sewen napisał(a):
Jak byśmy nie spojrzeli na wiarę ,to ma ona początek wskutek Bożego działania. Co potwierdza m.in.ten fragment
Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.
Jest ona zatem oznaką Bożego miłosierdzia.
Mnie się wydaje, że kontekst tego wersetu z Rzym 10:17 pokazuje właśnie, że pomimo usłyszenia Słowa Chrystusa nie uwierzyli, zabrakło woli uwierzenia i ci co słuchali nie podjęli właściwej decyzji. Przecież to jest chyba napisane w kontekście:
"Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest to słowo, jest na twoich ustach i w twoim sercu. Jest to głoszone przez nas słowo wiary.(9) Tak więc jeśli ustami twoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i całym sercem uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił, będziesz zbawiony.(10) W sercu bowiem wyznaje się wiarę, która wiedzie do usprawiedliwienia, ustami zaś głosząc ją osiąga się zbawienie.(11) Mówi przecież Pismo: Nie będzie zawstydzony nikt, kto wierzy w Niego.(12)Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. (13) Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. (14) Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? (15) Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! (16) Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?
(17)Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.( 18 ) Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa. (19) Pytam dalej: czyż Izrael nie zrozumiał? Mojżesz mówi: Wzbudzę w was zawiść do tego, który nie jest ludem, wzniecę w was gniew do ludu nierozumnego. (20) Izajasz zaś odważa się powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali. (21) A do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem ręce do ludu nieposłusznego i opornego." [Rzym 10:8-21
W wersetach 8-11 mamy podpowiedź od kogo zależy decyzja o uwierzeniu i upamiętaniu się.
ps.:
Czy nie jest też tak, że dopiero po podjęciu przez człowieka decyzji o zaufaniu/uwierzeniu
[Rzym 10:8-12], otrzymujemy w darze [charis] kolejno łaskę odpuszczenia grzechów [Rzym 5:15-16] i łaskę życia wiecznego [Rzym 6:23], [charismata]
wiarę i inne dary Ducha Świętego [Rzym. 12:6, 1 Kor 1:7,12:4-31], w kontekście Bożej łaski wybawienie z niebezpieczeństwa [2 Kor 1:11]?
Ja tak myślałam, czy termin pomocniczy "treść" nie dotyczy może późniejszego etapu -bezpośrednio po zaufaniu- czyli różnych DARÓW jakimi z łaski zostaliśmy obdarzeni, a nie wiary jako czynnika decyzyjnego o zaufaniu przez człowieka Bogu w momencie upamiętania?
Chodzi mi o te występujące określenia darów jak np. "dorea" [Dz. Ap.2:38, Ej 2:8, 2 Kor 9:15, Hebr 9:14]. A inne to "dosis" i jest właśnie w Jak 1:17 jako określona dawka daru. A "charisma" to określenie daru niezasłużonego, z łaski ["charis"]?