hepta napisał(a):
Wydaje mi się że dla ciebie protestanci to poprostu niekatolicy i nieprawosławni.
O rany Julek. A mi się wydaje że socjaliści to po prostu nieliberałowie.
Cytuj:
Żeby dyskusje były merytoryczne SzS trzeba używać dobrze zrozumianych i uznanych przez dyskutantów definicji.
Znaczy sie masz problem ze zrozumieniem słowa 'odrodzenie' ?
Cytuj:
ja nie dzielę ludzi w sposób jaki dokonujesz tego Ty czy Smok.
A w jaki to sposób ja dziele ludzi hepta? jestem ciekawy...
Cytuj:
Dla mnie istnieją tylko dwa rodzaje ludzi, poganie i wierzący.
Ci drudzy dzielą się z kolei na zdeklarowanych i prawdziwych chrześcijan.
O czym ja pisałem kilka postów wczesniej , protestanci dzielą ludzi na lini podziału odrodzeni-nieodrodzeni. Zmaiana opisu na prawdziwi chrzescijanie nie zmienia nic.
Cytuj:
Jak Ty będąc niewierzącym chcesz mnie uświadamiać czym jest wiara i jaka powinna być jej biblijna wykładnia?Nie sądzisz że brak Ci nieco kompetencji w tej mierze?
Zdziwisz sie ale nie Ty pierwszy podajesz taki zarzut. Poprzednio odpowiedziałem że tak jak nie trzeba być muzułmaninem by komentować Koran tak do komentowania Biblii nie potzreba niczego poza umiejetnością czytania tekstu ze zrozumieniem.
Cytuj:
To o czym piszesz to nie fakty ani tez poznanie , tylko obietnice, którym Abraham uwierzył i dlatego został usprawiedliwiony. Fakty sa takie że wraz ze swoim ojcem służył innym bogom, lecz gdy usłyszał głos tego jedynego brawdziwego i żyjącego, zostawił wszystko co miał, zaufał mu i uwierzył że to co usłyszał jest prawdą, wbrew faktom.
Przeciw którym to faktom niby wystąpił Abraham. Dostał bezpośrednie objawienie od Boga co biorąc pod uwagę że starzy bogowie potrafili tylko milczeć nie zostawia zadnego innego rozsądnego wyboru.
Oczywiście że musiał uwierzyc ale nie była to ślepa wiara ani tym bardziej "wbrew faktom".
Cytuj:
Bo fakty były takie, on ma 100 lat , u jego żony juz dawno ustało to co zwykle bywa u kobiet. A Bóg mówi, wzbudze Ci potomka. Abrahamowi to wystarcza, dlatego napisano wbrew nadziei żywił nadzieję.
Wbrew nadziei ale nie slepo.
Przeczytaj historie Gedeona jak wystawił najpierw Boga "na próbe" by przekonac sie że jest z nim, a potem dzieki wierze opartej na swiadectwie Boga dokonał kolejnych czynów wbrew nadziei. Taki cykl się powtarza na łamach całego Pisma.
hepta napisał(a):
SzS napisał(a):
Spójrz jak odmienne opinie mozna doczytać w tym samym tekście

W momencie kiedy sam Bóg daje mu proroctwo ty twierdzisz że jego nadzieja była słabo udowadnialna.
Masz więc swoje zdanie i nic nie wskazuje na to abyś chciał je zmienić. Pozostań więc przy nim jesli Ci z tym wygodnie.
To raczej Ty nie chcesz zmieniać swoich pogladów. Nie wiem po co ta zasłona dymna. Przeciez nikt nie kaze Ci zmieniać ich na siłę. Po co przypisujesz komuś konformizm.
hepta napisał(a):
[quote="SzS']Własnie większość zwodzicieli i oszustów bazuje na ślepej wierze. Izrael slepo zaufał kłamiliwym prorokom. Wiesz chyba czym to sie skończyło. [/quote] Zupełnie nie wiem teraz o czym mówisz. I nawet chyba nie chcę wiedzieć. [/quote]
To trzeba było nie komentować. A tak odpowiedź należy sie innym czytającym.
Przy podejściu 'slepej wiary' kazda religia na swiecie jest równoważna , panuje wtedy totalny relatywizm. Muzułmanie przykładowo silnie wierzą w Koran i nie przekonasz ich do chrześcijaństwa jesli nie podważysz ich postawy trzeba 'ślepo wierzyc'.