Witajcie,
Na wstępie chciałbym aby Ci, którzy zamierzają mi odpisać nie sugerowali rzeczy w które
nie wierze!, takie jak:
1. Pan Jezus przyszedł znieść Prawo Mojżeszowe
2. Kościół zastąpił Izrael
3. Przekonywanie Żydów aby przestali żyć po żydowsku
4. Przymierze = Prawo
5. Paweł był obłudnikiem
6. Prawo Chrystusowe ogranicza się do praw podanych przez Pana Jezusa jak był w ciele na ziemi.
Jeżeli w moich wypowiedziach znajdziecie niekonsekwencje bądź brak poparcia Pismem, proszę o próbę korekty. Ja wciąż się uczę i jestem otwarty na zmianę zdania.
Ppajda napisał(a):
Prawo Mojżeszowe nie zostało zniesione. O tym rozmawialiśmy już w licznych wątkach na forum, więc nie chcę się tutaj rozpisywać powtarzając po raz kolejny omówione już kwestie: >>LINK<<!
Pan Jezus nie przyszedł znieść Prawa Mojżeszowego i z tym wszyscy się zgadzamy. Najwyraźniej Bracie nie zrozumiałeś dokładnie o co mi chodzi.
Mam pewność, że Prawo Mojżeszowe jest doskonałe. Tego Prawa nie trzeba modyfikować, one jest doskonałe i święte. [Ps 19:7-8, Rzym 7:12] Jeżeli Prawo jest doskonałe i święte to według mnie oznacza, że nie potrzeba żadnej korekty. Dlatego to Prawo nie przeminie póki mamy tą ziemię i te niebo.
Mam pewność, że gdy narodziłem się na nowo stałem się uczestnikiem królestwa niebiańskiego i mam przekonanie, że jestem pod prawem Chrystusowym tak jak apostoł Paweł.
Osobiście wierze całkowicie, że ani jedna jota ani żadna kreska nie została i nie zostanie usunięta z Prawa Mojżeszowego dopóki mamy tą ziemię i te niebo. Z drugiej strony również wierzę w prawdziwość słów Hbr 7:11-12.18 i wychodzi mi, że Prawo Mojżeszowe istnieje równolegle do Prawa Chrystusowego inaczej mamy zmienienie nie tylko joty i kreski ale co najmniej wielu praw dotyczących kapłaństwa o które cały
Zakon Mojżesza był oparty.
"Gdyby więc doskonałość była osiągalna przez
kapłaństwo Lewickie – gdyż lud otrzymał
prawo oparte na nim – to jaka byłaby jeszcze potrzeba, aby pojawił się inny kapłan według porządku Melchizedeka, a nie był mianowany według porządku Aarona?
A skoro zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana prawa." Hbr 7:11-12 "Zostało więc
zniesione poprzednie przykazanie z powodu jego słabości i nieużyteczności." Hbr 7:18
Jak już pewnie wiesz "zostało zniesione" może oznaczać "odstawić na bok". Wniosek logiczny; jeżeli istneją dwa prawa ofiarnicze obok siebie gdzie jedno zostało odstawione na bok a nie unicestwione (gdyż ani jedna jota i kreska nie przeminie z prawa do póki mamy tą ziemię i to niebo) to mamy dwa PRAWA obok siebie a nie jedno. W innym wypadku mamy zmienienie nie jednej joty bądź kreski ale ciągu paragrafów.
Ppajda napisał(a):
Skoro przykazania odnośnie szabatu i kaszrutu skierowane do Żydów są nadal aktualne, nie przestrzeganie ich co najmniej pozbawia Żyda obietnic odnoszących się do przyszłości Izraela według ciała. Natomiast myślę, że kwestia grzechu jest połączona z kwestią poznania: przykładowo Arnold Fruchtenbaum - Żyd wierzący w Jezusa - nie rozumie, że poszczególne przykazania Prawa Mojżeszowego jak szabat i kaszrut odnoszą się dosłownie do niego jako członka narodu wybranego według ciała. Nie zarzucił bym mu jednak, że żyje w grzechu. Na tyle, na ile rozumiem Słowo Boże, Bóg obchodzi się z nami w wielu kwestiach adekwatnie do naszego poznania. Dlatego też nie zarzucił bym grzechu jakiejkolwiek wierzącej żonie, która (jeszcze) nie rozumie, że żony w trakcie publicznej modlitwy powinny nakrywać swoją głowę - choć jestem przekonany, że jest to przykazaniem Pańskim.
Jeżeli dane przykazanie jest nadal aktualne i wiążące w kwestii Prawnej to znaczy, że przekroczenie danego przykazanie jest grzechem o czym pisał apostoł Jan [1 Jan 3:4]. Nie znam za bardzo nauczań Arnolda. Wiem, że co najmniej kiedyś był 4.5 punktowym kalwinistą z czym się nie zgadzam. Tak samo mam problem z nauczaniem o zastąpieniu Izraela itp.
To prawda, że Bóg obchodzi się z nami adekwatnie do naszego poznania ale to wcale nie oznacza, że gdy dawniej łamaliśmy prawo nie grzeszyliśmy. Jeżeli nauczanie apostolskie mówi o nakrywaniu głów a mężatka nie czyni tego to powinna zmienić myślenie uznając to co robiła/robi za grzech i się od tego odwrócić.
Gdy narodziłem się na nowo nie wszystko wiedziałem od razu lecz gdy przyszło zrozumienie np. o tym, że książki w których występowała magia i inne rzeczy nie podobają się Bogu od razu postanowiłem wyrzucić je przepraszając Boga za to, że je czytałem. To, że pozbyłem się książek w 2013 roku nie oznacza, że nie grzeszyłem karmiąc się tym złem w latach poprzednich i gdyby ktoś pokazał mi na podstawie Słowa, że to grzech to podziękowałbym takiej osobie.
Ppajda napisał(a):
Paweł przestrzegał jako Żyd Prawa Mojżeszowego, o czym złożył świadectwo w Jerozolimie wszem i wobec (fragment z Dz. 21 sam zacytowałeś): odbył procedurę opisaną w Prawie Mojżeszowym odnośnie ślubu Nazyreatu na świadectwo dla swoich rodaków wierzących w Jezusa: "A oni, gdy to usłyszeli, chwalili Boga i powiedzieli mu: Widzisz, bracie, ile to jest tysięcy Żydów, którzy uwierzyli, a wszyscy gorliwie trzymają się zakonu" (Dz. 21:20). Nawet nie przyszło mu na myśl, żeby "wyprostować" tych wierzących w Jezusa Żydów i ostrzec ich przed wypełnianiem Prawa Mojżeszowego - jak to uczynił u nieżydowskich Galacjan. Wręcz odwrotnie: swoim postępowaniem utwierdził tych wierzących w Jezusa Żydów, że ich postępowanie jest właściwe.
Paweł nie był obłudnikiem i gdyby ci Żydzi - podobnie jak Galacjanie - nie powinni przestrzegać Prawa, powiedziałby im o tym, zamiast utwierdzać ich w zwodniczej nauce. Nie możemy u Pawła zakładać, że postąpił jak postąpił z obawy przed tymi wierzącymi Żydami (por. Gal. 2:11). Poza tym Paweł sam przed Bogiem poddał się ślubowi Nazyreatu i tu mamy pewność, że nie zrobił tego na pokaz, ponieważ nie postąpił w 100%-owej zgodzie z literą Prawa Mojżeszowego: "A Paweł przebywał tam jeszcze dłuższy czas, po czym pożegnawszy się z braćmi, odpłynął do Syrii, a wraz z nim Pryscylla i Akwila; w Kenchreach dał ostrzyc głowę, bo uczynił ślub" (Dz. 18:18). Jeszcze raz: trzeba tu zauważyć, że Paweł nie potraktował tutaj ślubu Nazyreatu dosłownie według litery Prawa, bo gdyby tak zrobił, musiałby ostrzyc głowę w Jerozolimie, a nie w Kenchreach (por. 4. Mojż. 6:18). Skąd więc miał wolność uczynienia tego w Kenchreach? Ano stąd, że nie jest "pod prawem", czy - inaczej mówiąc - nie jest legalistą. Dlatego sam stwierdza, ze służy "ojczystemu Bogu zgodnie z tą drogą, którą oni nazywają sektą, wierząc we wszystko, co jest napisane w zakonie i u proroków" (Dz. 24:14). Zatem twierdząc, że nie jesteśmy "pod prawem" Pawłowi musiało chodzić o coś innego
Paweł jako Żyd nie wstydził się swojego żydostwa i żył tak jak każdy żyd pod prawem
z pewnymi wyjątkami! Nie zniechęcał Żydów do przestrzegania Prawa Mojżeszowego i ja to wiem. Nie mam problemu z Żydami, którzy obrzezują swoje dzieci [nawiasem mówiąc obrzezka została dana przed Synajem] lub gdy się poddają obrzezaniu czy obchodzą Szabat, to im było dane jako narodowi i tak powinno zostać.
Problem mam gdy słyszę, że jeżeli Żyd jest nieobrzezany na ciele lub nie będzie świętował Szabatu to grzeszy! Tego nie czytam w nauczaniu apostolskim (Oczywiście rozumiem, że jeżeli czegoś nie czytam to samo w sobie nie jest wystarczającym argumentem lecz oczekiwałbym od osoby, która osądza brata czy siostrę o grzech o przedstawienie na to niezbitych dowodów inaczej mamy do czynienia z gdybaniem bądź złym osądem).
Jeżeli Paweł nie ostrzygł głowy zgodnie z Prawem Mojżeszowym to właśnie sam ten przykład powinien wystarczyć żeby stwierdzić, że Paweł nie był pod Prawem Mojżeszowym. On umarł dla Prawa Mojżeszowego tak jak i Ci co uwierzyli z Żydów [Rzym 7:4] Osobiście uważam, że dobrze jest jak każdy Żyd zachowuje Szabat i daje się obrzezać gdyż jest to jeden ze sposobów na zachowanie tożsamości lecz nie mogą tego czynić w kwestii usprawiedliwienia co jest chyba jasne dla wszystkich.
Na wszelki wypadek napiszę, że ja nigdzie nie sugerowałem, że przestrzeganie Szabatu jest zwodniczą nauką lub, że Paweł dopuścił się obłudy. Galacjanie szukali usprawiedliwienia z uczynków Zakonu a nie z wiary. Gdyby wierzący Żydzi o, których jest mowa w Dz Ap 21 robili to samo, Paweł mówił by do nich podobnie.
Odnośnie Dz 24:14-15, mogę śmiało powiedzieć za Pawłem, że wierze we wszystko co jest napisane w zakonie i u proroków, mając nadzieję w Bogu, że będzie zmartwychwstanie, zarówno sprawiedliwych jak i niesprawiedliwych, chociaż sam nie obchodzę Szabatu, nie jestem obrzezany itd. Nie rozumiem tego argumentu?
Paweł gdy mówi, że stał się jak żyd dla żydów aby ich pozyskać oraz dla tych co są pod prawem jakby był pod prawem po prostu nie wstydził się swojego żydowsta na które nie raz się powoływał oraz używał zakonu i proroków aby przyciągnąć żydów do Chrystusa gdyż zakon był dla nich przewodnikiem do Pana a prorocy prorokowali o Mesjaszu. Ja również nie widzę aby Paweł udawał kogoś kim nie był.
Przemas napisał(a):
Nie osądzać kogoś z powodu upodobań/spożywania do pokarmów i napojów lub świąt jakie obchodzi - tu konkretnie Szabaty i Nowie księżyca.
Rozumiem, że rozumiesz, że nie musisz przestrzegać Szabatu? Bardzo się ciesze.
Przemas napisał(a):
Nie trzeba stawać się Żydem by mieć obrzezanie:
"(11) I w Nim też otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego," (Kol2: 11)
Więc poganom nie trzeba przestrzegać Żydowskich tradycji by być wszczepionym w Drzewo Życia
Nie dokońca wiem skąd nauka o byciu wszczepionym w Drzewo Życia?
Miałeś na myśli Drzewo Oliwne? Wszczepienie oraz odłamanie gałęzi następuje w wyniku wiary bądź nie wiary.
Smok Wawelski napisał(a):
Moim zdaniem, to jest kwestia jego decyzji co do tożsamości. Może stwierdzić, że wypiera się jej i uważa się za poganina. Może stwierdzić, że jego tożsamość według ciała jest dla niego wartością i wiąże się z pewnymi obietnicami dotyczącymi Ery Mesjańskiej. Ale wtedy niech będzie konsekwentny.
Z samej tej wypowiedzi wnioskuje, że uważasz, że nie zgrzeszy jeżeli uważa się za poganina?
Co jeżeli uważa się za Żyda, zgrzeszy czy nie?
Smok Wawelski napisał(a):
Dla nas [pogan] to jest "dyskusja akademicka". Możemy tylko powiedzieć na podstawie praktyki samych apostołów, że Prawo zachowywali, ale w świetle nauk Mesjasza. Inaczej musielibyśmy zrobić z apostoła Pawła kłamcę i obłudnika. Ale o tym pisaliśmy albo tutaj, albo w innym wątku, więc nie będę zaśmiecał.
Na podstawie praktyki apostoła Pawła mogę stwierdzić, że zachowywał wiele przykazań zawartych w Prawie Mojżesza lecz nie zawsze tak jak w Prawie Mojżeszowym [Dz. 18:18]. Na dzień dzisiejszy mogę jedynie pogodzić to uznając, że Paweł żył pod Prawem, które wchodziło w skład nowego przymierza a o którym pisał Jeremiasz w 31 rozdziale. Na wszelki wypadek napiszę, że pod nowym Przymierzem Bóg wkłada swoje Prawo [Torę] we wnętrze wierzącego. Tora nie zawsze oznacza Prawo Mojżeszowe por.[Rdz 26:5].
Pare pytań na które najlepiej gdyby wypowiedziała się osoba pochodzenia Żydowskiego, która wierzy w Mesjasza, lecz chętnie dowiem się jak Wy Bracia to rozumiecie.
Czy dziś pod nowym Przymierzem jest grzechem dla Żyda noszenie ubrania utkanego z wełny razem z lnem? [Pwt 22:11].
Czy co miesiąc osoba wierząca płci żeńskiej narodu Izraelskiego prosi o oczyszczenie w dniu swej miesięcznej słabości? [Kpł 12:1]
Czy osoba płci żeńskiej narodu żydowskiego po porodzie staje się nieczysta najpierw przez 7 dni następnie po obrzezaniu chłopczyka pozostaje nieczysta przez 33 dni we krwi swego oczyszczenia a przy dziewczynce najpierw przez 2 tygodnie a później przez 66 dni?
Pomijam już fakt, że nie będzie mogła pójść do ziemskiego kapłana i ziemskiej świątyni po oczyszczenie. [Kpł 12:1-8]
Czy Żyd staje się dziś nieczysty na 7 dni i potrzebuje oczyszczenia po dotknięciu się nieboszczyka? [Liczb 19:11]
Jeżeli co najmniej prawa ofiarnicze oraz inne odnoszące się do kapłanów istnieją nadal obok
nowego Prawa odnoszącego się do kapłana i ofiary to czy nie ma mowy o dwóch Prawach istniejących równolegle obok siebie? W moim zrozumieniu A nie może być w tym samym czasie A bądź B jeżeli A nie jest równe B
A = Ofiary + kapłaństwo według porządku Arona
B = Jedna ofiara + kapłaństwo według porządku Melchizedeka
C = Prawa, które występują zarówno pod starym przymierzem jak i nowym przymierzem
D = Stare Przymierze
E = Nowe Przymierze
Jeżeli A nie zosta[ło/nie] unicestwione póki ta ziemia i to niebo istnieje a równocześnie istnieje B to mamy dwa Prawa obok siebie w tym A nie wchodzi w skład Nowego Przymierza.
A występowało jedynie w Starym przymierzu a B istnieje jedynie w Nowym Przymierzu, C występowało pod starym jak i występuje w nowym przymierzu. Hbr 7:11-12.18 mogę pogodzić z Mt 5:17-18 gdy widzę 2 Prawa obok siebie. Pod Nowym Przymierzem widzę zarówno B jak i C
Skoro dziś już jest wiadome, że A nie da się przestrzegać gdyż nie ma już świątyni to wierzący czy z pogan czy z Żydów nie są pod A lecz pod B i C
Pod literą A nie włączyłem Świąt, Szabatów itd gdyż mamy na to osobny wątek
Pax napisał(a):
Z wypowiedzi Pawła wynika mi jasno, że Paweł nie jest pod zakonem lecz pod prawem Chrystusa.
Smok Wawelski napisał(a):
Mam prośbę. Przeczytaj jeszcze raz werset, który sam zacytowałeś. Dokładnie i powoli.
Przeczytałem, wybacz ale szczerze nie wiem co źle zrozumiałem? Może zapomniałem dodać "Mojżeszowym" oraz wspomnieć, że Paweł żył tak jakby był pod Prawem Mojżeszowym?
Smok Wawelski napisał(a):
Natomiast mielibyśmy problem, gdybyśmy się upierali co do istnienia "Prawa Chrystusa", ponieważ jeśli poganie mieliby przestrzegać "Prawa Chrystusa", to nie przypominam sobie, żeby On wprowadził jakieś przykazania dotyczące niespożywania krwi czy jedzenia tego, co uduszone. Poza tym, w samym Nowym Testamencie jest około 1000 przykazań, które dotyczą również pogan. Ale chyba żadne nie jest zaprzeczeniem czy jakąś nowością co do treści uniwersalnych przykazań Prawa, które bezpośrednio Syn Boży nadał na Synaju [II Mojż. 24:1-2]. Najwyżej interpretacją pogłębiającą.
Ja
NIE rozumiem, że Prawo Chrystusowe to jedynie nowe przykazania wprowadzone przez Pana Jezusa! Dziwny wniosek?
Uważam, że nowe przymierze jest przede wszystkim oparte o nowe prawo kapłańskie. To przymierze zawiera wiele praw. Wiele praw jest powtórzonych z Przymierza zawartego pod Synajem. Czy jest coś w tym dziwnego, że Bóg zawiera nową umowę z ludźmi w której zamieszcza pewne prawa ze starej umowy lecz opiera nową umowę o całkowicie nowy system kapłański i ofiarniczy? gdzie sam Pan jest arcykapłanem a jego ofiara jest wystarczająca aby zgładzić wszystkie grzechy. Analogia: Pan Jezus jak tworzył zwierzęta i ludzi użył podobnego kodu genetycznego lecz istnieje wystarczająca różniąca, która całkowicie zmienia istotę rzeczy.
Pax napisał(a):
Czy to oznacza, że zgrzeszyłby gdyby nie obchodził szabatu? Ja tego nie czytam.
Smok Wawelski napisał(a):
Argumentacja z milczenia (bo coś nie jest napisane) nie jest przekonująca. Możemy natomiast wnioskować z tego, co jest napisane. A jest napisane, że Paweł publicznie zaprzeczył plotkom, jakoby odwodził Żydów mieszkających między poganami od Mojżesza, obrzezywania dzieci i życia według zwyczajów [Dz. Ap. 21:21].
Również nie uważam, że Paweł to robił, dlatego podałem Dz Ap 21 pogrubiając te fragmenty, które o tym mówią.
Smok Wawelski napisał(a):
Skoro publicznie takim plotkom zaprzeczył, to albo był kłamcą, albo sam żył według Mojżesza i zwyczajów. Postarajmy się potraktować Pawła uczciwie i zgodnie z tekstem, zamiast stosować stare kalki myślowe, wzięte z "teologii zastępstwa" i pakowane w kościołach do głów od wieków. Nie ma sensu robić z Pawła obłudnika tylko dlatego, żeby nam to pasowało do naszej teologii.
Jeżeli Bracie uważasz, że kalkuje myśli wzięte z "teologi zastępstwa" to się mylisz.
Paweł oraz Pan Jezus nie byli obłudnikami.
Gdy Pan Jezus powiedział, że ani jota, ani kreska nie przeminie z prawa dopóki jest ta ziemia i to niebo to ja nie będę czynił z Niego kłamcy. Hbr 7:11-12.18 mówi co mówi. Sam mogę jedynie to pogodzić z tym, że istnieją 2 równoległe Prawa. Oba doskonałe. Przez wieki, żydzi byli pod Prawem Mojżesza [hypo nomos wiersz 23], który był ich pedagogiem do Chrystusa [Gal 3:23-24] lecz teraz Ci co uwierzyli w Jezusa nie są już pod pedagogiem [hypo paidagōgos][Gal 3:25]
Wniosek, ani Paweł ani Pan Jezus nie był kłamcą.
Smok Wawelski napisał(a):
W każdym państwie kodeks karny, cywilny i tak dalej obowiązują zarówno rodowitych mieszkańców, jak i obcokrajowców. Ale jeśli pewne artykuły dotyczą wyłącznie rodowitych mieszkańców, to obcokrajowców nie muszą.
"Nie będziecie jeść żadnej padliny. Dasz to do spożycia przybyszowi, który jest w twoich bramach, albo sprzedasz cudzoziemcowi, gdyż jesteś ludem świętym dla PANA, swego Boga" [V Mojż. 14:21]
Czy uważasz, że przybyszem w bramach lub cudzoziemcem był prozelita czy po prostu nieobrzezany poganin?
Smok Wawelski napisał(a):
Nauka apostolska rozdziela Żydów według ciała i pogan według ciała pod tym względem
Oczywiście, że nauka apostolska rozdziela Żydów według ciała i pogan według ciała.
Pax napisał(a):
Czy teraz mamy jedno prawo odnośnie uświęcenia obowiązujące Żydów oraz drugie obowiązujące pogan?
Smok Wawelski napisał(a):
Nie jestem pewien, czy to jest dobrze postawione pytanie. Przecież samo religijne obchodzenie szabatu albo niedzieli nie czyni nikogo bardziej świętym. Rzeczy zewnętrzne same w sobie nie uświęcają. Chodzi bardziej o to, czy przestrzegamy danego dnia dla Pana [Rzym. 14:6].
Jeżeli dziś nieobchodzenie szabatu przez Żyda jest łamaniem Prawa a złamanie Prawa jest grzechem to ja widzę proces uświęcenia wierzącego Żyda w inny sposób aniżeli wierzącego z pogan. Grzech oddala od Boga, uświęcenie oddala od świata.
Bardzo chętnie poczekam na Wasze odpowiedzi jeżeli znajdziecie chęci i czas.