www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 12:16 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz mar 05, 2009 9:49 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 6:01 pm
Posty: 37
Lokalizacja: Opole
Spotkałem się w jakimś nauczaniu (nie pamiętam kto nauczał) z informacją, że grzech jest chybieniem celu. A ściślej, że słowo „grzech” właśnie to oznacza. Nie umiem dotrzeć do etymologicznego źródła, ale jeśli to prawda, to rodzi się refleksja, którą ująć można sentencją o tym, że „człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi”.

A dzieciaki śpiewają – „ Nie wiem jak to się stało! Mleka pilnowałem – ono wykipiało...”.
Często śpiewam z nimi. Też tak mam.
Na pociechę dodam, apostoł Paweł też tak miał:
„14 Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. 15 Nie rozumiem bowiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę - to właśnie czynię. 16 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. 17 A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech.18 Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. 19 Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. 20 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21 A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. 22 Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. 23 W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. 24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!3 25 Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu.” (Rzym 7, 14-24)

Dobre jest postanowienie posłuszeństwa Bogu, ale niewystarczające, nawet przy założeniu ogromu determinacji, której życząc sobie i każdemu, bo jest w życiu pomocna i podoba się Bogu, do końca wierzyć nie mogę. Mimo, że dookoła kult wiary we własne możliwości.

Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził.” (Jan 7,9)

Czyli jak jest? :?: :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 05, 2009 11:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
O ile pamiętam, "chybienie celu" to jest definicja grzechu wywodząca się z hebrajskiej etymologii. Apostoł Jan pisze, że grzech jest przestępstwem Prawa:

"Każdy kto popełnia grzech, i zakon przestępuje, a grzech jest przestępstwem zakonu" [I Jana 3:4]

Celem jest trzymanie standardu. Standardem dobra i zła jest Prawo - dla jednych naturalne, a dla innych rozszerzone i spisane w postaci przykazań. Za złamanie przykazania jesteśmy odpowiedzialni, bo to my chybiamy celu i tutaj "Pan Bóg kul nie nosi".

Rzym. 7:14-24 mówi o Pawle w czasie teraźniejszym [jako człowieku odrodzonym], który jako człowiek wewnętrzny ma upodobanie w Prawie Bożym, ale jako człowiek cielesny [czyli posiadający skażone ciało] jest obciążony skłonnością do grzechu. Dzieje się tak, ponieważ w jego członkach mieszka prawo grzechu ciążące ku grzechowi. Może chcieć czynić dobrze i nawet łatwo mu to przychodzi. Może postanowić czynić dobrze, wiedząc czego wymagaja moralne standardy. Ale wykonanie takiego postanowienia woli jest ponad siły człowieka cielesnego. Dlatego potrzebuje mocy do wykonania tego, co dobre, święte i sprawiedliwe. Ta moc jest tylko w Chrystusie, dlatego dziękuje Bogu za Niego.

Do wykonania woli nie wystarczy sama wola. Potrzebna jest łaska od Boga, której On udziela i dlatego przykazania nie są już tak uciążliwe jak wtedy, gdy żyliśmy bez łaski [I Jana 5:3]. Mimo dostępnej łaski upadamy (chybiamy celu), ale za każdym razem możemy się upamiętać i Bóg oczyszcza nas z wszelkiej nieprawości [I Jana 1:9]. Otrzymaliśmy przez poznanie Pana wszystko, co jest potrzebne do życia i pobożności. Powinniśmy z tego korzystać, dokładając wszelkich starań, żeby poddając się Bogu postępować na drodze uświęcenia [II Piotra 1:3-11], bez którego nikt nie ujrzy Pana [Hebr. 12:14]. Jesteśmy zbawieni od wiecznego potępienia trwając w przymierzu i nie grzesząc świadomie, co może doprowadzić do podeptania przymierza [Hebr. 10:26-31]. To w skrócie.

Drugi fragment, który cytujesz, dobrze byłoby przeczytać w jego kontekście:

"Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy. Kto popełnia grzech, z diabła jest, gdyż diabeł od początku grzeszy. A Syn Boży na to się objawił, aby zniweczyć dzieła diabelskie. Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego" [I Jana 3:7-10]

"Popełnianie grzechu" jest tutaj pewnym stylem życia (czas teraźniejszy niedokonany) - podobnie jak sprawiedliwe postępowanie. Dzieci Boże i dzieci diabelskie można rozróżnić po stylu życia, jaki prowadzą. Dzieciom Bożym zdarzają się jednak upadki i w tym sensie mogą grzeszyć [Jan 2:1], a nawet mogą grzeszyć dobrowolnie mimo, że poznały prawdę i zostały zbawione [Hebr. 10:26-31; II Piotra 2:1-21]. Słowo Boże omawia te sytuacje w różnych fragmentach i ostrzega odrodzonych przed dobrowolnym grzeszeniem, aby nie stał się stylem życia.

Proces uświęcenia wiąże się z posłuszeństwem Bogu (dobrowolnym) [II Kor. 10:5-6] i poleganiem na Jego łasce [I Kor. 15:10; II Kor. 6:1]. Dopóki jesteśmy w tym ciele, nie "upilnujemy mleka" w każdej sytuacji, ale coraz częściej będziemy obserwować zmiany, ktorych autorem może być tylko Duch Święty - dlatego nazywają się owocem Ducha.

Dlatego kochaj Boga z całego serca, chciej Mu być posłuszny, polegaj na Jego łasce i odpręż się. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 05, 2009 11:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Syn oracza napisał(a):
Spotkałem się w jakimś nauczaniu (nie pamiętam kto nauczał) z informacją, że grzech jest chybieniem celu. A ściślej, że słowo „grzech” właśnie to oznacza. Nie umiem dotrzeć do etymologicznego źródła

Dotarłam do tego, że istnieją takie właśnie tłumaczenia wyrazu "grzech" ["CHaTia"] w ST.
Jako "chybienie celu" najbardziej obrazowo zostało to użyte np. w Sędziów 20:16 [w kontekście, że żaden ze strzelców nie chybiał celu przy rzucie z procy]

Podam też może niektóre inne przełożenia i użycia tego wyrazu: pomylić się, zagubić drogę, grzeszyć; a także: krzywdzić, występować przeciw czemuś/komuś [też przeciw Bogu], być winnym wobec kogoś
Taką mam refleksję, że żeby rozminąć się z celem to trzeba go znać. Więc tu trudno mi sobie wyobrazić "mimowolność". Przynajmniej w przypadku, gdzie używa się tego hebrajskiego wyrazu [resztę odnośników i miejsc użycia mogę zapodać jak ktoś chce].
Bo to wygląda na świadome działanie: wystąpić przeciw komuś/czemuś to chyba nie zgodzić się z czymś/kimś - uprzednio poznawszy regułę/wolę [no i z założeniem, że posiada się tę możliwość niezgodzenia się].
W Nowym Testamencie też są podobne sugestie [1 Jan 3:4]. Czyli zna się zasady [ten CEL], z którym się w pewnym momencie ktoś rozmija.
ps. To możemy być odprężeni, jeżeli nie jesteśmy rozprzężeni [czyli jeżeli nie jesteśmy wyprzęgnięci z jarzma z JEZUSEM] 8)

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 17, 2009 8:58 pm 
Takie luźne spostrzeżenie językowe.
Znajduję pewną zbieżność, mianowicie w hebrajskim słowo prawo, czyli tora [תורה] wywodzi się z czasownika jara [ירה] oznaczającego nie tylko wskazywać, pouczać, ale także rzucać, wypuszczać strzały (np. jore [יורה] to łucznik). To ciekawe w kontekście tego chybiania celu. Czyżby wypełnianie wskazań Bożych było strzałem w dziesiątkę? :)

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 384&t=KJV#


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 17, 2009 9:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Elendil napisał(a):
Czyżby wypełnianie wskazań Bożych było strzałem w dziesiątkę? :)


I czyżby to było aż takie proste? [wbrew częstej i niewątpliwej niechęci wykładniowej do słowa i samego "prawa"?] 8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL