www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt mar 29, 2024 12:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Uległość
PostNapisane: Pn gru 29, 2014 9:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr wrz 17, 2014 5:38 pm
Posty: 43
W moim małżeństwie różnie bywało. Z domu rodzinnego wyniosłam przekonanie, że wszystkie sprawy muszę trzymać mocno w garści, bo inaczej wszystko się zawali. Przez lata nikt mnie nie wyprowadzał z błędu, a ja się czułam coraz bardziej sfrustrowana i wypalona. Jakiś czas temu, ze względów zdrowotnych, musiałam odpuścić w wielu sprawach. W naturalny sposób przejął je mój mąż i... nagle zauważyłam, że on jest bardzo zaradny :shock: Ja mu na tę zaradność nie pozwalałam, domagając się prawa do podejmowania decyzji :oops: Od momentu, gdy się odsunęłam, modliłam się o wskazanie mi mojej roli i miejsca. Pan Jezus wskazał mi je i prowadzi mnie tak, że mogę wzrastać w uległości. Teraz jestem o wiele szczęśliwsza, a mąż wyraźnie odżył bez mojego ciągłego gderania i wtrącania się we wszystko. Daleko mi jeszcze do ideału, codziennie modlę się o prowadzenie w tej materii. Cudownie jest nie musieć podejmować decyzji samodzielnie, a wręcz móc się zdać na męża. Nawet jeśli nie do końca popieram jego wybór, to i tak wiem, że:
1) odpowiedzialność za podjętą decyzję nie spoczywa na mnie,
2) Bogu milsza jest choćby głupia decyzja podjęta przez mojego męża, niż moja, podjęta wbrew jego woli.

Mój mąż jeszcze nie odnalazł drogi do Jezusa, więc są obszary, w których ogromnie trudno mi się z nim zgodzić - wtedy wywieram na niego nacisk, szantażuję, manipuluję :oops: . Wiem, że powinnam odpuścić, ale nie umiem zrobić tego ze spokojem w sercu. Modlę się o prowadzenie.

Naszła mnie przykra refleksja, że w dzisiejszych czasach prawie w ogóle nie mówi się młodym dziewczętom co daje prawdziwe szczęście i spokój w małżeństwie. Świat narzuca nam robienie kariery, buntowanie się, pracowanie poza domem (nawet jeśli nie jest to bezwzględnie konieczne ze względów finansowych), przez co zapominamy, że naszą podstawową rolą w małżeństwie jest bycie pomocą dla męża, a to jest robota na cały etat :wink: Po co świat robi nam wodę z mózgu? :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Uległość
PostNapisane: Pn gru 29, 2014 10:37 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
parabola napisał(a):
Świat narzuca nam robienie kariery, buntowanie się, pracowanie poza domem (nawet jeśli nie jest to bezwzględnie konieczne ze względów finansowych), przez co zapominamy, że naszą podstawową rolą w małżeństwie jest bycie pomocą dla męża, a to jest robota na cały etat

Pozwolisz, że się wtrące. Świat ? Żeby to świat, to w kościele narzuca się budowanie kariery młodym kobietom :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Uległość
PostNapisane: Wt gru 30, 2014 1:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr wrz 17, 2014 5:38 pm
Posty: 43
wujcio napisał(a):
Pozwolisz, że się wtrące. Świat ? Żeby to świat, to w kościele narzuca się budowanie kariery młodym kobietom :?


:( Przykre, bo przecież kościół powinien być ostoją wartości chrześcijańskich i bezpiecznym miejscem! Z perspektywy lat zastanawiam się po co kobiecie kariera zawodowa. Żyjemy dla Pana Jezusa i to Jego powinnyśmy stawiać na pierwszym miejscu, a On stworzył nas do bycia pomocą dla męża. W razie bezwzględnej konieczności finansowej praca zawodowa kobiety jest według mnie uzasadniona (jako forma pomocy mężowi), ale jeśli nie ma takiej konieczności, to czy nie powinna ona być traktowana jak hobby? A jeśli hobby, to czy kobieta powinna poświęcać swojej rozrywce (często wykończającej psychicznie!) 8h + dojazdy każdego dnia, oddając jednocześnie dzieci pod opiekę obcym ludziom i skazując się na wieczorne zmęczenie oraz brak czasu na obowiązki domowe? Spodziewam się, że moje poglądy raczej nie są zbyt popularne, ale Pan mi poprzestawiał w głowie i pokazał drogę, którą dla mnie wybrał.

Ufam Bogu i wierzę, że skoro taką drogą mnie prowadzi, to jest to dla mnie najlepsze możliwa ścieżka. Mam jednak w sobie trochę lęku (podsycanego przez... moją mamę :( ), że kiedyś coś może pójść nie tak - gdyby coś się stało, zostanę na lodzie, bez środków do życia :cry: ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Uległość
PostNapisane: Wt gru 30, 2014 7:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
wujcio napisał(a):
Pozwolisz, że się wtrące. Świat ? Żeby to świat, to w kościele narzuca się budowanie kariery młodym kobietom :?

Dokładnie! Pamiętam, jak będąc szczęśliwą mamą dwójki maluchów bawiących się radośnie pod moim okiem, dostałam po raz pierwszy numer niby-chrześcijańskiego czasopisma dla kobiet "Inspiracje". A w nim wielki artykuł o tym, jak to wspaniale jest pracować i realizować talenty, które dał nam Bóg! W artykule opisany był dzień z życia chyba przeciętnej amerykańskiej rodziny, bo artykuł był tłumaczony na polski. Obrazek ten widzimy dzisiaj na codzień w naszym kraju - czyli rodzice zziajani wracają do domu i galopem wrzucają w siebie kolejną kawę a potem odwożą dzieci na liczne zajęcia pozaszkolne (i przywożą). Jak już wszyscy są w komplecie wieczorem w domu, to rodzice pomagają dzieciom przy zadaniu, potem jakieś wiadomości w TV i ledwo żywi padają na łóżko, nastawiając budzik na szóstą rano.

Zdumiało mnie wtedy, że autorka artykułu uważała ten stan rzeczy za normę; przy czym nie było rozgraniczenia, czy to wierząca rodzina, czy nie. Brak jakiejkolwiek duchowej interakcji w tej rodzinie (wspólna modlitwa) na korzyść wkręcenia się w młyn zajęć i apoteoza takiego stylu życia przebijały w tle, a myślą przewodnią było, żeby w tym wszystkim nie tracić entuzjazmu dla pracy, bo to nasze (kobiet) poletko misyjne - czyli tam dajemy świadectwo naszą perfekcyjnie i entuzjastycznie wykonaną pracą!!!! Myślałam, że śnię!!! Byłam wtedy młodą chrześcijanką ale nie mogłam zrozumieć, o co tam chodzi, dlaczego kobietom nie doradza się czegoś odwrotnego!

parabola napisał(a):
Przykre, bo przecież kościół powinien być ostoją wartości chrześcijańskich i bezpiecznym miejscem! Z perspektywy lat zastanawiam się po co kobiecie kariera zawodowa. Żyjemy dla Pana Jezusa i to Jego powinnyśmy stawiać na pierwszym miejscu, a On stworzył nas do bycia pomocą dla męża.

Też tak uważam i myślę, że jest to ideał biblijny. Ja miałam ten komfort przez wiele lat i odchowałam nasze małe dzieci do wieku szkolno-przedszkolnego, a potem .... musiałam pójśc do pracy. :( Bardzo bym chciała, żeby na świecie można było realizować zawsze biblijne wzorce oraz ideały, ale niestety tak nie jest! Mnie Bóg wyraźnie pokazał, że mam iść do pracy, choć ja byłam obwarowana w domu, niczym w twierdzy i płakałam w obliczu tej decyzji. Jednak mój mąż nie dawał rady z utrzymaniem naszej rodziny i po miesiącach niepłaconych rachunków w końcu przyjęłam Bożą wolę. Nic innego nie otworzyło się przed nami. Pracę dostałam cudem i wbrew mojej niechęci - okazując ją nawet mojej przyszłej szefowej przy pierwszej rozmowie nie bardzo kwalifikacyjnej!

I teraz szara rzeczywistość: kto by mi płacił moje skłądki emerytalne, gdybym została w domu? A co z ubezpieczeniem zdrowotnym? Ledwo wiążąc koniec z końcem, nie byliśmy w stanie wziąć dodatkowych świadczeń. W przypadku mojej rodziny mąż niejednokrotnie tracił pracę i wszystko wtedy wisiało na mnie. Znam wiele takich wierzących rodzin i w ich przypadku pozostanie kobiety w domu byłoby wprost niesłychaną ekstrawagancją. :(( Ale też znam kobiety, które nie musiałby tyle pracować a robią to z zamiłowania, stawiając rodzinę na drugim planie. Są też tacy mężowie, którzy wypychają swoje żony będące młodymi matkami z domu, bo to oni nie mają właściwych priorytetów. Pamiętam takiego męża, który wypchnął swoją żonę do pracy, kiedy miała rocznego synka! Ten człowiek nie umiał być przywódcą i ochroną dla swojej rodziny, a miał pracę i mogli żyć skromnie z jednej pensji.

Niestety robienie "kariery" bywa w wielu miesjcach koniecznością - po prostu nie wszędzie da się siedzieć w ostatnim rzędzie. Na przykład w szkolnictwie czy na uczelniach jest określona ścieżka kariery i nie ma przeproś!
parabola napisał(a):
Ufam Bogu i wierzę, że skoro taką drogą mnie prowadzi, to jest to dla mnie najlepsze możliwa ścieżka. Mam jednak w sobie trochę lęku (podsycanego przez... moją mamę :( ), że kiedyś coś może pójść nie tak - gdyby coś się stało, zostanę na lodzie, bez środków do życia :cry: ...

I to jest podstawa - ufać Bogu i odbierać Jego wolę! W tym kobieta może mieć pokój i odpocznienie oraz ufność, że Bóg wie, co robi i na pewno nie zostawi nas bez środków do życia! Myślę, że szczególnie w tym czasie to jest kluczowe - być jak najbliżej rodziny i chronić dzieci przed światem, jak się da (na przykłąd ucząc w domu) :)

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Uległość
PostNapisane: Wt gru 30, 2014 7:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 07, 2014 11:19 pm
Posty: 102
Lokalizacja: Wałbrzych
parabola napisał(a):
Naszła mnie przykra refleksja, że w dzisiejszych czasach prawie w ogóle nie mówi się młodym dziewczętom co daje prawdziwe szczęście i spokój w małżeństwie. Świat narzuca nam robienie kariery, buntowanie się, pracowanie poza domem (nawet jeśli nie jest to bezwzględnie konieczne ze względów finansowych), przez co zapominamy, że naszą podstawową rolą w małżeństwie jest bycie pomocą dla męża, a to jest robota na cały etat :wink: Po co świat robi nam wodę z mózgu? :roll:


Jak się nie ma pokoju z Bogiem, to szuka się innych ścieżek SAMO-realizacji. Potrzeba wiecznego potwierdzania swojej wartości i pięcia się coraz wyżej i wyżej... Takie tam światowe sprawy. Szkoda, że faktycznie w kościele coraz częstsza jest nauka o realizacji SIEBIE, spełnianiu marzeń itd. Bóg się podobno uśmiecha, kiedy za tym gonimy :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL