www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 7:45 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 05, 2009 5:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Drogi Tomaszu,

Na ten temat rozmawiamy w innym wątku, jak słusznie zauważyłeś. Tam czekam już od dawnia na Twoje odpowiedzi, których najwyraźniej od dłuższego czasu unikasz. Uporczywe wkładanie w moje usta Twojej błednej interpretracji moich słów jest po prostu nieuczciwe i nie na tym powinna polegać dyskusja. W tamtym wątku już napisałem na temat 6 rozdziału Objawienia. Proponuję zapoznać się z moim wpisem i tam na niego odpowiedzieć.

Tutaj rozmawiamy o znaku na niebie, jaki ma towarzyszyć Powtórnemu Przyjściu Pana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 07, 2009 5:05 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Cytuj:
Przepraszam, że nie odpisywałem, bo ono było chyba do mnie skierowane. Odpowiadam: NIE WIEM.

Możliwe, że to będzie krzyż. Możliwe, że Alfa i Omega. Może nim być po prostu sam Pan objawiający się w chwale.


Wlasciwie to bylo to pytanie do wszystkich ale dzieki za odpowiedz :D .

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 07, 2009 6:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
"Twórczość artystyczna pierwszych społeczeństw chrześcijańskich rozwijająca się między III a VI w. basenie Morza Śródziemnego w ramach sztuki późno-antycznej. Jej stosunkowo późne pojawienie się wynikało częściowo z ideowych zastrzeżeń wobec kultowych przedstawień figuralnych, częściowo zaś z chęci odcięcia się od sztuki pogańskiej"

Skąd się wzięły "ideowe zastzeżenia wobec kultowych przedstawień figuralnych? Z przykazań zabraniających tworzenia obrazów w celach kultowych - obojętne, czy miałby to być kult JHWH czy innych bogów.


Polecam książkę W "Teologia Judeochrześcijańska" Jean Danielou str 293, autor opisuje sytuację do II wieku n.e., cytuje Dzieje Hiparcha i Filotei:
Cytuj:
W domu tego samego Hiparcha znajdowała się dobrze urządzona izba, w której na wschodniej ścianie namalowano krzyż. Tutaj przed wizerunkiem krzyża, z twarzą zwróconą ku Wschodowi, modlił się on siedem razy na dzień.


Te ideowe zastrzeżenia i owszem mogły być związane wiadomo z czym, ale też z surowszym podejściem interpretatorskim tych zakazów. Na przestrzeni czasu różnie to odczytywano. Ja się zgodzę że nie to jest ważne, a Pismo, jednakże Pismo mówi o zakazie czynienia czegoś, czy to podobizny, czy też nie w celach kultowych, zakazu czynienia w celach ozdobniczych nie widzę, owszem zdaje sobie sprawę, że nieraz niektórzy zabraniali i tego ze względu na niebezpieczeństwo przerodzenia sie przedmiotu użytkowego w przedmiot kultu. Rozmaita sztuka pojawia się po pewnym czasie i tak było z chrześcijaństwem. Wiemy tylko to co się zachowało, ale nie interpretacje zachowanych przedmiotów są tutaj wazne a Pismo. To co podajesz to tylko możliwa interpretacja w tamtym czasie. Dzisiaj też zresztą jak wiemy, sztuka zdobnicza z wykorzystaniem motywów biblijnych nie jest powszechna, oczywiście mówię o kościołach ewangelicznych.

Myślę że warto też zapoznać się z tekstem: Kult bez obrazu

kilka fragmentów:

Cytuj:
...Od razu jednak pojawia się pytanie: czy obraz, rzeźba, wizerunek, który nie służy celom kultowym, jest do przyjęcia, czy nie? Gdy spojrzymy na historię judaizmu, zobaczymy przestrzeń możliwych interpretacji. Na jednym krańcu jest założenie, że wszelkie wizerunki są zakazane, niezależnie od ich funkcji. Na drugim - przekonanie, że jeśli podobizna nie służy jako obiekt kultu, jest całkowicie do przyjęcia.

Nawet konsekwentna podejrzliwość wobec obrazów jako obiektów kultu nie oznacza jednak niechęci do sztuki i do arty­stycznego upiększania rytuałów. Ornamenty nie budzą niczy­ich oporów. Co więcej, czasem wizerunki, a nawet pełne figu­ry pełniące funkcje ornamentalne są mile widziane. Przedmiot kultu - nie, ale towarzyszenie kultowi - czemu nie?

Ciekawie ilustruje tę interpretację obecność cherubów w Przybytku nad Arką Przymierza (Wj 25, 18-20 i 37, 7-9). Są to misternie wy­konane ze złota skrzydlate stwory z twarzami. Również w Świą­tyni Salomona w sanktuarium znajdowały się podobne cheruby z pozłacanego drzewa oliwnego. Ponadto na ścianach Świą­tyni były płaskorzeźby z wizerunkami cherubów, a także palm i kwiatów (1Krl 6,23-30). Natomiast w Drugiej Świątyni, zbu­dowanej po niewoli babilońskiej, cherubów już nie było. Dla­czego?...

...Jak widać, od najdawniejszych czasów główną troską judaizmu jest zagrożenie idolatrią. Lepiej zrezygnować z wizerun­ków, niż zachęcić do interpretacji otwierającej drogą bałwochwalstwu. Gdy zagrożenie to spada, możliwa jest bardziej li­beralna interpretacja przykazania o nie czynieniu podobizny. Tak było, gdy społeczeństwa, w których mieszkali Żydzi, zostały zdominowane przez chrześcijaństwo i islam. Według Majmonidesa (XII w.), który pozostaje jedną z najbardziej autorytatyw­nych postaci żydowskiego prawa religijnego, grzech bałwochwal­stwa jest popełniony nie wtedy, gdy zachwycamy się pięknem obrazów, ale wtedy gdy przypisuje się im przymioty boskie...

...w okresie hellenistycznym interpretatorzy prawa religijnego starali się usuwać podobizny żywych istot nawet z domów prywatnych i z monet...

...Okres amoraitów, począwszy od III w. n.e., to czasy liberal­nego podejścia do obrazów, i to nawet w kontekście kultu. Funk­cjonujące wtedy synagogi zawierały mozaiki oraz freski, pełne wizerunków...

...W takim razie, twier­dzi Józef Guttman, „ostatecznym źródłem wielu biblijnych scen we wczesnej i średniowiecznej sztuce chrześcijańskiej mogą być uprzednio istniejące hellenistyczne żydowskie manuskrypty z ilustracjami”....

...Majmonides nie godził się na rzeźbienie postaci ludzkich, nawet jako ornamentów. Pozwalał natomiast ich malowanie, tkanie i wyszywanie...

...Żydowska religijność odrzuca wszelki kult nakierowany na jakiekolwiek wizerunki, jednocześnie dopuszcza dekoracje przedstawiające...

...Czy da się podsumować te rozważania o zakazie czynienia podobizn, jego interpretacjach i losach w rzeczywistych dzie­jach żydowskiej religii?
Wyobraźmy sobie spektrum wyzna­czone z jednej strony przez katolicyzm i prawosławie, które uznają święte obrazy, a z drugiej przez islam, który rygorystycz­nie zakazuje przedstawień żyjących istot. Judaizm zajmuje w nim miejsce gdzieś pośrodku. Przedstawienia figuralne są używane, a zarazem traktowane podejrzliwie. Obraz a kult? Im bliżej kultu są obrazy, tym bardziej go zakłócają...

z tego jest ciekawy wniosek, że po pierwsze, temat i podejście do zakazu nie było jednoznaczne i jednakowe na przestrzeni historii i po drugie to islam jest najbardziej radykalną formą w tym temacie, nawet nie judaizm.

Smok Wawelski napisał(a):
"W okresie wczesnochrześcijańskim, a zwłaszcza w czasach wielkich prześladowań, unikano za wszelką cenę używania znaku krzyża jako symbolu (...) Takie realne znaczenie było nie do zaakceptowania przez ówczesnych wyznawców. Chociaż trzeba przyznać, że był przemycany, jako znak o wymowie symbolicznej w prostych grafitach i freskach rysowanych na ścianach katakumb.

W tych czasach krzyż występował zazwyczaj w różnych formach ukrytych. Święty Klemens Aleksandryjski, biskup Aleksandrii, teolog i filozof, żyjący w latach 150-215, w dziele Pedagog, godzi się na malowanie zwłaszcza w korespondencji i rycie na pierścieniach pieczętnych przez chrześcijan, motywów zgodnych z etyką chrześcijańską, na przykład: ryby, statku, liry, kotwicy. One zatem, jako dopuszczalne, stały się pierwszymi symbolami krzyża ukrytego. Z czasem za takie zostały również uznane, między innymi, orant, pług, siekiera oraz monogramy Chrystusa. (...)

"Krzyż wszedł do ikonografii chrześcijańskiej w ściśle określonych realiach politycznych. Konstantyn Wielki przyjął krucyfiks jako symbol religii, którą uznał za równorzędną w swoim imperium. Krzyż jeszcze wtedy nie pełnił żadnej funkcji znaku ilustrującego prawdy dogmatyczne Kościoła. Zanim jednak krzyż został oficjalnie uznany, pisarze chrześcijańscy i Ojcowie Kościoła starali się uwolnić go od wszelakich negatywnych obciążeń"

czyli potwierdza się to co pisałem wcześniej, i tak to teraz rozumiem, że jeśli możemy dopuścić krzyż jako symbol ( bo były opory na początku) to nie widzę oporów wobec innych symboli i portretów. Oczywiście nie w celach kultu. Widać tez że nie rozróżniano krzyża i innych wizerunków. Ja bym nawet powiedział ze prędzej można dopuścić portret apostoła niż krzyż, bo on miał szczególne znaczenie i ma w religiach takich jak KrK i Prawosławie.

Smok Wawelski napisał(a):
Od początku przykazania w II Mojż. 20 i V Mojż 5 mówią, że Bóg jest jeden i nie wolno mieć innych bogów obok Niego. A następnie mówią, że nie wolno czynić sobie podobizny jakiegokolwiek stworzenia w celach kultowych. Oprócz tego inne przykazania mówią, że nie wolno czynić sobie podobizny JHWH w formie jakiegokolwiek stworzenia [V Mojż. 4:15-19]. To są odrębne sprawy.
odrębności nie widzę, ale zgadzamy sie z jednym że wszelkie czynienie czegoś w celach kultu jest złe. W zarówno w tamtym i w innym fragmencie, a nawet w tym z NT chodzi o to samo o kult, o bożka.

Smok Wawelski napisał(a):
Problem polega na tym, że taki portret mógłby zacząć sam w sobie być otaczany kultem - tak jak Nechusztan. Portrety Jezusa i Marii są otaczane kultem, czego dowodzić chyba nie muszę.
tak owszem ja to rozumiem, ale zauważ że krzyż jest w kościołach ewangelicznych i problemu nie ma nie staje sie przedmiotem kultu.

Smok Wawelski napisał(a):
A w którym miejscu ja napisałem o zakazie wykonywania w celach zdobniczych? Możesz zacytować?

no zdanie wyżej napisałeś o portretach Marii np :)

Smok Wawelski napisał(a):
Ani krzyż, ani portret nie były wykonywane przez wczesny Kościół z powodu wykazanego na początku tego wpisu. Mieli jakieś opory najwyraźniej ...

i zgoda ale jeśli dzisiaj zabranialibyśmy wykonywać portrety to uważam ze powinniśmy też zabraniać krzyż. I o takiej niekonsekwencji pisałem wcześniej. Jesłi ty Smoku uważasz że powinniśmy pozdejmować krzyż, usunąć z kaplic itp, to ok zgodzę sie z tobą że portrety też. Chociaż uważam że zakaz z Pism o tym nie mówi.

Smok Wawelski napisał(a):
Czy możesz przytoczyć jakieś przykłady kultu samego krzyża jako bóstwa? Nie chodzi mi ani o krucyfiks ani o sens przenośny, o którym mówił Paweł.

Wspominałem tylko o czysto ludowym podejściu i pokazywanie, nazywanie krzyża Bogiem, w domyśle, że chodzi o Pana Jezusa. W mojej rodzinie tak robiono i nie tylko na majówki kiedyś się chodziło.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 07, 2009 6:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Chciałbym powolutku zmierzać do podsumowania, żeby nie gadać po próżnicy, jak to mówią.

Zgadzamy się obaj, że problemem nie jest tworzenie wizerunków czy obrazów jako takich, lecz tworzenie ich w celach kultu. Fakty są takie, że tzw. "sztuka sakralna" w rozumieniu obrazów datuje sie dopiero od czasów Konstantyna, co jest moim zdaniem bardzo znamienne. Zauważ, co się zaczęło wtedy w Kościele dziać i czego nie muszę przypominać ani komentować.

Nie pisałem nigdzie o tym, że nie wolno wykonywać portretów w celach zdobniczych - napisałem, że portrety takie mogły i zaczęły być otaczane kultem. A to potwierdza moją tezę o niechęci do tworzenia portretów przez wczesnych chrześcijan z przyczyn potencjalnego traktowania ich jako przedmiotów kultu oraz z przyczyn podanych przeze mnie jako wniosek z interpretacji II Kor. 5:12-16 dotyczący stosunku do tego, co doczesne. Tutaj się nie zgadzamy, ale nie będę z tego powodu ział ogniem.

Jeśli chodzi o krzyż jako symbol, to chyba zgadzamy się z tym, że nie bardzo wiadomo, PO CO wierzącym takie symbole, skoro mamy wielbić Boga w Duchu i prawdzie, a tzw. "dewocjonalia" nie są nam do tego potrzebne. Ja nie nakazywałbym nikomu zdejmować krzyża, jeśli nie jest on przedmiotem kultu ani nie pełni żadnej roli pośredniczącej w kontakcie ze światem duchowym - natomiast jeśli miałby taką rolę pełnić (jak ikona czy różaniec), to należałoby się go pozbyć. Nie zauważyłem natomiast, żeby sam goły krzyż pełnił gdziekolwiek rolę bożka.

quster napisał(a):
Smok napisał(a):
Czy możesz przytoczyć jakieś przykłady kultu samego krzyża jako bóstwa? Nie chodzi mi ani o krucyfiks ani o sens przenośny, o którym mówił Paweł.

Wspominałem tylko o czysto ludowym podejściu i pokazywanie, nazywanie krzyża Bogiem, w domyśle, że chodzi o Pana Jezusa. W mojej rodzinie tak robiono i nie tylko na majówki kiedyś się chodziło.

Quster, ja byłem katolikiem przez wiele lat. Nie mylmy krucyfiksu (krzyża, na którym wisi figura Jezusa) z gołym krzyżem. Nawet ludowe podejście nie nakazuje czcić samego, gołego krzyża.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 07, 2009 8:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
Chciałbym powolutku zmierzać do podsumowania, żeby nie gadać po próżnicy, jak to mówią.
zgadzam się, więc juz nie będę większości komentował, bo zasadniczo doszliśmy do wyjaśnień. Także kazdy kto będzie czytał ten wątek, myślę że będzie mógł sobie wyrobić zdanie na postawione w tytule pytania. Nawiąże tylko do jednego...

Smok Wawelski napisał(a):
...ja byłem katolikiem przez wiele lat. Nie mylmy krucyfiksu (krzyża, na którym wisi figura Jezusa) z gołym krzyżem. Nawet ludowe podejście nie nakazuje czcić samego, gołego krzyża.
widocznie tak jest u ciebie, w moich stronach jest tak jak pisałem, też zostałem wychowany w katolickiej rodzinie i widziałem to i owo, ale może coś się zmieniło.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 08, 2009 4:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Ja tylko za Smokiem powtorze: po co wierzacym to wszystko? no po co?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 7:34 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
itur napisał(a):
Ja tylko za Smokiem powtorze: po co wierzacym to wszystko? no po co?


Zauważ Itur, że dokładnie na takim samym stanowisku stanął Islam. W meczecie masz tylko figury geometryczne i ani jednego obrazu. Bo właśnie niby po co?
Ja się tylko zastanawiam, czy rzeczywiście jest tak, że w tym aspekcie chrześcijaństwo nie różniło i nie różni się od Islamu. Islam od początku był obrazoburczy, chrześcijaństwo jednak nie. Nie wiem czy islamizacja wizerunków w kościołach to akurat dobra droga :)

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 10:32 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Ja się tylko zastanawiam, czy rzeczywiście jest tak, że w tym aspekcie chrześcijaństwo nie różniło i nie różni się od Islamu. Islam od początku był obrazoburczy, chrześcijaństwo jednak nie. Nie wiem czy islamizacja wizerunków w kościołach to akurat dobra droga :)

Między ścisłym ZAKAZEM wykonywania JAKICHKOLWIEK obrazów w JAKIMKOLWIEK celu a pytaniem "Po co wierzącym obrazy i figury w kościołach?" jest taka różnica jak między islamem a chrześcijaństwem oraz "islamizacją wizerunków" a dobrowolną rezygnacją z nich w ramach osobistej refleksji.

Znowu masz ochotę napsuć trochę krwi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 10:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Męczysz mnie Smoku swoją jednostronnością.
Islam i Chrzescijaństwo to religie ksiąg a ksiągi mozna interpretować róznie. Mozna literalnie i mozna inaczej. Faktem jest, że wizerunki Mahometa i Allaha są zakazane. W meczetach nie ma żadnych obrazów. Natomiast zakaz tworzenia jakichkolwiek wizerunków jest talibańską nadinterpretacją Islamu :)
Słyszałeś o sułtanie Konstantynopola Mehmecie II zamawiającym swój obraz u wenecjanina Belliniego?
a może słyszałeś o malowidłach muzyków w pałacu Kusair Amara w Jordanii? No i ciekaw jestem dzięki komu zachowały się wizerunki Marii z Dzieciątkiem w świątyni Al Kaba.

Jezeli dla ciebie ktoś nie stawiający równosci pomiędzy Islamem i talibami psuje krew to niestety bedę psuł, co nie znaczy, że jakoś przepadam za Islamem...

Dlatego podtrzymuję swoją tezę, że dzisiejsi protestantcy spadkobiercy obrazoburców domagają się islamizacji sporów o obrazy :P

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 11:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Synu... Smok pisal o "dobrowolnej rezygnacji w ramach osobistej refleksji", a Ty tu z islamem wyskakujesz :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 11:26 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ty natomiast męczysz mnie swoim wpadaniem bez sensu w środki wątków bez przeczytania poprzednich postów. Gdzie i kto w bieżącym wątku domagał się wprowadzenia ZAKAZU tworzenia obrazów w celach innych niż kultowe?

Psujesz krew dlatego, że usiłujesz na siłę przypisać tutaj komuś "islamizację" czegoś albo przykleić "talibańską" gębę.

SM napisał(a):
Islam i Chrzescijaństwo to religie ksiąg a ksiągi mozna interpretować róznie. Mozna literalnie i mozna inaczej

A Twoje posty też można interpretować różnie? Można literalnie i można inaczej? Jakim cudem rozumiesz cokolwiek, co czytasz, jeśli "można literalnie i można inaczej"?

Jeśli chodzi o "różną" interpretację ksiąg, to Twój relatywizm interpretacyjny de facto każe wrzucić te księgi do kosza - to jest dopiero przejaw jednostronności. Sam nie potrafisz jakoś wykazać się sensowną interpretacją ksiąg (co widać w przypadku Biblii) ale stanowczo masz na ich temat wiele do powiedzenia.

Ortodoksja islamu prowadzi w kierunku "talibańskim" (dlatego to ORTODOKSYJNI muzułmanie zakazują tworzenia obrazów żywych istot}:

"Allah jest czystym duchem, któremu nie można przypisać żadnej zewnętrznej formy. Ortodoksyjni muzułmanie interpretują to jako zakaz przedstawiania postaci ludzkich i zwierzęcych. Tworzenie obrazów żywych istot, a szczególnie materializowanie ich w rzeźbie zostało uznane za uprawianie praktyk pogańskich i chęć upodobnienia się do Stwórcy. On tylko bowiem ma prawo tworzenia ciał, aby obdarzyć je duchem. Koran nie wspomina o zakazie przedstawiania postaci. Ograniczenie to przyjęto nieco później jako zasadę dotyczącą przede wszystkim wizerunków ludzkich i zwierzęcych w miejscach kultu."

http://www.arabia.pl/content/view/261062/2/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 12:10 pm 
Syn Marnotrawny napisał(a):
Męczysz mnie Smoku swoją jednostronnością.
Islam i Chrzescijaństwo to religie ksiąg a ksiągi mozna interpretować róznie. Mozna literalnie i mozna inaczej. Faktem jest, że wizerunki Mahometa i Allaha są zakazane.

Nieprawda, wizerunki Mahometa są jak najbardziej wskazane, tylko twarz mu trzeba zasłonić.
Syn Marnotrawny napisał(a):
W meczetach nie ma żadnych obrazów. Natomiast zakaz tworzenia jakichkolwiek wizerunków jest talibańską nadinterpretacją Islamu :)

Nie ma czegoś takiego jak "nadinterpretacja Islamu", czyjakolwiek. Właściwie można mówić tylko o tym, czego Koran naucza i o tym, jak interpretują go poszczególni mufti (sędziowie-nauczyciele-interpretatorzy Koranu i Sunny Proroka). Sam Koran jest bardzo mętny, sprzeczny w wielu miejscach i pozostawiający wiele na domysły "co autor miał na myśli". Np. jest napisane, że kobieta ma zakrywać piersi, a swoje ozdoby pokazywać jedynie mężowi, męskim krewnym i sługom, którzy nie wykazują nadmiernego pobudzenia seksualnego (cokolwiek to znaczy). I teraz niby jest napisane, że kobieta ma zakrywać PIERSI, a nie głowe czy twarz. ALE ma nie pokazywać ozdób, które są przecież głównie na głowie i przy/na twarzy. Więc licencja poetika, myśl co chcesz.
Natomiast w każdym regionie obowiązuje interpretacja danego muftiego, czy kilku - i to właśnie jest tam Islamem. Talibowie mają takie same prawo sobie interpretować Koran, jak chcą. W końcu to zawsze służyło do celów politycznych.
Syn Marnotrawny napisał(a):
Słyszałeś o sułtanie Konstantynopola Mehmecie II zamawiającym swój obraz u wenecjanina Belliniego?
a może słyszałeś o malowidłach muzyków w pałacu Kusair Amara w Jordanii? No i ciekaw jestem dzięki komu zachowały się wizerunki Marii z Dzieciątkiem w świątyni Al Kaba.

A Ty? Ile o tym słyszałeś, hmm? Bo Twój post sugeruje, że wiele. Najprawdopodobniej wpadłeś na ten tekst:
Cytuj:
Islam to religia odrzucająca wizerunki. Od niszczenia rzeźb, które mogłyby przedstawiać bożków, przedmiot innych kultów, zwycięski pochód swej religii rozpoczął Mahomet. Za jego czasów malarstwo nie było sztuką zakazaną. Świetnym pretekstem do pojednania obu kultur i dowodem na to, że prorok nie miał nic przeciwko malarstwu figuratywnemu, jest fakt, iż Mahometowi zawdzięczamy ocalenie malowidła w świątyni Al Kaba, przedstawiającego Marię z Dzieciątkiem. Ważnym argumentem w polemice z muzułmanami mogą być malowidła przedstawiające muzykantów, półnagie kobiety w pałacu Kusair Amara w Jordanii, pochodzące z VIII wieku. Przeciw pojednaniu obu kultur nie miał kiedyś nic sułtan Konstantynopola, Mehmet II, który poprosił wenecjanina G. Belliniego, by namalował jego portret. Zadowolony ze swego wizerunku, sowicie wynagrodził malarza.

To jest wszystko kwestia polityki. Naprawdę, jeszcze w VIII wieku Islam był baaardzo tolerancyjny wobec innych religii, więc mógł pozwalać na jakieś Maryje z Dzieciątkami. Natomiast to, że jakiś władca kazał sobie coś namalować czy ozdobić pałac, to proste. Władca na ogół był też przywódcą religijnym, więc kto mu zabroni, nawet, jeśli w Koranie stoi inaczej? To tak jak z wystawnością życia papieży...

Syn Marnotrawny napisał(a):
Jezeli dla ciebie ktoś nie stawiający równosci pomiędzy Islamem i talibami psuje krew to niestety bedę psuł, co nie znaczy, że jakoś przepadam za Islamem...

Wybacz, ale to zabawnie dość wyszło, bo jak już napisałam, tam gdzie rządzą talibowie, interpretacja talibów to Islam. I nie ma się co oburzać na Smoka w związku z tym. Ach to europejskie pojęcię Wschodu :roll:

A tak PS "talib" oznacza studenta, więc to poprostu ruch studencki :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 12:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Mała Mi napisał(a):
Wybacz, ale to zabawnie dość wyszło, bo jak już napisałam, tam gdzie rządzą talibowie, interpretacja talibów to Islam. I nie ma się co oburzać na Smoka w związku z tym. Ach to europejskie pojęcię Wschodu :roll:

A tak PS "talib" oznacza studenta, więc to poprostu ruch studencki :)


To jest jasne i o to zresztą mi chodziło. Tak naprawde islamska koncepcja swobody interpretacyjnej muftich i "sola scriptura" są dość podobne. Nie ma jednolitej, powszechnej, "katolickiej" interpretacji. Jest interpretacja terytorialna. Na tym forum powiedzmy Smokowo-Iszowa. To wszystko.

Proponuję jednak uzywać pojęcia ruch talibów w jego politycznym a nie etymologicznym sensie - taki zresztą jest bardziej rozpowszechniony.

Co do tolerancyjności Islamu - pełna zgoda. Był czas, że to chrzescijanie byli "sto lat za murzynami" - w tym przypadku arabami. teraz się zmieniło ale zawdzięczamy to na pewno nie religii (wystarczy przypomnieć sobie teokratyzm Kalwina). To czym jest Europa dziś wynika z przecedzenia chrześcijaństwa przez durszlak liberalizmu i oświecenia... na wielkie szczęście...

Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 12:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Mała Mi napisał(a):
A Ty? Ile o tym słyszałeś, hmm? Bo Twój post sugeruje, że wiele. Najprawdopodobniej wpadłeś na ten tekst:


Z tego też ;)

Natomiast polecam stronę: (nie trzeba czytać - obejrzcie sobie wizerunki Mahometa na starych muzułmańskich obrazach :P )

http://www.the-learning-eye.eu/28-2-sym ... t=8&pic=31

a szczególnie ten:

http://www.zombietime.com/mohammed_image_archive/


Problem z Islamem jest taki jak z Protestantyzmem - ma miliony odcieni od liberalnej kobiety-biskupa po fundamentalistyczne wysadzanie klinik aborcyjnych

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lis 09, 2009 1:35 pm 
Syn Marnotrawny napisał(a):
Natomiast polecam stronę: (nie trzeba czytać - obejrzcie sobie wizerunki Mahometa na starych muzułmańskich obrazach :P )

No i tu właśnie widać że co region to Islam.
Syn Marnotrawny napisał(a):
Problem z Islamem jest taki jak z Protestantyzmem - ma miliony odcieni od liberalnej kobiety-biskupa po fundamentalistyczne wysadzanie klinik aborcyjnych

Problem z Tobą jest taki, że cały czas operujesz pojęciami religijnymi. A my nie jesteśmy "protestantami" (wyznawcami religii protestanckiej), jesteśmy ludźmi zbawionymi i mającymi relację z Jezusem. Nawet słowo "chrześcijanin" już trąci religią i pozwala na ekumeniczne interpretacje. Więc bądź łaskaw to wziąść pod uwagę zanim wrzucisz tu coś o kobietach biskupach i wysadzaniu klinik. My nie mamy z tym po prostu nic wspólnego. Znajdź sobie jakieś forum religijne protestantów i tam się na nich wyżywaj i oskarżaj :?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL