Cytuj:
Gdyby było inaczej nie mozna by stwierdzić że w innych religiach ludzie są w stanie zmienić własne zycie. Buddysta zmienia własne zycie bo "coś spotkał" lub "coś przezył". Hinduista. Muzułmanin, Zyd... Zapewne także indianin.
Chrześcijanin ze swoją zmianą zycia nie jest czymś specjalnie wyjatkowym.
Kazdy czlowiek jest w stanie zmieniac swoje zycie np dlatego ,ze ma wolna wole.Jezeli jego wola jest odpowiednio silna czlowiek potrafi dokonac w sobie przemiany.
Pomagaja mu w tym(choc moga tez przeszkadzac) mocne przezycia traumatyczne.
Tutaj ludzie niewiele roznia sie od siebie.
W roznych spolecznosciach,takze o charakterze religijnym,istnieje nacisk na przemiane w sensie DOSTOSOWANIA SIE DO WIEKSZOSCI.
Hinduizm,Islam,Judaizm,Chrzescijanstwo promuja pewne warunki po spelnieniu ktorych mozemy byc akceptowani przez otoczenie.
Jest to jasny i powszechny mechanizm spoleczny,dotyczacy zreszta takze mniejszych spolecznosci: w pierwszej kolejnosci rodziny,dalej szkoly ,pracy itd.
Czlowiek potrzebuje poczucia tozsamosci spolecznej,wiec stara sie spelnic warunki wymienionych przeze mnie wiekszych badz mniejszych spolecznosci.
Chrzescijanin tez jest czescia jakichs spolecznosci wiec sila rzeczy rzadza nim podobne mechanizmy co i niechrzescijanami.
Nad hinduista,muzulmaninem,wyznawca judaizmu,chrzescijaninem pracuja inni chcac osiagnac w jednostce pozadany spolecznie efekt,lub tez jednostka pracuje sama pragnac efekt przemiany/dostosowania osiagnac.
Mechanizmy spoleczne maja olbrzymia sile sprawcza i bardzo czesto prowadza do przemiany.
Na takiej drodze spolecznego dostosowania czesc przezyc ma charakter dodatni(sluzy przemianie) ,a czesc ma charakter ujemny(przemiane wstrzymuje).
Czescia dostosowania jest osiagniecie w czlowieku efektu etyczno-moralnego ,sluzacego rozwojowi spolecznosci.
Istnieja wiec pewne prawa,ktorych przestrzegania ma doprowadzic do osiagniecia takiego efektu-dotyczy to takze chrzescijanstwa jako calosci oraz chrzescijanstwa ewangelicznego.
Jako ewangelicznie wierzacy pragniemy ,aby nasze dzieci takze wierzyly,aby przezyly nowe narodzenie,zanurzyly sie w wodzie ,przyjely Ducha Swietego,sluzyly w zborze itp.
Pragniemy tego bo je kochamy i chcemy ,aby byly czescia tej spolecznosci ,KTORA UWAZAMY ZA WLASCIWA.
Pracujemy wiec nad dziecmi od ich urodznia ,modlimy sie za nie,prowadzimy do szkolki niedzielnej ,zapoznajemy z tym w co wierzymy,zachecamy do podejmowania krokow wiary w kierunku Jezusa.
Podobnie zapewne czynia hinduisci,muzulmanie ,zydzi (zyjacy w swiecie innych pojec ,ALE TEZ BEDACY LUDZMI-ISTOTAMI SPOLECZNYMI).
Jezeli nasze zycie jest tylko takie to jestesmy podobni.
Jednak w pewnym momencie dostrzezemy bezsens dalszej pracy nad soba,bezsens posluszenstwa prawom spolecznosci ,wtedy wchodzimy w okres KRYZYSU TOZSAMOSCI/NIE WIEMY KIM DALEJ MAMY BYC.
Niektorzy koncza wtedy ze spolecznym zyciem(teoretycznie) wchodza w czas aspoleczny(bedacy tak naprawde wejsciem w jakas spolecznosc zbuntowanych)-WARTOSCIA STAJE SIE ZWYKLA CODZIENNOSC np"pd butelki do butelki" ."od igly do igly" ,"od burdy do burdy","od seksu do seksu"," od roboty do roboty".
Czasami przez jakis czas probujemy polaczyc bunt z normalnoscia ,ale trwa to jedynie jakis czas ,po jego uplywie musimy wybrac-wracamy badz odchodzimy.
Rozpisalem sie ,a gdzie tu jest EWANGELIA-DOBRA NOWINA-NIE CHRZESCIJANSTWO ALE EWANGELIA?!
W spolecznosciach nie znajacych chrzescijanstwa jej oczywiscie nie ma.
Ludzie znajduja wiec jej substytuty.
Takim substytutem bedzie nowa religia,bedzie fanatyzm,bedzie asceza,bedzie nienawisc do innych, moze byc samobojstwo/nienawisc do siebie.
Czlowiek pragnie zmiany.
Chrzescijanstwo w sensie spolecznym jest podobne do innych religii ,ale w CHRZESCIJANSTWIE JEST DOBRA NOWINA!
Chrzescijanstwo nie jest w calosci Ewangelia ,jednakze w chrzescijanstwie GLOSI SIE EWANGELIE!
Ewangelia mowi ,ze nasze zadanie to zaniesc wszystkim narodom Ewangelie-zapewne tez z naszej winy jej nie slyszely!
Poki jej nie slyszely Bog dal im sumienie,niech dzialaja zgodnie z nim - Bog ich sprawdzi i sprawiedliwie osadzi.
Swiat chrzescijanski slyszy Ewangelie-POWINIEN JA SLYSZEC!
A ona jest taka ;MOZE ZAJSC W TOBIE PRZEMIANA ONTOLOGICZNA BEZ PRACY NAD SOBA ,BEZ WYBORU GRUP SPOLECZNYCH -PRZEZ WIARE Z LASKI.
W swiecie chrzescijanskim ,gdy zwatpisz,gdy zalamiesz sie MASZ SZANSE PRZEZ WIARE STAC SIE INNYM BYTEM.
Dopoki jestes silny jeszcze Twoj czas nie nadszedl.
JAK ZYCIE CIE "POLAMIE" DOSTATECZNIE, WTEDY JEST DOBRA NOWINA DLA CIEBIE- BOG CIE PRZEMIENI W CHRYSTUSIE W INNEGO CZLOWIEKA-ZMIENI SIE TWOJE MYSLENIE I CALE TWOJE ZYCIE.
Niewazne sie stanie w jakiej grupie jestes ,z jakiej pochodzisz i w jakiej bedziesz WAZNE BEDZIE ,ZE TERAZ JESTES NOWY-CHRYSTUSOWY- I MASZ NOWE SERCE I NOWE ZYCIE.
Bedziesz tylko Ty i On -Twoj Zbawiciel.
Twoja nowa tozsamosc otrzymasz od Boga NA CALA WIECZNOSC ,NIE TYLKO DO SMIERCI-TWOJA SPOLECZNOSCIA STANIE SIE NIEBO ,A NIE ZIEMIA-TUTAJ BEDZIESZ TYLKO SLUZYL- TAM GDZIE BOG POKAZE CI TWOJE MIEJSCE.
Czego Ci zycze.
Pozdrawiam