Tak, w Genewie podpalano stosy i dokonywano morderstw. Jednakże nie oznacza to, że kalwiniści są mordercami. Równie dobrze mogę znaleźć grupę arminian, którzy mordują ludzi i stwierdzić, że błędna doktryna arminianistyczna doprowadziła do tego, że ludzie ci stali się mordercami. Bo nie jestem tak ograniczony.
Jestem na tym forum od kilku dni i mam pewne spostrzeżenia.
Przez niektórych użytkowników jestem postrzegany tutaj jako osoba głosząca herezje, a więc heretyk, tylko dlatego, że jestem kalwinistą. (Heretyk to osoba, która uważa się za chrześcijanina, ale prawopodobnie nią nie jest).
Jest to bardzo smutne zaskoczenie.
Ja nie uważam arminian za heretyków, pomimo, że kategorycznie nie zgadzam się z ich wierzeniem, że mogą utracić zbawienie.
Jeśli władze forum pozwolą odpowiadać mi na pytania dotyczące teologii kalwinistycznej, to chętnie będę to robił. Jednakże nie będę dyskutował z osobami, które jeśli nie otrzymają odpowiedzi jaką by chcieli, to będą oskarżać mnie o herezje.
Odpowiadając na pytania Owieczki:
Cytuj:
Zastanawiam się, jak kalwiniści godzą konieczność dążenia do świętości z "nieodpartą łaską Bożą"..
Bożą łaskę można odpierać, ale nie da się tego zrobić w przypadku zbawienia.
Nie da się, ponieważ Bóg daje najpierw pragnienie podążania za Nim. Wcześniej pragnąłem żyć dla siebie, teraz dla Jezusa.
Bóg widzi mnie już jako świętego. Teraz moim zadaniem jest jeszcze uzyskiwać tę praktyczną świętość, aby być coraz bardziej miłym Bogu. Każdy nawrócony wzrasta (uświęca się).
Cytuj:
Bo jeśli człowiek ma się uświęcać( a ma, i jest tak napisane w wielu miejscach Pisma), to jego starania są właściwie bezużyteczne.
Moje starania są użyteczne, ponieważ chcę coraz bardziej upodabniać się do Syna Bożego. Nie staram się, by utrzymać swoje zbawienie, ale ponieważ chcę być jak Chrystus.
Cytuj:
Jest przecież wybrany "raz na zawsze", zatem cokolwiek by zrobił...będzie O.K.
O.K. to jeszcze mało. Ja chcę jeszcze gromadzić niezniszczalne nagrody w niebie.
Cytuj:
. A jeśli wybierze źle? Dokona złego wyboru?Wybierze grzech? Wg kalwinistów niemożliwe?
Oczywiście, że mogę zbłądzić i zabrnąć się w grzech, ale nie powoduje to utraty mojego zbawienia. Wyznacznikiem tego, że nigdy się nie nawrócili jest to, że nie przynoszą owoców. Jeśli mam owoce Ducha, to mogę być pewien, że jestem wybrany.
Cytuj:
Zatem człowiek pozbawiony musiałby być wolnej woli( automatycznie MUSI jako WYBRANY czynić dobrze i zgodnie z Bożą wolą)
Bóg nie zbawia nikogo przeciwko woli człowieka. Bóg daje człowiekowi nowe pragnienia.
Mamy uśmiercać swoją wolę, i modlić się, by Boża wola była obecna w naszym życiu. Mam wolną wolę, ale nie chcę czynić tego, co mówi mi moja stara natura, a podążam za tym co mówi mi Bóg w Swoim Słowie.
Poza tym mam niezmąconą radość bo nie muszę obawiać się, że odejdę od Boga, oraz pokorę, bo wiem, że Bóg działa suwerennie i zbawił mnie nie z mojej decyzji, ale ze Swojej oraz wierzę, że zbawia On kogo chce, a ja mogę brać w tym udział jeśli jestem posłuszny, ale nie zależy ode mnie czyjeś zbawienie (czym często chlubią się wolno-wolowcy).