www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 12:58 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr paź 21, 2009 8:32 pm 
Issachar napisał(a):
Wracając do meritum. Jednym z wersetów często cytowanych przez ludzi nauczających w tym temacie jest Ps. 22:4, który w tłumaczeniu "brytyjki" wygląda tak:

A przecież Ty jesteś święty, Przebywasz w chwałach Izraela.

Z tego część teologów wywodzi, że Pan "mieszka" w śpiewanych przez Jego lud piosenkach, zatem, kiedy śpiewamy o Nim to on wśród nas mieszka.
Jeśli użyjemy innych przekładów sprawa juz nie jest taka oczywista np.
A przecież Ty mieszkasz w świątyni, Chwało Izraela!
(Biblia Tysiąclecia) - sens jakby inny.
KJV jakby było bliższe brytyjce (nic dziwnego), ale cały kontekst zdaje się przeczyć interpretacji o "Bogu zstępującym podczas śpiewania"

Chętnie poznałbym opinie obeznanych z językiem oryginalnym.

Służę pomocą i śpieszę poinformować, że można różne rzeczy sprawdzać samemu np. przy pomocy http://www.blueletterbible.org/ do czego zachęcam. :)

Tutaj jest rzeczony werset: we-'ata kadosz joszew tehilot jisra'el, co dosłownie należałoby przetłumaczyć "a ty [jesteś] święty zamieszkujący uwielbienia Izraela". Tak więc mowa jest o zamieszkiwaniu JHWH w tehilot Izraela. Można by się spierać o to, co oznaczają owe tehilot [l.poj. tehila]. Większość fragmentów zawierających to słowo [klik] wskazuje na tłumaczenie "uwielbienie; zbiorowe oddawanie chwały" itp. Ale taki fragment z Pwt. 10:21 [tłum. własne] "On jest twoją tehila i On jest twoim Bogiem, który uczynił te wielkie i wzbudzające bojaźń [rzeczy], które widziały twoje oczy" może wskazywać na to, że tehila może także znaczyć "coś, co wzbudza uwielbienie", "ktoś godzien uwielbienia" albo "rzecz/osoba, która inspiruje do uwielbienia kogoś/czegoś". Wtedy Ps. 22:4 można by odczytać w ten sposób, że wszystko, co chwalebne i inspirujące do uwielbienia w dziejach Izraela jest dziełem Boga i przyczynkiem do Jego chwały. I szczerze powiedziawszy to bardziej pasuje do kontekstu [Ps 22:5 "Tobie ufali nasi ojcowie - ufali i wybawiłeś ich" - przykład takiej tehila], niż zgromadzenie służące uwielbieniu.

Mam nadzieję, że wyjaśniłem, a nie zaciemniłem :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 22, 2009 10:14 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Elendil napisał(a):
I szczerze powiedziawszy to bardziej pasuje do kontekstu [Ps 22:5 "Tobie ufali nasi ojcowie - ufali i wybawiłeś ich" - przykład takiej tehila], niż zgromadzenie służące uwielbieniu.

Dzięki Ci o Elendilu, władco Gondoru za cenne wskazówki (www :D). Czytając kontekst psalmu też dochodzę do podobnych wniosków.
Nowy przekład, który powstaje w poznańskim kościele baptystycznym podaje ten werset tak:

4 A przecież Ty jesteś święty,
Ciebie pełne są pieśni chwały Izraela.
5 Tobie ufali nasi ojcowie,
Ufali — i ich wybawiałeś


Czyli jest także bliżej podanego przez Ciebie zrozumienia, z którym się zgadzam.

P.S.
Do drogiej siostry "A": Proponuję: porozmawiajmy trochę w tym temacie, a myślę, że Twoja ciekawość dotycząca "metod interpretacji" doczeka się zaspokojenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz paź 22, 2009 9:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
ani_isza napisał(a):
Próbuję się dowiedzieć, CO KONKRETNIE DLA CIEBIE znaczy to co napisałeś.
Issachar napisał(a):
Jezus był (i jest) Mesjaszem, Synem Bożym. Dlaczego o to pytasz?

Bo dla mnie to nie jest cała prawda o Jezusie.
To może inaczej, czy Jezus był wcielonym JHWH Zbawicielem, który zstąpił na ziemię w ludzkim ciele jako Syn Boży- równym co do swej natury Ojcu i Duchowi Świętemu?

I co z tymi metodami interpretacji Pisma?


Issachar napisał(a):
P.S.
Do drogiej siostry "A": Proponuję: porozmawiajmy trochę w tym temacie, a myślę, że Twoja ciekawość dotycząca "metod interpretacji" doczeka się zaspokojenia.

Jak na brak odpowiedzi na sprawę dla mnie fundamentalną, to sugestia duchowego pokrewieństwa między nami
Cytuj:
Do drogiej siostry "A"
jest na razie bez pokrycia 8) I poza tym, że nadal czekam na obszerniejszą odpowiedź z Twojej strony [pogrubione i na czerwono], to traktuję taki sposób odpowiedzi jako próbę pokazania mi [oczywiście "w rękawiczkach"] w którym miejscu mnie widzisz w tej dyskusji :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 8:52 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Witam.

Tematem, na który dyskutujemy jest uwielbienie. Dobrą zasadą na forum jest trzymanie się tematu.

ani_isza napisał(a):
ani_isza napisał(a):
Próbuję się dowiedzieć, CO KONKRETNIE DLA CIEBIE znaczy to co napisałeś.
Issachar napisał(a):
Jezus był (i jest) Mesjaszem, Synem Bożym. Dlaczego o to pytasz?

Bo dla mnie to nie jest cała prawda o Jezusie.
To może inaczej, czy Jezus był wcielonym JHWH Zbawicielem, który zstąpił na ziemię w ludzkim ciele jako Syn Boży- równym co do swej natury Ojcu i Duchowi Świętemu?


No pewnie, że tak :) (zresztą to też nie jest Cała biblijna prawda o Nim))


Z Twoich wypowiedzi wynika, że chcesz mnie wybadać. Dlaczego? Jakie są Twoje motywacje? Posługujesz się metodą "przypierania do muru" tzn. rzucasz werset i zadajesz pytanie, na które oczekujesz jednak, konkretnej (ale tylko dla Ciebie jasnej) odpowiedzi (sposób formułowania pytań przez Ciebie często nie jest niestety jednoznaczny)

Co do "duchowego pokrewieństwa". Ja jestem nowonarodzonym chrześcijaninem, który oddał życie Jezusowi Chrystusowi. Każdy, kto zrobił tak samo jest moim bratem lub siostrą w Panu niezależnie od poglądów na te czy inne tematy. HOWK! ;)

Powiem Ci tak droga siostro: Napisałem pierwszy post w taki sposób aby zachęcić, czy więc sprowokować do dyskusji na temat uwielbienia. Tak, jak napisałem wcześniej nie przedstawiłem w nim ŻADNYCH interpretacji, co nie znaczy, że w ogóle ich nie mam (po prostu w pierwszym poście świadomie ich nie napisałem i już). Jeśli chodzi o Biblię, to uważam, że w pierwszym rzędzie należy ja czytać, czytać dosłowny sens a dopiero potem "interpretować" (jakie nieładne słowo...). Czytamy najpierw znaczenie dosłowne, kontekst, porównujemy z innymi miejscami Pisma Świętego, prosimy Ducha Św. i zrozumienie tego, czy innego fragmentu, w miarę możliwości staramy sie też zrozumieć kontekst historyczny i kulturowy. Nie wiem, czy to jest jakaś "metoda" i czy ma swoją naukową nazwę.

Jestem przekonany, że te same informacje uzyskałabyś w spokojnej dyskusji bez stosowania swojej "przypierającej" (konfrontacyjnej) metody. Nie każdy, kto myśli trochę inaczej niz Ty jest od razu "innego ducha" pamiętaj, że
Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce (1 Kor. 13:12)

Milej się będzie z Tobą dyskutowało na ten, czy inny temat bez niepotrzebnej konfrontacji ..... siostro ;)

Wracamy do rozmów o uwielbieniu?

Obrazek Obrazek Obrazek
O jakie ładne obrazki - ja tez takie chcę :))) Kto jest tą żarówką? Ja? A fe, gdzie Twe chrześcijańskie miłosierdzie?. No ale wybaczam :)))))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 8:54 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Witam.

Tematem, na który dyskutujemy jest uwielbienie. Dobrą zasadą na forum jest trzymanie się tematu.

ani_isza napisał(a):
ani_isza napisał(a):
Próbuję się dowiedzieć, CO KONKRETNIE DLA CIEBIE znaczy to co napisałeś.
Issachar napisał(a):
Jezus był (i jest) Mesjaszem, Synem Bożym. Dlaczego o to pytasz?

Bo dla mnie to nie jest cała prawda o Jezusie.
To może inaczej, czy Jezus był wcielonym JHWH Zbawicielem, który zstąpił na ziemię w ludzkim ciele jako Syn Boży- równym co do swej natury Ojcu i Duchowi Świętemu?


No pewnie, że tak :) (zresztą to też nie jest Cała biblijna prawda o Nim))


Z Twoich wypowiedzi wynika, że chcesz mnie wybadać. Dlaczego? Jakie są Twoje motywacje? Posługujesz się metodą "przypierania do muru" tzn. rzucasz werset i zadajesz pytanie, na które oczekujesz jednak, konkretnej (ale tylko dla Ciebie jasnej) odpowiedzi (sposób formułowania pytań przez Ciebie często nie jest niestety jednoznaczny)

Co do "duchowego pokrewieństwa". Ja jestem nowonarodzonym chrześcijaninem, który oddał życie Jezusowi Chrystusowi. Każdy, kto zrobił tak samo jest moim bratem lub siostrą w Panu niezależnie od poglądów na te czy inne tematy. HOWK! ;)

Powiem Ci tak droga siostro: Napisałem pierwszy post w taki sposób aby zachęcić, czy więc sprowokować do dyskusji na temat uwielbienia. Tak, jak napisałem wcześniej nie przedstawiłem w nim ŻADNYCH interpretacji, co nie znaczy, że w ogóle ich nie mam (po prostu w pierwszym poście świadomie ich nie napisałem i już). Jeśli chodzi o Biblię, to uważam, że w pierwszym rzędzie należy ja czytać, czytać dosłowny sens a dopiero potem "interpretować" (jakie nieładne słowo...). Czytamy najpierw znaczenie dosłowne, kontekst, porównujemy z innymi miejscami Pisma Świętego, prosimy Ducha Św. i zrozumienie tego, czy innego fragmentu, w miarę możliwości staramy sie też zrozumieć kontekst historyczny i kulturowy. Nie wiem, czy to jest jakaś "metoda" i czy ma swoją naukową nazwę.

Jestem przekonany, że te same informacje uzyskałabyś w spokojnej dyskusji bez stosowania swojej "przypierającej" (konfrontacyjnej) metody. Nie każdy, kto myśli trochę inaczej niz Ty jest od razu "innego ducha" pamiętaj, że
Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce (1 Kor. 13:12), co oznacza, że każdy znas może miec trochę inne spojrzenie na tę czy tamtą sprawę, a ŻADEN z nas nie jest nieomylny (sorry Benek...) i żaden nie ma pełnego obrazu.

Milej się będzie z Tobą dyskutowało na ten, czy inny temat bez niepotrzebnej konfrontacji ..... siostro ;)

Wracamy do rozmów o uwielbieniu?

Obrazek Obrazek Obrazek
O jakie ładne obrazki - ja tez takie chcę :))) Kto jest tą żarówką? Ja? A fe, gdzie Twe chrześcijańskie miłosierdzie?. No ale wybaczam :)))))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 10:07 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Issachar napisał(a):
Jestem przekonany, że te same informacje uzyskałabyś w spokojnej dyskusji bez stosowania swojej "przypierającej" (konfrontacyjnej) metody. Nie każdy, kto myśli trochę inaczej niz Ty jest od razu "innego ducha" pamiętaj

Stosujesz w TYM TEMACIE określenia pod adresem Ojca -Bóg w relacji z Jezusem, a Jezusa nie określiłeś tak. Albo JEzusa nie uważasz za Boga, albo piszesz tak sobie bez rozmysłu i namysłu, albo wyznajesz błędną teorię [w jaką wierzy wielu odrodzonych] że określenie Bóg [JHWH] jest zastrzeżone tylko dla Ojca. Uważam, że moja ciekawość była normalna dla gospodyni domowej 8) A nie normalne jest unikanie odpowiedzi.
A to jest forum dyskusyjne, a nie wklejarnia manifestów, więc nie zasłaniaj się tematem wątku, bo w nim to napisałęś. Chyba że masz problem z byciem wobec mnie takiego samego usposobienia jak do innych. Jeśli Wasza Ekscelencjo pochodzisz z wyższej godnością półki to racz wybaczyć, że miałam czelność :wink: ale tu nie ma równych i równiejszych.

ps.: W ilustracji żarówki, rozjechanego emotka i wpychanego do pudełka jest ukryty obraz traktowania współrozmówcy w sposób o jakim napisałam, że tak mnie potraktowałeś. A podobno ilustracja jest najprostszą formą przekazu treści :lol:
Issachar napisał(a):
Czytamy najpierw znaczenie dosłowne, kontekst, porównujemy z innymi miejscami Pisma Świętego, prosimy Ducha Św. i zrozumienie tego, czy innego fragmentu, w miarę możliwości staramy sie też zrozumieć kontekst historyczny i kulturowy. Nie wiem, czy to jest jakaś "metoda" i czy ma swoją naukową nazwę.

To też rozjaśnia, czy Ty pytasz, czy chcesz poroztrząsać jakąś kwestię. Sa różne metody, jest czterozakresowa [wywodząca się z rabinicznej] metoda odczytu Pisma podawana przez Davida Sterna, jest też np. taka:
http://apologetyka.com/teologia/hermene ... meneutyka/
W temacie uwielbiania - czy jest jakaś zależność pomiędzy uwielbianiem opisanym wsród ludu Izraelskiego [w drodze z Egiptu], potem w zgromadzeniu, i dziś przez odrodzonych [indywidualnie i w zgromadzeniu]? Ogólnie ja widzę, że jak serce jest przepełnione wdzięcznością, to usta to wyrażają. W kościele=odrodzonych nowa natura jaka posiadają i Duch Święty który poświadcza w nas pewną rzeczywistość wkłąda w serca pragnienie [to zadanie jakie ma]: uwielbianie Mesjasza. Możemy to, co przepełnia naszego ducha kontrolować dając temu ujście w godny sposób i w odpowiednim miejscu, a osobiste stawanie przed JHWH i wspólnie w zgromadzeniu jest chyba najlepszym do tego momentem.
Techniki w jakie to próbuje się ubrać są dyskusyjne, często niepotrzebne i manipulacyjne moim zdaniem. Ale samo oddawanie czci JHWH w zgromadzeniu jest naturalnym dla nowej natury pragnieniem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 25, 2009 1:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Przyznam, że teraz dopiero myślę, że rozumiem o co Ci chodziło. Ale przyznam też, że po wklejeniu przez Ciebie fragmentów z Pisma i zadaniu pytania, na które oczekiwałaś jednej, konkretnej odpowiedzi kompletnie nie wiedziałem o co biega. Myślę, że gdybyś zapytała o to samo w innej formie to odpowiedziałbym Ci wcześniej i raczylibyśmy się dalej miłą dyskusją o uwielbieniu.

Ani_isza napisał(a):
Jeśli Wasza Ekscelencjo pochodzisz z wyższej godnością półki to racz wybaczyć, że miałam czelność Wink


Dobrze, że tę buźkę na koniec dodałaś :). Issachar nie jest "wyższy godnością" od kogokolwiek i bliski mu jest werset Fil 2:3. Jest natomiast wrażliwy jak to artysta (nawet czasem wzrusza się na filmach ;)). Myślę, że Ty również jako artystka jesteś go w stanie zrozumieć ;). Jeśli zawiniłem - pokutuję (tu można wkleic obrazek biczownika :) )

Ani_isza napisał(a):
Techniki w jakie to próbuje się ubrać są dyskusyjne, często niepotrzebne i manipulacyjne moim zdaniem.

Również zgadzam się z tym stwierdzeniem. Myślę także, że stosowanie wspomnianych przez Ciebie technik wynika często z błędów w nauczaniu czym jest uwielbienie.
Popularnym w kręgach charyzmatycznych nauczaniem jest, oparte na interpretacji (jaką metodą? ;)) wersetu Ps 22:4 twierdzenie, że śpiewaniem "ściągamy Bożą obecność" do zgromadzenia. Ja widzę w tym nauczaniu poważne luki i chętnie poznam Twoje i innych zdanie na ten temat.

Pozdrawiam Issachar


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn paź 26, 2009 9:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 5:16 pm
Posty: 102
Ja kocham uwielbienie ! Kocham w paść w ekstazę duchową. Tak i też ma mi to sprawić przyjemność ! Ma być potężne i skoncentrowane na Bogu !
Dużo muzyki i ekstremalne uwielbienie z całej siły ! a jakże godny jest Pan tego !


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 27, 2009 5:25 pm 
Offline

Dołączył(a): N sty 18, 2009 10:07 pm
Posty: 445
Grzesku, wynika z tego ze jakby ci zabrac wszystkie "zabawki" to bys "piaskownice" szybko opuscil. Nasladowanie Chrystusa to nie jest rozrywka...

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL