www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz mar 28, 2024 7:57 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 16, 2006 12:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Cytuj:
Jednak w pewnym momencie dostrzezemy bezsens dalszej pracy nad soba,bezsens posluszenstwa prawom spolecznosci ,wtedy wchodzimy w okres KRYZYSU TOZSAMOSCI/NIE WIEMY KIM DALEJ MAMY BYC.
Niektorzy koncza wtedy ze spolecznym zyciem(teoretycznie) wchodza w czas aspoleczny(bedacy tak naprawde wejsciem w jakas spolecznosc zbuntowanych)-WARTOSCIA STAJE SIE ZWYKLA CODZIENNOSC np"pd butelki do butelki" ."od igly do igly" ,"od burdy do burdy","od seksu do seksu"," od roboty do roboty".


Dlaczego mamy dostrzegać bezsens pracy nad sobą? W tym nie ma bezsensu - to po prostu etyka perfekcjonistyczna. Taką jest chrześcijaństwo ale i nie tylko.
Utrata wiary jako wartość codzienności "od burdy do burdy" czy inne pejaratywy to STEREOTYP. A co chrzescijanin nie ceni codzienności - weekendu z dziecmi w lesie? I tak dalej i tak dalej, przyjemnej pracy co daje zadowolenie?
Twój wywód oparty jest na uprzedzeniach i stereotypie.


Cytuj:
Rozpisalem sie ,a gdzie tu jest EWANGELIA-DOBRA NOWINA-NIE CHRZESCIJANSTWO ALE EWANGELIA?!
W spolecznosciach nie znajacych chrzescijanstwa jej oczywiscie nie ma.
Ludzie znajduja wiec jej substytuty.


W innych religiach też jest dobra nowina czyli Że jest Istosta która się o nas troszczy... lepiej lub gorzej. JHWH o Żydów w całej historii nie troszczył się lepiej niż Allah o Arabów. vide oświęcim czy rzeź przez Rzymian, niewole i tak dalej i tak dalej.

Cytuj:
Takim substytutem bedzie nowa religia,bedzie fanatyzm,bedzie asceza,bedzie nienawisc do innych, moze byc samobojstwo/nienawisc do siebie.


Każda religia będzie substytutem, dlaczego nie ma być nim chrześcijaństwo?

Cytuj:
Chrzescijanstwo w sensie spolecznym jest podobne do innych religii ,ale w CHRZESCIJANSTWIE JEST DOBRA NOWINA!
Chrzescijanstwo nie jest w calosci Ewangelia ,jednakze w chrzescijanstwie GLOSI SIE EWANGELIE!


Myślę że w innych religiach też jest dobra nowina czyli przekaz o CELU, PRZEZNACZENIU i DRODZE DO SZCZĘŚCIA. Ja bym tak chrześcijaństwa nie ubóstwiał :wink: Kiedyś człowiek myślał że słońce kręci się wokół ziemi, chrześcijanin myśli, że prawda kręci się TYLKO wokół Jezusa 8)

Cytuj:
JAK ZYCIE CIE "POLAMIE" DOSTATECZNIE, WTEDY JEST DOBRA NOWINA DLA CIEBIE- BOG CIE PRZEMIENI W CHRYSTUSIE W INNEGO CZLOWIEKA-ZMIENI SIE TWOJE MYSLENIE I CALE TWOJE ZYCIE.


Jak zycie połamie to mozna stać się różnymi ludźmi - można stać się ateistą (jak tragedia bolała i nie rozumiemy) lub buddystą (jak wybieramy nieprzywiązywanie do tragedii)

ZDrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 16, 2006 12:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
Gdyby Pisma były pisane z góry w celach apologetycznych, unikano by w nich sformułowań rzucających cień na ich głównych bohaterów czy na autorów.

Niekoniecznie. Istnieje teza że pierwsze gminy chrzescijańskie nie były jednolite. Ewangelia wg Marka która najliczniej zawiera takie "niewygodne"sformułowania mogła byc pisana w Rzymie i jej autorom nie przeszkadzało że przedstawia z złym swietle np. apostolów. Może był to nawet wynik utarczków między nimi, gmina w Jerozolimie za bardzo się rządziła więc trzeba było utrzeć im nosa i zrobic z nich np. tchórzy.

S.W. napisał(a):
Tymczasem Osoba, o której mówią Pisma, została przeze mnie (i przez wielu innych tutaj) wezwana ku zbawieniu i dokonała w naszym życiu zmian, które są faktami (nie uczuciami, wizjami ani domysłami). Niektóre z tych zmian w moim życiu były takie, że sam bym ich nawet nie wymyślił, a niektórych nawet nie chciałem. Tych samych (albo przynajmniej podobnych) zmian Ta sama Osoba dokonała w życiu milionów ludzi.


Zawsze bawi mnie wyobrazenie sobie apostoła Piotra który wychodzi w dzień Piecdziesiatnicy i mówi np. tak :
"Męzowie , bracia, daję Wam swiadectwo że paliłem blanty, piłem, codziennie przeklinałem i nieładnie pachniałem rybami ale Pan Jezus wszedł do mojego serca i teraz jestem czysty. Nie pale, nie pije i nie przeklinam oraz codziennie sie kapię. On zmienił moje życie. Wysławiajcie Pana i się nawracajcie." :D

Osobiste swiadectwo bardzo pasuje do naszych zindywidualizowanych czasów. Na pewno jest ważne i pewnie robi na niektórych wrażenie. Ale co ciekawe rzadko używane w starożytnych czasach ze względu na kontekst kulturowy. Co powiada Piotr? :

"Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża, który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. (24) Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił : [..] że nie zostawisz duszy mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. "

Widzimy że Piotr odwołuje się do trzech punktów które stanowia trzon jego świadectwa i powód dla którego ludzie mają sie nawrócic:
1) Cuda Jezusa które były ogólnie znane
2) Proroctwo ST
3) Pusty grób i swiadectwo tego że oni go widzieli

Wstrząsajace jest to że była to wiara na podstwie argumentacji a nie odwoływanie się do potrzeb serca, uwierz bo jest , bo Ktos musi być, bo tak łatwiej żyć, w to można uwierzyć..

Cytuj:
Oto kilka pozabiblijnych źródeł potwierdzających historyczność Jezusa:
http://www.jezus.com.pl/index.php?optio ... &Itemid=48

Trzeba by się rozpisać conajmniej na A4 żeby rozważyć wiarygodność tych świadectw. Nie mam czasu.

Cytuj:
Swoją drogą, Józef Flawiusz (historyk Żydowski) potwierdza działalność i śmierć Jana Chrzciciela [Starożytności XVIII], a o Jezusie pisze:
„Istniał także w owym czasie Jezus, mąż mądry, czy jednak godzi się nazwać Go mężem, był On bowiem wykonawcą cudownych dzieł, nauczycielem ludzi, którzy prawdę z rozkoszą przyjmują. Wielu Żydów, wielu też pogan przyciągnął do siebie. Był On [Mesjaszem]. Kiedy Go Piłat oskarżonego przez naszych przełożonych ludzi skazał na śmierć krzyżową, nie przestali Go kochać ci, co Go najpierwsi umiłowali. Objawił im się im bowiem trzeciego dnia jako zmartwychwstały, jak to i wiele innych cudownych rzeczy przepowiedzieli o Nim boscy prorocy. Plemię, które wzięło od Niego nazwę przetrwało aż do naszych czasów”.


Prawie na pewno tak ten tekst pierwotnie nie wyglądał, jest upiekszony przez chrzescijańskiego kopistę. Flawiusz żyd nie napisałby przecież o Jezusie "On był mesjaszem" :lol: , tak napisac mógł tylko chrzescijanin.Przytoczę fragment Wikipedii w tym temacie:

Wikipedia napisał(a):
"Józef Flawiusz wspomina o Jezusie jako o bracie Jakuba Sprawiedliwego , przywódcy chrześcijan w Jerozolimie. "Festus już nie żył, a Albinus wyjechał; więc [Ananiasz] zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba , brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie prawa i skazał na ukamienowanie." (Starożytności żydowskie , XX.9.1) Tekst przeważnie uważany jest za autentyczny.

Inny fragment w Starożytnościach żydowskich zwany Testimonium Flavianum jest dziś często uważany za sfałszowany przez późniejszych kopistów chrześcijańskich w III lub IV wieku. Nie wiadomo czy został wstawiony na miejsce innego fragmentu mówiącego o Jezusie, czy też został po prostu dopisany. Niektórzy za pierwotną wersję Testimonium uważają tzw. wersję arabską odkrytą przez profesora Pines'a w kronikach Agapiosa pochodzących z X wieku. "W tym czasie żył pewien mędrzec zwany Jezusem. Był to człowiek dobry i sprawiedliwy. Wielu Żydów i ludzi innych narodowości stało się jego uczniami. Piłat skazał go na ukrzyżowanie i śmierć. Lecz jego uczniowie nie przestali w niego wierzyć. Mówili, że żyje i ukazał im się trzy dni po ukrzyżowaniu. On być może był tym Mesjaszem odnośnie którego prorocy przepowiadali wielkie, cudowne rzeczy".


Sam częściowo to pisałem :D

Cytuj:
Trudno się spodziewać po historykach żydowskich czy rzymskich, żeby dokładnie opisywali wydarzenia, które albo były im mocno nie na rękę, albo w ogóle ich nie interesowały z punktu widzenia centrali imperium. Powody, dla których można przyjąć przesłankę o wiarygodności tekstów Pism podają Bruce i McDowell w książkach podanych przez Liafaila.

Myślę że problem jest bardziej prozaiczny. Trudno wiedzieć co napisali historycy rzymscy czy żydowscy gdy ich swiadectwa w ogóle sie nie zachowały.

Z mojej strony dyskutowalismy w tym temacie w wątku Ciekawostka. nie ma sensu powtarzać tego samego.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 16, 2006 1:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Relacje żydów o zmartwychwstaniu bedą już "nieco" odmienne. Ostatnio zaś czytałem książkę Judaizm. Prześladowania za wiarę nie mogą być argumentem rozstrzygajacym bo cierpiało za wiarę wilu ortodoksyjnych zydów po Chrystusie. Szczególnie po zburzeniu Jerozolimy. Wielu poniosło smierć męczeńską za to że nauczali Tory. ALe dla Sylki i tak to im nic nie da bo nie przyjeli Jezusa jako zbawiciela 8)
Niedawno zacząłem się zastanawiać nad stosunkiem Zydów do Mesjasza. Link podany przez Smoka jest dość tendencyjny :wink: .

Literatura żydowska zaprzeczająca mesjaństwu Jezusa jest dokładnie tak samo tendencyhna, tylko w drugą stronę. :wink:

Żydzi mesjanistyczni to jest o tyle ciekawe źródło, że od nich można się dowiedzieć, na jakiej podstawie uwierzyli, że Jeszua jest ich Mesjaszem. Nie można im zarzucić braku znajomości Pism w oryginale, Talmudu, kulturowego kontekstu i własnej tradycji. Frydland na przykład nawrócił się w wyniku przestudiowania zakazanej przez rabinów Księgi Daniela, szczególnie pororoctwa z Dan. 9:24-27, co doprowadziło go do kolejnych odkryć. Warto się zastanowić, dlaczego Żyd nawraca się do Boga Izraela uznając Jeszuę jako Mesjasza i Pana (co skutkuje uznaniem Jego Boskiej natury). Poczytaj ich świadectwa:

www.jezus-izrael-zydzi.pl

Orócz tego, możesz również posłuchać świadectwa Arnolda Fruchtenbauma (jednego z lepszych moim zdaniem nauczycieli mesjanistycznych) na jego stronie:

www.ariel.org

Cytuj:
i nie sposób nie zauważyć że stanowi margines poglądów zydowskich obecnie

Agnostyku, odkąd to głosowanie świadczy o słuszności poglądów? :) Przypominam Ci, że dokładnie o takiej sytuacji w czasach ostatecznych mówi Pismo:

"(...) I będzie tak, że na tym miejscu, gdzie im powiedziano: Nie jesteście ludem moim - nazwani będą synami Boga żywego. A Izajasz woła nad Izraelem: Choćby liczba synów Izraela była jak piasek morski, tylko resztka ocalona będzie; bo Pan wykona wyrok, rychło i w krótkim czasie na ziemi." [Rzym. 9:26-28]

Poglądy Kopernika stanowiły zdecydowany margines w tamtym czasie. Jak wiele innych, które były marginalne ilościowo, a jakościowo okazały się słuszne.

Cytuj:
Po pierwsze: dla żydów mesjasz WCALE nie musiał być Bogiem, nawet być nim nie powinien BO BÓG JEST JEDEN. Dlatego Ben Kosiba został okrzyknięty w dziesiątki lat po Chrystusie MESJASZEM

Żydzi nie mogli sobie poradzić z kilkoma własnymi wyobrażeniami o Mesjaszu, które nie pasowały do Pism. Do tego stopnia, że soferim (kopiści) dokonali zmian w tekście w miejscach, w których sami uznali, że pozostawienie imienia Boga mogłoby sugerować wielość Osób. Np. "JHWH" zmieniali tam na "Adonai". Poza tym, wyraźnie nie pasowały im fragmenty mówiące o Mesjaszu Cierpiącym i nie umieją sobie z nimi poradzić. Więcej szczegółów w książce Frydlanda, do której link podałem, ale podam jeszcze raz:

http://www.jezus-izrael-zydzi.pl/htm/ks ... wiedza.pdf

Cytuj:
Po drugie: Mesjasz musi być przywódcą POLITYCZNYM w rozumieniu przyjsicia jego królestwa i poddania innych narodów swemu panowaniu. Dlatego "królestwo jego" nie może być jak wierzą chrześcijanie wyłącznie duchowe lub "nie z tego świata"

Znów wyobrażenia Żydów mijają się z Pismem. Ale co my na to poradzimy? Cały Nowy Testament zawiera mnóstwo tekstów na ten temat, więc nie będę się rozpisywał. Wystarczyłby List do Hebrajczyków.

Cytuj:
Po trzecie: Nie ma uzasadnienia dla DWUKROTNEGO PRZYJŚCIA MESJASZA. Według Żydów przyjdzie "raz a dobrze" :wink: I wypełni WSZYSTKIE PROROCTWA.

Patrz wyżej. Izajasz 53 się kłania. I "ten, którego przebodli" [Zach. 12:10; Jan 19:37]. Jeszcze raz zachęcam do kontaktu z Żydami mesjanistycznymi. Oni jedyni jako Żydzi przekroczyli barierę między niewiarą a wiarą w Jeszuę jako Mesjasza. Namiary mogę Ci dać.

Cytuj:
Po czwarte: ostatnio zdumiał mnie fakt, że Jezus mógł być po prostu esseńczykiem. Bardzo silne oczekiwania mesjanistyczne, nacisk na chrzest, rytualna uczta z chlebem i winem. I wiele wiele nauczań esseńczyków w myśli Jezusa.

Fakt, że esseńczycy oczekiwali Mesjasza, nie oznacza, że Jezus był esseńczykiem. Nic na to zresztą nie wskazuje - ani biblijne, ani pozabiblijne źródła.

Cytuj:
Po piąte: Zawsze mnie zastanawiało jak to jest, że Jezus gdy wieżdżał do Jerozolimy to TŁUMY go witały jak KRÓLA a chwilę potem te TŁUMY go ukrzyzowały. Gdy się zastanowić nad oczekiwaniami mesjanistycznymi to wszystko wydaje się prościutkie. Oczekiwali Króla i wyzwoliciela, MESJASZA według WSZYSTKICH proroctw. A tu lipa, Rzymianie nie odeszli, Faryzeusze kwestionują jego prawa. Ludzie zrozumieli, że to nie ten na którego czekają.

To nie były te same tłumy. Przeczytaj dokładnie Ewangelie. Zobacz, kiedy nastąpiło aresztowanie, kto brał w nim udział i kto był na dziedzińcu.

P.S.

Poprawki kopistów:

Ginsburg Masorah:

http://www.seforimonline.org/seforim3.html
http://www.seforimonline.org/seforim/the_massorah_1.pdf

Dodatki do Companion Bible:

http://www.biblestudysite.com/cbapend.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Talk:Masoretic_Text

Jewish Encyclopaedia na temat poprawek:

http://www.jewishencyclopedia.com/view. ... 6&letter=M

Lista zmian podana przez Masorę:

http://www.godstruthfortoday.org/Librar ... app32.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 16, 2006 2:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Niekoniecznie. Istnieje teza że pierwsze gminy chrzescijańskie nie były jednolite. Ewangelia wg Marka która najliczniej zawiera takie "niewygodne"sformułowania mogła byc pisana w Rzymie i jej autorom nie przeszkadzało że przedstawia z złym swietle np. apostolów. Może był to nawet wynik utarczków między nimi, gmina w Jerozolimie za bardzo się rządziła więc trzeba było utrzeć im nosa i zrobic z nich np. tchórzy.

Tez mogą istnieć miliony... A każdą można wziąć nawet z sufitu. To jest dozwolone. Gorzej z udowodnieniem. Natomiast, o ile sobie przypominam, wszystkie ewangelie zawierają treści niewygodne apostołom, a List do Galacjan zawiera opis publicznego "skandalu" w Antiochii [Gal. 2:11-14].

Cytuj:
Zawsze bawi mnie wyobrazenie sobie apostoła Piotra który wychodzi w dzień Piecdziesiatnicy i mówi np. tak :
"Męzowie , bracia, daję Wam swiadectwo że paliłem blanty, piłem, codziennie przeklinałem i nieładnie pachniałem rybami ale Pan Jezus wszedł do mojego serca i teraz jestem czysty. Nie pale, nie pije i nie przeklinam oraz codziennie sie kapię. On zmienił moje życie. Wysławiajcie Pana i się nawracajcie." :D

Osobiste swiadectwo bardzo pasuje do naszych zindywidualizowanych czasów. Na pewno jest ważne i pewnie robi na niektórych wrażenie. Ale co ciekawe rzadko używane w starożytnych czasach ze względu na kontekst kulturowy. Co powiada Piotr? : (...)

Widzimy że Piotr odwołuje się do trzech punktów które stanowia trzon jego świadectwa i powód dla którego ludzie mają sie nawrócic:
1) Cuda Jezusa które były ogólnie znane
2) Proroctwo ST
3) Pusty grób i swiadectwo tego że oni go widzieli

Wstrząsajace jest to że była to wiara na podstwie argumentacji a nie odwoływanie się do potrzeb serca, uwierz bo jest , bo Ktos musi być, bo tak łatwiej żyć, w to można uwierzyć..

Bardzo ładnie, ale zwróć uwagę na to, że mowa Piotra była skierowana do określonych słuchaczy w określonym momencie. Innym razem "ewangelizacja" została oparta na świedectwie:

"i zerwawszy się, stanął i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, przechadzając się i podskakując, i chwaląc Boga. A cały lud widział go, jak chodził i chwalił Boga; poznali bowiem, że to był ten, który dla jałmużny siadywał przy Bramie Pięknej świątyni; i ogarnęło ich zdumienie i oszołomienie z powodu tego, co mu się przydarzył. A gdy się on trzymał Piotra i Jana, zbiegł się do nich cały lud zdumiony do przysionka, zwanego Salomonowym. Ujrzawszy to Piotr, odezwał się do ludu: Mężowie izraelscy, dlaczego się temu dziwicie i dlaczego się nam tak uważnie przypatrujecie, jakbyśmy to własną mocą albo pobożnością sprawili, że on chodzi? Bóg Abrahama i Izaaka i Jakuba, Bóg ojców naszych, uwielbił Syna swego, Jezusa, którego wy wydaliście i zaparliście się przed Piłatem, który uważał, że należało go wypuścić na wolność; wy jednak zaparliście się Świętego i Sprawiedliwego, i prosiliście o ułaskawienie wam mordercy. (...) Jeżeli my dziś jesteśmy przesłuchiwani z powodu dobrodziejstwa wyświadczonego człowiekowi choremu, dzięki czemu został on uzdrowiony, to niech wam wszystkim i całemu ludowi izraelskiemu wiadome będzie, że stało się to w imieniu Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, którego wy ukrzyżowaliście, którego Bóg wzbudził z martwych; dzięki niemu ten oto stoi zdrów przed wami." [Dz. Ap. 3:7-14; 4:9-10].

Apostoł Paweł broniąc się przed radą składa świadectwo swojej wewnętrznej przemiany w wyniku spotkania z Jezusem [Dz. Ap. 22:1-21]. To samo robi prze królem Agryppą [Dz. Ap. 26:1-28]. Swoje świadectwo popiera Słowem Bożym. Inny moment, inni słuchacze, inny sposób głoszenia Ewangelii.

Samarytanka złożyła świadetcwo swoim krajanom po rozmowie z Jezusem [Jan 4:28-29]:

"I wielu Samarytan z tego miasta uwierzyło weń dzięki świadectwu niewiasty, która mówiła: Powiedział mi wszystko, co uczyniłam" [Jan 4:39].

Czasem śmiejemy się ze swoich własnych wyobrażeń o pewnych rzeczach, tylko po prostu o tym nie wiemy. :)

Cytuj:
Prawie na pewno tak ten tekst pierwotnie nie wyglądał, jest upiekszony przez chrzescijańskiego kopistę. Flawiusz żyd nie napisałby przecież o Jezusie "On był mesjaszem" :lol: , tak napisac mógł tylko chrzescijanin. Przytoczę fragment Wikipedii w tym temacie

Mam nadzieję, że przeczytałeś już wyniki badań nad tektstem, dokonanych w roku 1995. Adres:

http://members.aol.com/FLJOSEPHUS/testimonium.htm

Tak czy inaczej, historyczność Jana Chrzciciela i Jezusa, a także Jego ukrzyżowania i dowody na istnienie ludzi świadczących o zmartwychwstaniu, są potwierdzone pozabiblijnie. Samego zmartwychwstania niestety nikt nie sfilmował, choć nawet gdyby tak było, zawsze znaleźliby się ludzie twierdzący, że to fotomontaż.

Mnie zawsze śmieszy to, jak ktoś próbuje mi wmówić, że Osoba, którą osobiście znam, tak naprawdę w ogóle nie istnieje. A nie istnieje tylko dlatego, że nie objawiła się temu komuś na jego warunkach. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 6:58 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
To nie były te same tłumy. Przeczytaj dokładnie Ewangelie. Zobacz, kiedy nastąpiło aresztowanie, kto brał w nim udział i kto był na dziedzińcu.



To już są różne tłumy? :shock: Interesujace.
Poczytałem w tysiąc latce choć ona podobno tak się nazywa bo to Biblia Tysiąca Błędów :lol: :wink:

U marka w tysiąclatce jest rozdział: Jezus odrzucony przez swój naród
Mk 15, 6-15
Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił.

U mateusza podtytuł jest TAKI SAM - odrzucony przez naród
Mt 27, 20
Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby prosiły o Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa.

Myślę jednak że to były TE SAME TŁUMY TYLKO ŻE ROZCZAROWANE.
Żydzi zawsze oczekiwali mesjasza ale nie takiego co się za mesjasza podawał ale takiego co NIM BĘDZIE. DOdatkowo podawanie się za BOGA to bluźnierstwo którego żydzi nie wybaczają. Jesli byntowali się przeciw uznawaniu Rzymianina-cesarza za Boga to tak samo buntowali się przeciw Żydowi co za Boga się podawał.

DLA ZYDÓW MESJASZ WCALE NIE OZNACZA BOGA!!!!!

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 8:01 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Szukający Sceptyk napisał(a):
Co nie oznacza by generalizować od razu że to UlicaProsta jest tego przyczyną na przykładzie jednej osoby. Po prostu źle to ujałes , może chciałes sobie odreagować bo nie raz dostałes tu w kość. :roll:

Może i tak było szukałem tu czegoś innego niż znalazłem i opisuję to co widzę. Ty również dostałes tu nie raz kijem po grzbiecie. Dostało się teśż wielu innym, nie jesteśmy wyjątkmia. Hub "wpadł" tutaj też z jakiegoś powodu i porównując jego wypowiedzi na początku, z tymi na końcu mozna mieć jasny obraz odziaływania ulicy prostej na niego. Przyszedł jako wierzący, odchodzi jako wątpiący, przyszedł z otwartym sercem na "braci protestantów" odchodzi jako przesmiewca "ślepo wierzących". I masz oczywiście rację że to zbytnia generalizacja jakoby spotykało to wszystkich przechadzających się tu czytaczy, Jednak widział tu ktoś ostatnio Marcina? Co z Tunią, którą wspominasz? Poczytakj jej pierwsze posty i te ostatnie. Pogadamy wtedy czy nie ma tu czegoś na rzeczy.
W swojej wypowiedzi ukryłem również swoje własne rozczarowanie, bo będąc gorącym rzecznikiem "inności " pojmowania Boga i religii dostałem tu ostro w kość, jak to ująłęś, od tych którzy byli mi bliscy duchowo, zanim się nie odezwali. Nieliczne przypadki mogę wskazać, ludzi którzy wykazali prawdziwie chrześcijańskie charaktery. Być może to własnie było powodem frustracji Huba. A Hub stał ramię w ramię z tymi którzy bronili swego poglądu na Boga i dzielił z nimi oręż a gdy walka ucichła opuścił swojego Boga i swoja wiarę. Jesli uważasz, że cały czas znajduje się tam gdzie był pierwej to musisz być chyba ślepy.


Natomiast co do kierunku i tego czy jest on zły moim zdaniem sie mylisz.

Masz prawo do własnego zdania. A ja mam prawo się z nim nie zgodzić.

Własciwie to nawet jesteście niekonsekwentni. Skoro jasna granica zbawienia przebiega między odrodzonymi a nieodrodzonymi to przecież Hubertok jest po tej samej stronie co Agnostyk w waszym obrazie. Skąd więc oburzenie że udał się w złym kierunku? Czy według Ciebie nie był tam od zawsze?

Co masz na mysli mówiąc "Waszym obrazie" jak mi tu na każdym kroku wypomina się że nie pasuję do tego grona prawdziwych. I o jakim oburzeniu. Masz zdolności do nadinterpretacji, to nie jest grożne o ile nie będziesz na tym budował jakiejś budowli.


Postawa poszukiwania i zadawania trudnych pytań jest oznaką szczerości a chyba tej nie nazwiesz pójściem w złym kierunku?
Prawda obroni sie sama czy nie hepta?

Kiedyś Piłat będąc szczerym, a jakże, prosił o wykład na temat prawdy. Chciał ja poznać, i poznał lecz nie uwierzył. Będąc szczerym ukrzyżował prawdę. Ale jej nie zabił, bo prawda broni się sama. Czy Piłat poszedł w dobrym kierunku Sceptyku? Dobry kierunek i szczerość nie są ze soba skorelowane, silnie związane, wręcz przeciwnie historia podaje mnóstwo szczerych ludzi podążających szeroką drogą w imię żle pojętego pojęcia wiary. Ap paweł jest również tego znakomitym przykładem. Jego gorliwość szczeróść przed Panem nie szła w parze z dobrym kierunkiem. I nikt i nic nie było w stanie odmienić jego "szczerość" dopiero sam Jezus. Mam nawet swoj własny pogląd na szerość postępowania Judasza, a i jemu lepieł byłoby sie nie narodzić.


Problemem jaki u Was (prawie) wszystkich widzę jest to że słabiutko uzasadniacie nadzieję która w was jest a to jest waszym przykazaniem.

Wiary nie da się udowodnić uzasadnić. Dlatego jest ona głupstwem u świata, dlatego wiara jest pewnością tego, czego nie da się zobaczyć. A wiara jest fundamentem nadziei. Dlatego tak trudno jest zaakceptować tzw "dowody wiary" mądrym tego świata. Tak jakoś sobie Bóg to wymyślił aby pierwociny świata, kościół był wybierany głównie z tych, którzy potrafią jej zaufać bez względu, a czasami nawet wbrew poznaniu i wiedzy. Zwłaszcza filozoficznej. To filozofia wypaczyła religię w prawdziwego i żyjącego Boga, to filozofia doprowadziła do sporów to filozofia zaciemniła obraz nadziej jaki wymalowany jest na powracającym Panu. To Ci którzy pragnąc widzieć i udowodnić podstawy nadziei zwykle pozbywają się wiary. Na taka droge włśanie wkracza Hub. To moje prywatne a nie "Nasze" zdanie. Z resztą nie ma "NAS"


Jest to postawa stawianie się na wyższej pozycji bo ja mam wiarę.
Ale to slepa wiara.
Zupełnie inna niż jej rozumienie jakie podaje NT.

Ciekawe tezy tu wypowidasz. Wtłumacz mi racjonalną wiarę Abrahama, który ni z tego ni z owego ma zabić swojego jedynaka dar od samego Boga. Powiedz mi że to nie była ślepa Wiara. On nie miał Pisma on nie miał proroctw, jego nadzieja była słabo udowadnialna ale miał wielką ślepą wiarę Sceptyku Bo wielka wiara jest własnie ślepa. Może Tobie to nie mieści się w głowie ale mnie przekonuje to co napisał bardzo racjonalny teolog:

Rzym. 4:18-24
18. Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje.
19. I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;
20. I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwalę Bogu,
21. Mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić.
22. I dlatego poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
23. A nie napisano tego, że mu poczytano tylko ze względu na niego,
24. Ale ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego, który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych,
(BW)


Wiara jest ślepa, na tym polega przesiewanie tych dobrych i tych złych. Wiara którą da się udowodnić nie jest już wiarą, lecz wiedzą. Hub poszukuje wiedzy wiara mu nie dawała satysfakcji on potrzbuje czegoś "więcej". Mam nadzieję że ten "zmasowany atak" uzmysłowi mu, że wybrał się w niwłaściwym kierunku.

Ślepota uwidacznia sie szczególnie wtedy gdy osoba wątpiaca i zadajaca mnóstwo pytań (po czym mozna poznać że nie jest to osoba ugruntowana w wierze w starożytnym-biblijnym rozumieniu) jak Tunia zostaje w prosty sposób wyzwana. Tolerujecie uprawianie pierdołologii o znaczeniu słowa ciało w stosunku do Jezusa ale razi was sceptycyzm Agnostyka , tak ze sie rozpisaliscie na kilka stron w jeden dzień.

na to się nie wypowiadam bo nie jestem w temacie i nie mnie oceniać pierdołologię i tych którzy ja uprawiają.

I tak w skrócie sprawa z wami wygląda.
Raz jeszcze Ci powtarzam, nie ma żadnych "NAS"



Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 9:09 am 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Agnostyk napisał(a):
DLA ZYDÓW MESJASZ WCALE NIE OZNACZA BOGA!!!!!



Wydaje mi się Agnostyku, że gdybyś patrzył tak na te sprawy od początku nie było by tak wielu problemów no i w ostateczności tej zaskakującej "metamorfozy".
Są ludzie, nie tylko żydzi z pochodzenia, którzy godzą ze soba wiare ST i NT w jedynego Boga a Szema Israel nie koliduje z opisem obiecanego Mesjasza. Możliwe to jest traktując go tak jak to wypowiedziałeś. Wielkie litery sa tu jak najbardziej na miejscu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 9:27 am 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
hepta napisał(a):
I masz oczywiście rację że to zbytnia generalizacja jakoby spotykało to wszystkich przechadzających się tu czytaczy, Jednak widział tu ktoś ostatnio Marcina? Co z Tunią, którą wspominasz?


Hepta , źle trafiłeś na mnie nie działają osobiste uprzedzenia.
Nie dość że zgeneralizowałeś jeden przypadek to dodatkowo teraz wspominasz inne osoby starając się przekonac mnie do negatywnego obrazu Ul.Prostej. Nie ma rzeczy doskonałych, ale w opinii wiekszości na pewno jest to pozytywne miejsce. Jeśli nie buduje Cię tutejsza atmosfera to co w ogóle tutaj robisz. Lubisz sie trapić?
Podobnie było z waszymi zarzutami o cenzurę , sorry ale jesteście mało sceptyczni wobec waszych uprzedzeń, a to mnie zniesmacza.
Oczywiscie nie jestem bezkrytyczny wobec tej społeczności. Dla mnie też nieciekawa była sytuacja np. z Marcinem i naszym wspólnym spotkaniem które nie doszło do skutku bo okazało się że zlot oznacza tylko spotkanie zwolenników Smoka Wawelskiego. Ale rozumiem to.

hepta napisał(a):
Co masz na mysli mówiąc "Waszym obrazie" jak mi tu na każdym kroku wypomina się że nie pasuję do tego grona prawdziwych. I o jakim oburzeniu. Masz zdolności do nadinterpretacji, to nie jest grożne o ile nie będziesz na tym budował jakiejś budowli.
]

Ogólnie uzyłem słowa oburzenie. Nie musisz traktować tego za dokładnie. Post był do ogółu. Tylko przez przypadek pojawił sie cytat od Ciebie, natomiast nigdzie nie było napisane post do Hepty.
Co do "waszego" obrazu chodziło o protestanckie chrześcijaństwo.
Chodziło o to że zarówno Hub jak i Agnostyk to osoby nieodrodzone dla protestanckiego obrazowania.

SzS napisał(a):
Postawa poszukiwania i zadawania trudnych pytań jest oznaką szczerości a chyba tej nie nazwiesz pójściem w złym kierunku?
Prawda obroni sie sama czy nie hepta?

hepta napisał(a):
Kiedyś Piłat będąc szczerym, a jakże, prosił o wykład na temat prawdy. Chciał ja poznać, i poznał lecz nie uwierzył. Będąc szczerym ukrzyżował prawdę.

Nonsens. Gdyby był szczery nie ukrzyżowałby niewinnego człowieka.

SzS napisał(a):
Problemem jaki u Was (prawie) wszystkich widzę jest to że słabiutko uzasadniacie nadzieję która w was jest a to jest waszym przykazaniem.


hepta napisał(a):
Wiary nie da się udowodnić uzasadnić.


Powyżej wytłumaczyłem jak uzasadniał wiarę apostoł Piotr. Smok napisał o uzasadnieniu Pawła. Przeczytaj.

Cytuj:
Dlatego jest ona głupstwem u świata, dlatego wiara jest pewnością tego, czego nie da się zobaczyć.


W tym drugim wersecie z Hebr nie jest to definicja wiary.
Róznica jest mniej więcej taka:
Def -> Tolerancja to szacunek dla odmiennych pogladów.
Opis -> Tolerancja to przyznanie osobie o innym światopoglądzie tej samej dozy inteligencji i dobrej woli.

Hebr nie pisze o tym czym jest wiara ale co daje wiara.
Zatem wiara daje nam pewnośc a nie że wiara jest ta pewnoscią.

Cytuj:
A wiara jest fundamentem nadziei. Dlatego tak trudno jest zaakceptować tzw "dowody wiary" mądrym tego świata. Tak jakoś sobie Bóg to wymyślił aby pierwociny świata, kościół był wybierany głównie z tych, którzy potrafią jej zaufać bez względu, a czasami nawet wbrew poznaniu i wiedzy.


Błąd zawiera ostatnie zdanie. Wiara to nie jest postępowanie wbrew wiedzy ani wbrew faktom. To raczej postępowanie dzięki wczesniejszemu poznaniu.

SzS napisał(a):
Jest to postawa stawianie się na wyższej pozycji bo ja mam wiarę.
Ale to slepa wiara.
Zupełnie inna niż jej rozumienie jakie podaje NT.

hepta napisał(a):
Ciekawe tezy tu wypowidasz. Wtłumacz mi racjonalną wiarę Abrahama, który ni z tego ni z owego ma zabić swojego jedynaka dar od samego Boga.


Juz tłumaczę. Wiara Abraham zaczęła sie od objawienia Boga bezpośrednio:
"Pan rzekł do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. (2) Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. (3) Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi. (4) Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał.."

Cytuj:
Powiedz mi że to nie była ślepa Wiara.


Jak sobie życzysz. Hepta to nie była ślepa wiara. :D

Cytuj:
On nie miał Pisma on nie miał proroctw, jego nadzieja była słabo udowadnialna ale miał wielką ślepą wiarę Sceptyku Bo wielka wiara jest własnie ślepa.


Spójrz jak odmienne opinie mozna doczytać w tym samym tekście :D W momencie kiedy sam Bóg daje mu proroctwo ty twierdzisz że jego nadzieja była słabo udowadnialna.
Własnie większość zwodzicieli i oszustów bazuje na ślepej wierze. Izrael slepo zaufał kłamiliwym prorokom. Wiesz chyba czym to sie skończyło.

hepta napisał(a):
Może Tobie to nie mieści się w głowie ale mnie przekonuje to co napisał bardzo racjonalny teolog
[color=indigo]Rzym. 4:18-24
18. Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje.
19. I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;
20. I nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwalę Bogu,
21. Mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić.
22. I dlatego poczytane mu to zostało za sprawiedliwość.
23. A nie napisano tego, że mu poczytano tylko ze względu na niego,
24. Ale ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego, który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych,


Zgadza sie hepta. Mnie tez przekonuje racjonalnośc Pawła. Najpierw przykład Abrahama który uwierzył na podstawie słów Boga:
"Mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić." A potem przykład pierwotnego kościoła który wierzył w Boga ze wzgledu na mocne zwiastowanie o zmartwychwstaniu Jezusa.

Cytuj:
Wiara którą da się udowodnić nie jest już wiarą, lecz wiedzą. Hub poszukuje wiedzy wiara mu nie dawała satysfakcji on potrzbuje czegoś "więcej". Mam nadzieję że ten "zmasowany atak" uzmysłowi mu, że wybrał się w niwłaściwym kierunku.


Nie bedę się wypowiadał za kogoś , natomiast sceptycy nie szukaja pewnosci w sensie absolutnej wiedzy, to logicznie niemozliwe, szukają rozsądnych powodów do wybrania okreslonej drogi. Agnostyk wierzy e ewolucje, w ewolucję ludzkiej umysłowości, zatem ma dobry powód do zwątpienia w sens wiary.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Ostatnio edytowano Pn mar 04, 2013 10:41 pm przez Szukający Sceptyk, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 10:22 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Sceptyku - jak dla mnie piszesz bardzo sensownie (w końcu jesteś moim duchowym ojcem :wink: :lol: :lol: :lol: ) nie zgadzam się tylko z jednym poglądem na temat Piłata - nie był szczery bo ukrzyzował niewinnego.

Co to znaczy niewinnego? Według żydów był winny, był BARDZO winny. Bóg jest jeden a człowiek nie jest Bogiem. Za takie bluźnierstwa nalezy się ŚMIERĆ.

Piłat nie rozstrzasał kto ma rację - był świeckim ramieniem religijnego wyroku... ZResztą cóż go interesowały jakieś spory rozgorączkowanych fanatyków...

Tak samo sędzia w USA akceptuje wyrok smierci jesli orzeknie go ława przysięgłych (a konkretniej stwierdzi że jest winny zbrodni za którą prawo przewiduje taką karę)

Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 10:26 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
hepta napisał(a):
Agnostyk napisał(a):
DLA ZYDÓW MESJASZ WCALE NIE OZNACZA BOGA!!!!!



Wydaje mi się Agnostyku, że gdybyś patrzył tak na te sprawy od początku nie było by tak wielu problemów no i w ostateczności tej zaskakującej "metamorfozy".
Są ludzie, nie tylko żydzi z pochodzenia, którzy godzą ze soba wiare ST i NT w jedynego Boga a Szema Israel nie koliduje z opisem obiecanego Mesjasza. Możliwe to jest traktując go tak jak to wypowiedziałeś. Wielkie litery sa tu jak najbardziej na miejscu.


Hepta ale
1/mesjasz NIE MUSI BYĆ BOGIEM - zgoda i tutaj chrześcijanie mocno się rozmineli z żydowskimi poglądami na mesjasza

2/ musi być nie TYLKO cierpiący ale TAKŻE triumfujący. I TEGO NIE MOŻE ROBIĆ NA RATY... to znaczy cierpieć w starozytności a triumfować kiedyś tam w odległej przyszłości lub jak widzą to rozgorączkowani chrześcijanie... co jakiś czas i część z nich ZAWSZE zyje w czasach paruzji tuż tuż za progiem...

Ja tam jak kiedyś napisałem (nawet gdy byłem katolem :wink: ) zgadzam
się z Miłoeszem "Innego końca nie będzie" - kazdy z nas sobie spokojnie spocznie w ziemi, tak jak nasi rodzice i jak nasze dzieci... No chyba, że zdecydujemy się samounicestwić jakimś atomowym wynalazkiem...

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 11:34 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
To nie były te same tłumy. Przeczytaj dokładnie Ewangelie. Zobacz, kiedy nastąpiło aresztowanie, kto brał w nim udział i kto był na dziedzińcu.

To już są różne tłumy? :shock: Interesujace.
Poczytałem w tysiąc latce choć ona podobno tak się nazywa bo to Biblia Tysiąca Błędów :lol: :wink:

Agnostyku, czytasz bardzo niedokładnie:

"I przybliżało się święto Przaśników zwane Paschą. I szukali arcykapłani i uczeni w Piśmie sposobu, jak by go zgładzić; bali się bowiem ludu" [Łuk. 22:1-2]

Tłum zgromadzony na dziedzńcu zamku Piłata z pewnością nie był całym narodem. Natomiast był doskonale poinstruowany, co ma mówić [Łuk. 23:1-5].

"A był to dzień Przygotowania Paschy, około szóstej godziny; i rzekł do Żydów: Oto król wasz! A oni zawołali: Precz, precz, ukrzyżuj go! Rzekł do nich Piłat: Króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Nie mamy króla, tylko cesarza"

Ciekawe, że prosty lud wpadł dokładnie na to, co wcześniej ustalili arcykapłani i czym szantażowali Piłata...

Cytuj:
U marka w tysiąclatce jest rozdział: Jezus odrzucony przez swój naród [Mk 15, 6-15] Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze im czynił.

Nie wiem, jak wielki tłum mógł się zmieścić na dziedzińcu zamkowym. Prawdopodobnie kilkaset do tysiąca osób. Byli to ludzie podburzeni przez arcykapłanów i tacy, których arcykapłani się nie bali. A więc poplecznicy, po prostu.

Cytuj:
U mateusza podtytuł jest TAKI SAM - odrzucony przez naród
Mt 27, 20 Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby prosiły o Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa.

Zmiłuj się, Agnostyku! Odkąd to śródtytuły w Tysiąclatce są natchnione przez Ducha Świętego? Bo że są natchnione duchem antysemityzmu, to widać choćby w takich miejscach.

Cytuj:
Myślę jednak że to były TE SAME TŁUMY TYLKO ŻE ROZCZAROWANE. Żydzi zawsze oczekiwali mesjasza ale nie takiego co się za mesjasza podawał ale takiego co NIM BĘDZIE. Dodatkowo podawanie się za BOGA to bluźnierstwo którego żydzi nie wybaczają. Jesli byntowali się przeciw uznawaniu Rzymianina-cesarza za Boga to tak samo buntowali się przeciw Żydowi co za Boga się podawał.

To, co myślisz, nie wynika z tekstu, tylko z Twoich założeń i uprzedzeń. Lud uważał Jezusa za Króla Izraela i Syna Dawidowego i witał Go w ten sposób, jadącego na oślicy do Jerozolimy [Zach. 9:9; Mat. 21:4-11]. Czyli lud uważał Go za Mesjasza. Przywódcy ludu uważali Go za zagrożenie dla siebie i własnych dążeń politycznych. Ale to musiało się stać, zgodnie z proroctwami [np. Iz. 53].

Cytuj:
DLA ZYDÓW MESJASZ WCALE NIE OZNACZA BOGA!!!!!

Mesjasza definiują Pisma, a nie ich czytelnicy. Dla Żydów Mesjasz nie mógł być Cierpiący i powtarzam Ci jeszcze raz, że nie mogli sobie dać rady z fragmentami mówiącymi o Jego ofiarnej śmierci. Z kolei ofiara z człowieka nie zostałaby przyjęta przez Boga, bo On się brzydzi składaniem ofiar z ludzi [II Krl. 3:27] (pomijając nieskuteczność czegoś takiego). Objawienie w Pismach jest postępujące i to, co było wcześniej zakryte, objawił Jednorodzony Bóg przebywający w łonie Ojca [Jan 1:18].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 11:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Myślę Smoku, ze Twój argument o uprzedzeniu jest obosieczny - Bo i Ty w uprzedzeniu zakładaż że TŁUM to NIE TEN TŁUM, że był poinstruowany, ze to TYLKO zwolennicy.

Jakoś dziwnie, że potem Piotr musiał się zapierać a TŁUM przecież witał Jezusa jako Króla. To Piotr się musiał UKRYWAĆ a nie SANHEDRYN czy Kajfasz. Gdyby to faryzeusze chciali zgładzić Jezusa w jakimś spisku czy w tajemnicy a LUD by miał inne zdanie i zgładzili by go WBREW ludowi. Czyli zgładzili Króla i Mesjasza a LUD (czyt. OGROMNA WIĘKSZOŚĆ) byłaby innego zdania....

Chyba jednak TWOJA teoria nie trzyma się kupy...
Dlatego zwolennicy "sekty Jezusa" już bardzo wczesnie stwierdzili że swoje "prawdy" objawią poganom raczej niespecjalnie rozumiejącym TORĘ i to KIM dla Żydów jest Mesjasz.
Poszli do Pogan bo własnie zydzi w większości ich odrzucili. A już SZCZEGÓLNIE CI co byli śiwadkami wydarzeń WŁAŚNIE W JUDEI - tam nawracały się tysiące - w diasporze podobno setki tysięcy + niczego nie rozumiejący poganie (a juz na pewno hebrajskiego :wink: )

Pozdrawiam

ps. Tytuły w tysiąclatce nie są natchnione ale cały czas mowa tam O TŁUMIE. Jesli słowo TŁUM tłumaczymy w załeżnoości od kontekstu (a gdzie ta hermeneutyczna spójność SMoku) to w takim razie jak apostołowie piszą - nawróciły się TŁUMY - to mam prawo założyć że było to zaledwie paru ludzi... :P
Tak samo jak dzisiejsi "apostołowie' twierdzą, że "przeobrazili miasta" i "cały naród" to w rzeczywistości zamieszli w głowie jedynie paru osobom 8)

Pozdrawiam serdecznie

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 12:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Myślę Smoku, ze Twój argument o uprzedzeniu jest obosieczny - Bo i Ty w uprzedzeniu zakładaż że TŁUM to NIE TEN TŁUM, że był poinstruowany, ze to TYLKO zwolennicy.

Ja nie zakładam, że ten tłum był poinstruowany. Czytam to, co on wołał i wyciągam wnioski. Działania tego tłumu są najwyraźniej sterowane przez przywódców.

Cytuj:
Jakoś dziwnie, że potem Piotr musiał się zapierać a TŁUM przecież witał Jezusa jako Króla. To Piotr się musiał UKRYWAĆ a nie SANHEDRYN czy Kajfasz. Gdyby to faryzeusze chciali zgładzić Jezusa w jakimś spisku czy w tajemnicy a LUD by miał inne zdanie i zgładzili by go WBREW ludowi. Czyli zgładzili Króla i Mesjasza a LUD (czyt. OGROMNA WIĘKSZOŚĆ) byłaby innego zdania....

A Ty sobie pewnie wyobrażasz, że tłumy miałyby odbić Jezusa z rąk arcykapłanów? To nie są współczesne czasy. Zresztą Mesjasz miał zostać potraktowany w ten sposób, a proroctwa musiały się wypełnić. Ich ilość i szczególową listę znajdziesz sam.

Cytuj:
Chyba jednak TWOJA teoria nie trzyma się kupy... Dlatego zwolennicy "sekty Jezusa" już bardzo wczesnie stwierdzili że swoje "prawdy" objawią poganom raczej niespecjalnie rozumiejącym TORĘ i to KIM dla Żydów jest Mesjasz. Poszli do Pogan bo własnie zydzi w większości ich odrzucili. A już SZCZEGÓLNIE CI co byli śiwadkami wydarzeń WŁAŚNIE W JUDEI - tam nawracały się tysiące - w diasporze podobno setki tysięcy + niczego nie rozumiejący poganie (a juz na pewno hebrajskiego :wink: )

Sorry, ale chyba musisz odpocząć. I poczytać trochę na temat tego, kto się nawracał pierwszy i w jakich ilościach. Kto był apostołem skierowanym do Żydów, a kto poszedł do pogan. Dlaczego apostoł Paweł zawsze najpierw szedł do zgromadzeń (synagog) żydowskich. Na początek proponuję Dzieje Apostolskie. Wstań od komputera, rozprostuj kości i zacznij czytać Biblię zamiast żydowskie fora. :D

Cytuj:
ps. Tytuły w tysiąclatce nie są natchnione ale cały czas mowa tam O TŁUMIE. Jesli słowo TŁUM tłumaczymy w załeżnoości od kontekstu (a gdzie ta hermeneutyczna spójność Smoku) to w takim razie jak apostołowie piszą - nawróciły się TŁUMY - to mam prawo założyć że było to zaledwie paru ludzi... :P Tak samo jak dzisiejsi "apostołowie' twierdzą, że "przeobrazili miasta" i "cały naród" to w rzeczywistości zamieszli w głowie jedynie paru osobom 8)

Tłum może być większy lub mniejszy - o tym chyba dobrze wiesz. Podobnie jak dziedziniec, na którym ten tłum miałby się zmieścić. Rozmiary tego tłumu można określić na podstawie innych czynników, niż tylko słowa "tłum". Wtedy mówimy o hermeneutycznej spójności. Inaczej wykorzystujemy określenie "tłum" do własnych celów, definiując go tak jak "rzesze", albo nawet "naród". I wychodzi nam, że cały naród nie przyjął Mesjasza. Czyli to, co chcieliśmy udowodnić.

Pozdrawiam serdecznie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 17, 2006 4:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Oczywiscie nie jestem bezkrytyczny wobec tej społeczności. Dla mnie też nieciekawa była sytuacja np. z Marcinem i naszym wspólnym spotkaniem które nie doszło do skutku bo okazało się że zlot oznacza tylko spotkanie zwolenników Smoka Wawelskiego. Ale rozumiem to.

Chyba niepotrzebne te złośliwości, Sceptyku. O ile pamiętam, rozmawialiśmy wtedy, kto się z kim może modlić, a nie kto się z kim może spotkać. Sam pisałeś, że wspólna modlitwa do dwóch różnie pojmowanych bogów jest rzeczą kuriozalną - i tu przyznaję Ci rację. A spotkać się mogę z każdym - również z ludźmi o odmiennych światopoglądach. Gorzej ze wspólną modlitwą (co wydajesz się rozumieć). I nikt nie twierdził (i nie twierdzi) ża zlot miałby być spotkaniem zwolenników kogokolwiek. Takie twierdzenia są nieuprawnione, bo nic takiego "się nie okazało".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 18, 2006 2:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
O Potopie
Agnostyk napisał(a):
secundo:Dodatkowo tak jak wspomniałeś musielibysmy przyjąć ogromną długość zycia na ziemi. Nie starczy 4 tysięcy lat by z kota dachowca wyewoluował tygrys bengalski... choć dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych... :wink:


Rozumiem że liczyłeś. Intuicja jest czasem myląca. Kto uwierzy na pierwszy rzut oka że 4500 lat wystarcza do rozmnożenia się 6 miliardów ludzi. A matematycznie starczą.
Poza tym ewolucja z kota dachowca do tygrysa bengalskiego jest rzeczą biologicznie niemożliwą. Brak mu informacji genetycznej jaką zawiera ów tygrys. Chodziło raczej o pra-kota w którym jest potencjalny materiał na wszystkie kotowate :wink: Jak nie starcza jeden to mogły byc trzy itp. Ważne że nie musiał zabierać niesłychanej ilości zwierząt.

Agnostyk napisał(a):
tertio:Biblia mówi o tym, że ste jest potomkiem kogoś, inny co przezył kogoś innego... i tak dalej i tak dalej. A kto jest protoplastą plemion murzyńskich, japończyków i eskimosów. Ta biblijna legenda o twórcach amalekitów i "arabów" przypomina mi słowiańskie baśnie o Lechu, Czechu i Rusie...


Nie rozumiem. Genealogie po Potopie nie zawierają wszystkich mozliwych lini rodowych. Skupiaja się tylko na tych wokół Izraela. Ale skojarzenie dobre :lol:

O Jezusie:
Cytuj:
Po drugie: Mesjasz musi być przywódcą POLITYCZNYM w rozumieniu przyjsicia jego królestwa i poddania innych narodów swemu panowaniu. Dlatego "królestwo jego" nie może być jak wierzą chrześcijanie wyłącznie duchowe lub "nie z tego świata"


Tak sądzono własnie w czasach Jezusa. Dlatego takie ewangelijne rozczarowanie uczniów z Emaus "a myśmy sie spodziewali..."

Cytuj:
Po trzecie: Nie ma uzasadnienia dla DWUKROTNEGO PRZYJŚCIA MESJASZA. Według Żydów przyjdzie "raz a dobrze" :wink: I wypełni WSZYSTKIE PROROCTWA.


No tak. Ale oni też popadają w sprzeczność. Zgodnie z proroctwem Daniela które przepowiadało zniszczenie swiątyni albo innym które zapowiadało zamknięcie bramy wschodniej po przyjściu mesjasza (co spełniło sie gdy muzułmanie po prostu ją zamurowali w sredniowieczu) Mesjasz już przyszedł..

Cytuj:
Po czwarte: ostatnio zdumiał mnie fakt, że Jezus mógł być po prostu esseńczykiem. Bardzo silne oczekiwania mesjanistyczne, nacisk na chrzest, rytualna uczta z chlebem i winem. I wiele wiele nauczań esseńczyków w myśli Jezusa.


Jezus działał w określonym środowisku religijno-społecznym. Poruszał się więc w jej językowej warstwie. Chrzest czy wieczerza to srodowiskowe zapożyczenia, ale wiara w ofiarę Jezusa i symbolizm chleba i wina to już oryginalne koncepcje judeochrześcijaństwa.

O moralności:
Na początku zaznaczam że nie uważam za ostatecznie pewne skąd pochodzi ludzka moralność.
Agnostyk napisał(a):
Co do Lewisa ustosunkuje się do jego dwóch pierwszych odpowiedzi

w pierwszej wypowiedzi pomija on całkowicie wyjaśnianie ewolucyjne.

To nie tak. Omawiał on konretną obiekcję że Moralnośc jest społeczną konwencja, czyms czego uczymy sie w edukacji. Kwestia ewolucji omówiona była w innych podpunktach-zapytaniach. Ale zgubiłem już stronkę z której to brałem.

Cytuj:
Po drugie: Też pomija wyjaśnianie ewolucyjne i zamienia przyczynę ze skutkiem. Mamy podobne moralne podstawy ponieważ po 1) ewolucja, selekcja i nasladownictwo, 2) społeczeństwa które się rozwinęły powstały własnie dzięki takim nieuświadamianym praktykom. Nie mamy jakiś straszliwie odmiennych praktyk moralnych bo społeczęństwa uznające za moralne kraść, mordować, nie szanować starszych po prostu przegrały wyścig ze społeczeństwami postępujacymi wobec bardziej sensownych praktyk.


Ale omawiasz tylko ewolucję praw odwołując się do doboru naturalnego, natomiast pomijasz że moralność to nie tylko społeczne ustalenia, to wewnętrzne przymuszenie że powinno się postępować uczciwie. Jesli ktoś daje łapówke czy kradnie ciągnie z tego odpowiednie korzyści ale absolutnie nie wątpi że postąpił źle. Godzi sie na złe moralnie postępowanie za cenę otrzymania pewnych dóbr. Ale potrafi rozróżnić co jest dobre a co złe.

Ponadto można dyskutować czy ewolucja jako społeczny dobór naturalny jest zdolna utworzyć prawo moralne (z wyrzutami sumienia itd..)
Juz przytaczałem wypowiedź jednego biologa:
""Ludzie mają wrodzone poczucie dobra i zła, które niezbyt jasno wynika
z teorii ewolucji."

Gdy rozważasz jakis problem moralny nie rozpatrujesz go tylko w kategoriach wagi, co jest bardziej korzystne a tego wymaga darwinowskie ujecie.
Raczej starasz się odwoływać do ogólnie pojętego prawa, uzasadniać że masz rację i twoje stanowisko jest dobre(w sensie etycznym) a zatem najlepsze.

Cytuj:
Co zaś do wrodzenia sumienia: Twoje przekonanie bierze się po pierwsze od rodziców (bądź wdzięczny)

Twoje przekonanie wynika z tego że przyjąłes pewien punkt widzenia. :lol:

Cytuj:
- oni nauczyli cię rozróżniania pomiędzy dobrem i złem, co wypada a co nie wypada. Po drugie dochodzi do tego społeczne prze4konanie i karanie oraz nagradzanie pewnych zachowań,


Rodzice oczywiscie uczą dziecko postępować dobrze , nagradzają go i karza ale prawo moralne jest czyms co możesz odkryć w samym sobie a nie w społecznych układach.

Cytuj:
po trzecie pewien samoświadomy transcendentalizm i działanie rozumu - chcemy aby wszystko się w coś układało i ku czemuś zmierzało.


Ho.
Jak już odwołujemy się do "transcendentalizmu" to już pozamiatane..

I żeby było zabawniej przypomniało mi sie źródło.
http://www.philosophy.ucsb.edu/faculty/ ... f_God.html

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL