www.ulicaprosta.net

http://www.czytelnia.jezus.pl/ksiazki/eugenia.html
To świadectwo pomaga mi wierzyc w cud,którego bardzo potrzebuję dla mojej córki.

_________________
Zycie to Jezus

wow.doczekasz się bracie

Życzę Ci z całego serca, aby Bóg uzdrowił Twoją córkę.Wierzę w Boże cuda.
Ale...to opowiadanie o Zeni nie podoba mi się. Cały czas ona jest w cnertum uwagi, jak to się modli, śpiewa Panu, jak to wszystkich potrafi "przegadać".
Za duzo tych "ataków" na nią akurat.
I te słowa , które wypowiedzieli "przybysze"( aniołowie? )
"Czy ty siostro nie wierzysz, że Bóg może ciebie uzdrowić?

Ja odpowiedziałam, że wierzę.

– Nie wierzysz!

A ja znów – wierzę.

– Kto wierzy, ten jest zdrowy, a kto nie wierzy, to jest widoczne – wskazał na mnie ręką."

Jakieś to wszystko przerysowane. Sztuczne. A chwialmi- mam wrażenie- zdrowo ubarwione.

dla mnie najbardziej sztuczna jest zasada, że uzdrowienie wynikać ma z mojej "wiary w uzdrowienie"

ale Bóg wysłuchuje modlitw!
moje dzieci są tego "żywym świadectwem"

CHWAŁA jEMU!

również dzięki modlitwom Mojżesza JHWH darował życie Izraelowi i nie wytracił ich...

Nie ukrywam, że mam mieszane uczucia odnośnie tego świadectwa. W pełni zgadzam się z opinią Grażyny.

Bóg czyni cuda, sama jestem tego dowodem. Uleczył mój kręgosłup. Leżałam w szpitalu czekając na operację, w szpitalu określali mnie jako "leżąca". Wypisałam się na własne żądanie. Pan uleczył mnie spokojnie, cicho i skutecznie. Pan Jezus jest taki sam wczoraj, dziś i na wieki. Leczył 2000 lat temu leczy i teraz. Gromie, życzę z całego serca, żeby uleczył również twoją córeczkę. Pan Jezus jest Bogiem który wszystko może i nigdy się nie spóźnia chociaż czasem trudno jest czekać.