www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 10:56 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sie 27, 2008 6:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Ostatnio duzo jakoś w zborach mówi się o łasce i miłości. O miłości najczęściej, że "zakrywa mnóstwo grzechów"( I Piotra 4.8) i że "jesteśmy pod łaską", czyli Bóg pobłażliwie i przez palce spogląda na nasze- nie zawsze święte -poczynania.

Co znaczy ten fragment Pisma( z I Piotra)? Czym jest Boża łaska w świetle Pisma? Jak zdefiniować miłość i jak ma ona wyglądać w praktyce?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 1:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Bóg NIGDY nie patrzy pobłażliwie na grzech w imię miłości do człowieka - wręcz przeciwnie. Grzech niszczy człowieka, a Bóg nienawidzi grzechu. Miłość do człowieka nie jest tożsama z miłością do grzechu.

"Wszak wiecie, jakie przykazania daliśmy wam w imieniu Pana Jezusa. Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze, żebyście się powstrzymywali od wszeteczeństwa, aby każdy z was umiał utrzymać swe ciało w czystości i w poszanowaniu, nie z namiętności żądzy, jak poganie, którzy nie znają Boga, aby nikt nie dopuszczał się wykroczenia i nie oszukiwał w jakiejkolwiek sprawie swego brata, gdyż Pan jest mścicielem tego wszystkiego, jak to wam zapowiadaliśmy i zaświadczaliśmy. Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do uświęcenia" [I Tes. 4:3-6]

Jeśli widzisz, że brat Twój grzeszy, masz iśc i go napomnieć [Mat. 18:15-18], a nie "zakrywać jego grzechy miłością", bo hodowanie kwasu w Kościele jest samobójstwem duchowym każdej społeczności.

Zakrywanie grzechu jest w Biblii związane z jego wyznaniem i odpuszczeniem, a nie z jego ukryciem:

"Błogosławiony ten, któremu odpuszczono występek, Którego grzech został zakryty! (...) Grzech mój wyznałem tobie i winy mojej nie ukryłem. Rzekłem: Wyznam występki moje Panu; Wtedy Ty odpuściłeś winę grzechu mego." [Ps. 32:1,5]

Zakrywanie grzechu jest związane z krwią, która zakrywa, bo bez wylania krwi nie ma odpuszczenia grzechu [Hebr. 9:22]. Dlatego wieko Skrzyni Przymierza, które było kropione krwią, nazywano przebłagalnią, do czego odnosi się Paweł w oryginale Rzym. 3:25.

Tak więc miłość powoduje zdolność i pragnienie odpuszczania wyznanych grzechów, które popełniamy wobec siebie nazwajem, aby nam Bóg mógł odpuścić nasze grzechy. Nie ma to nic wspólnego z "zamiataniem gzrechów pod dywan miotełką miłości".

http://cf.blueletterbible.org/lang/lexi ... 2572&t=kjv


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 4:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Czym zatem jest Boża łaska w odniesieniu do codziennego życia chrześcijanina?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 4:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Niezasłużonym dobrem, którego Bóg nam udziela, a które przejawia się na wiele sposobów. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 6:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Czytałam gdzieś w Piśmie, że Paweł prosił Boga, aby zabrał od niego "oścień złego". A wtedy Bóg opdarł mu: "dość masz, że masz łaskę moją".
W innym znów miejscu łaską zostały nzwane...prześladowania.
Dlatego zastanawiam się nad istotą łaski.
Bo jeśli łaska to niezasłużone dobro, to najwyraźniej co innego przez dobro rozumiem , niż Bóg...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 6:29 pm 
Łaska to darownie nam win i możliwość życia wiecznego oraz oglądania Królestwa Bożęgo. To możliwość zaufania Wszechmogącemu i na Nim polegania na tym łez padole. Jako grzesznicy nie zasłużyliśmy sobie na to niczym i nigdy nie mielibyśmy szans sobie zasłużyć. Codzienne życie zaś, jeśli skoncentrowane na łasce, na ofierze i na nauczycielu jest ciagłym wzrastaniem w łasce i poznaniu, często także poprzez różne doświadczenia, próby, nasze upadki i powstawanie. To ciągle istniejąca, dana nam możliwość szukania głębszej relacji z Nim(Jezusem Chrystusem), dążenie do pochwycenia. Nawet wtedy gdy grzech nas na jakiś czas w tej drodze zatrzymać próbuje, łaska pozwala wstać i iść dalej, bo nadal nie jesteśmy sobie w stanie niczym zasłużyć na to co nam zostało darowane, możemy tylko dziękować za łaskę i nie puszczać się jej.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 6:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Czytałam gdzieś w Piśmie, że Paweł prosił Boga, aby zabrał od niego "oścień złego". A wtedy Bóg opdarł mu: "dość masz, że masz łaskę moją". W innym znów miejscu łaską zostały nzwane... prześladowania. Dlatego zastanawiam się nad istotą łaski. Bo jeśli łaska to niezasłużone dobro, to najwyraźniej co innego przez dobro rozumiem , niż Bóg...

Bo to Bóg definiuje to, co jest dla nas dobre. A to, co dobre nie musi być przyjemne. Bóg wie lepiej i trzeba Mu zaufać. Jemu i Jego łasce.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Warto zwrócić uwagę na słowa Pawła dlaczego miał ten cierń...

Cytuj:
2 Kor. 12:7-10
Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny.

inny przekład oddaje:

Cytuj:
Więc bym się z nadmiaru objawień nie wynosił, został dany cierń mojej cielesnej naturze

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 9:27 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Czyli łaska dana Pawłowi polegała na tym, że Bóg ustrzegł go przed jego własną pychą?
Łaska zatem to takze dopuszczenie cierpienia przez Pana, dzięki któremu umiemy skutecznie walczyć z grzesznymi skłonnościami?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 10:43 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Właściwie tekst nie mówi o tym, że Pan dopuszcza cierpienie, dzięki któremu umiemy skutecznie walczyć z grzesznymi skłonnościami. Paweł rozumiał, po co została dopuszczona przez Boga słabość jego ciała - po to, żeby sie nie wynosił i żeby pamietał, że jest tylko prochem jak każdy inny człowiek. Po trzykrotnej prośbie o uzdrowienie Bóg mu powiedział, że Pawłowi wystarczy Jego łaska, poniewaz Boża moc okazuje się (oryginał mówi, że "dojrzewa" lub "osiąga swój cel" - teleitai) w słabości człowieka. Kontekst raczej wyklucza, żeby Boża moc okazywała się w cielesnej naturze człowieka, więc chodzi raczej o ciało biologiczne i jego słabość - zresztą Paweł chlubi się między innymi tą słabością, więc tym bardziej nie chodzi o cielesną naturę, bo cielesnością nie ma się co chlubić. Paweł był po prostu astenikiem (astheneia to jest właśnie ów "kolec przez ciało" jak mówi oryginał). Kto to jest astenik, można przeczytać w Słowniku Wyrazów Obcych. To zgadzałoby się zresztą z innymi tekstami na temat ogólnej kondycji zdrowotnej Pawła [II Kor. 10:10].

Podsumowując, Bóg daje nam w swojej łasce wszystko, co jest potrzebne do życia i pobożności [II Piotra 1:2-3] i On doskonale wie, co robi. Jeśli dopuszcza do czegoś w naszym życiu, to ma w tym swój cel. Dlatego nawet w przypadku choroby ciała dobrze jest najpierw pomodlić się o uzdrowienie, ale jednocześnie słuchać, co Bóg ma na ten temat do powiedzenia, bo On jest Panem naszych ciał.

P.S.
Quster, skąd Ty wziąłeś ten "inny przekład"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 12:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Jest taki zwrot w piśmie: "łaska uświęcająca". Niektórzy pojmują to tak: jest to łaska, któa nas uświęca, a ze z uczynków nie może być zbawiony człowiek, zatem nie trzeba nic robić, aby się uswięcać...należy jedynie pozwolic łasce( do ktorej mamy dostep przez krew Jezusa) pozwolić się "uświęcić"...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 1:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Jest taki zwrot w piśmie: "łaska uświęcająca".

A gdzie on jest? Bo ja pamiętam takie określenie, ale z Katechizmu KK.

Owieczka napisał(a):
Niektórzy pojmują to tak: jest to łaska, któa nas uświęca, a ze z uczynków nie może być zbawiony człowiek, zatem nie trzeba nic robić, aby się uswięcać... należy jedynie pozwolic łasce (do ktorej mamy dostep przez krew Jezusa) pozwolić się "uświęcić"...

"A poza tym, bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie, abyście stosownie do otrzymanego od nas pouczenia, jak macie postępować i podobać się Bogu, jak zresztą postępujecie, abyście tym bardziej obfitowali. Wszak wiecie, jakie przykazania daliśmy wam w imieniu Pana Jezusa. Taka jest bowiem wola Boża: uświęcenie wasze, żebyście się powstrzymywali od wszeteczeństwa, aby każdy z was umiał utrzymać swe ciało w czystości i w poszanowaniu, nie z namiętności żądzy, jak poganie, którzy nie znają Boga, aby nikt nie dopuszczał się wykroczenia i nie oszukiwał w jakiejkolwiek sprawie swego brata, gdyż Pan jest mścicielem tego wszystkiego, jak to wam zapowiadaliśmy i zaświadczaliśmy. Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do uświęcenia. Toteż kto odrzuca to, odrzuca nie człowieka, lecz Boga, który nam też daje Ducha swego Świętego" [I Tes. 4:1-7]

"Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana" [Hebr. 12:14]

"Dlatego okiełzajcie umysły wasze i trzeźwymi będąc, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa. Jako dzieci posłuszne nie kierujcie się pożądliwościami, jakie poprzednio wami władały w czasie nieświadomości waszej, lecz za przykładem świętego, który was powołał, sami też bądźcie świętymi we wszelkim postępowaniu waszym, ponieważ napisano: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty" [I Piotra 1:13-16]

Mamy dostęp do łaski [Rzym. 5:1-2] po to, żeby z niej korzystać, żeby ją przyjmować i żeby nie przyjmować jej nadaremnie [II Kor. 6:1-2]. Bóg współdziała we wszystkim z tymi, którzy Go miłują [Rzym. 8:28], ale nie robi za nas tego, co należy do nas.

O ile dobrze rozumiem Twój post, ktoś sobie pomylił zbawienie z uświęceniem. Zbawienie jest z łaski, ale jego efektem są uczynki, do których zostaliśmy stworzeni w Chrystusie, abyśmy w nich chodzili [Ef. 2:8-10]. Łaska nie będzie za nas chodziła w tych uczynkach ani nie będzie za nas przestrzegała przykazań [I Jana 5:3]. Mamy wolną wolę i albo będziemy podejmowali decyzję według Ducha (wtedy żyć będziemy), albo według ciała (wtedy umrzemy) [Rzym. 8:12-13].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 4:31 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
A gdzie on jest? Bo ja pamiętam takie określenie, ale z Katechizmu KK.

Faktycznie- nie ma!
Ktoś mi kiedyś tłumaczył ze w Hebr. Dałam temu wiarę, bo "informator" był wieloletnim pastorem. Chyba chodziło mu o fragment Hbr.10.29
Cóż, teraz to chyba wszystkich trzeba sprawdzać... :roll:

Jest jeszcze problem z tymi uczynkami. Zbawienie jest za darmo...więc nie z uczynków. Z drugiej strony- jeśli ktoś grzeszy (świadomie i trwale) traci zbawienie...z powodu uczynków...czyli zbawienie nie jest już "za darmo"...I pojawia się dylemat: swiętość czy łaska...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 7:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Tutaj mam zapytanie:

Czy uświęcać się mamy my sami czy też to Duch Święty ma być tym, który nas uświęca?

Przeczytałem niedawo taką pozycję pt:"Chrystus uświęcenienim naszym", pióra I.W.Kargel. Nie zam człowieka, niemniej on w swojej retoryce, oczywiście opartej na Słowie Bożym, rozpisuje się, że my siebie uświęcić sami nie możemy tylko to Bóg może uczynić. Nie mówił przy tym o usprawiedliwieniu a właśnie o drodze uświęcenia. Drodze po nowym narodzeniu.
Tak na marginesie to może ktoś nieco więcej słyszał o tym Kargelu?

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 29, 2008 8:31 pm 
Chrystus uświęcenienim naszym- to chyba w zupełności jako całe wyjaśnienie wsytarczy.


A co do Kargula, to każdy czasem palnie głupstwo :(


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL