www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 4:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
liafail napisał(a):
Nie slyszales o czlowieku, w XX wieku, ktory przezyl polkniecie przez rekina, zlapano rekina na drugi bodajze dzien, rozcieli go a czlowiek wciaz w nim zyl, tylko popazony jakimis kwasami, i przezyl jeszcze wiele, wiele lat po tym incydencie.


Ja nie słyszałem. Namiary internetowe pewnie się nie znajdą?

Cytuj:
Chorzy lekarz, slepi przewodnicy, groby pobielany....
to obraz dzisiejszego swiata, ,naukowego' swiata i w duzej mierze religijnego swiata.


Normalnie optymista :D

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 5:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Cóż, warto docenić uczciwość intelektualną, chociaż upieranie się przy prawdziwości katolicyzmu jakby temu przeczy... ale może to przejaw jakichś wewnętrznych zmagań?

Agnostyk napisał(a):
Nikt mnie nie zmusi do wiery w ogólnoświatowy potop i Jonasza w brzuchu ryby...

Nikt Cię do niczego zmuszać nie zamierza. Natomiast pozostaje pytanie następujące: Co zrobisz z Jezusem?

"Albowiem jak Jonasz był w brzuchu [wielkiej ryby] trzy dni i trzy noce[/b], tak i Syn Człowieczy będzie w łonie ziemi trzy dni i trzy noce" [Mat. 12:40]

Jak widać, sam Jezus traktował historię Jonasza dosłownie. Jeśli był niedoinformowany, to nie był Bogiem. Jeśli wprowadzał kogokolwiek w błąd, to nie był bezgrzeszny. Wiele innych rzeczy (np. stworzenie świata) Jezus traktował dosłownie tak, jak zostały opisane w ST. Kwestionowanie ich dosłowności jest równoznaczne z kwestionowaniem autorytetu Jezusa, Jego Boskości, prawdziwości Jego nauk. Jedno z drugim stoi, jedno z drugim upada.

Cytuj:
Ostatnio zaś dopuszczam nawet do rozważania dziewictwa Maryi. Bo jest alternatywna odpowiedź jednak nieweryfikowalna z braku kodu genetycznego do zbadania. Ich już nie ma.

Poza tym zastanawiam się czy rzeczywiście "dziwictwo" i "poczecie z ducha" nie jest sprytnym wybiegiem młodej dziewczyny bojacej się o własne zycie z powodu ukamieniowania ("seks przedmałżeński")

Nic nie wskazuje w tekście na taką opcję. Sen dany Józefowi był niezależny od jej ewentualnych zabiegów i wybiegów. Wcześniejsze wydarzenia sprzed narodzenia Jana Chrzciciela również. Ponadto poczęcie z dziewicy [almah, LXX: parthenos] zostało zapowiedziane przez Izajasza wiele wieków przed tym faktem jako znak dla Izraela:

"Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel" [Iz. 7:14]

Paulos ma rację, Agnohubertoku: Nie w emocjach problem. Chodzi o wiarygodność Pism, wiarygodność Boga i Jego obietnic. O Jego wierność w stosunku do Izraela i wszystkich, którzy się upamiętają.

Prawdopodobnie jesteś skłonny uznać wiarygodność wielu dokumentów starożytnych, które w porównaniu do Pism ST i NT wypadają bledziutko jeśli chodzi o powszechnie stosowane testy wiarygodności.

No i świadkowie. Jezus zmienił moje życie i to w taki sposób, którego nie byłbym w stanie dokonać ani ja, ani nikt inny, a tym bardziej jakaś mglista ideologia oparta na niepewnych opisach.

Tak czy inaczej, kiedyś wszyscy zetkniemy się już nie z przypuszczeniami, tylko z najbardziej oczywistą i twardą rzeczywistością. Ale wtedy będzie juz za późno, żeby coś zmienić. Bóg tak to wszystko zaprojektował, żeby ci, którzy mają wysokie mniemanie o sobie, musieli się ukorzyć przed Nim:

"Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą. Napisano bowiem: Wniwecz obrócę mądrość mądrych, a roztropność roztropnych odrzucę. Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. Podczas gdy Żydzi znaków się domagają, a Grecy mądrości poszukują, my zwiastujemy Chrystusa ukrzyżowanego, dla Żydów wprawdzie zgorszenie, a dla pogan głupstwo, natomiast dla powołanych - i Żydów, i Greków, zwiastujemy Chrystusa, który jest mocą Bożą i mądrością Bożą" [I Kor. 1:18-24]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 5:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Agnostyk napisał(a):
Potem sam stałem się chrześcijaninem. Jednak te nawrócenia są emocjonalne i najczęściej mogą się zmienić gdy emocje opadają a dopada "proza zycia".


Niestety, nie byles, nie jestes, ale mozesz stac sie chrzescijaninem, wszystko przed Toba.
Ale martwi mnie co innego - gosc na forum chrzescijanskim uprawia od roku dyskusje o... niczym. Filozofuje, kreci, sciemnia, udaje, ze prawie sie nawrocil, inni mu prawie ze uwierzyli, a tu sie okazuje, ze podstawowe prawdy ewangelii do niego nie dotarly!! I dalej filozofuje, Sceptyk mu wtoruje, chrzescijanie wlaczaja sie do gadania o niczym, a Agnostyk rosnie sobie na naszym lonie i mu tak... dobrze :wink: :roll: I jak on ma sie na nowo narodzic z Ducha?????
Jakies mam takie dziwne wrazenie, ze Agnostyk to duchowe dziecko, ale... Sceptyka niestety... :cry:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
Jak widać, sam Jezus traktował historię Jonasza dosłownie. Jeśli był niedoinformowany, to nie był Bogiem. Jeśli wprowadzał kogokolwiek w błąd, to nie był bezgrzeszny. Wiele innych rzeczy (np. stworzenie świata) Jezus traktował dosłownie tak, jak zostały opisane w ST. Kwestionowanie ich dosłowności jest równoznaczne z kwestionowaniem autorytetu Jezusa, Jego Boskości, prawdziwości Jego nauk. Jedno z drugim stoi, jedno z drugim upada.


Na początku zaznaczam że dla mnie Bóg mógłby nawet stworzyć i wieloryba w którym człowiek może przeżyć i trzy dni. Nie w tym rzecz.
Martwi mnie argumentacja Smoka co do rzekomego kwestionowania autorytetu Jezusa jesli jego słowa nie będziemy traktować dosłownie.
Jezus przykładowo mówi tak :
"A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, zgromił ducha nieczystego i rzekł mu: Duchu niemy i głuchy! Nakazuję ci: Wyjdź z niego i już nigdy do niego nie wracaj." Mk9,25.

Otóż Jezus nazywa duchem oznaki choroby które wskazują na zwykłą eplilepsję a nie opętanie. Ludzie w tamtych czasach nie wiedzieli zbyt dużo o chorobach zatem drgawki i ślinienie określali mianem ducha:
"Wtedy odpowiedział mu jeden z ludu: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie syna mego, który ma ducha niemego. "

Jezus zatem porusza się w zwrotach językowych tamtych czasów. Nie stanowi to żadnego podważania autorytetu Jezusa.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
Szukający Sceptyk napisał(a):
Martwi mnie argumentacja Smoka co do rzekomego kwestionowania autorytetu Jezusa jesli jego słowa nie będziemy traktować dosłownie.
Jezus przykładowo mówi tak :
"A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, zgromił ducha nieczystego i rzekł mu: Duchu niemy i głuchy! Nakazuję ci: Wyjdź z niego i już nigdy do niego nie wracaj." Mk9,25.

Otóż Jezus nazywa duchem oznaki choroby które wskazują na zwykłą eplilepsję a nie opętanie. Ludzie w tamtych czasach nie wiedzieli zbyt dużo o chorobach zatem drgawki i ślinienie określali mianem ducha:
"Wtedy odpowiedział mu jeden z ludu: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie syna mego, który ma ducha niemego. "

Jezus zatem porusza się w zwrotach językowych tamtych czasów. Nie stanowi to żadnego podważania autorytetu Jezusa.

Sceptyku Sceptyku...stawiasz inna diagnoze niż Jezus ?
Jezus może jednak nie "poruszał sie w zwrotach językowych tamtych czasów" tylko chodził po ziemi :wink: i lepiej niż ktokolwiek inny w tamtych i obecnych czasach rozpoznawał czy ma do czynienia z duchem czy choroba


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
itur napisał(a):
Jakies mam takie dziwne wrazenie, ze Agnostyk to duchowe dziecko, ale... Sceptyka niestety... :cry:


Zapewniam Cię że grubo przeceniasz moje 'zdolności' ..

...

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Ostatnio edytowano Pt maja 14, 2010 10:38 am przez Szukający Sceptyk, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2005 3:02 pm
Posty: 68
O matko huto! Jak przeczytałam temat tego wątku, to się przeraziłam, że Hubertok odszedł z tej ziemi...!

Witaj Agnostyku. Widzę, że przechodzisz swoją własną "ewolucję". Uważam, że szczerość przed sobą jest jedną z najważniejszych rzeczy, które pozwalają znaleźć Boga i odkryć własną z Nim więź. Życzę Ci tego z całego serca. Nie wiem co myślą inni, ale jestem pewna, że każdy przyzna mi rację, jeśli powiem, że jest w sercu człowieka taka pustka, którą może zapełnić Bóg i nikt ani nic więcej. A osobiście uważam, że jeśli Bóg ją zapełni, wówczas robi się w życiu miejsce na szczęście...

Maggda


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Bea napisał(a):
Sceptyku Sceptyku...stawiasz inna diagnoze niż Jezus ?
Jezus może jednak nie "poruszał sie w zwrotach językowych tamtych czasów" tylko chodził po ziemi :wink: i lepiej niż ktokolwiek inny w tamtych i obecnych czasach rozpoznawał czy ma do czynienia z duchem czy choroba


Nie twierdzę że Jezus nie wygonił ducha ale mam pytanie czy współczesnie epileptyków też próbowałabyś egzorcyzmować?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Maggda napisał(a):
O matko huto! Jak przeczytałam temat tego wątku, to się przeraziłam, że Hubertok odszedł z tej ziemi...!


:D :lol:

Cytuj:
ale jestem pewna, że każdy przyzna mi rację, jeśli powiem, że jest w sercu człowieka taka pustka, którą może zapełnić Bóg i nikt ani nic więcej.


Blaise Pascal.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
Szukający Sceptyk napisał(a):
Nie twierdzę że Jezus nie wygonił ducha ale mam pytanie czy współczesnie epileptyków też próbowałabyś egzorcyzmować?

Skoro Jezus wyganiał ducha z człowieka u którego ty znalazłeś objawy epilepsji to uważam ze również dzisiaj może mieć miejsce taki przypadek.
Czyli nie choroba, choć objawy mogą na nią wskazywać ale opętanie. Nie generalizuje :wink:
Modlitwa nie o uzdrowienie byłaby wskazana ale o uwolnienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Szukający Sceptyk napisał(a):

"A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, zgromił ducha nieczystego i rzekł mu: Duchu niemy i głuchy! Nakazuję ci: Wyjdź z niego i już nigdy do niego nie wracaj." Mk9,25.

Otóż Jezus nazywa duchem oznaki choroby które wskazują na zwykłą eplilepsję a nie opętanie. Ludzie w tamtych czasach nie wiedzieli zbyt dużo o chorobach zatem drgawki i ślinienie określali mianem ducha:
"Wtedy odpowiedział mu jeden z ludu: Nauczycielu, przyprowadziłem do ciebie syna mego, który ma ducha niemego. "

Jezus zatem porusza się w zwrotach językowych tamtych czasów. Nie stanowi to żadnego podważania autorytetu Jezusa.


Mysle ze jezus duchem, nazywa ducha....
wogole bezsensu sceptyk,
napisz jeszcze ze Jezus chodzil po palach, a Izraelici zdazyli przed oplywem no i ze Jezus nie umarl na krzyzu, ale po ukrzyzowaniu poszedl spowrotem do tybetu zglebiac tamtejsze nauki, a rozmnozenie chleba i wina itd to poprostu dobre umiejetnosci cateringowe.

ja juz nie moge,
:? [/b]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:33 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Szukający Sceptyk napisał(a):
Bea napisał(a):
Sceptyku Sceptyku...stawiasz inna diagnoze niż Jezus ?
Jezus może jednak nie "poruszał sie w zwrotach językowych tamtych czasów" tylko chodził po ziemi :wink: i lepiej niż ktokolwiek inny w tamtych i obecnych czasach rozpoznawał czy ma do czynienia z duchem czy choroba


Nie twierdzę że Jezus nie wygonił ducha ale mam pytanie czy współczesnie epileptyków też próbowałabyś egzorcyzmować?


ok, ................ teraz wygonil Jezus ducha,

...

co do twojego pytania...
co ma pierniki do wiatraka

Ja moge ciebie zapytac:
Czy psu ze zlamana reka nastwialbys noge?

:)
I love you too


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 6:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Szukający Sceptyk napisał(a):
Natomiast jestem pewny że zamiast naszych rozmów o niczym wolałabyś żebysmy uprawiali iturologię:


Widze, ze iturologia zapadla Ci w pamiec. Zapewniam Cie, ze to nie babskie emocje. Przeczytaj sobie to, co cytowales, kilkaset razy i moze Ci sie cos w mozgu odblokuje :)
Fragment iturologii: szkoda zmarnowac zycie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 9:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
liafail napisał(a):
wogole bezsensu sceptyk,
napisz jeszcze ze Jezus chodzil po palach, a Izraelici zdazyli przed oplywem no i ze Jezus nie umarl na krzyzu, ale po ukrzyzowaniu poszedl spowrotem do tybetu zglebiac tamtejsze nauki, a rozmnozenie chleba i wina itd to poprostu dobre umiejetnosci cateringowe.
ja juz nie moge,

Nieuzasadniona ekstrapolacja, poniosło Cię..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 10, 2006 9:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Bea napisał(a):
Szukający Sceptyk napisał(a):
Nie twierdzę że Jezus nie wygonił ducha ale mam pytanie czy współczesnie epileptyków też próbowałabyś egzorcyzmować?

Skoro Jezus wyganiał ducha z człowieka u którego ty znalazłeś objawy epilepsji to uważam ze również dzisiaj może mieć miejsce taki przypadek.
Czyli nie choroba, choć objawy mogą na nią wskazywać ale opętanie. Nie generalizuje :wink:
Modlitwa nie o uzdrowienie byłaby wskazana ale o uwolnienie.


No problem Bea. I was wrong. Now I agree with you , ok?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 146 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL