www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 12:03 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 13, 2008 10:46 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Zastanawiami się(abstrahując od tematu symboliki arki,wybaczcie) czy Bóg może do nas mówić dając nam
a) niepokój( niektórzy nazywają to "czerwoną lampką". Czujesz, że coś jest nie tak, choć nie możesz tego doprecyzować)
b) coś dotyka nas ze Słowa, jakiś fragment, choć w zasadzie wtedy wyrywamy go z kontekstu, kiedyś w dawnym zborze mówiono na to "słowo rhema" ( np. fragment mówiący o zagładzie jakiegoś narodu odnosimy do upadku naszej firmy 8) )
c) Bóg przemawia do nas poprzez brata/siostrę( proroctwo- np. wypowiedziane na nabożeństwie- ta forma obecnie w zaniku , nikt już nie prorokuje i liderzy bardzo niechętnie na to patrzą)
d) Bóg może przemówić przez artykuł w gazecie, prezenterkę telewizyjną, babcię -katoliczkę- czyli przez niewioerzących- poznajemy to po tym, że nas to szczególnie dotyka i odbieramy to jako wskazówkę.

Tylko, że to wszystko jest oparte na przeczuciach, domysłach, Bóg nie mówi wyraźnie, co najwyżej "daje przekonania".
A co, jeśli się okazuje po jakimś czasie, że to, co braliśmy za "przekonania od Pana" było pomyłką? Jeśli pomyliliśmy się raz, możemy pomylić się drugi raz...

Kiedy patrzę na swoje życie wstecz, widzę, ile popełniłam błędów. A przecież prawie za każdym razem prosiłam o Boże prowadzenie. Czemu nie usłyszałam Boga?

Co przeszkadza słyszeć Boga? Grzech na pewno. Ale jeśli staramy się na "bieżąco prać szaty we krwi Baranka", to w zasadzie powinno być dobrze( bo przecież zdarza się nam cały czas grzeszyć- gdyby tak na to patrzeć, to nigdy byśmy nie słyszeli Boga).
Co jeszcze? Czy można zagłuszyć głos Boga własnymi pragnieniami i uprzedzeniami? Czy wtedy "nie przedrze się" on do naszych uszu?
Czy człowiek wierząćy może task po prostu "wmówić sobie", że coś jest Bożą prawdą( choć nie jest) i święcie w to wierzyć mimo niepokoju, słowa proroczego, wskazówek...po prostu być na to ślepym i głuchym?

Co z nieochrzczonymi w Duchu? Czy oni "gorzej" słyszą Boga? Są bardziej narażeni na zwiedzenie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 13, 2008 2:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Symbole nie są tematem tego wątku. Chodziło raczej o to, żeby pokazać, jak wilki w owczych skórach potrafią się posługiwać symbolicznym duchowym językiem i udawać owce, z jednej strony zaprzeczając Boskości naszego Pana, a z drugiej twierdząc, że są "w Chrystusie". Tylko, że to nie jest ten Chrystus, który zbawia. Ale wystarczy ich twierdzenia zderzyć ze Słowem Bożym, żeby wyszło szydło z worka.

Owieczko, Bóg do nas mówi na różne sposoby. Nie zawsze słyszymy wyraźnie, ale można prosić o potwierdzenia i On się o to nie obraża. Można zagłuszyć głos Boga własnymi pragnieniami, "chciejstwem" i uprzedzeniami. Człowiek wierzący jest w stanie wmówić sobie, że coś jest Bożą prawdą mimo, że nią nie jest, a Bóg na wiele sposobów stara się przekonać o prawdzie. Można tak bardzo czegoś pragnąć, żeby zamknąć oczy i uszy, wybierając życie według ciała mimo posiadania Ducha Świętego. Dlatego właśnie apostołowie ostrzegają odrodzonych adresatów swoich listów, czym się kończy takie postępowanie i żeby się nie łudzili, że żyjąc w takim zaślepieniu odziedziczą Królestwo Boże. Obłuda zabija, więc należy się strzec tego kwasu, który napełniał faryzeuszy.

Bóg nie wymaga od nas, żebyśmy Go zawsze i wszędzie słyszeli doskonale i bezbłędnie. Nasze poznanie jest ograniczone i widzimy jak w zwierciadle póki co [I Kor. 13:12]. Dlatego czystość i szczerość przed Bogiem ratują nas wielokrotnie, bo pozwalamu Mu się przekonywać lub nawet miłosiernie wyciągać "za kołnierz" z sytuacji, w które sami zabrnęliśmy w wyniku naszej ślepoty. Co do nieochrzczonych w duchu, to właściwie sprawa powinna być prosta - jeśli Duch wprowadza we wszelką prawdę, to napełnienie Duchem powinno "poprawiać duchowy wzrok i słuch".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So gru 13, 2008 5:10 pm 
Offline

Dołączył(a): So lis 08, 2008 12:22 pm
Posty: 15
Ewa Maja napisał(a):
Wierzę w to że jeśli Bóg przemówił do proroka przez osła to może i przez małe dziecko przemówić. A najbardziej niesamowite dla mnie jest to że pragnienie corki aby się dowiedzieć czy to już niedługo zostało zaspokojone.

Ewa Maja wspaniała historia :D Własnie dzisiaj patrząc na moją najmłodszą Marysię zastanawiałam się gdzie podziała sie ta nasza chrześcijańska dziecięca wiara :) Pan Jezus powiedział,że jeśli nie staniemy się jak dzieci nie możemy wejść do królestwa Bożego,a tymczasem my starzy chrześcijanie(mnie stukneło 25 lat od nawrócenia :wink: ) wszystko badamy i wszystko musi być pod kontrola naszego umysłu.Dziecko przyjmuje w prostocie serca jak jest,więc chcę się tego ciągle uczyć :D Moja najstarsza i tylko ona jedna nawróciła się bardzo wcześnie miała wtedy 4 latka :D I jak to śmiesznie wygladało kiedy powtarzała modlitwe za mna płakała,pokutowała za swoje grzechy :D Co takie dziecko mogło nagrzeszyć :?: ,a mimo to Duch św przekonywał ją juz o grzechu.Bardzo szybko w wieku 7 lat chciała przyjąc chrzest oczywiście dorośli ja stopowali przyjęła dopiero w wieku 12 lat.Teraz widze,ze to był błąd.Pan Jezus powiedział nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do mnie.Bardzo szybko z młodzieżą zaczęłą wyjeżdżać na misję.Jesli przyjmujemy z wiarą Słowo,że dzieci sa błogosławieństwem to i tak jest :D

_________________
Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, Lecz wyparł się samego siebie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 13, 2008 7:39 pm 
Offline

Dołączył(a): N gru 17, 2006 2:20 pm
Posty: 291
Lokalizacja: B-B
Smok Wawelski napisał(a):
Próbuję Ci tłumaczyć, że wymyślasz coś, co może i jest ładnie napisane, ale nie ma żadnego związku z tekstem Piotra, który mówi o zbawieniu przez wodę jako antytypie naszego chrztu. To nie arka była symbolem naszego zbawienia, bo Piotr niczego takiego nie pisze.

"(...) kiedy budowana była arka, na której nieliczni, to jest osiem dusz, zostali uratowani przez wodę. Ona i was jako odbijające wzór [antytyp] teraz zbawia zanurzenie, nie odłożenie brudu z ciała, ale sumienia dobrego rękojmia względem Boga, przez powstanie jezusa Pomazańca" [I Piotra 3:20-22 interlinia]

Arka nie zbawia przez zanurzenie, tylko woda. Więc Twoja teoria nie ma związku z tekstem Piotra. Św. Piotr wcale nie tłumaczy nam, że "arka Noego była symbolem naszego zbawienia w Jezusie Chrystusie". Wymyśliłeś sobie symbol, który sam stworzyłeś bez odniesienia do Pisma. Następnie próbujesz wciągnąć Piotra w coś, czego nie napisał i wykorzystać do własnych celów jego tekst, który nie mówi tego, co chcesz dowieść.

Czyli krótko mówiąc, traktujesz tekst biblijny jako kanwę do własnych opowieści, zamiast interpretować to, co jest napisane. Owszem, w Chrystusie jesteśmy bezpieczni (to znaczy my, którzy jesteśmy narodzeni na nowo - heretycy nie), ale to nie oznacza, że możesz sobie wymyślać symbolikę, która nie ma związku z tekstem Piotra i jeszcze się na ten tekst powoływać.
Jest zostali uratowani przez wodę co jest błędem logicznym, gdyż woda w tym przypadku była śmiercionośnym żywiołem a nie czynnikiem ratującym więc powinno być zostali bezpiecznie przeprowadzeni przez wodę. Więc zaimek odnosi się do arki i ona jest antytypem ablucji w dzieło zbawienia w Panu Jezusie Mesjaszu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 13, 2008 8:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Henryk napisał(a):
Jest zostali uratowani przez wodę co jest błędem logicznym, gdyż woda w tym przypadku była śmiercionośnym żywiołem a nie czynnikiem ratującym więc powinno być zostali bezpiecznie przeprowadzeni przez wodę. Więc zaimek odnosi się do arki i ona jest antytypem ablucji w dzieło zbawienia w Panu Jezusie Mesjaszu

To nie jest błąd logiczny, tylko ANTYTYP - co pisze Piotr w tekście [antitypon]. Możesz sobie sprawdzić. Nie zmieniaj tekstu, bo to nic nie da. Antytyp jest odwrotnością typu. Dlatego jest napisane to, co jest napisane, a działanie wody jest odwrotne do niszczącego działania wody jako śmiercionośnego żywiołu podczas potopu. Natomiast arka nie została zanurzona, więc nie chodzi o ratowanie w arce. Zanurzenie odnosi się do wody i w wodzie zanurza się ten, kto się chrzci. Nie kombinuj. Nie ty decydujesz, co powinno być w tekście, a czego nie powinno być.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 13, 2008 10:11 pm 
Noemi! Zgadzam sie z toba. Dzieci sa blogoslawienstwem i do nich nalezy Krolestwo Boze. Jak sie nawrocilam moja wiara byla prosta i "naiwna" pelna dzieciecej ufnosci do mojego Ojca w niebie. Dzis po przeszlo 10 latach patrzac na moja corke Pan nie daje mi o tym zapomniec. :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL