www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 8:32 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 3:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ten wątek to "Biblijny model NAWRÓCENIA", a nie "Biblijny model odwrócenia się od Boga". Nigdzie nie czytam, żeby ktokolwiek inny niż my sami doprowadzał to tego, że światło zostaje zasłonięte. Ale to już w innym wątku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 3:35 pm 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
Symeonie
To jest forum dyskusyjne i obowiązują na nim ustalone i zrozumiałe zasady.
Dyskusja polega na tym, że należy odpowiadać na pytania adwersarzy a nie wygłaszać swoje manifesty ignorując i lekceważąc innych uczestników. Jest to zachowanie nie tylko uciążliwe ale także niegrzeczne w stosunku do innych użytkowników.

Jeżeli nie odpowiesz na pytania

1. Udowodnij biblijnie tezę którą postawiłeś, że "stwierdzenie o czyimś braku nowego narodzenia jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu".

2. Wskaż biblijnie "Skąd wiemy, że dana osoba jest narodzona na nowo, czy nie jest"?

Zostaniesz przeniesiony do ogródka zgodnie z regulaminem.

Określenie "biblijnie" oznacza: na podstawie wersetów z Biblii.

Admin


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 4:04 pm 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): Cz mar 24, 2005 10:56 pm
Posty: 212
Symeonie
Usunąłem twój post.
Jeżeli nie udzielisz odpowiedzi na pytania to pierwszy twój post (nie będący konkretną odpowiedzią) spowoduje przeniesienie Cię do ogródka zgodnie z regulaminem forum.

Admin


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 4:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 22, 2009 7:10 pm
Posty: 90
Lokalizacja: z Nieba ;)
Cytuj:
stwierdzenie o czyimś braku nowego narodzenia jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu

Dobrze powtórze to co juz powiedziałem.
Uwazam ze jesli ktos nie jest pewny tego ze ktos nie jest nawrócony, Moze zabiegac na to iz uwaza rownoczesnie ze Duch Święty w nim nie działa.
Jesli ta osoba pomyli sie, to w tym przypadku:
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym
mowi słowa przeciw niemu.

Pytanie nr.2
Odpowiedz:
Dokonajcie tego, żeby jakieś drzewo było dobre, a wówczas i jego owoc będzie dobry; uczyńcie to drzewo złym, a wtedy i jego owoc będzie niedobry. Bo drzewo poznaje się po owocu
Mt 12:33
Mt 7:15 Strzeżcie się fałszywych proroków, tych, co to przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są to wilki drapieżne.(16) Po ich owocach rozpoznacie ich. Bo czyż zbiera się winogrona z cierni albo figi z ostu? Tak więc każde drzewo dobre - rodzi owoce dobre, a drzewo złe - złe owoce rodzi.(18) Dobre drzewo nie może nawet rodzić złych owoców, a złe drzewo nie może rodzić owoców dobrych.(19) Wszelkie drzewo, które nie rodzi dobrego owocu, zostanie wycięte i wrzucone do ognia.(20) Po ich owocach poznacie ich.”

Poznajemy po owocach, co już wiele razy w tym watku powiedziałem.
jest wiele przykladów innych w bibli ktore o tym mowia :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 5:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Symeon napisał(a):
Uwazam ze jesli ktos nie jest pewny tego ze ktos nie jest nawrócony, Moze zabiegac na to iz uwaza rownoczesnie ze Duch Święty w nim nie działa.
Jesli ta osoba pomyli sie, to w tym przypadku:
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym
mowi słowa przeciw niemu.

:shock: To nie ma ŻADNEGO związku z cytowanym przez Ciebie wersetem, który wyrwałeś z kontekstu Mat. 12:22-32. Przeczytaj, kto, w jakiej sytuacji i do kogo wypowiedział te słowa. Tam chodziło o przypisanie WIDOCZNYCH dzieł Ducha Świętego wykonywanych przez Mesjasza szatanowi przez faryzeuszy. Nie można naciągać w nieskończoność tekstu biblijnego tak, żeby nam pasował do własnej teorii. Niestety, nic nie wykazałeś. Znam ludzi, którzy dowolną krytykę ich postępowania uznają za grzech przeciwko Duchowi Świętemu i szantażują w ten sposób otoczenie.

Pytanie nr 2

Symeon napisał(a):
Poznajemy po owocach, co już wiele razy w tym watku powiedziałem.
jest wiele przykladów innych w bibli ktore o tym mowia

Fałszywy prorok (którego Jezus NIGDY NIE ZNAŁ - Mat. 7:23) może powiedzieć dokładnie to, co Ty usiłujesz nam wmówić: Że jest narodzony na nowo, tylko NA RAZIE nie wydaje owocu, albo jego owoc jest NIEWIDOCZNY. Albo jest NA RAZIE NIEWIDOCZNY (od dłuższego czasu). Albo, że jego bliscy widzą, a inni są po prostu ślepi, bo nie widzą. Taki człowiek mógłby przychodzić na nabożeństwa i robić bardzo dobre wrażenie, ale nie dać się poznać bliżej, żeby nie można było zobaczyć, jaki jest naprawdę. Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.

I tak naprawdę nigdy nie poznasz, czy i kiedy owoc "wilka w owczej skórze" będzie widoczny. A jeśli będziesz mu chciał powiedzieć, że nie widzisz owocu w jego życiu, to wtedy on się na Ciebie rzuci z wyzwiskami, twierdząc że go osądziłeś - a ponieważ on prorokował, uzdrawiał i wypędzał demony w imieniu Jezusa, powie Ci, że popełniłeś grzech przeciwko Duchowi Świętemu, bo ośmieliłeś się mówić przeciwko niemu. I co wtedy? Chciałbyś być w takim kościele?

Przypominam, że czynienie bezprawia jest również opisane w I Liście Jana - jest nim m.in. brak miłości do Boga, bliźnich i braci (2 największe przykazania), która musi się przejawiać w życiu człowieka odrodzonego i można to zobaczyć w ciągu kilku lat bez problemu. Obfitość tego owocu jest proporcjonalna do uświęcenia, ale on istnieje i jest widoczny w życiu osoby, która jest światłością, ponieważ otrzymała nową naturę.

Owoc Ducha jest jasno zdefiniowany w Biblii [Gal. 5:22-23] i są to cechy charakteru (widoczne nawet dla niewierzących), więc z góry Cię proszę, żebyś go nie definiował po swojemu jako bliżej niezdefiniowane "uczynki, których może jeszcze nie widać". Tak jak światłość istnieje i jest światłością od momentu nowego narodzenia, co już ustaliliśmy.

Twoje własne odpowiedzi pokazują, że wystarczy konsekwentnie potraktować Twoje teorie, żeby wykazać ich fałszywość. Gdybyś je zastosował w praktyce, zwróciłyby się przeciwko Tobie i Twojemu kościołowi.

To by już chyba było "na tyle".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 22, 2009 8:08 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 22, 2009 7:10 pm
Posty: 90
Lokalizacja: z Nieba ;)
Te sprawe ze Smokiem wyjasiliśmy juz sobie na PW, dziekuje za wyjasnienie, i przyznaje Ci racje :)
pozdrawiam
Symeon


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 27, 2009 6:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Łatwo wam przyszło zastraszyć młodego Symeona, który nie czując się pewnie bo nawet nie przeczytał jeszcze całej Biblii, został zmuszony do przyznania wam racji pod groźbą wyrzucenia z forum do paki. Oto metody milicyjne. Zastraszanie. Żargon milicyjny, nazywanie ludzi poplecznikami czyli ochraniającymi przestępce i mające współudział z przestępcą . Już nikt nie odważy się wyrazić innego zdania bo chrześcijanie to ludzie pokorni i mający świadomość, że mogą się mylić. A uświadomienie im, że za swoją niewiedzę i niemoc wystarczającego udowodnienia czegoś, mogą zostać wyrzuceni czy zawieszeni działa wystarczająco zastraszająco. „Gratuluję” zatem tej marnej satysfakcji zwycięstwa nad prostotą ludzi i umiejętności tworzenia atmosfery urzędu bezpieczeństwa, gdzie co chwilę można insynuować komuś, że jest heretykiem, wichrzycielem, poplecznikiem czy przestępcą w Królestwie Bożym. Bawcie się dobrze :)
A kiedyś można było rozmawiać normalnie na tym forum. Teraz tylko poplecznicy Smoka W, mają wolność i nie muszą się z niczego tłumaczyć.



Cytuj:
Symeon napisał:
Uwazam ze jesli ktos nie jest pewny tego ze ktos nie jest nawrócony, Może zabiegac na to iz uwaza rownoczesnie ze Duch Święty w nim nie działa.
Jesli ta osoba pomyli sie, to w tym przypadku:
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym
mowi słowa przeciw niemu.

Smok Wawelski napisał:
To nie ma ŻADNEGO związku z cytowanym przez Ciebie wersetem, który wyrwałeś z kontekstu Mat. 12:22-32. Przeczytaj, kto, w jakiej sytuacji i do kogo wypowiedział te słowa. Tam chodziło o przypisanie WIDOCZNYCH dzieł Ducha Świętego wykonywanych przez Mesjasza szatanowi przez faryzeuszy. Nie można naciągać w nieskończoność tekstu biblijnego tak, żeby nam pasował do własnej teorii. Niestety, nic nie wykazałeś. Znam ludzi, którzy dowolną krytykę ich postępowania uznają za grzech przeciwko Duchowi Świętemu i szantażują w ten sposób otoczenie.

To ma CAŁKOWICIE związek z cytowanym fragmentem Mat. 12:22-32.i nie tylko faryzeusze mogą tak zgrzeszyć. Nie ma też zastrzeżenia w tym fragmencie, że TYLKO WIDOCZNE dzieła Ducha Św, mogą być udziałem tego grzechu a wręcz przeciwnie: „choćby ktoś rzekł SŁOWO przeciw Duchowi. ...” W obu przypadkach zaprzecza się dziełu Ducha Świętego. W jednym to dzieło jest nazwane dziełem Belzebuba a w drugim mówi się, że tego dzieła nie ma i to wypowiada się na podstawie jedynie własnej ślepoty.
Bóg mówi:
Jr 17:9 Bw "Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?"
Smok Wawelski mówi: Ja mogę poznać po uczynkach i własnym zdrowym rozsądkiem.
Bóg mówi:
Jr 17:10 Bw "Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków."
Ap 2:23 Bw "... że Ja jestem Ten, który bada nerki i serca, i oddam każdemu z was według uczynków waszych."
Smok Wawelski twierdzi: Ja też mam prawo badać patrząc na owoce...
Ta dziedzina jest Boża i nikt nie ma prawa wchodzić w Boże kompetencje. Tak robią guru, którzy chcą zdyskwalifikować kogoś. Ale Bóg nakazał przy badaniu serca, aby uzyskać dar proroctwa i odebrać Bożą diagnozę a nie tworzyć własną:
1Kor 14:24 „Lecz jeśli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś niewierzący albo zwykły wierny, wszyscy go badają, wszyscy go osądzają,” skrytości serca jego wychodzą na jaw i wtedy upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu i wyzna: Prawdziwie Bóg jest pośród was."
1Kor 4:5 Bw "Przeto nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który ujawni to, co ukryte w ciemności, i objawi zamysły serc; a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga."
1Krl 8:39 Bw "…... Ty bowiem znasz jego serce, gdyż Ty jedynie znasz serca wszystkich synów ludzkich,"
Bóg podał metodę jak ma się badać i osądzać człowieka ale niektórzy wolą własne metody a nie Boże. W jednym miejscu Biblia zaleca by nie osądzać w innym zaś zaleca osądzać sprawy pomniejsze i patrzyć na owoce, gdyż należy zachować pewną granicę i nie włazić „z butami” do serca człowieka jak to niektórzy czynią i bronią tego, bo jest to Boża dziedzina.
2Kor 1:22 Bw "który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych."
Praktykując więc badanie serca, czy jest tam Boży zadatek dajemy ludziom wynoszącym się nad innych, zborowym guru i milicjantom, broń do ręki przeciwko nam i ja nie chciałbym być w takim zborze. Wielu milicjantów i pracowników służb bezpieczeństwa wymyślało chociaż fałszywe dowody i przestępstwa, my zaś mamy usankcjonować zwykłe oskarżenie o brak dobrych owoców bo ich nie widzimy ? Na dodatek będziemy przy tym oskarżać ludzi o ich słabości, które wszyscy przejawiają, bo to jest nieuniknione w takich sytuacjach. To jakaś paranoja. Jak mawia Smok : Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.
Ja właśnie takie i inne praktyki poznaje po owocach i widzę jak kościół po ich zastosowaniu zachowuje się jak „kłębowisko żmij” bo kąsają się, przy tym z powodu grzechów, które im się wszystkim zdarzają. Oglądałem to w zborze w którym byłem trochę lat temu i nie dziwię się , że już nie istnieje. Gdybyśmy zatem osądzili serce człowieka, który 7 razy dziennie, albo 7 x 7 dziennie, jak mówił Jezus, wykroczył przeciw nam, to dawno uznalibyśmy go za nieodrodzonego a mamy mu przebaczyć gdy chce się pojednać. Dlatego uważam to za sekciarstwo i wchodzenie w Boże kompetencje.
Cytuj:
Fałszywy prorok (którego Jezus NIGDY NIE ZNAŁ - Mat. 7:23) może powiedzieć dokładnie to, co Ty usiłujesz nam wmówić: Że jest narodzony na nowo, tylko NA RAZIE nie wydaje owocu, albo jego owoc jest NIEWIDOCZNY. Albo jest NA RAZIE NIEWIDOCZNY (od dłuższego czasu). Albo, że jego bliscy widzą, a inni są po prostu ślepi, bo nie widzą. Taki człowiek mógłby przychodzić na nabożeństwa i robić bardzo dobre wrażenie, ale nie dać się poznać bliżej, żeby nie można było zobaczyć, jaki jest naprawdę. Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.

I tak naprawdę nigdy nie poznasz, czy i kiedy owoc "wilka w owczej skórze" będzie widoczny. A jeśli będziesz mu chciał powiedzieć, że nie widzisz owocu w jego życiu, to wtedy on się na Ciebie rzuci z wyzwiskami, twierdząc że go osądziłeś - a ponieważ on prorokował, uzdrawiał i wypędzał demony w imieniu Jezusa, powie Ci, że popełniłeś grzech przeciwko Duchowi Świętemu, bo ośmieliłeś się mówić przeciwko niemu. I co wtedy? Chciałbyś być w takim kościele?

Bzdura. To jakieś wydziwianie. Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu.
Jeżeli bliscy widzą w człowieku owoce a My nie to uznajmy swoją niewiedzę a nie udowadniajmy na siłę, że ktoś jest fałszywy bo najtrudniej być chrześcijaninem wśród bliskich.

Ponieważ są tacy ludzie po zborach, którzy szukają dziury w całym i ich własne belki kojarzą im się ze źdźbłami innych, to są też tacy, którzy wolą ukrywać nie tylko źdźbła ale i swoją światłość aby nie została oceniona jako ciemność. Bo jak udowadniał Symeon, można światłość przykryć korcem. Np. aby innym nie przeszkadzała bo razi. ( Czytanie pod kołdrą ) :)

Ciągłe doszukiwanie się zagrożenia i mówienie, że coś jest niebezpieczne dla kościoła jest postawą milicjanta, który za utrzymanie stanu bezpieczeństwa jest gotów strzelać,zabijać, zamykać i oskarżać ludzi. Tak też władze dla bezpieczeństwa przekonują ludzi do ograniczenia im wolności.

Są więc tacy, którzy dla swego urojonego stanu bezpieczeństwa w Królestwie Bożym, będą strzelać do innych oskarżeniami o herezje, wichrzycielstwo i niebezpieczne teorie, przeinaczać ich mowę aby odwrócić uwagę od własnych niebezpiecznych teorii i działań milicyjnych. Dlatego takie gadanie nie jest żadnym argumentem tylko stwarzaniem paniki w celu usprawiedliwienia w oczach innych własnych niewłaściwych działań i przekazania im fałszywego poczucia bezpieczeństwa. „Oskarżyciel braci ma tu duże pole do popisu.
Bóg jednak nad tym wszystkim czuwa i działa:
Ps 7:10 Bw "Niechże skończy się zło bezbożnych! Utwierdź sprawiedliwego, Który badasz serca i nerki, Boże sprawiedliwy."
Ps 44:22 Bw "Czyżby Bóg tego nie odkrył? Wszak On zna skrytości serca."
Prz 24:12 Bw "Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serca, przejrzy to. A Ten, który czuwa nad twoją duszą, wie o tym i odda każdemu według jego czynu."
Jr 11:20 Bw "Lecz, Panie Zastępów, który sprawiedliwie sądzisz, który badasz nerki i serca, niech ujrzę twoją odpłatę na nich, gdyż tobie poruczyłem moją sprawę."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 27, 2009 6:43 pm 
Że się posłużę podobieństwem...

Człowiek topi się w jeziorze. Na brzegu stoi dwójka innych ludzi. Jeden z nich mówi:
- Chodź, popłyńmy do niego i wyciągnijmy go na brzeg, bo się utopi!
Drugi na to:
- Jak śmiesz go osądzać! Przecież on umie pływać i właśnie płynie, tylko ty źle widzisz!

Poza tym może jeszcze dodam ze spostrzeżeń, że męczące jest przedzieranie się przez te wszystkie milicyjno-przestępcze porównania i insynuacje.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 27, 2009 7:20 pm 
Marck5 napisał(a):
Łatwo wam przyszło zastraszyć młodego Symeona, który nie czując się pewnie bo nawet nie przeczytał jeszcze całej Biblii, został zmuszony do przyznania wam racji pod groźbą wyrzucenia z forum do paki. Oto metody milicyjne. Zastraszanie. Żargon milicyjny, nazywanie ludzi poplecznikami czyli ochraniającymi przestępce i mające współudział z przestępcą . Już nikt nie odważy się wyrazić innego zdania bo chrześcijanie to ludzie pokorni i mający świadomość, że mogą się mylić. A uświadomienie im, że za swoją niewiedzę i niemoc wystarczającego udowodnienia czegoś, mogą zostać wyrzuceni czy zawieszeni działa wystarczająco zastraszająco. „Gratuluję” zatem tej marnej satysfakcji zwycięstwa nad prostotą ludzi i umiejętności tworzenia atmosfery urzędu bezpieczeństwa, gdzie co chwilę można insynuować komuś, że jest heretykiem, wichrzycielem, poplecznikiem czy przestępcą w Królestwie Bożym. Bawcie się dobrze :)


Skąd wiesz że Symeon jest młody? Czemu go tak zaciekle bronisz, hmm?:twisted: Jeżeli Symeon jest taki młody i nie zdążył przeczytać Biblii, to może nie powinien się wypowiadać - to nie jest forum nauczań dla początkujących. Poza tym nie widziałam żeby tu padło słowo "heretyk" czy "przestępca w Królestwie Bożym" , to Ty ich ciągle używasz.

Marck5 napisał(a):

Bóg podał metodę jak ma się badać i osądzać człowieka ale niektórzy wolą własne metody a nie Boże. W jednym miejscu Biblia zaleca by nie osądzać w innym zaś zaleca osądzać sprawy pomniejsze i patrzyć na owoce, gdyż należy zachować pewną granicę i nie włazić „z butami” do serca człowieka jak to niektórzy czynią i bronią tego, bo jest to Boża dziedzina.
2Kor 1:22 Bw "który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych."
Praktykując więc badanie serca, czy jest tam Boży zadatek dajemy ludziom wynoszącym się nad innych, zborowym guru i milicjantom, broń do ręki przeciwko nam i ja nie chciałbym być w takim zborze. Wielu milicjantów i pracowników służb bezpieczeństwa wymyślało chociaż fałszywe dowody i przestępstwa, my zaś mamy usankcjonować zwykłe oskarżenie o brak dobrych owoców bo ich nie widzimy ? Na dodatek będziemy przy tym oskarżać ludzi o ich słabości, które wszyscy przejawiają, bo to jest nieuniknione w takich sytuacjach. To jakaś paranoja. Jak mawia Smok : Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.
Ja właśnie takie i inne praktyki poznaje po owocach i widzę jak kościół po ich zastosowaniu zachowuje się jak „kłębowisko żmij” bo kąsają się, przy tym z powodu grzechów, które im się wszystkim zdarzają. Oglądałem to w zborze w którym byłem trochę lat temu i nie dziwię się , że już nie istnieje. Gdybyśmy zatem osądzili serce człowieka, który 7 razy dziennie, albo 7 x 7 dziennie, jak mówił Jezus, wykroczył przeciw nam, to dawno uznalibyśmy go za nieodrodzonego a mamy mu przebaczyć gdy chce się pojednać. Dlatego uważam to za sekciarstwo i wchodzenie w Boże kompetencje.


A skąd Twoim zdaniem zbór ma wiedzieć, kto do niego przychodzi? Badania pomniejszych spraw?! :lol: Ale naciągane! Nigdzie nie pisze o pomniejszych sprawach... I co ma uznawanie za nieodrodzonego do przebaczania? Przecież Jezus w ogóle nie o tym mówił.



Marck5 napisał(a):
Bzdura. To jakieś wydziwianie. Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu.
Jeżeli bliscy widzą w człowieku owoce a My nie to uznajmy swoją niewiedzę a nie udowadniajmy na siłę, że ktoś jest fałszywy bo najtrudniej być chrześcijaninem wśród bliskich.


A co do tego mają bliscy? Przecież wiadomo, że bliskim jest najłatwiej wydawać pozytywny sąd o kimś, bo go kochają i są mało obiektywni. Niejedna matka była przekonana że jej syn absolutnie nie może być mordercą, choćby go złapano na gorącym uczynku. Uwierzyłbyś jej? I nie mów mi że ten przykład jest zły bo dotyczy niewierzących. Dotyczy rodzicielskiego zaślepienia.
Marck5 napisał(a):
są tacy ludzie po zborach, którzy szukają dziury w całym i ich własne belki kojarzą im się ze źdźbłami innych, to są też tacy, którzy wolą ukrywać nie tylko źdźbła ale i swoją światłość aby nie została oceniona jako ciemność. Bo jak udowadniał Symeon, można światłość przykryć korcem. Np. aby innym nie przeszkadzała bo razi. ( Czytanie pod kołdrą ) :)


Przepraszam bardzo, ale o co cho? Cały czas piszesz o "jakichś ludziach" w "jakichś zborach" - może załatw sobie osobiście co masz do załatwienia z tymi ludźmi, a nie częstuj nas tu insynuacjami dotyczącymi osób, których nie znamy, nic o nich nie wiemy i nie wiem czy nas to interesuje w związku z tym.

Marck5 napisał(a):
doszukiwanie się zagrożenia i mówienie, że coś jest niebezpieczne dla kościoła jest postawą milicjanta, który za utrzymanie stanu bezpieczeństwa jest gotów strzelać,zabijać, zamykać i oskarżać ludzi. Tak też władze dla bezpieczeństwa przekonują ludzi do ograniczenia im wolności.


Ciężko przeżyłeś PRL i Stan Wojenny, co? Wszędzie czają się ubecy i milicjanci! Wszystkie listy milicjanta Pawła są o zagrożeniach dla Kościoła, nie wiem czy wiesz.

Marck5 napisał(a):
Są więc tacy, którzy dla swego urojonego stanu bezpieczeństwa w Królestwie Bożym, będą strzelać do innych oskarżeniami o herezje, wichrzycielstwo i niebezpieczne teorie, przeinaczać ich mowę aby odwrócić uwagę od własnych niebezpiecznych teorii i działań milicyjnych. Dlatego takie gadanie nie jest żadnym argumentem tylko stwarzaniem paniki w celu usprawiedliwienia w oczach innych własnych niewłaściwych działań i przekazania im fałszywego poczucia bezpieczeństwa. „Oskarżyciel braci ma tu duże pole do popisu.
Bóg jednak nad tym wszystkim czuwa i działa:
Ps 7:10 Bw "Niechże skończy się zło bezbożnych! Utwierdź sprawiedliwego, Który badasz serca i nerki, Boże sprawiedliwy."
Ps 44:22 Bw "Czyżby Bóg tego nie odkrył? Wszak On zna skrytości serca."
Prz 24:12 Bw "Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serca, przejrzy to. A Ten, który czuwa nad twoją duszą, wie o tym i odda każdemu według jego czynu."
Jr 11:20 Bw "Lecz, Panie Zastępów, który sprawiedliwie sądzisz, który badasz nerki i serca, niech ujrzę twoją odpłatę na nich, gdyż tobie poruczyłem moją sprawę."


Amen amen, szkoda tylko żeby te skrytości wyszły na jaw dopiero przed Bogiem na sądzie, jeśli można brata uratować wcześniej. Marck5, czemu nie chcesz ratować braci?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 27, 2009 7:53 pm 
Marck5 napisał(a):
(...) Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu. (...)


Hmm, myślę ze nie. Owoce to nie uczynki, a uczynki to nie owoce - uważam, ze to dwie różne sprawy. Dlatego uważam, ze poznamy fałszywych proroków nie głównie po proroctwach, uzdrowieniach, uczynkach, tylko po owocach:

"Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. (...)" (List do Galatów 5:22-23, Biblia Warszawska)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 9:32 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 22, 2009 7:10 pm
Posty: 90
Lokalizacja: z Nieba ;)
Cytuj:
Łatwo wam przyszło zastraszyć młodego Symeona, który nie czując się pewnie bo nawet nie przeczytał jeszcze całej Biblii, został zmuszony do przyznania wam racji pod groźbą wyrzucenia z forum do paki. Oto metody milicyjne. Zastraszanie. Żargon milicyjny, nazywanie ludzi poplecznikami czyli ochraniającymi przestępce i mające współudział z przestępcą

Przeczytalem tyle Bibli aby wystarczylo mi by wiedziec co mowi na temat nowego narodzenia.
I pragne tylko upomniec Cie ze wystawiasz czesto rozne wnioski ze swoich domyslów (cos jak psycholog) a nie wiesz czy sa prawda, a jednak oskarżasz innych przez nie, lub wystawiasz ocene.

Nikt mnie tu nie zastraszyl, nie balem sie wywalenia z forum, lub innych czynnikow ktore mialy by wplynac na dyskusje. W mojej dyskusji bylem nastawiony sceptycznie i umialem przyznac racje, w przeciwienstwie do niektorych, i nie chcac aby inni czytali posty nasze na forum, gdyz mogli roznie je odebrac, poprostu zalatwilem to na Privata ze Smokiem, bo sam przyznaje: zepominełem kilka faktów z wesrestu nad ktorym toczyla sie dysputa, i zle go odczytywalem.

Jesteście swiatloscia swiata - nie zapominaj o tym :)
1. Zaslonic mozna to swiatlo tylko wtedy gdy czlowiek siedzi w domu i nie pokazuje sie ludzia ktorzy by to "oczywiste" swiatlo zobaczyli.
2. ew. przez zycie w grzechu ktory powoduje upadek tego czlowieka.

NIe mozemy poimnac tego wersetu, gdyz i on jest w Bibli napisany, i mowi o tym ze tą swiatloscia jestesmy.
I kazda osoba która narodziła sie na nowo, świeci, i swiecic będzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 10:23 am 
Symeonie, chylę czoła :wink: tym razem bez ironii


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 2:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
ppajda napisał(a):
Marck5 napisał(a):
(...) Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu. (...)


Hmm, myślę ze nie. Owoce to nie uczynki, a uczynki to nie owoce - uważam, ze to dwie różne sprawy. Dlatego uważam, ze poznamy fałszywych proroków nie głównie po proroctwach, uzdrowieniach, uczynkach, tylko po owocach:

"Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. (...)" (List do Galatów 5:22-23, Biblia Warszawska)

Nie ma sprzeczności. Fałszywy prorok mówi fałszywe proroctwa i jest to owoc warg, o którym mówi Biblia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 3:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):
Łatwo wam przyszło zastraszyć młodego Symeona, który nie czując się pewnie bo nawet nie przeczytał jeszcze całej Biblii, został zmuszony do przyznania wam racji pod groźbą wyrzucenia z forum do paki. Oto metody milicyjne. Zastraszanie. Żargon milicyjny, nazywanie ludzi poplecznikami czyli ochraniającymi przestępce i mające współudział z przestępcą . Już nikt nie odważy się wyrazić innego zdania bo chrześcijanie to ludzie pokorni i mający świadomość, że mogą się mylić. A uświadomienie im, że za swoją niewiedzę i niemoc wystarczającego udowodnienia czegoś, mogą zostać wyrzuceni czy zawieszeni działa wystarczająco zastraszająco. „Gratuluję” zatem tej marnej satysfakcji zwycięstwa nad prostotą ludzi i umiejętności tworzenia atmosfery urzędu bezpieczeństwa, gdzie co chwilę można insynuować komuś, że jest heretykiem, wichrzycielem, poplecznikiem czy przestępcą w Królestwie Bożym. Bawcie się dobrze :)


Skąd wiesz że Symeon jest młody? Czemu go tak zaciekle bronisz, hmm?:twisted: Jeżeli Symeon jest taki młody i nie zdążył przeczytać Biblii, to może nie powinien się wypowiadać - to nie jest forum nauczań dla początkujących. Poza tym nie widziałam żeby tu padło słowo "heretyk" czy "przestępca w Królestwie Bożym" , to Ty ich ciągle używasz.

-Ostatnio dowiedziałem się kim jest Symeon a co nie wolno wiedzieć :?:
-Dlaczego nie powinien skoro Ty też nie wiesz gdzie jest napisane o sprawach pomniejszych a się odzywasz. A wystarczy skorzystać z wyszukiwarki.
-Nie widziałaś gdzie padły takie słowa, to nie znaczy, że nie ma. Smok użył słowa "poplecznicy w stosunku do ludzi zgadzających się ze mną. Poplecznik to osobnik ochraniający przestępce (czyli mnie) lub współdziałający z nim w przestępstwie. Zaprzeczasz rzeczom oczywistym i istniejącym na forum. Po co to ?
Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):

Bóg podał metodę jak ma się badać i osądzać człowieka ale niektórzy wolą własne metody a nie Boże. W jednym miejscu Biblia zaleca by nie osądzać w innym zaś zaleca osądzać sprawy pomniejsze i patrzyć na owoce, gdyż należy zachować pewną granicę i nie włazić „z butami” do serca człowieka jak to niektórzy czynią i bronią tego, bo jest to Boża dziedzina.
2Kor 1:22 Bw "który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych."
Praktykując więc badanie serca, czy jest tam Boży zadatek dajemy ludziom wynoszącym się nad innych, zborowym guru i milicjantom, broń do ręki przeciwko nam i ja nie chciałbym być w takim zborze. Wielu milicjantów i pracowników służb bezpieczeństwa wymyślało chociaż fałszywe dowody i przestępstwa, my zaś mamy usankcjonować zwykłe oskarżenie o brak dobrych owoców bo ich nie widzimy ? Na dodatek będziemy przy tym oskarżać ludzi o ich słabości, które wszyscy przejawiają, bo to jest nieuniknione w takich sytuacjach. To jakaś paranoja. Jak mawia Smok : Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.
Ja właśnie takie i inne praktyki poznaje po owocach i widzę jak kościół po ich zastosowaniu zachowuje się jak „kłębowisko żmij” bo kąsają się, przy tym z powodu grzechów, które im się wszystkim zdarzają. Oglądałem to w zborze w którym byłem trochę lat temu i nie dziwię się , że już nie istnieje. Gdybyśmy zatem osądzili serce człowieka, który 7 razy dziennie, albo 7 x 7 dziennie, jak mówił Jezus, wykroczył przeciw nam, to dawno uznalibyśmy go za nieodrodzonego a mamy mu przebaczyć gdy chce się pojednać. Dlatego uważam to za sekciarstwo i wchodzenie w Boże kompetencje.


A skąd Twoim zdaniem zbór ma wiedzieć, kto do niego przychodzi? Badania pomniejszych spraw?! :lol: Ale naciągane! Nigdzie nie pisze o pomniejszych sprawach... I co ma uznawanie za nieodrodzonego do przebaczania? Przecież Jezus w ogóle nie o tym mówił.

-A może przydałoby się trochę zaufania okazać i popatrzeć na owoce. Bóg nam też je daje. Chcesz takiego człowieka zaraz sprawdzać, podejrzewać albo podważać jego nowenarodzenie. Pewnych rzeczy i tak nieunikniesz skoro do starszych Ap Paweł powiedział że " z pomiędzy was samych powstaną mężowie mówiący rzeczy przewrotne ..."
-1Kor 6:2 Bw "Czy nie wiecie, że święci świat sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić będziecie, to czyż jesteście niegodni osądzać sprawy pomniejsze?"
-Jeśli chodzi o to co ma uznawanie za nieodrodzonego do przebaczania to najlepiej wytłumaczyłbym ci to na priva bo sama to praktycznie pomieszałaś niedawno a Jezus rzeczywiście o tym nie mówił, lecz do tego dochodzi, przy przekonywaniu kogoś, że jest nieodrodzony. [/quote]

Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):
Bzdura. To jakieś wydziwianie. Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu.
Jeżeli bliscy widzą w człowieku owoce a My nie to uznajmy swoją niewiedzę a nie udowadniajmy na siłę, że ktoś jest fałszywy bo najtrudniej być chrześcijaninem wśród bliskich.


A co do tego mają bliscy? Przecież wiadomo, że bliskim jest najłatwiej wydawać pozytywny sąd o kimś, bo go kochają i są mało obiektywni. Niejedna matka była przekonana że jej syn absolutnie nie może być mordercą, choćby go złapano na gorącym uczynku. Uwierzyłbyś jej? I nie mów mi że ten przykład jest zły bo dotyczy niewierzących. Dotyczy rodzicielskiego zaślepienia.

Brata albo siostry to nie dotyczy. Wiele razy świadczono o tym, że najtrudnirj być chrześcijaninem we własnym domu. Czy tobie dawniej rodzice nie mówili, że możesz być nieodrodzona? (Pytanie retoryczne) :)
Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):
są tacy ludzie po zborach, którzy szukają dziury w całym i ich własne belki kojarzą im się ze źdźbłami innych, to są też tacy, którzy wolą ukrywać nie tylko źdźbła ale i swoją światłość aby nie została oceniona jako ciemność. Bo jak udowadniał Symeon, można światłość przykryć korcem. Np. aby innym nie przeszkadzała bo razi. ( Czytanie pod kołdrą ) :)


Przepraszam bardzo, ale o co cho? Cały czas piszesz o "jakichś ludziach" w "jakichś zborach" - może załatw sobie osobiście co masz do załatwienia z tymi ludźmi, a nie częstuj nas tu insynuacjami dotyczącymi osób, których nie znamy, nic o nich nie wiemy i nie wiem czy nas to interesuje w związku z tym.

Jak Cię nie interesuje to nie czytaj. Mnie interesują czyjeś doświadczenia i tym też dzielimy się na forum. Wściekaj się na mnie ale z rozsądkiem :)
Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):
doszukiwanie się zagrożenia i mówienie, że coś jest niebezpieczne dla kościoła jest postawą milicjanta, który za utrzymanie stanu bezpieczeństwa jest gotów strzelać,zabijać, zamykać i oskarżać ludzi. Tak też władze dla bezpieczeństwa przekonują ludzi do ograniczenia im wolności.


Ciężko przeżyłeś PRL i Stan Wojenny, co? Wszędzie czają się ubecy i milicjanci! Wszystkie listy milicjanta Pawła są o zagrożeniach dla Kościoła, nie wiem czy wiesz.

Nie wiem i nie uważam to za prawdę. Paweł nie miał milicyjnego podejścia. Nie nazywał nikogo poplecznikiem i nie sugerował herezji ludziom do których pisał w każdym liście. Wyrwałaś z kontekstu moją wypowiedź i dałaś złośliwą odpowiedź. Nie wmawiaj mi paranoi bo nie wiesz o czym piszesz.
Mała Mi napisał(a):
Marck5 napisał(a):
Są więc tacy, którzy dla swego urojonego stanu bezpieczeństwa w Królestwie Bożym, będą strzelać do innych oskarżeniami o herezje, wichrzycielstwo i niebezpieczne teorie, przeinaczać ich mowę aby odwrócić uwagę od własnych niebezpiecznych teorii i działań milicyjnych. Dlatego takie gadanie nie jest żadnym argumentem tylko stwarzaniem paniki w celu usprawiedliwienia w oczach innych własnych niewłaściwych działań i przekazania im fałszywego poczucia bezpieczeństwa. „Oskarżyciel braci ma tu duże pole do popisu.
Bóg jednak nad tym wszystkim czuwa i działa:
Ps 7:10 Bw "Niechże skończy się zło bezbożnych! Utwierdź sprawiedliwego, Który badasz serca i nerki, Boże sprawiedliwy."
Ps 44:22 Bw "Czyżby Bóg tego nie odkrył? Wszak On zna skrytości serca."
Prz 24:12 Bw "Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serca, przejrzy to. A Ten, który czuwa nad twoją duszą, wie o tym i odda każdemu według jego czynu."
Jr 11:20 Bw "Lecz, Panie Zastępów, który sprawiedliwie sądzisz, który badasz nerki i serca, niech ujrzę twoją odpłatę na nich, gdyż tobie poruczyłem moją sprawę."


Amen amen, szkoda tylko żeby te skrytości wyszły na jaw dopiero przed Bogiem na sądzie, jeśli można brata uratować wcześniej. Marck5, czemu nie chcesz ratować braci?

Amen. Chcę tylko nie waszymi metodami. :)


Ostatnio edytowano Pn wrz 28, 2009 4:18 pm przez Marck5, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 28, 2009 3:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Elendil napisał(a):
Że się posłużę podobieństwem...

Człowiek topi się w jeziorze. Na brzegu stoi dwójka innych ludzi. Jeden z nich mówi:
- Chodź, popłyńmy do niego i wyciągnijmy go na brzeg, bo się utopi!
Drugi na to:
- Jak śmiesz go osądzać! Przecież on umie pływać i właśnie płynie, tylko ty źle widzisz!
.

Porównania zupełnie nie odzwierciedlające to o czym mówimy.
To ja też się posłużę tym podobieństwem.
Człowiek pływa w jeziorze. Na brzegu stoi dwójka innych ludzi. Jeden z nich mówi:
- Chodź, zbierzmy grupę ludzi, popłyńmy do niego i wyciągnijmy go na brzeg, bo się utopi! Nie ma przecież karty pływackiej i napewno nie ma pozwolenia by tu pływać. Musimy sprawdzić te rzeczy. Niech się nam wylegitymuje. Sprawdzimy też czy nie jest kaleką i ma predyspozycje do pływania bo nie podoba mi się to jego pływanie. My umiemy lepiej.

Drugi na to: Nie masz prawa tego czynić. Są do tego powołane odpowiednie osoby a poza tym ten człowiek wie czy ma kartę pływacką, pozwolenie, czy umie pływać i jakie ma do tego predyspozycje. Jeśli je przecenia to można mu osobiście zwrócić delikatnie uwagę bez robienia społecznego skandalu.
Pierwszy na to: Co nie podobają ci się moje metody? Będziesz winien tego jak się utopi :twisted:
Tak że mamy różne spojrzenia na tą sprawę a porównania nie odzwierciedlają rzeczywistości.
Cytuj:
Poza tym może jeszcze dodam ze spostrzeżeń, że męczące jest przedzieranie się przez te wszystkie milicyjno-przestępcze porównania i insynuacje

Zgadza się. Ale mnie najbardziej męczą postawy ludzi, którzy się tak zachowują wobec mnie i innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL