www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz mar 28, 2024 1:28 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr gru 16, 2020 12:22 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Witajcie,

Bóg jest bardzo dobry i o Jego dobroci chciałbym dziś opowiedzieć. Niecałe 2 tygodnie temu odezwał się brat w Chrystusie z którym straciłem kontakt na około 5 lat!

Brat ten jest bliski mojemu sercu. Razem wiele przeżyliśmy, głosiliśmy ewangelię na ulicach, widzieliśmy wspaniałe dzieła Boże. Odwiedzaliśmy się dość często i nie jeden raz rozumieliśmy się bez słów. Niestety był czas, że kontakt nagle się urwał. Szatan miał w tym swój udział.

Gdy owy brat zadzwonił coś we mnie odżyło (podobnie do komputera, który jest w stanie hibernacji, wystarczy jeden przycisk i ponownie się uruchamia) .

Przedwczoraj znów Pan dał możliwość rozmowy i w Jego woli za niedługo będziemy się widzieć twarzą w twarz. Mimo, że dużo czasu minęło dzięki Bogu relacje mogą być odnowione dosłownie w sekundy!

Brat ten powiedział, że niejednokrotnie chciał zadzwonić ale cały czas się jakoś powstrzymywał lecz gdy zadzwonił powiedział, że bardzo się cieszy, że to zrobił!

Tak więc zachęta dla tych, którzy stoją przed podobnym problemem aby zaufali Bogu, przezwyciężyli strach odkładając na bok niekończące się założenia.

Nie tak dawno słyszałem pewną pomocną historię/ilustracje (Szczegóły troszkę pozmieniam).

Pewnego dnia grupa ludzi złapała małego słonia. Przypięli do jego tylnej nogi ciężki 10cio metrowy żeliwny łańcuch. Każdego dnia gdy słoń wstawał był wstanie ujść jedynie 10 metrów po czym czując opór słoń wracał na swoje miejsce i położył się spać. Tak działo się codziennie przez długi okres czasu. Słoń urósł i pewnego dnia Ci sami ludzie zmienili ciężki łańcuch na line, którą słoń mógłby zerwać używając nieco więcej siły. Niestety następnego dnia słoń wstał uszedł 10 metrów i czując opór wrócił na swoje miejsce.

Podobnie jak przykładowy słoń może nam się zdążyć, że mieliśmy pewien łańcuch na pewien czas, który nas powstrzymywał przed pójściem do przodu. Pytanie tylko czy faktycznie nadal tak jest a może w tej chwili jedyne co nas trzyma to nasze założenia, lub przyzwyczajenia?

Wielu w tych czasach żyje w rzeczywistości lock-downu i potrzeba mądrości i ochrony Bożej jak się poruszać. Zapewne jest grupa ludzi, która już się przyzwyczaiła do siedzenia w domu oraz wszystkich restrykcji i gdy owe znikną (jeżeli znikną) to owe przyzwyczajenia czy mentalność zostanie ta sama?

Jako wierzący ludzie musimy szukać Boga i Jego rady. Pewne rzeczy się zmieniły lecz Boże rady są stałe.

Czasem lockdown może posłużyć odnowieniu relacji z Bogiem ufając mu całkowicie jak w przypadku Ezechiasza podczas oblężenia Jerozolimy przez Asyrię.
Czasem Bóg chce abyśmy byli gotowi na to co jest przed nami jak w przypadku Eliasza zanim musiał stawić czoła prorokom Bala. Można wspomnieć "lockdown" Ezechiela, Pawła itd. lecz są przypadki gdy należy rozważyć opuszczenie swojego kąta gdy przykładowo rodzice potrzebują pomocy [Mr 7:10-13] itd.

Podsumowując, bardzo się cieszę, że w niedługim czasie jak Bog da będę mógł zobaczyć brata w Chrystusie, którego nie widziałem lata.
Już jestem bardzo wdzięczny naszemu Ojcu w niebie za jego dobroć, że pozwolił mi odnowić "straconą" relację i mam nadzieje, że i Wam Pan pobłogosławi stokrotnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 16, 2020 10:45 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Paxie, przepiękne świadectwo! Porównanie problemów w relacjach do przykładu słonia - świetne! Lockdown Ezechiela też ciekawy.

Cieszę się razem z Tobą. Myślę sobie tylko, że to zerwanie liny działa, gdy pojawia się nagle jakiś bodziec, że warto. Słonia coś skłoniło do próby, może powiał wiatr zza jego więzienia? Może usłyszał głos z daleka? W przypadku relacji są niestety dwie strony i nie zawsze ta druga też chce zerwać swoją linę. Dzięki Bogu w przypadku Ciebie i tego brata tak się stało! Bóg jest tym, który chce naprawiać wyłomy. Chwała Mu za to!

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 17, 2020 2:07 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Witaj Mamo Muminka,

Zastanawiałem się nad bodźcami, które mogą powodować zerwanie liny i doszedłem do wniosku, że w większości przypadków jest to Bóg.

W przypadku owego brata Pan wskazał mu, że jego gorliwość, podjęte decyzje nie były słuszne i miały swoje konsekwencje. [Sam byłem winny czegoś podobnego odnośnie innych ludzi kilka lat temu]

Można by się zastanowić dlaczego tak długo to trwało jeżeli Bóg dał nam sumienie, swoje Słowo oraz Ducha Świętego przez którego też wlewa miłość do serca.
Czasem jest to duma, strach, złe przekonanie, czasem źli doradcy, których słowa mają pozór prawdy a my pozwalamy się zwodzić.

Ja jestem Bogu wdzięczny, że Duch Święty cierpliwie przypomina wierzącym słowa Pana Jezusa, które potrafią przeciąć liny założeń w ludzkim umyśle, gdy człowiek nastawi się pokornie na słuchanie.

Z drugiej strony pamiętam sytuacje w której był pewien zły wpływ, który rzutował na przebieg spraw i Pan musiał usunąć owy wpływ wpierw.

Kilka lat temu pamiętam jak pewien pastor miał w sercu nieprzebaczenie z powodów, które można było łatwo sobie wyjaśnić w cztery oczy.
W tamtym okresie uważał, że można iść do krk i tam głosić ewangelię przykładowo uczestnicząc w mszy. Został napomniany lecz zamiast przyjąć napomnienie to poczuł się urażony.

Niestety owy pastor pozwolił sobie na doradztwo pewnej osoby, która uważała się za prorokinie a nią nie jest. Ta osoba jedynie upewniała pastora, że nie powinien szukać pojednania. Pewien brat doniósł o tym, że wspomniany pastor ma coś przeciwko o czym nam nie było wiadomo i w tym przypadku Słowo Boże po raz kolejny okazało się pomocne [Mt 5:23-24] . Jeżeli dobrze pamiętam to owy pastor za pośrednictwem brata otrzymał numer telefonu z prośbą o zadzwonienie i próbę wyjaśnienia. Owa "prorokini" doradzała aby tego nie robić co wstrzymało na pewien czas pastora.

Pan pozwolił na okres w którym wspomniana "prorokini" nie była w pobliżu co z pewnością ułatwiło sprawę i udało się skontaktować z pastorem gdyż sam niestety nie zadzwonił. Mimo, że po rozmowie nadal była różnica zdań odnośnie pewnych działań które wyglądają na ekumeniczne to wspomniany pastor przestał mieć nieprzebaczenie w sercu. Może kiedyś zmieni myślenie odnośnie pewnych działań o charakterze ekumenicznym a może nie. Pan wie.


Masz rację, że w każdej relacji na której nam zależy obie strony muszą chcieć zerwać liny. Zawsze dobrze zacząć od siebie mając nadzieje, modląc się, że kiedyś i druga storna może też zechce. Z drugiej strony czasem należy pozwolić innym relacjom, których drogi stały się odległe lub przeciwstawne na śmierć naturalną i na siłę nie budować na piasku patrząc na owoce.

Pozdrawiam serdecznie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 18, 2020 10:08 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 14, 2019 6:31 pm
Posty: 62
Lokalizacja: Warszawa
A ja zapytam przy okazji o drugą stronę tego a mianowicie co w przypadku gdy relacja nie jet zdrowa,jak zerwać tą ,,linę'' by nie urazić drugiego brata lub siostry? Czy wogóle zrywać taką relację?

Czy musimy się godzić na każdą relację mimo,że sprawia ona tylko ból? Czy istnieją tak zwani toksyczni wierzący?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 18, 2020 2:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Magda1993 napisał(a):
A ja zapytam przy okazji o drugą stronę tego a mianowicie co w przypadku gdy relacja nie jet zdrowa, jak zerwać tą ,,linę'' by nie urazić drugiego brata lub siostry? Czy wogóle zrywać taką relację?


Witaj Magda,

Pytania odnośnie zrywania relacji nie są łatwe. Może inni bracia i siostry również się wypowiedzą.

Odnośnie "urażenia" brata czy siostry to mamy pamiętać, że strach przed człowiekiem zakłada sidła [Prz 29:25] a prawdę należy sobie mówić w miłości. Niech sam Pan dodaje nam odwagi i miłości aby mówić sobie prawdę.

1. Czy pytasz odnośnie bardziej indywidualnej relacji czy relacji z osobą w społeczności?

2. Czy chciałabyś aby ta relacja została uzdrowiona? Nie pytam jedynie o to aby owa osoba przestała wyrządzać krzywdę. Gdyż tu akurat rozumiem, że z pewnością byś chciała. Bardziej pytam czy gdyby tak się stało to chciałabyś utrzymywać kontakt z ta osobą czy po prostu wolałabyś go przerwać?

Jeżeli relacja nie jest zdrowa z powodu grzechu nam wyrządzonego to:

"Miejcie się na baczności. Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, strofuj go, a jeśli żałuje, przebacz mu." Łk 17:3

Jeżeli brat czy siostra nie chce się poprawić mimo napomnień to nie ma co na siłę szukać społeczności lecz wciąż pamiętajmy w modlitwie za tą osobą.

"Błogosławcie tym, którzy was przeklinają, módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło" Łk 6:28

Paweł w 2 liście do Tesaloniczan pisze o braciach, którzy żyją nieporządnie, nie chcą pracować a zajmują się niepotrzebnymi rzeczami i takich należy unikać.

"A nakazujemy wam, bracia, w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje nieporządnie, a nie według przekazanych nauk, które otrzymał od nas." 2 Tes 3:6

Mamy również pewne zalecenia aby przykładowo nie przyjaźnić się z osobą gniewliwą, porywaczom byś nie przywykła do jego/jej dróg i sama poniosła szkody.

"Nie przyjaźnij się z człowiekiem gniewliwym i nie obcuj z człowiekiem porywczym. Byś nie przywykł do jego dróg i nie zastawił sideł na swą duszę." Prz 22:24-25

W innym miejscu czytamy, że złe rozmowy psują dobre obyczaje. [1 Kor 15:33]. Są również ludzie, którzy jedynie mają pozór pobożności lecz nie mają nic wspólnego z Bogiem i takich też należy omijać. [2 Tym 3:1-5]

Wszystkie powyższe przykłady są odnośnie tych, którzy żyją nieporządnie i nie chcą się poprawić. Tutaj jest zalecenie aby się oddzielić.

Oczywiście jeżeli nam zależy na danych relacjach to będzie widać po owocach, włączając zapieranie się samego siebie.

Rozumiem, że nie zawsze jest grzechem zerwanie bądź ograniczenie kontaktu z kimś z którym jest nam nie po drodze mimo tego, że owa osobą tą relacje nadal chce mieć.

Przykładowo najlepiej jak jest społeczność lokalna gdyż wtedy mamy więcej sił na to by się spotykać. Jeżeli ktoś ma społeczność lokalną a do tego utrzymuje kontakt z wieloma z dalszych rejonów to jest rzeczą oczywistą, że nie będzie wstanie zawsze mieć taki sam czas na każdego i tutaj powinniśmy mieć więcej wyrozumiałości do siebie nawzajem.

Kiedyś spotkałem grupę wierzących ludzi głoszących ewangelię na ulicy, między tymi ludźmi była również osoba, którą znam. Po ewangelizacji poszliśmy do małej restauracji na kawę/herbatę. Wywiązała się rozmowa i przez około 99% rozmowy słuchałem o zwiedzeniach i jak wszędzie jest źle. Oczywiście w większości było to prawdą tylko, że brakowało czegoś. Podzieliłem się z tymi wierzącymi moimi obawami.

Mimo, że odwiedziłem jedną z tych osób tego dnia i miałem zaproszenie na społeczność to podjąłem decyzję, że nie skorzystam i, że czas spędzę inaczej. Nie oznacza to, że owi ludzie nie byli wierzący. Dokonałem wyboru zwyczajnie, żeby nie przyłączać się do tej społeczności.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 22, 2020 8:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Bóg pozwolił nam się spotkać w ostatni weekend i były to dwa błogosławione dni społeczności. Oficjalnie niestety spotykanie się jest nielegalne w UK i każdy wierzący
podnajmuję decyzje czy się spotykać czy nie.

Ja nie wiem jak długo potrwają te obostrzenia lecz nie zamierzam biernie podążać za każdą radą rządu, który dyktuje z kim i kiedy mogę się spotykać. Dla niektórych z Was może to brzmieć jakbym "przeciwstawiał się władzy" wbrew nakazowi z listu do Rzymian 13 lecz na dziś mam inne zrozumienie.

Jeżeli macie inne zdanie to chętnie usłyszę.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 23, 2020 8:28 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Pax vobiscum napisał(a):
Bóg pozwolił nam się spotkać w ostatni weekend i były to dwa błogosławione dni społeczności. Oficjalnie niestety spotykanie się jest nielegalne w UK i każdy wierzący
podnajmuję decyzje czy się spotykać czy nie.

Ja nie wiem jak długo potrwają te obostrzenia lecz nie zamierzam biernie podążać za każdą radą rządu, który dyktuje z kim i kiedy mogę się spotykać. Dla niektórych z Was może to brzmieć jakbym "przeciwstawiał się władzy" wbrew nakazowi z listu do Rzymian 13 lecz na dziś mam inne zrozumienie.

Jeżeli macie inne zdanie to chętnie usłyszę.

Pozdrawiam

Witaj Pax'ie! Jest już wątek odnośnie funkcjonowania Kościoła w dobie koronawirusa: viewtopic.php?f=8&t=2050

Moim zdaniem twój post pasuje do tamtego wątku. (Może warto twój post tam przenieść, a następnie ten mój skasować? Adminie?)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 23, 2020 10:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Ppajda napisał(a):
Witaj Pax'ie! Jest już wątek odnośnie funkcjonowania Kościoła w dobie koronawirusa: viewtopic.php?f=8&t=2050
Moim zdaniem twój post pasuje do tamtego wątku. (Może warto twój post tam przenieść, a następnie ten mój skasować? Adminie?)

Witaj Ppajda,

Może i tak byłoby lepiej. Jeżeli mogę to proszę aby odpisywali jedynie Ci, którzy uważają, że należy być posłusznym władzy i nie spotykać się przykładowo po domach z wierzącymi.

Tak będzie bezpieczniej. Niektórzy użytkownicy są znani z imienia i nazwiska a ja nie chciałbym aby niepotrzebnie ktoś miał problemy, który przykładowo obecnie spotyka się mimo obostrzeń. Oczywiście nikomu nie zabraniam pisać ale odrobina ostrożności może się komuś przydać.

Z drugiej strony Pan ma swoje sposoby aby nas uchronić przed czymś o czym sami jeszcze nie wiemy lub po prostu zatrzymać. Przykładowo 26 grudnia umówiłem się z pewną rodziną wierzących na społeczność. Dziś samochód nie przeszedł przeglądu i jeżeli Bóg da to najwcześniej będzie zrobiony 29 grudnia. Tak więc 26stego zostaje komunikator online:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL