www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 11:05 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sie 12, 2009 1:55 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Biblia jasno i wyraźnie mówi, że tylko Bóg może przebaczyć grzechy. Z drugiej strony są fragmenty, które mówią o roli brata w wierze w odwracaniu się od grzechów.

1J 5:16 Bw „Jeżeli ktoś widzi, że brat jego popełnia grzech, lecz nie śmiertelny, niech się modli, a Bóg da mu żywot, to jest tym, którzy nie popełniają grzechu śmiertelnego. Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić.”

Jk 5:14-17 Bw „Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim.(15) A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone.(16) Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.


Czy nie jest tak, że Bóg gładzi winę grzechu, odpuszcza go - i robi to tylko bezpośrednio osobiście, natomiast jeśli chodzi o leczenie to jest możliwe pośrednictwo braci?

Czy znacie praktykę wyznawania grzechów sobie nawzajem w zborach? Pan mówi, że nawet cudzołożna myśl o kobiecie jest grzechem. Czy osoba, która zgrzeszyła w taki sposób ma iść do męża tej kobiety, aby wyznać ten grzech, skoro mamy wyznawać grzechy osobom, wobec których zgrzeszyliśmy? :shock: Czy zachęta do wyznawania grzechów obejmuje tylko grzechy w "kontekście poziomym" [płaszczyzna człowiek-człowiek]?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 13, 2009 12:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Myśli cudzołożne o kobiecie NIE SĄ grzechem wobec tej kobiety tylko wobec Boga! Wyznajemy grzech BRACIOM i znam taka praktykę, sam tak robię.

Natomiast człowieka przeciwko któremu zgrzeszyliśmy przepraszamy, nasze wyznanie nie jest mu potrzebne, bo on WIE, co mu zrobiliśmy.
Chodzi o wyraz skruchy i przeprosiny oraz zadośćuczynienie jeśli to możliwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 13, 2009 12:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Natomiast człowieka przeciwko któremu zgrzeszyliśmy przepraszamy, nasze wyznanie nie jest mu potrzebne, bo on WIE, co mu zrobiliśmy.


No właśnie...jeśli wie, to tak. Bo mi się zdarzyło, że przyszedł do mnie czlowiek przepraszać za to, że kiedy do niego zadzwoniłam, to wzbudziłam w nim irytację. Nie byłam tego świadoma, i kiedy mi o tym powiedział( przepraszając) zrobiło mi się głupio i przykro( dowiedziałam się, że mój telefon może wzbudzić w kimś irytację). teraz mam opór, żeby w ogóle do niego ponownie zadzwonić...w jakiejkolwiek sprawie( a dzwoniłam do niego może cztery razy w życiu).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 13, 2009 12:43 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Cytuj:
Myśli cudzołożne o kobiecie NIE SĄ grzechem wobec tej kobiety tylko wobec Boga!


Jeśli Jezus nazywa je cudzołostwem, to czyż nie sa grzechem zdrady przeciw jej mężowi?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 13, 2009 1:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
in_signo napisał(a):
Cytuj:
Myśli cudzołożne o kobiecie NIE SĄ grzechem wobec tej kobiety tylko wobec Boga!


Jeśli Jezus nazywa je cudzołostwem, to czyż nie sa grzechem zdrady przeciw jej mężowi?


Nie, nie są. Albo inaczej: jest to grzech w myślach przeciwko jej mężowi; w związku z czym wystarczy w myślach go za to przeprosić..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 13, 2009 6:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Aha...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 2:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Cytuj:
Ez 36:27 Bw "Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je."

Czy Bogu udało się tego dokonać skoro dalej: Rz 7:14-24 Bw „ ... jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.(15) Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię.(16) A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry.(17) Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie.(18) Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak;(19) albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię.(20) A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.(21) Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe;(22) bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym.(23) A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich.(24) Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?”
Chociaż dalej jest napisane, że zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie , uwolnił mnie od tego co powyżej to jak działa ta wolność skoro to co powyżej dalej jest i dalej wszystko zależy od tego jak będę postępował, myślał... , a nawet mam zapierać się aż do krwi w walce przeciw grzechowi. Wolność czy walka :?: Czy Bogu udało się tego dokonać co obiecał :?:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 3:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Udało Mu się, ale nie odebrał nam wolnej woli. Do momentu śmierci i zmartwychwstania będziemy jak Paweł, który był w takim samym ciele jak nasze. Nie ma sensu zwalać na Boga całej odpowiedzialności za to, że kierujemy się własnymi pożądliwościami w ramach wolnej woli, choć mając Ducha moglibyśmy myśleć o tym, co duchowe i postępować jak przystało na ludzi duchowych, a nie cielesnych. To wymaga posłuszeństwa Bogu, a posłuszeństwo jest aktem wolnej woli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 4:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Można chyba zatem powiedzieć, że to proces nie dokończony skoro do śmierci... .
Nie ma sensu także zwalać na człowieka całej odpowiedzialności, że kieruje się własnymi pożądliwościami skoro jest "brany w niewolę". Co to za wolność w niewoli :) :?:
Posłuszeństwo grzechowi jest często aktem nie wolnej woli jak pisze Paweł.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 4:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
O nie wolnej woli pisze Luter, a nie Paweł. A pisma Lutra nie wchodzą do kanonu Biblii. :)

Człowiek odrodzony ma możliwość korzystania z mocy Bożej danej w Chrystusie - na tym polega "zakon Ducha, który jest w Chrystusie" [Rzym. 8:2]. Rozdziały 6, 7 i 8 Listu do Rzymian należy czytać razem w jednym ciągu. Tam jest przedstawony dramat człowieka i rozwiązanie dane człowiekowi w Chrystusie. Posłuszeństwo grzechowi jest aktem cielesności ulegającej "zakonowi grzechu" - ale człowiek odrodzony nie jest skazany wyłącznie na cielesność.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 19, 2009 5:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
W odróżnieniu od tych ,którzy żyją w tym świecie daleko od Boga, mamy (narodzeni z Ducha Św) Tego,który wprowadza nas we wszelką Prawdę.
Sama zatem myśl,nawet ta zła nie stanowi grzechu, lecz jest diabelską prowokacją po to byśmy jej ulegli. W zależności od tego w jakim stopniu jesteśmy w stanie usłyszeć głos Ducha Św mówiącego nam byśmy ją odrzucili, reagujemy na te dwa głosy. Jeśli jednak poddamy się myśli złego czyniąc grzech, Duch Św przypomina nam o tym,że powinniśmy go wyznać tu i teraz. Jeśli to uczynimy wypełnia się w naszym życiu Słowo:
Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
Ile razy ?"Siedemdziesiąt razy siedem".
Znowu jesteśmy czyści.
Lecz działa to do momentu :
Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, (27) lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników.
Ja odnoszę to do Listu do Hebr.
Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, (5) i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - (6) gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.
Myślę ,że jest to grzech przeciwko Duchowi Św.
Cóż zatem strzeżmy się grzechów ,pamiętając ,że mamy odpuszczenie w Jezusie Chrystusie.
Pozdrawiam Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 20, 2009 3:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Smok Wawelski napisał(a):
Udało Mu się, ale nie odebrał nam wolnej woli.

Nie odebrał nam też "niewoli zakonu grzechu" - więc chyba trudno już o pełny sukces pomimo korzystania z mocy do wyzwoleń..
Cytuj:
O nie wolnej woli pisze Luter, a nie Paweł. A pisma Lutra nie wchodzą do kanonu Biblii.

Nie znam Lutra . Cytuję Pawła. Wiem tylko, że termin "niewola nie może być nazwany "wolnością". A jak ktoś lubi ściemniać, że masło nie jest maślane a niewola jest wolnością to powodzenia w logicznym myśleniu.

Cytuj:
posłuszeństwo jest aktem wolnej woli.

Czy zatem nieposłuszeństwo jest też aktem brania w niewolę grzechu ? Skoro Paweł mówi, że "czynię to nie ja ale grzech, który mieszka we mnie" ? Jak rozumiecie to stwierdzenie?
Cytuj:
Sewen Napisał:
Lecz działa to do momentu :
Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy..."

O jakim momencie piszesz? Po jakim czasie rozmyślnego grzeszenia nie ma już dla nas ofiary za grzechy?
Zazwyczaj pewnie grzeszymy rozmyślnie więc każdy chciałby wiedzieć kiedy to się dzieje. Czyli przydało by się pewnie odróżniać :
- kiedy czyni to grzech ?
- kiedy czynimy to rozmyślnie ?
- kiedy czynimy naprawdę nieświadomie ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 20, 2009 4:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Marck5 napisał(a):
Nie znam Lutra . Cytuję Pawła. Wiem tylko, że termin "niewola nie może być nazwany "wolnością". A jak ktoś lubi ściemniać, że masło nie jest maślane a niewola jest wolnością to powodzenia w logicznym myśleniu.

Paweł nie pisze o niewolnej woli. Pisze o cielesności, z którą jest związana skłonność do grzechu. Według ciała nawet człowiek odrodzony jest "zaprzedany grzechowi" [Rzym. 7:14] i choć wewnętrznie ma zawsze dobrą wolę - brakuje mu wykonania [7:18]. Jeśli czyni to, czego nie chce, to juz nie on to czyni, lecz skłonność do grzechu, ktora w nim mieszka [7:20]. W człowieku wewnętrznym można mieć upodobanie w Prawie Bożym [7:22], ale w członkach istnieje "prawo ciążenia ku grzechowi" [7:23] - to wszystko dzieje się w człowieku na poziomie cielesnym i dlatego potrzebujemy wybawienia z tego "ciała śmierci" [7:24]. Ciałem służymy prawu grzechu, a umysłem - Prawu Bożemu. Na tym polega dramat człowieka według ciała.

Wybawienie przyszło w Jezusie Chrystusie [7:25] i dla tych, którzy są w Nim nie ma potępienia [8:1]. Dzięki Jego śmierci ka krzyżu i naszej identyfikacji z Nim przez wiarę słuszne żądania Prawa (kara śmierci) wykonały się na nas, KTÓRZY NIE WEDŁUG CIAŁA POSTĘPUJEMY, LECZ WEDŁUG DUCHA [8:3-4]. Czyli "prawo ciążenia ku świętości" [8:2] zostało nam dane w Chrystusie po to, by w naszym życiu skutecznie przeciwdziałać zostało "prawu ciążenia ku grzechowi". Wykorzystywanie tego prawa nie jest jednak ani magiczne, ani automatyczne - ono jest związane z naszą wolna wolą - otrzymaliśmy "wszystko, co jest potrzebne do życia i pobożności" [II Piotra 1:3] i mamy "położyć całą nadzieję w łasce" [I Piotra 1:13], okiełznując umysły i odwracając się od grzechu, a zwracając się ku Bogu. Jeśli żyjemy według ciała, umrzemy, a jeśli Duchem umartwiamy sprawy ciała, będziemy żyć [8:12-13], myśląc o tym, co duchowe, a nie o tym, co cielesne [8:5-7].

Bojaźń Boża powinna być dodatkową motywacją dla tych, którzy grzeszą. Nieposłuszeństwo w przypadku człowieka odrodzonego oznacza świadomy brak korzystania z tego, co otrzymał w ramach "prawa Ducha" w Chrystusie. My już nie jesteśmy wyłącznie poddani "prawu grzechu" i nie ma dla nas wymówki, jeśli trwamy w dobrowolnym grzechu. Resztę napisał powyżej sewen i miło mi, że mogę się z nim zgodzić.

Marck5 napisał(a):
Czy zatem nieposłuszeństwo jest też aktem brania w niewolę grzechu? Skoro Paweł mówi, że "czynię to nie ja ale grzech, który mieszka we mnie" ? Jak rozumiecie to stwierdzenie?

Paweł mówi o sobie według ciała. Na przełomie rozdziałów dziękuje Bogu przez Pana Jezusa Chrystusa za to, że nie żyje on (ani my) wyłącznie według ciała i że nie jest on (ani my) skazany na życie poddane cielesnej pożądliwości. Dalej pisze o tym, jak odrodzony człowiek może żyć w zwycięstwie nad grzechem. Fundament tego nauczania jest założony w rozdziale 6, gdzie jest mowa o tym, dlaczego i na jakiej podstawie mamy się uważać za umarłych dla grzechu i żyjących dla Pana [6:11]. Grzech nad nami panować nie będzie właśnie dlatego, że jesteśmy pod łaską, która jest zawsze dla nas dostępna, o ile zechcemy z niej skorzystać [6:12-23].

Marck napisał(a):
Po jakim czasie rozmyślnego grzeszenia nie ma już dla nas ofiary za grzechy?

Wtedy, gdy grzesząc świadomie zatwardzimy serce do tego stopnia, że już nie będzie odwrotu. Tutaj nie można podać konkretnego czasu, na jaki ewentualnie "można sobie pozwolić". Pismo mówi wyraźnie: "Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych!" Tylko Bóg zna serce człowieka, natomiast ludzie mogą widzieć, że człowiek odopadł po tym, że nie da się go już doprowadzić do upamiętania [Hebr. 6:4]. Stan takiego człowieka jest gorszy niż pierwotny i lepiej by było dla niego, żeby drogi prawdy w ogóle nie poznał [II Piotra 2:20-22].

Cytuj:
- kiedy czyni to grzech?

Skłonność do grzechu mieszka w każdym. Ale to my godzimy się na pokusę i wtedy ona poczyna z pożądliwością. Rodzi się grzech, a gdy on będzie hodowany, to dojrzeje i zabije Cię [Jak. 1:14-15].

Cytuj:
- kiedy czynimy to rozmyślnie?

Rozmyślnie to w oryginale dobrowolnie. Czyli wiemy, że to jest złe, wiemy że Bóg tego nienawidzi, możemy korzystać z łaski i "prawa Ducha", żeby tego nie robić, a jednak to robimy. Bo lubimy i chcemy.

Cytuj:
- kiedy czynimy naprawdę nieświadomie ?

Nieświadomie? Jeśli mamy poznanie prawdy, to wiemy, co jest grzechem, a co nie. Jeśli grzeszymy dobrowolnie, to raczej świadomie. Nieświadome grzechy nie prowadzą do podeptania Syna Bożego i znieważenia Ducha łaski, a ponadto są stosunkowo rzadkie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 20, 2009 7:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Ogólnie się oczywiście zgadzam. Jednak mam wrażenie, że rozmyślnie nie używasz terminologii Pawła tak jak by był jakimś heretykiem :)

Paweł pisze : "Niewola zakonu grzechu w członkach moich".
Ty piszesz : " Skłonność do grzechu".

Paweł pisze : "To nie ja ale grzech" ...
Ty piszesz : grzech " Ale to my" (ja)...

Ja bym powiedział, że do końca nie rozumiem tych stwierdzeń, zamiast stwierdzać może coś innego :?:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 20, 2009 8:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Oj Smoku...te nieświadome grzechy.Wcale ich nie jest mało.Może nie są dużego kalibru ale jest ich full.
Mnie Duch Święty długo uczył tych drobiazgów.
Były jak "liski podgryzające winnicę".
Za szybka jazda/zawsze " usprawiedliwiona"
Jazda 1 przystanek bez biletu.
Korzystanie z państwowej koperty w prywatnej sprawie.
Korzystanie z państwowego telefonu w prywatnej sprawie.
Powoli to ze mnie " odpadało".Byłam zdziwione,że jest tego aż tyle. :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL