Smok Wawelski napisał(a):
Problem polega na tym, drogi Herkulesie, że osobom, do których się zwracasz z promocją zdrowia, wegetarianizmu i ekologii za pośrednictwem wydawnictwa, które "promuje swoim klientom (czytelnikom i uczestnikom szkoleń/konferencji) te trendy okultystyczne zawarte w książkach i w mowach mistrzów" (jak sam się wyraziłeś) trudno będzie się zorientować, jaka jest Twoja rzeczywista motywacja. Jeśli na jednej półce z twoimi materiałami będą stały książki promujące to samo, co Ty promujesz, ale oprócz tego promujące okultyzm, to "wygląda na to, że byłbyś uczestnikiem grzechu korporacji pomimo reklamowania jej produktów zdrowotnych". Też mi się tak zdaje i wygląda na to, że sam zaczynasz to dostrzegać.
Prostuję Twój błąd. Zdrowie i zdrowe żywienie to nie trendy okultystyczne, jakie promuje internetowa firma księgarska i wydawnicza, lecz wszystko, co jest związane z biznesem (np. NLP, coaching). Trudno mi podjąć współpracę z tą firmą w reklamowaniu jej produktów zdrowotnych, bo moje sumienie budzi wątpliwość z uwagi na promowanie przezeń biznesu i rozwoju osobistego, które mają podłoże okultystyczne. Od kilku lat jestem uczestnikiem jej programu partnerskiego, ale nieaktywnym.
Wegetarianizm (oryginalna dieta biblijna) i ekologia są naprawdę błogosławieństwem Bożym, ale New Age (narzędzie NWO) wykorzystuje te trendy do walki o odnowę naszej planety.
Cytuj:
A teraz mam do Ciebie pytanie: Dlaczego właściwie chcesz promować zdrowie, wegetarianizm i ekologię? Jeśli (dzięki Bogu) nie w ramach propagowania adwentyzmu, to po co? Przecież ludzie zrobili sobie z tego "ekologiczną ewangelię", która ma zastąpić refleksję nad duchowymi sprawami. A wegetarianizm niestety często jest głoszony jako ideologia (pomijam osoby, które z powodu konkretnych schorzeń mają jakieś dietetyczne nakazy w tym względzie). A od czasów Noego wolno nam jeść mięso:
"Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko" [I Mojż. 9:3]
Niestety, wszystko, co jemy dzisiaj, jest skażone, dlatego nie jest błogosławieństwem Bożym. Żywność konwencjonalna (tj. nieekologiczna i przetworzona) jest produktem współczesnego przemysłu, który jest odpowiedzialny za wywoływanie chorób cywilizacyjnych. Wszelkie mięso jest też skażone, bo zawiera w sobie dużo mikroskopijnych robaków, pestycydów, antybiotyków i hormonów wzrostu niż warzywa i owoce. To nie jest błogosławieństwem Bożym. Przykro mi, że to prawda.
Bóg ma dla nas lepszą alternatywę dla żywności konwencjonalnej - oryginalną dietę złożoną głównie z roślin pochodzących z upraw ekologicznych.
"[...] pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem. Bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem;" (1Tym 4:3-4, BW)
"Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!" (Rdz 1:29, BW)