Axanna
Cytuj:
Dziękuje ci, M7M, serdecznie za pozwolenie do mówienia prawdy, tyle, że czasem brzmi ona dosadnie i żaden "dobór słów" nie jest w stanie jej załagodzić
Ty nie potrzebujesz mojego pozwolenia do pisania prawdy. To była rada, jak tę prawdę pisać, z resztą nie przyjełaś jej lecz wykorzystałaś by mnie ośmieszyć.

Oto moja rada wyraźnie i jasno:
M7M
Cytuj:
Jeśli zależy Ci jak twierdzisz na prawdzie to pisz prawdę nie upiększając jej, lecz używaj słów ogólnie przyjętych za nieobraźliwe i w łagodnym tonie.
A Ty co, napisałaś coś takiego zaczynająć sugestią, że to ja "chyba że doradzasz".
Axanna
Cytuj:
chyba że doradzasz tak dobierać, żeby prawda przestała nią być, gdyż w przeciwnym wypadku komuś może być przykro.
JA CI TAK DORADZAM? Jak określisz swoją sugestię, że ja tak doradzam skoro ja napisałem coś innego? Przecież nie było to zwykłe pytanie zakończone odpowiednim znakiem, a i mój tekst nie jest skomplikowany żeby zadawać pytania pomocnicze. Axanno obawiam się, że gdybym to ja tak napisał do Ciebie, to by mi się dopiero dostało.
Proszę o więcej rozwagi.
Axanna
Cytuj:
Czyli komentując czyjąś wypowiedz, notorycznie zachęcającą np. do bałwochwalstwa, w pierwszą kolej, Twoim zdaniem, należy skoncentrować się na tym, co ta osoba może poczuć, gdy na bałwochwalstwo powiesz bałwochwalstwo.
Owszem, uważam że to może pomóc w polemice z tą osobą.
Axanna
Cytuj:
Albo jak w wypadku Romana - komentując jego notoryczne wypowiedzi, wypaczające obraz Zbawiciela, mam się troskać przede wszystkim o jego dobre samopoczucie, a już zacytować, coś typu "przeklęty kto..." - to unikać jak ognia. Dobrze cię zrozumiałam?
To miło, że pytasz.
Nie, nie chodziło mi o dobre samopoczucie lecz o zgorszenie. I nie zgorszenie mówieniem prawdy o grzechu lecz stylem i tonem mówienia.
2 Tym. 2:23-26
23. A głupich i niedorzecznych rozpraw unikaj, wiedząc, że wywołują spory.
24. A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności,
25. Napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy
26. I że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli.
(BW)
Mar. 9:42
42. A kto by zgorszył jednego z tych maluczkich, którzy wierzą, temu lepiej by było, by zawiesić na jego szyi kamień młyński, a jego wrzucić do morza.
(BW)
M7M
Cytuj:
Owszem to również mnie martwi, lecz wiem, że Pan ma wszelką moc na Niebie i na Ziemi i może wybaczyć temu bratu, a ja mam go miłować , ponieważ:
1 Jan. 4:20-21
20. Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.
21. A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego.
(BW)
Co wcale nie znaczy, że miłuję i pochwalam jego grzechy.
Axanna
Cytuj:
No nie wiem, czy nie znaczy. Jak na razie, to nie widać, żebyś w ogóle się przejął. A jeżeli chodzi o miłość, to nie kłóci się ona z prawdą.
Znowu jakieś delikatne sugestie. Ładnie to? A gdzie ja napisałem, że ten lub owy robiąc to lub owo nie grzeszy? Albo gdzie napisałem, że grzechy, które wyliczasz to nie grzechy. Ja nie bronię Romana, bo nie chodzi tu tylko o niego. Ostrzegam Ciebie.
Powtarzam, to że staram się mieć miłość do ludzi, nie znaczy że miłuję i pochwalam ich grzechy.
Nie sugeruj mi tego pisząc:
Axanna
Cytuj:
No nie wiem, czy nie znaczy. Jak na razie, to nie widać, żebyś w ogóle się przejął.
Owszem przejąłem się również Tobą, dlatego właśnie piszę.
Axanna
Cytuj:
Nie wiem, czemu mają służyć te okrągłe hasła, jak to "Pan może wybaczyć" itp. - może wyjaśnisz? Bo z tego co wiem, to Pan niczego nikomu wybaczać ot tak po prostu nie ma zamiaru, a żeby wybaczył, to trzeba by go o to poprosić i pokutować, do czego nieustannie wzywa jego Słowo - do upamiętania właśnie i pokuty, ABY On wybaczył. Na tym, według mnie, polega miłość - na wskazaniu na grzech i wezwaniu do pokuty, a nie na owijaniu w bawełnę, żeby grzesznik dyskomfortu przypadkiem nie poczuł. Chyba mamy różne o miłości pojęcia.
Te okrągłe słowa jak piszesz mają służyć zwróceniu uwagi, że Jezus Chrystus jest zbawieniem dla każdego kto wierzy. I jeśli Roman wierzy to Pan mu wybaczy bo ma moc przyprowadzić go do pokuty:
Jan. 10:26-30
26. Lecz wy nie wierzycie, bo nie jesteście z owiec moich.
27. Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną.
28. I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
29. Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca.
30. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
(BW)
Dz.Ap. 16:30-31
30. I wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?
31. A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom.
(BW)
Rzym. 8:1
1. Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie.
(BW)
Miłość oprócz tego co napisałaś polega jeszcze na tym:
1 Jan. 4:10-11
10. Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze.
11. Umiłowani, jeżeli Bóg nas tak umiłował, i myśmy powinni nawzajem się miłować.
(BW)
Nie przypominam sobie bym napisał gdzieś, żeby grzech owijać w bawełnę.
Proponuję raczej by zrobić to co można by grzesznika pozyskać dla Chrystusa!