www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 10:06 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 28, 2005 11:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Przyjaciel napisał : "Moc do uzrawiania byla w Nim,a nie w Jego szatach! "

No własnie, a szaty dotykały Jego !

Jak myślisz, czy gdyby ktos dotknał szaty, ktorą Jezus zdjął z siebie, i gdzies położył, czy poczułby Bożą moc?

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 29, 2005 6:21 am 
przyjaciel napisał(a):

To juz bylo balwochwalstwo!
Najlepiej je niszczyc od razu!
I sadze,ze tak dzialo sie w pierwotnym kosciele wsrod biblijnie wierzacych chrzescijan.


Ano - ja też sądzę, że "biblijni" chrześcijanie to zapewne pierwsi heretycy koscioła powszechnego :P :wink:
Coś jak protoplasci obrazoburców.
Wracajac do Twojego przykładu z wężem - KK nie nadaje cudowności relikwiom w aspekcie ich samoistnej mocy.
Wąż miedziany był czczony ZAMIAST boga. Ten problem nie wystepuje w przypadku relikwi - a sytuacja, ze niektórzy "przeginają"... no cóż.
Ja twierdzę, że bóg jest miłością i bardzo łaskawy... nawet jak błądzimy (no chyba, ze poznamy pawdę i dalej trwamy w błędzie :wink: )


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 29, 2005 2:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sylka napisał(a):
Przyjaciel napisał : "Moc do uzrawiania byla w Nim,a nie w Jego szatach! "

No własnie, a szaty dotykały Jego !

Jak myślisz, czy gdyby ktos dotknał szaty, ktorą Jezus zdjął z siebie, i gdzies położył, czy poczułby Bożą moc?


Oczywiście, Sylko! Ale pójdźmy dalej:

Czyżbyś nie wiedziała, że każde miejsce, na którym usiadł Jezus, stawało się od razu "cudami i łaskami słynące"? Dotknięcie Jego szaty gwarantowało "transfer namaszczenia" każdej belce, kamieniowi, gałęzi - wszystkiemu, o co zahaczyła Jego szata...

Czytałem to gdzieś w jakimś apokryfie, albo innej księdze włączonej do Tradycji... a może mi się tylko wydawało... :D :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 30, 2005 3:41 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Sylka napisala:
Cytuj:

Jak myślisz, czy gdyby ktos dotknał szaty, ktorą Jezus zdjął z siebie, i gdzies położył, czy poczułby Bożą moc?


Moja odpowiedz jest taka:
Jezeli Bog pozwoli bede zyl ok 70 lat moze troche dluzej.Nie chcialbym tego czasu zmarnowac na blahostki.Celem mojego zycia jest poznanie Pana Jezusa Chrystusa ,chwalenie Boga i wypelnianie Jego woli w stosunku do mnie.
W zyciu z Bogiem jest wiele ciekawostek ,wiele tez spraw tajemniczych.Ja dziele je na te wazne,pierwszorzedne i mniej wazkie-drugorzedne.Te pierwsze sluza Bogu i mojemu rozwojowi te drugie zaspakajaja moja potrzebe wiedzy.Nie moge budowac zycia z Bogiem na wlasnej ciekawosci.Wtedy bowiem nie sluze Bogu lecz sobie,zas moja cielesnosc jest czescia tego swiata.Moze zatem w jakims momencie posluzyc "wladcy tego swiata".Ufam ,ze Bog tak mnie prowadzi w zyciu,ze stawiajac mnie przed wyborami,pokusami takze dotyczacymi spraw nadprzyrodzonych oczekuje abym wybral Jego wole ,ktora zawsze mi objawia-wskazujac srodek wyjscia z pokusy!Bog pragnie abym wybral "czyn doskonaly"!Prowadzacy do metanoi i do przyjecia daru Milosci.Pytanie zatem brzmi:czy wola Boga dla nas-tez dla Ciebie i dla mnie-jest drazenie tematu w takich szczegolach?
Czy to ma jakis zwiazek z darem Milosci?
Pomoca jest bez watpienia Slowo Boga,ja chce na nim stac przy rozeznawaniu kazdej sprawy,takze tej!Zas Slowo mowi:
1)Przedmioty ,rzeczy materialne ,moga byc uzywane przez Boga przy cudach np uzdrawianiu.
2)Przedmioty nalezy zniszczyc ,gdy konczy sie "czas cudow".
3)Slowo nie sugeruje aby w wnikac w nature przedmiotu w trakcie cudu.
4)Slowo sugeruje ,ze przedmioty sa zrodlem kultu nie zwiazanego z Bogiem.
Wnioskuje z mego rozumowania,ze nie jest wola Boga aby ludzie zastanawiali sie nad "moca idaca przez przedmiot" czy "moca przedmiotu".
Moje osobiste rozeznanie dotyczace mojej osoby potwierdza mi to!
Proponuje Ci wejrzec w swoje serce i sprawdzic ,w Duchu Sw, jaka jest wola Boga dla Ciebie.
Warto pozostac na gruncie Slowa Boga -jak to napisalem powyzej

Spojrz:
Zakladam dobra wiare uczniow Jezusa znajacych Go osobiscie(choc zapewne jak swiadczy chocby przyklad Judasza ,nie wszyscy byli Mu wierni i dobrze Go rozumieli).Mogli oni po smierci Mistrza i zmartwychwstaniu ,z milosci do Niego zachowac pamiatki po Nim:szaty,drobiazgi,puchar z ktorego pil itp!
Ci ludzie ,jak mowia Dz,badz zakladali zbory,badz wspolrzadzili w zborach,lub po prostu zyli w nich.W naturalny sposob (gdyz na poczatku w zborach wszystko bylo oddawane do dyspozycji wszystkich i nikt niczego nie nazywal swoim) pamiatki osobiste stawaly sie pamiatkami Kosciola ,a w Kosciele byli juz rozni ludzie!
Niekoniecznie rozumiejacy Biblie,jezeli oni "zrobili kariere" i stawali sie przywodcami zborow mogli wykorzystac pamiatki np do stworzenia czegos w rodzaju muzeum-majacego integrowac wierzacych i nauczac poczatkujacych w wierze.Jezeli jeszcze jest tak ,jak sugerujesz, ze jakies slady "cudownej energii" pozostaja w przedmiotach i nie daj Boze ,jakis z nich posluzyl do cudu, to w tym momencie stal sie on juz relikwia koscielna,a stad krok do uczynienia z takiej relikwii przedmiotu kultowego "zaslaniajacego Boga".Ten przedmiot zaczyna zyc swoim zyciem!.
Mysle ,ze dlatego Slowo zakazuje wnikania w nature "mocy przedmiotu" karzac go niszczyc,nawet jezeli jest najcenniejsza pamiatka!Pamiatka dzialania Boga!
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 30, 2005 4:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Ja zupełnie nie o tym mowie, nie chodzi mi o zaden kult.
Po prostu, jest to moja obserwacja, ze namaszczenie- czyli obecność Ducha Swiętego zaznacza się tez na ubraniach, rzeczach z ktorymi miala do czynienia ta osoba.
Trudno mi to objasnic, ale namaszczenie jest " namacalne".

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 30, 2005 9:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Cytuj:
Ja zupełnie nie o tym mowie, nie chodzi mi o zaden kult.


Nie gniewaj sie ale do czego to Ci potrzebne?
Co to ma wspolnego z Miloscia-masz jej wiecej dzieki zajmowaniu sie tym tematem?

Czy nie uwazasz,ze zajmowanie sie "cudownoscia przedmiotow" ich ,"nasyceniem moca" jest poczatkiem kultu?

Prosze zastanow sie nad odpowiedzia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 31, 2005 1:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Uwazam , ze namaszczenie to jest kluczowa sprawa w życiu kazdego wierzącego.
A szczególnie w słuzbie.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 6:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Wroce do glownego tematu. Wczoraj na spotkaniu grupy domowej bylam swiadkiem czegos takiego i nie wiem, co myslec... Przyjechala zaprzyjazniona grupa z innego miasta, kilka osob. Trwa spotkanie, jest modlitwa i nagle zona jednego z gosci zaczyna bardzo glosno modlic sie w jezykach, niemal krzyczy. Tlumaczenia nie ma. Potem na kolanach, kleczac, posuwa sie po pokoju, podchodzi do meza, kladzie na niego trzesace sie strasznie rece i wykrzykuje cos w tych jezykach. Potem kladzie rece kolejno na osoby z naszej spolecznosci. Trzesie sie i krzyczy. Wszystko ciagle na kolanach. Ja sie z lekka wystraszylam, zaczelam panicznie ogladac sie na wszystkie strony, gdzie by tu zwiac jak bedzie chciala klasc rece na mnie... :shock: Na szczescie mnie i mojego meza ominela. Czy ja mam fobie jakies, czy uzasadnione obawy??? Napiszcie cos.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 6:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 9:59 am
Posty: 281
Pismo mówi jasno:
- nie wolno publicznie mówić językami, gdy brak wykładu
- wszystko ma odbywać się godnie i w porządku, a także służyć zbudowaniu zborowników

opisane przez Ciebie zachowanie narusza obie te zasady.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 6:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Co to wiec bylo? Duszewnosc? Jak kwalifikowac takie zjawiska? Skad to sie bierze w ludziach??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 6:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
itur napisał(a):
Co to wiec bylo? Duszewnosc? Jak kwalifikowac takie zjawiska? Skad to sie bierze w ludziach??

Dobre pytania.
Sama się nad tym zastanawiam.
Skoro ktoś ma poznanie by modlić się o coś/kogoś to dlaczego tego nie robi w zrozumiałym jezyku?
No bo skoro taki człowiek wie do kogo podejść i położyć na niego ręce to powinien wiedzieć dlaczego.
Tak myśle :?
Jeżeli ma "mus" mówienia wtedy w językach to powinno być tłumaczenie.
No i czy trzeba wrzeszczeć przy tym :?:
Jest w Pismie opis Pana jak wywraca stoły, jak nazywa "grobami pobielanymi" ale nigdzie nie ma napisane by wrzeszczał uwalniając kogos od demonów, uzdrawiając lub wskrzeszając.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 7:02 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 9:59 am
Posty: 281
itur napisał(a):
Skąd to sie bierze w ludziach??


Rozbudzone uczucia religijne nie poddane zasadom Słowa Bożego.
Z taką osobą należałoby spokojnie porozmawiać i wytłumaczyć jej dlaczego dane zachowanie nie jest właściwe.

Jak już chyba tu wspominałem byłem kiedyś u baptystów w Wilnie, którzy mieli tam rodzaj unii z zielonoświątkowcami (na ile wiem, to zielonoświątkowcy nie mieli statusu uznanego prawnie wyznania). No i zieloni przychodzili na wspólne nabożeństwo, gdzie nie było języków publicznie, a potem dopiero mówili językami gdy byli w swoim gronie w małej salce. Jeśli dar jest autentyczny to nie zniewala człowieka - duchy proroków są poddane prorokom - który zachowuje kontrolę nad tym co ma powiedzieć czy zrobić i jest za to odpowiedzialny jak każda inna osoba.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 7:13 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
itur napisał(a):
Wroce do glownego tematu. Wczoraj na spotkaniu grupy domowej bylam swiadkiem czegos takiego i nie wiem, co myslec... Przyjechala zaprzyjazniona grupa z innego miasta, kilka osob. Trwa spotkanie, jest modlitwa i nagle zona jednego z gosci zaczyna bardzo glosno modlic sie w jezykach, niemal krzyczy. Tlumaczenia nie ma. Potem na kolanach, kleczac, posuwa sie po pokoju, podchodzi do meza, kladzie na niego trzesace sie strasznie rece i wykrzykuje cos w tych jezykach. Potem kladzie rece kolejno na osoby z naszej spolecznosci. Trzesie sie i krzyczy. Wszystko ciagle na kolanach. Ja sie z lekka wystraszylam, zaczelam panicznie ogladac sie na wszystkie strony, gdzie by tu zwiac jak bedzie chciala klasc rece na mnie... :shock: Na szczescie mnie i mojego meza ominela. Czy ja mam fobie jakies, czy uzasadnione obawy??? Napiszcie cos.

ja tez uwazam, ze moga tobyc nadmiernie rozbudzone emocje.Ale pewnosci nie mam, czy to nie jest cos innego :?:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 7:16 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
Bea napisał(a):
itur napisał(a):
Co to wiec bylo? Duszewnosc? Jak kwalifikowac takie zjawiska? Skad to sie bierze w ludziach??

Dobre pytania.
Sama się nad tym zastanawiam.
Skoro ktoś ma poznanie by modlić się o coś/kogoś to dlaczego tego nie robi w zrozumiałym jezyku?
No bo skoro taki człowiek wie do kogo podejść i położyć na niego ręce to powinien wiedzieć dlaczego.
Tak myśle :?
Jeżeli ma "mus" mówienia wtedy w językach to powinno być tłumaczenie.
No i czy trzeba wrzeszczeć przy tym :?:
Jest w Pismie opis Pana jak wywraca stoły, jak nazywa "grobami pobielanymi" ale nigdzie nie ma napisane by wrzeszczał uwalniając kogos od demonów, uzdrawiając lub wskrzeszając.

Bea, w moim bylym zborze bylem swiadkiem podobnych zdarzen,o jakich pisze itur, ale do konca nie wiem co o tym sadzic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 22, 2005 7:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
Może to emocje.
Może swoista moda w niektórych kręgach.
Słyszałam jakieś dziwne nauczanie że niby to biblijne bo mamy być jak lwy.
Jeżeli to tylko emocje i jakiś przejaw pychy( głośniej i w językach znaczy bardziej duchowo) to rozmowa czasem może przynieść skutek.
Jeżeli jednak za tym idzie coś więcej to moga być kłopoty.
W grupie w której byłam kiedyś zapanowała moda na tego typu modlitwe. Szybko grupa przestała istnieć :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL