www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz mar 28, 2024 3:07 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 9:29 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tak by należało wnioskować, biorąc pod uwagę wszystkie podane fragmenty na ten temat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 1:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
W takim razie powstaje pytanie, dlaczego to jezioro nie jest przygotowane również dla tych ludzi, których imiona nie są zapisane w księdze życia? I logiczna konkluzja, że jest zatem taka grupa ludzi, która jako niezapisana od założenia świata w księdze życia może być nazwana "predestynowaną do potępienia"...? :?

Zanim mi odpowiesz, chciałabym jeszcze raz powiedzieć coś, co starałam się przekazać już kiedyś, z raczej mniejszym, niż większym powodzeniem.
Od dawna mam takie odzywające się raz po raz przekonanie, że te sprawy nie są "płaskie" i że tak całkiem "na trzy wymiary" nie da się o nich mówić. I że kalwinizm widzi jedną skrajność, ale i druga skrajność jest jakby niepełną wiedzą...
Nie umiem tego lepiej wyrazić.

Ale OK, poczekam na odpowiedź i zobaczę, jak da się to jeszcze zrozumieć.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 1:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
szelka napisał(a):
W takim razie powstaje pytanie, dlaczego to jezioro nie jest przygotowane również dla tych ludzi, których imiona nie są zapisane w księdze życia? I logiczna konkluzja, że jest zatem taka grupa ludzi, która jako niezapisana od założenia świata w księdze życia może być nazwana "predestynowaną do potępienia"...? :?

Znów tłumacze BW nie popisali się w tłumaczeniu...
Obj.20:15:

BW: "I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego."

BT: "Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia."

Z przekładu dosłownego można by przetłumaczyć "καὶ εἴ τις οὐχ εὑρέθη ἐν τῇ βίβλῳ τῆς ζωῆς γεγραμμένος", jako "I jeśli ktoś nie został znaleziony w zwoju życia zapisany", co potwierdza tłumaczenie z BT (podobnie także np. w BG).

To chyba trochę wyjaśnia... :wink:
Z BW wynika, że ukarani będą tylko "niezapisani", a z BT wynika, że wszyscy, których imion nie ma w księdze.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 2:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Mateuszku, odnosiłam się do tej wypowiedzi Smoka:

Smok Wawelski napisał(a):
Ciekawa myśl na temat kalwinizmu przyszła mi do głowy. Otóż ogień wieczny NIE ZOSTAŁ PRZYGOTOWANY DLA LUDZI. Został przygotowany dla diabła i jego aniołów:

"Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. (...)

"Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (...)

"I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego" [Mat. 25:31-33,41,46 BT]


Jeśli prawdą jest, że - jak naucza kalwinizm - Bóg suwerennie przeznaczył całą masę ludzi na potępienie, odmawiając im łaski nawrócenia, to musiałoby oznaczać, że ogień wieczny został przygotowany również dla nich. Bo przecież Bóg nie tylko wiedział, że oni tam pójdą, ale sam to zaplanował. Gdyby nauka kalwinizmu była prawdziwa, to ogień wieczny byłby przygotowany ludziom, diabłu i jego aniołom. Ale nie jest. Dlaczego? Ponieważ Bóg chce, by każdy człowiek został zbawiony [I Tym. 2:4], ponieważ Jezus umarł za wszystkich ludzi [Jan 3:16; I Jana 2:2] i ponieważ żadnemu z ludzi Bóg nie odmawia łaski [Rzym. 5:20-21].

Ludzie idą na potępienie wbrew woli Boga i do miejsca, które nie zostało przez Boga przygotowane dla nich.



Z niej wynika, że Bóg nie przygotował jeziora ognistego dla ludzi. Jednocześnie okazuje się w trakcie dyskusji, że części imion Bóg nie zapisał "z góry "w księdze życia, wiedząc że ludzie je noszący nie wejdą w przymierze z Nim. Pytam zatem- dlaczego w takim razie to jezioro nie jest dla nich przeznaczone? I czy można ich nazwać "grupą potępionych"- znanych z (niezapisanego) imienia już od założenia świata?

Z twojego spostrzeżenia wynika, owszem, ciekawy fakt, że istnieje różnica między zapisanymi i później wykreślonymi a zapisanymi i pozostawionymi, czyli że liczy się stan końcowy. Ale to chyba nie jest odpowiedź na moje pytanie, albo cię nie zrozumiałam.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 3:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
W takim razie powstaje pytanie, dlaczego to jezioro nie jest przygotowane również dla tych ludzi, których imiona nie są zapisane w księdze życia? I logiczna konkluzja, że jest zatem taka grupa ludzi, która jako niezapisana od założenia świata w księdze życia może być nazwana "predestynowaną do potępienia"...? :?
Nie ma tu mowy o "predestynacji do potępienia" właśnie dlatego, że intencją Boga nie było nigdy, aby ktokolwiek zginął. Brak zapisu jest związany z przedwiedzą Boga na ten temat, a nie z tym, że Bóg postanowił przed założeniem świata, że większości ludzi nie da łaski. Gdyby postanowił, to jezioro ogniste byłoby dla nich przygotowane od założenia świata.

szelka napisał(a):
Od dawna mam takie odzywające się raz po raz przekonanie, że te sprawy nie są "płaskie" i że tak całkiem "na trzy wymiary" nie da się o nich mówić. I że kalwinizm widzi jedną skrajność, ale i druga skrajność jest jakby niepełną wiedzą... Nie umiem tego lepiej wyrazić.
Kalwinizm widzi intencjonalne pominięcie przez Boga większości ludzi w udzielaniu łaski, co musiałoby się wiązać z przygotowaniem dla nich jeziora ognistego. Ja mówię o tym, że Bóg wiedział, kto zawrze z Nim przymierze, kto go nie zawrze i kto je złamie. Ale Jego wiedza uprzednia (czyli przedwiedza) nie jest tym samym, co zamiar zbawienia wybranych i potępienia (w konsekwencji pominięcia łaską) nie wybranych. Ponieważ takiego zamiaru nie było i nie ma, to jezioro ogniste nie zostało stworzone ani przygotowane dla żadnego człowieka. Zostało przygotowane dla diabła i jego aniołów, a ludzie dostają się tam dlatego, że nie wybierają Boga, choć mają z łaski Bożej sumienie, stworzenie i wszystko, co jest potrzebne, by Go szukać (i Bóg tego od nich oczekuje). Nie dlatego, że Bóg ich tam miał zamiar posłać jeszcze przed założeniem świata (rzekomo ku swojej chwale zresztą).

"Niepełna wiedza", o której mówisz, ma zapewne związek z tym, że Bóg jest poza czasem, więc założenie świata i moment naszego wejścia w przymierze z Nim charakteryzują się następstwem czasowym dla nas, ale nie dla Niego. Dla nas jest to przybliżone w ramach pojęcia Bożej przedwiedzy, natomiast kalwiniści próbują ściągnąć Boga do poziomu człowieka, który najpierw postanawia, a potem wykonuje i zna przyszłość tylko o tyle, ile sobie coś postanowił. Tylko, że to nie jest wszechwiedza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 3:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
Faktycznie, za bardzo skróciłem, ale na szczęście Smok Wawelski wszystko wyjaśnił, zanim zdążyłem odpisać... :)

Dodałbym tylko, że wydaje mi się, że Bóg ma poza świadectwem stworzenia i sumienia (1. i 2. rozdział listu do Rzymian) jeszcze jedną metodę. Wielu ludzi uwierzyło, bo Bóg im się objawił bezpośrednio, tak jak to było z Abrahamem, Jobem itd., a prawdopodobnie w czasach Izraela było takich ludzi więcej (Ks.Malachiasza 1:11). Później takie bezpośrednie słowo dotarło do apostoła Pawła. Czasami coś takiego zdarza się też dzisiaj, o czym czytamy w wielu świadectwach nawróconych pogan. Bóg jest wierny i jak obiecał, że Duch Święty będzie przekonywał świat o grzechu, to tak też robi. Bóg także zapowiada, że przed końcem ery kościoła ewangelia będzie głoszona na całym świecie (Ew.Mat.24:14), a później także przez aniołów (Obj.14:6). Więc każdy dostał lub dostanie szanse na poznanie Boga i upamiętanie, a ponieważ Bóg jest sprawiedliwy, więc pewnie jest to odpowiednia szansa...

Zbawienie i zmiłowanie Boga się człowiekowi nie należy, bo niczym nie mógł sobie na nie zasłużyć, dlatego tym większa powinna być nasza wdzięczność względem Boga i równocześnie chęć do ewangelizacji wszystkich, bo nie wiemy kto jest "przeznaczony"... chociaż Bóg (patrząc z naszej perspektywy świata, w którym wszystko podlega czasowi) od zawsze wiedział kto będzie chciał się nawrócić.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: So maja 11, 2013 4:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Odpisuję, żeby nie tworzyć niedomówień - nawet przez użycie cudzysłowów.

Mateuszek napisał(a):
Zbawienie i zmiłowanie Boga się człowiekowi nie należy, bo niczym nie mógł sobie na nie zasłużyć, dlatego tym większa powinna być nasza wdzięczność względem Boga i równocześnie chęć do ewangelizacji wszystkich, bo nie wiemy kto jest "przeznaczony"... chociaż Bóg (patrząc z naszej perspektywy świata, w którym wszystko podlega czasowi) od zawsze wiedział kto będzie chciał się nawrócić.
Należy nam się jedynie sprawiedliwy sąd. Niczym nie możemy sobie zasłużyć na zbawienie. Wszystko, co Bóg nam dał - czyli sumienie, stworzenie, zdolność do podejmowania decyzji i odpowiedź na naszą wiarę w postaci łaski nowego narodzenia - powinno budzić nasz bezgraniczny podziw i wdzięczność. Bóg od zawsze wiedział, kto się nawróci i zawsze chciał, żeby nawrócili się wszyscy. W tym sensie nie ma "wybranych" i "niewybranych". Dlatego właśnie mamy głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu - nie dlatego, że nie wiemy, kto jest wybrany w cudzysłowie czy bez, tylko dlatego, że Bóg "chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy" [I Tym. 2:4].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Pn maja 13, 2013 5:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Smok Wawelski napisał(a):
szelka napisał(a):
W takim razie powstaje pytanie, dlaczego to jezioro nie jest przygotowane również dla tych ludzi, których imiona nie są zapisane w księdze życia? I logiczna konkluzja, że jest zatem taka grupa ludzi, która jako niezapisana od założenia świata w księdze życia może być nazwana "predestynowaną do potępienia"...? :?
Nie ma tu mowy o "predestynacji do potępienia" właśnie dlatego, że intencją Boga nie było nigdy, aby ktokolwiek zginął. Brak zapisu jest związany z przedwiedzą Boga na ten temat, a nie z tym, że Bóg postanowił przed założeniem świata, że większości ludzi nie da łaski. Gdyby postanowił, to jezioro ogniste byłoby dla nich przygotowane od założenia świata.


Rozumiesz jednak, że pytanie, które się samo nasuwa jako następne, będzie brzmiało: czy rzeczywiście ludzie niezapisani od założenia świata w księdze życia mają realny wpływ na swoje położenie?
Ta sama Boża przedwiedza dotyczy przecież zapisanych i potem wymazanych. Bogu pewnie "prościej" byłoby ich w ogóle nie zapisywać- jednak czyni to. Dla pewnej grupy osób jednak tego nie uczynił od początku. Tu jest ten trudny punkt.

Cytuj:
"Niepełna wiedza", o której mówisz, ma zapewne związek z tym, że Bóg jest poza czasem, więc założenie świata i moment naszego wejścia w przymierze z Nim charakteryzują się następstwem czasowym dla nas, ale nie dla Niego. Dla nas jest to przybliżone w ramach pojęcia Bożej przedwiedzy, natomiast kalwiniści próbują ściągnąć Boga do poziomu człowieka, który najpierw postanawia, a potem wykonuje i zna przyszłość tylko o tyle, ile sobie coś postanowił. Tylko, że to nie jest wszechwiedza.


Cieszę się, że tak do tego podszedłeś. Ja wiem, że pełna odpowiedź na wszystkie wątpliwości może nie być możliwa i szanuję to, że nie kwitujesz ich zdaniem "to proste".

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Pn maja 13, 2013 9:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Nie ma tu mowy o "predestynacji do potępienia" właśnie dlatego, że intencją Boga nie było nigdy, aby ktokolwiek zginął. Brak zapisu jest związany z przedwiedzą Boga na ten temat, a nie z tym, że Bóg postanowił przed założeniem świata, że większości ludzi nie da łaski. Gdyby postanowił, to jezioro ogniste byłoby dla nich przygotowane od założenia świata.
Rozumiesz jednak, że pytanie, które się samo nasuwa jako następne, będzie brzmiało: czy rzeczywiście ludzie niezapisani od założenia świata w księdze życia mają realny wpływ na swoje położenie?
Ta sama Boża przedwiedza dotyczy przecież zapisanych i potem wymazanych. Bogu pewnie "prościej" byłoby ich w ogóle nie zapisywać - jednak czyni to. Dla pewnej grupy osób jednak tego nie uczynił od początku. Tu jest ten trudny punkt.
W sensie decyzji o przyjściu daru zbawienia każdy ma realny wpływ na swoje położenie. Dlatego Jezus umarł za wszystkich ludzi (a nie tylko za wybranych) i każdy stoi przed rzeczywistym wyborem, a nie przed fikcyjnym. Wpływ dotyczy podejmowania decyzji, na którą Bóg odpowiada zrodzeniem do życia wiecznego. Rozumując "po ludzku", rzeczywiście Bogu "prościej" byłoby nie zapisywać ludzi, którzy potem zostają wymazani - ale Pismo mówi, że stan wymazanych jest gorszy niż wtedy, gdyby w ogóle nie zostali wpisani:

"Jeśli bowiem przez poznanie Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa wyzwolili się od brudów świata, lecz potem znowu w nie uwikłani dają im się opanować, to stan ich ostateczny jest gorszy niż poprzedni. Lepiej bowiem byłoby dla nich nie poznać drogi sprawiedliwości, niż poznawszy ją, odwrócić się od przekazanego im świętego przykazania" [II Piotra 2:20-21]

Zatem nie jest tutaj "wszystko jedno". Bóg z góry wiedział, którzy nigdy się nie nawrócą i z góry wiedział, którzy Go opuszczą, depcząc krew Przymierza i znieważając Ducha łaski [Hebr. 10:26-31]. Czyli choć ta sama przedwiedza dotyczy również zapisanych i wymazanych, to fakt zapisania i wymazania skutkuje czymś innym (bardziej surowym sądem) niż fakt braku zapisu od początku.

szelka napisał(a):
SW napisał(a):
"Niepełna wiedza", o której mówisz, ma zapewne związek z tym, że Bóg jest poza czasem, więc założenie świata i moment naszego wejścia w przymierze z Nim charakteryzują się następstwem czasowym dla nas, ale nie dla Niego. Dla nas jest to przybliżone w ramach pojęcia Bożej przedwiedzy, natomiast kalwiniści próbują ściągnąć Boga do poziomu człowieka, który najpierw postanawia, a potem wykonuje i zna przyszłość tylko o tyle, ile sobie coś postanowił. Tylko, że to nie jest wszechwiedza.
Cieszę się, że tak do tego podszedłeś. Ja wiem, że pełna odpowiedź na wszystkie wątpliwości może nie być możliwa i szanuję to, że nie kwitujesz ich zdaniem "to proste".
Bo to nie jest akurat proste. Dlatego mówiąc o sprawach, których nie jesteśmy w stanie pojąć - tak jak to, że Bóg JEST, a my PRZEMIJAMY i dlatego dla Niego wszystko dzieje się "teraz", a dla nas najpierw dzieje się dzisiaj, a potem jutro - Bóg posługuje się przybliżeniami, które dla nas są w miarę (bardziej lub mniej) przyswajalne. On widzi założenie świata, nasze aktualne decyzje oraz ich efekty jednym spojrzeniem, ale dla nas to jest niepojęte. On nie musiał najpierw zapisywać, a potem wymazywać - to jest napisane dla nas z naszego punktu widzenia liniowości czasu. Pakowanie Boga do naszego aparatu pojęciowego i "nakazywanie" Mu, żeby myślał jak człowiek, jest totalnym nieporozumieniem. Przypomina mi to próby dorosłego opisywania świata przez małe dziecko, któremu rodzice tłumaczą wszystko na dziecięcym poziomie.

Dlatego na naszym poziomie mamy mniej więcej taką informację od Boga: "Nie stworzyłem, ani nie przygotowałem jeziora ognistego dla ludzi, ponieważ nigdy nie chciałem, żeby ktokolwiek został potępiony - moi pragnieniem jest, żeby każdy człowiek został zbawiony i doszedł do poznania prawdy. Jeśli ktoś zostanie potępiony, stanie się to dlatego, że źle wykorzystał dar wolnej woli, który otrzymał".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Wt maja 14, 2013 5:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Smok Wawelski napisał(a):
Bo to nie jest akurat proste. Dlatego mówiąc o sprawach, których nie jesteśmy w stanie pojąć - tak jak to, że Bóg JEST, a my PRZEMIJAMY i dlatego dla Niego wszystko dzieje się "teraz", a dla nas najpierw dzieje się dzisiaj, a potem jutro - Bóg posługuje się przybliżeniami, które dla nas są w miarę (bardziej lub mniej) przyswajalne. On widzi założenie świata, nasze aktualne decyzje oraz ich efekty jednym spojrzeniem, ale dla nas to jest niepojęte. On nie musiał najpierw zapisywać, a potem wymazywać - to jest napisane dla nas z naszego punktu widzenia liniowości czasu. Pakowanie Boga do naszego aparatu pojęciowego i "nakazywanie" Mu, żeby myślał jak człowiek, jest totalnym nieporozumieniem. Przypomina mi to próby dorosłego opisywania świata przez małe dziecko, któremu rodzice tłumaczą wszystko na dziecięcym poziomie.

Dlatego na naszym poziomie mamy mniej więcej taką informację od Boga: "Nie stworzyłem, ani nie przygotowałem jeziora ognistego dla ludzi, ponieważ nigdy nie chciałem, żeby ktokolwiek został potępiony - moi pragnieniem jest, żeby każdy człowiek został zbawiony i doszedł do poznania prawdy. Jeśli ktoś zostanie potępiony, stanie się to dlatego, że źle wykorzystał dar wolnej woli, który otrzymał".


Musiałam się uśmiechnąć na to "akurat". Po prawie dekadzie udało mi się trafić na coś nieprostego! :)
Jednak- mówiąc poważniej-jest to jedna z takich wypowiedzi, które gdzieś tam zapadają mocniej i myślę, że nie tylko u mnie. Mnie bardzo dotknęła i będę ją pamiętać- dziękuję.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Cz cze 01, 2017 7:57 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 22, 2017 10:50 pm
Posty: 160
Jak już dotykamy tematu zapisywania i podobnych to powtórzę swoje pytanie, które zadałam nie w tym wątku :) Co to znaczy zatem że zostaliśmy WYBRANI przed założeniem świata? I w ogóle wybrani.. (2 Ptr 2:10), 1 Ptr 1:20, Ef 1:4

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Kalwinizm
PostNapisane: Cz cze 01, 2017 10:09 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
ezer_kenegdo napisał(a):
Jak już dotykamy tematu zapisywania i podobnych to powtórzę swoje pytanie, które zadałam nie w tym wątku :) Co to znaczy zatem że zostaliśmy WYBRANI przed założeniem świata? I w ogóle wybrani.. (2 Ptr 2:10), 1 Ptr 1:20, Ef 1:4

Pozwolę sobie na krótki, osobisty wstęp. Byłem przez jakiś czas kalwinistą i przez ten czas wierzyłem w to, że Bóg przed założeniem świata wybrał pewnych ludzi do zbawienia wyłącznie według wyboru swojej woli, a nie jakiegokolwiek powodu znajdującego się w człowieku (czyli nie na podstawie wyborów człowieka, czy czegokolwiek innego w nim). Wierzyłem wtedy, że wyłącznie tym to ludziom Bóg w swoim czasie da wiarę pociągając ich do siebie i zbawiając ich - wtedy oni dobrowolnie uwierzą, bo Bóg da im właśnie dobrą wolę. Natomiast resztę ludzi Bóg po prostu pozostawi na przysłowiową "pastwę losu" - nie wybrał ich, zatem zdecydował się ich nie zbawić, a ostatecznie potępi ich za ich osobisty grzech (choć według tej doktryny to Bóg sam ustanowił, że urodzą się grzeszni i nie będą w stanie nie zgrzeszyć, oraz nie będą w stanie uwierzyć). Bóg wyprowadził mnie z takiego myślenia i dzisiaj wiem, że nie tak należy rozumieć kwestię wybrania przedstawioną w biblii, a to głównie dlatego, że taka wykładnia zaprzecza wyraźnie charakterowi Bożemu objawionemu w Piśmie Świętym.

Napiszę, jak na dziś dzień rozumiem kwestię wybrania. Może tak na początek: Bóg wybiera najrozmaitsze grupy ludzi, lub pojedynczych ludzi do rożnych celów. Wybiera też aniołów i wybrał też swojego Syna. Oto parę przykładów:

- Bóg wybrał Izrael, aby był jego wyłączną własnością (5.Mojż. 7:6), chcąc przez niego objawić się światu (Iz. 42:6)
- Bóg wybrał aniołów do rożnych celów (1.Tm. 5:21)
- Bóg wybierał jednostki spośród ludzi do różnych celów, np. do królowania nad jego ludem (m.in. 1.Sam. 10:24)
- Bóg wybrał dwunastu apostołów po to, aby byli stale z Nim i aby wysłać ich do głoszenia Ewangelii (Mk. 3:14)
- Bóg wybrał swojego Syna jednorodzonego po to, żeby złożył doskonałą Ofiarę za świat (Mt. 12:18, 1.Pt. 1:20)

Zazwyczaj kiedy mówi się o wybraniu, tematem jest jednak "wybranie do zbawienia". Ale czy rzeczywiście Bóg wybiera do zbawienia?

Bóg chciał stworzyć prawdziwie wolne istoty, które dobrowolnie go kochają (a kochać prawdziwie można tylko dobrowolnie). Nie było zatem innej opcji, niż żeby po stworzeniu człowieka obdarzyć go opcją odwrócenia się od Boga. Dlatego Bóg postawił w ogrodzie nie tylko drzewo życia, ale dodatkowo drzewo poznania dobra i zła: "I sprawił Pan Bóg, że wyrosło z ziemi wszelkie drzewo przyjemne do oglądania i dobre do jedzenia oraz drzewo życia w środku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła." (1.Mojz. 2:9)

Bóg wiedział, że człowiek źle zdecyduje, ale nie było innego projektu, który umożliwiłby ludzi dobrowolnie idących za nim, nie będących "robocikami", zaprogramowanymi do tego żeby kochać Boga. Bóg widział przyszłość i wiedział, że człowiek zgrzeszy, a Bóg będzie chciał go ratować. Bóg zatem już wtedy wybrał swojego Syna żeby złożyć doskonałą ofiarę: "Oto sługa mój, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moja dusza ma upodobanie. Złożę na niego Ducha mego, a On obwieści narodom sąd." (Mt. 12:18)

Znając przyszłość wiedział też, które serca pójdą za nim i zaufają mu. Tych właśnie, którzy przez wiarę znajdą się "w Nim", w Mesjaszu Jezusie, wybrał do rożnych celów. Głównie do tego, żeby stali się podobni do Jego Syna:

"Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do wychodźców diaspory Pontu, Galacji, Kappadocji, Azji i Bitynii, wybranych według wyprzedzającej (zdarzenia) wiedzy Boga Ojca, w poświęceniu Ducha do posłuszeństwa i pokropienia krwią Jezusa Chrystusa: Łaska i pokój niech się wam pomnożą." (1.Pt. 1:1-2, Przekład dosłowny wydany przez Ewangeliczny Instytut Biblijny)

"Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci" (Rzym. 8:29)

Tylko "w Nim", w naszym Zbawicielu, jest ratunek. Bóg zdecydował, że każdy, kto uwierzy, będzie zbawiony, bo znajdzie się "w Nim": "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków." (Jana 3:16-20)

"Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was." (Jana 14:20)

Każdy, kto znajdzie się "w Nim", czyli w tym jedynym Wybrańcu Bożym, jest wybrany do upodabniania się do Niego i do służenia Jemu: „w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości“ (Ef. 1:4)

A ponieważ te wybranie jest postanowioną przed założeniem świata konsekwencją zbawienia, a nie jego powodem, możemy te wybranie umocnić przez trwanie w naszym Zbawicielu, przez trwanie w procesie uświęcenia: „Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie.“ (2.Pt. 1:10)

"trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie." (Jana 15:4-5)

--------------------------

Jeszcze dwie istotne rzeczy:

1.) Dziewiąty rozdział listu do Rzymian nie mówi o wybraniu jednostek do zbawienia, tylko o wybraniu Izraela, żeby był światłością dla narodów. Odbiorcom listu najwyraźniej może się wydawać, jakoby Izrael zawiódł w tym planie odstępując w dużej mierze od Boga, ponieważ wielu potomków Abrahama nie rozpoznało Mesjasza. W tym kontekście Paweł przekonuje, że nie ma zbawienia ani przez etniczną przynależność do Izraela, ani przez uczynki. To tak pokrótce.

2.) Jest jeden fragment, który powierzchownie patrząc wydaje się mówić o "wybraniu do zbawienia". Oto on: "My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał [gr. haireō] was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę" (2.Tes. 2:13). Z tego, co zauważyłem, w miejscach dotyczących wybrania przed założeniem świata użyte jest zazwyczaj greckie eklego, lub słowa z nim spokrewnione. Natomiast użyte tutaj słowo haireō zdaje się mieć inne znaczenie. Za słownikiem Vine'a oznacza ono raczej wybieranie w sensie czerpania/brania, a nie w sensie preferencji/faworyzowania [http://studybible.info/vines/Choice,%20Choose,%20Chosen]. Zatem wygląda na to, że Paweł zwykle pisze do tych zbawionych pogan, że Bóg już bardzo wcześnie w historii Kościoła i ewangelizowania pogan ("od początku") poruszył ich serca (wziął ich) i ich zbawił. Nie ma potrzeby, aby "datować" wybranie tutaj opisane na czas przed założeniem świata. [Od tego są inni, którzy w innych sprawach na siłę datują różne wydarzenia na "bardzo dawno temu" - nawet w miliardach lat - i na dobre im to nie wychodzi.] :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Cz cze 01, 2017 11:24 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 22, 2017 10:50 pm
Posty: 160
Cytuj:
Bóg wiedział, że człowiek źle zdecyduje, ale nie było innego projektu, który umożliwiłby ludzi dobrowolnie idących za nim, nie będących "robocikami", zaprogramowanymi do tego żeby kochać Boga. Bóg widział przyszłość i wiedział, że człowiek zgrzeszy, a Bóg będzie chciał go ratować. Bóg zatem już wtedy wybrał swojego Syna żeby złożyć doskonałą ofiarę

Szczerze mówiąc to brzmi jak perfekcyjnie zaplanowane Lovestory ;) ale nie ma się co z tym kłócić bo tak w sumie faktycznie było i jest. Mój mały rozum tego nie ogarnia. No ale czy MUSIELI zgrzeszyć? Czy bez tego byliby robotami bez wolnej woli?
Tak w ogóle dziękuję za rozjaśnienie mi kwestii wybrania. Doceniam to i rozpatruję te wersety.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Cz cze 01, 2017 12:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
ezer_kenegdo napisał(a):
No ale czy MUSIELI zgrzeszyć?

Nie musieli zgrzeszyć. W końcu mieli przecież wolną wolę i mogliby nie zdecydować się na zerwanie owocu. Ale Bóg wiedział o tym, że zrobią inaczej.

ezer_kenegdo napisał(a):
Czy bez tego byliby robotami bez wolnej woli?

To właśnie dostępna OPCJA sprawiła, że Adam i Ewa mogli zdecydować, czy chcą miłować Boga i być mu w konsekwencji posłuszni, pozostając w zależności od niego, czy też wolą iść swoją drogą i się od niego "uwolnić". Bez tej alternatywnej opcji Bóg miałby ludzi, którzy go kochają, bo nie mają innego wyjścia. To tak, jak by ktoś zamknął swoją żonę w pokoju i powiedział do niej: Ty dobrowolnie tutaj siedź.

Czy nie ma alternatywy do tego? Warto nad tym pomyśleć. Bo ktoś może wtrącić, że przecież według kalwinistycznej koncepcji woli Bóg dał wybranym chęć/chcenie, żeby dobrowolnie go przyjęli, czyli ta żona podobnie mogłaby dostać chcenie, żeby być dobrowolnie i chętnie w tym pokoju. Tak patrząc wydaje się, że Bóg mógłby stworzyć istoty, które naprawdę chcą go kochać, tak po prostu. W tej perspektywie otwiera się jednak kolejna beczka problemów. Znaczyło by to, że Bóg już Adamowi i Ewie mógłby dać taką dobrą wolę, żeby wytrwale go miłowali i chętnie odmówili wężowi kuszącemu ich. Lub Bóg w takiej konstelacji mógłby przynajmniej po upadku bez problemu włożyć w serca wszystkich ludzi - nawet tych wszystkich grzeszników żyjących aktualnie na ziemi, bez wyjątku - "chcenie i wykonanie", żeby się dobrowolnie nawrócili. Problem polega na tym, że tego nie zrobił, choć rzekomo tylko On jest w stanie "wprogramować" dobrą wolę w serce człowieka. To jednak nie harmoniuje z charakterem Boga przedstawionym w Piśmie, który nie chce śmierci bezbożnego, ale chce, żeby się nawrócił i żył (Ez. 18:23, Tyt. 2:11...), zatem taka "alternatywa ukształtowania dobrowolności" z biblią w ręku odpada. Słyszałem argumentację pewnych czołowych przedstawicieli Kalwinizmu, według której Bóg zaplanował nie zbawić większości ludzkości po to, żeby się jeszcze bardziej uwielbić, tzn. żeby zbawione dusze jeszcze bardziej dostrzegły jego łaskę, a On mógł okazać swoją sprawiedliwość w sądzie nad niezbawionymi. W tym momencie powstaje masa problemów: czyżby Bóg był zdany na grzech, żeby się uwielbić i musiał zaprojektować wolę swoich stworzeń w taki sposób, żeby zgrzeszyły? Czy to nie czyni go co najmniej "wspólnikiem" odpowiedzialnym za grzech? Czy sąd będzie sprawiedliwy, jeśli to On jest jedynym, który miał wpływ na ich wolę decydującą o przyjęciu lub odrzuceniu zbawienia? Lepiej nie iść tą drogą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kalwinizm
PostNapisane: Cz cze 01, 2017 12:34 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 22, 2017 10:50 pm
Posty: 160
Tak, tak, to by stworzyło masę problemów. I tak już kalwinizm zawalił będąc doktryną partheidu :(( i innych strasznych rzeczy.
Najperw, szybciej niż ludzie, zbuntował się jednak jeden z Bożych aniołów. Czyli oni też zostali stworzeni z wolną wolą... Tylko że każdy, anioł czy nie anioł, ponosi konsekwencje tych wyborów... Bóg jasno przedstawił te konsekwencje -zjecie, pomrzecie. To jest doprawdy proste.
Ten werset z Tesaloniczan zrozumiałam tak samo jak rozumiem werset który mówi że On PIERWSZY nas umiłował. Tak samo on jako PIERWSZY nas wybrał. Dobrze rozumiem?

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL