Łatwo wam przyszło zastraszyć młodego Symeona, który nie czując się pewnie bo nawet nie przeczytał jeszcze całej Biblii, został zmuszony do przyznania wam racji pod groźbą wyrzucenia z forum do paki. Oto metody milicyjne. Zastraszanie. Żargon milicyjny, nazywanie ludzi poplecznikami czyli ochraniającymi przestępce i mające współudział z przestępcą . Już nikt nie odważy się wyrazić innego zdania bo chrześcijanie to ludzie pokorni i mający świadomość, że mogą się mylić. A uświadomienie im, że za swoją niewiedzę i niemoc wystarczającego udowodnienia czegoś, mogą zostać wyrzuceni czy zawieszeni działa wystarczająco zastraszająco. „Gratuluję” zatem tej marnej satysfakcji zwycięstwa nad prostotą ludzi i umiejętności tworzenia atmosfery urzędu bezpieczeństwa, gdzie co chwilę można insynuować komuś, że jest heretykiem, wichrzycielem, poplecznikiem czy przestępcą w Królestwie Bożym. Bawcie się dobrze
A kiedyś można było rozmawiać normalnie na tym forum. Teraz tylko poplecznicy Smoka W, mają wolność i nie muszą się z niczego tłumaczyć.
Cytuj:
Symeon napisał:
Uwazam ze jesli ktos nie jest pewny tego ze ktos nie jest nawrócony, Może zabiegac na to iz uwaza rownoczesnie ze Duch Święty w nim nie działa.
Jesli ta osoba pomyli sie, to w tym przypadku:
Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym
mowi słowa przeciw niemu.
Smok Wawelski napisał:
To nie ma ŻADNEGO związku z cytowanym przez Ciebie wersetem, który wyrwałeś z kontekstu Mat. 12:22-32. Przeczytaj, kto, w jakiej sytuacji i do kogo wypowiedział te słowa. Tam chodziło o przypisanie WIDOCZNYCH dzieł Ducha Świętego wykonywanych przez Mesjasza szatanowi przez faryzeuszy. Nie można naciągać w nieskończoność tekstu biblijnego tak, żeby nam pasował do własnej teorii. Niestety, nic nie wykazałeś. Znam ludzi, którzy dowolną krytykę ich postępowania uznają za grzech przeciwko Duchowi Świętemu i szantażują w ten sposób otoczenie.
To ma CAŁKOWICIE związek z cytowanym fragmentem Mat. 12:22-32.i nie tylko faryzeusze mogą tak zgrzeszyć. Nie ma też zastrzeżenia w tym fragmencie, że TYLKO WIDOCZNE dzieła Ducha Św, mogą być udziałem tego grzechu a wręcz przeciwnie: „choćby ktoś rzekł SŁOWO przeciw Duchowi. ...” W obu przypadkach zaprzecza się dziełu Ducha Świętego. W jednym to dzieło jest nazwane dziełem Belzebuba a w drugim mówi się, że tego dzieła nie ma i to wypowiada się na podstawie jedynie własnej ślepoty.
Bóg mówi:
Jr 17:9 Bw "Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?"
Smok Wawelski mówi: Ja mogę poznać po uczynkach i własnym zdrowym rozsądkiem.
Bóg mówi:
Jr 17:10 Bw "Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków."
Ap 2:23 Bw "... że Ja jestem Ten, który bada nerki i serca, i oddam każdemu z was według uczynków waszych."
Smok Wawelski twierdzi: Ja też mam prawo badać patrząc na owoce...
Ta dziedzina jest Boża i nikt nie ma prawa wchodzić w Boże kompetencje. Tak robią guru, którzy chcą zdyskwalifikować kogoś. Ale Bóg nakazał przy badaniu serca, aby uzyskać dar proroctwa i odebrać Bożą diagnozę a nie tworzyć własną:
1Kor 14:24 „Lecz jeśli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś niewierzący albo zwykły wierny, wszyscy go badają, wszyscy go osądzają,” skrytości serca jego wychodzą na jaw i wtedy upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu i wyzna: Prawdziwie Bóg jest pośród was."
1Kor 4:5 Bw "Przeto nie sądźcie przed czasem, dopóki nie przyjdzie Pan, który ujawni to, co ukryte w ciemności, i objawi zamysły serc; a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga."
1Krl 8:39 Bw "…... Ty bowiem znasz jego serce, gdyż Ty jedynie znasz serca wszystkich synów ludzkich,"
Bóg podał metodę jak ma się badać i osądzać człowieka ale niektórzy wolą własne metody a nie Boże. W jednym miejscu Biblia zaleca by nie osądzać w innym zaś zaleca osądzać sprawy pomniejsze i patrzyć na owoce, gdyż należy zachować pewną granicę i nie włazić „z butami” do serca człowieka jak to niektórzy czynią i bronią tego, bo jest to Boża dziedzina.
2Kor 1:22 Bw "który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych."
Praktykując więc badanie serca, czy jest tam Boży zadatek dajemy ludziom wynoszącym się nad innych, zborowym guru i milicjantom, broń do ręki przeciwko nam i ja nie chciałbym być w takim zborze. Wielu milicjantów i pracowników służb bezpieczeństwa wymyślało chociaż fałszywe dowody i przestępstwa, my zaś mamy usankcjonować zwykłe oskarżenie o brak dobrych owoców bo ich nie widzimy ? Na dodatek będziemy przy tym oskarżać ludzi o ich słabości, które wszyscy przejawiają, bo to jest nieuniknione w takich sytuacjach. To jakaś paranoja. Jak mawia Smok : Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.
Ja właśnie takie i inne praktyki poznaje po owocach i widzę jak kościół po ich zastosowaniu zachowuje się jak „kłębowisko żmij” bo kąsają się, przy tym z powodu grzechów, które im się wszystkim zdarzają. Oglądałem to w zborze w którym byłem trochę lat temu i nie dziwię się , że już nie istnieje. Gdybyśmy zatem osądzili serce człowieka, który 7 razy dziennie, albo 7 x 7 dziennie, jak mówił Jezus, wykroczył przeciw nam, to dawno uznalibyśmy go za nieodrodzonego a mamy mu przebaczyć gdy chce się pojednać. Dlatego uważam to za sekciarstwo i wchodzenie w Boże kompetencje.
Cytuj:
Fałszywy prorok (którego Jezus NIGDY NIE ZNAŁ - Mat. 7:23) może powiedzieć dokładnie to, co Ty usiłujesz nam wmówić: Że jest narodzony na nowo, tylko NA RAZIE nie wydaje owocu, albo jego owoc jest NIEWIDOCZNY. Albo jest NA RAZIE NIEWIDOCZNY (od dłuższego czasu). Albo, że jego bliscy widzą, a inni są po prostu ślepi, bo nie widzą. Taki człowiek mógłby przychodzić na nabożeństwa i robić bardzo dobre wrażenie, ale nie dać się poznać bliżej, żeby nie można było zobaczyć, jaki jest naprawdę. Kościół, który dałby się na to nabrać wbrew nauczaniu Biblii, bardzo szybko zostałby zniszczony. Na własne życzenie.
I tak naprawdę nigdy nie poznasz, czy i kiedy owoc "wilka w owczej skórze" będzie widoczny. A jeśli będziesz mu chciał powiedzieć, że nie widzisz owocu w jego życiu, to wtedy on się na Ciebie rzuci z wyzwiskami, twierdząc że go osądziłeś - a ponieważ on prorokował, uzdrawiał i wypędzał demony w imieniu Jezusa, powie Ci, że popełniłeś grzech przeciwko Duchowi Świętemu, bo ośmieliłeś się mówić przeciwko niemu. I co wtedy? Chciałbyś być w takim kościele?
Bzdura. To jakieś wydziwianie. Fałszywego proroka poznaje się po fałszywych proroctwach i innych złych owocach i nie potrzeba nawet badać serca czy zamieszkał tam Bóg i udowadniać mu, że nie jest na nowo narodzony. Wystarczy ocenić proroctwa, służbę i działania. Kościołowi nie grozi też ten co robi dobre wrażenie lecz ten, kto robi złe. Tyle razy był już cytowany ten werset: "Są ludzie, których grzechy są jawne i bywają osądzone wcześniej niż oni sami; ale są też tacy, których grzechy dopiero później się ujawniają. (25) Podobnie jest i z dobrymi uczynkami: są jawne, ale i te, z którymi rzecz ma się inaczej, ukryte pozostać nie mogą." [1 Tym. 5:24-25] Grzechy i dobre uczynki TO OWOCE i wyjdą w końcu.
Jeżeli bliscy widzą w człowieku owoce a My nie to uznajmy swoją niewiedzę a nie udowadniajmy na siłę, że ktoś jest fałszywy bo najtrudniej być chrześcijaninem wśród bliskich.
Ponieważ są tacy ludzie po zborach, którzy szukają dziury w całym i ich własne belki kojarzą im się ze źdźbłami innych, to są też tacy, którzy wolą ukrywać nie tylko źdźbła ale i swoją światłość aby nie została oceniona jako ciemność. Bo jak udowadniał Symeon, można światłość przykryć korcem. Np. aby innym nie przeszkadzała bo razi. ( Czytanie pod kołdrą )
Ciągłe doszukiwanie się zagrożenia i mówienie, że coś jest niebezpieczne dla kościoła jest postawą milicjanta, który za utrzymanie stanu bezpieczeństwa jest gotów strzelać,zabijać, zamykać i oskarżać ludzi. Tak też władze dla bezpieczeństwa przekonują ludzi do ograniczenia im wolności.
Są więc tacy, którzy dla swego urojonego stanu bezpieczeństwa w Królestwie Bożym, będą strzelać do innych oskarżeniami o herezje, wichrzycielstwo i niebezpieczne teorie, przeinaczać ich mowę aby odwrócić uwagę od własnych niebezpiecznych teorii i działań milicyjnych. Dlatego takie gadanie nie jest żadnym argumentem tylko stwarzaniem paniki w celu usprawiedliwienia w oczach innych własnych niewłaściwych działań i przekazania im fałszywego poczucia bezpieczeństwa. „Oskarżyciel braci ma tu duże pole do popisu.
Bóg jednak nad tym wszystkim czuwa i działa:
Ps 7:10 Bw "Niechże skończy się zło bezbożnych! Utwierdź sprawiedliwego, Który badasz serca i nerki, Boże sprawiedliwy."
Ps 44:22 Bw "Czyżby Bóg tego nie odkrył? Wszak On zna skrytości serca."
Prz 24:12 Bw "Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serca, przejrzy to. A Ten, który czuwa nad twoją duszą, wie o tym i odda każdemu według jego czynu."
Jr 11:20 Bw "Lecz, Panie Zastępów, który sprawiedliwie sądzisz, który badasz nerki i serca, niech ujrzę twoją odpłatę na nich, gdyż tobie poruczyłem moją sprawę."