www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt maja 14, 2024 11:05 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 10:35 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Dominik napisał(a):
Przepraszam, zastosowalem obiegowe sformulowanie. Chodzilo mi o prawde dotyczaca tego, ze Jezus jest jedynym posrednikiem miedzy ludzmi i Bogiem Ojcem. Przyjecie tego przez wiare, to bycie w prawdzie. To tak jak wyjsc z matrixa. Tresc Ewangeli znasz, wiec nie bede jej pisal.

Jasne tylko posiadanie TEJ prawdy otwiera nas na poszukiwanie KOLEJNYCH
O jakie pośrednictwo chodzi - czy jest jeden rodzaj czy różne?
Jaka jest natura Jezusa (Bóg, człowiek, Bóg-człowiek)?

I wiele, naprawde wiele innych pytań :)
Moje pytanie jest inne - czy odpowiedzi na te pytania są istotne a jesli tak to dlaczego.

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:25 am 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 22, 2005 8:08 am
Posty: 105
Wiem ze mam zbawienie przez wiare w Jezusa (jedno z trzech objawien Boga). Wiem tez, ze jak ktos nie przezyl nowonarodzenia, to nie wszystko mu sie da wytlumaczyc za pomoca slow (ja nie potrafie). Nie jestem w stanie dyskutowac z Toba na plaszczyznie wiedzy historyczno filozoficznej, nie mam szans. Ale ja doswiadczylem łaski nowonarodzenia, i nie buntowalem sie przed przyjeciem Ewangelii. Bardzo dobrze miec olbrzymia wiedze teologiczna, ale jeszcze lepiej radosc ze spolecznosci z Bogiem, przez wiare w Jezusa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:34 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Dominiku - chyba niejasno się wyraziłem i nie odpowiedziałeś na moje pytanie bezpośrednio. Z twojej wypowiedzi (o ile dobrze rozumiem) wynika właśnie, ze nie jest bardzo istotne jak odpowiadamy na pytania postawione przez nasz intelekt wzgledem prawd wiary - ważniejsza jes "społeczność z Bogiem" - dobrze rozumiem?
Nacisk na zycie wiarą zamiast jej nieustanne definiowanie, tak?

I nie zamierzam Cię jakoś atakować swoją wiedzą, którą chyba przereklamowałeś ;)

"Kto posiada wiedzę i udaje prostaka,
ten stanął na wysokości.
Kto nie ma wiedzy i udaje światłego, ten jest chory."

Obawiam się, że upierając się przy swojej wiedzy, dałbym tylko dowód swojej choroby ;)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:39 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Powodem jest najczęściej niechęć do zapłacenia ceny odejścia od krk,

Smoku jaka to jest cena, którą płacą ci odchodzący? Przecież płacenie ceny jest zawsze konieczne przy wychodzeniu "z czegoś" gdy się zmierza "do czegoś". Cenę odrzucenia zapewne płacą i protestanci decydujący się na zwrot do katolicyzmu.

Rozmawiamy o płaceniu ceny związanej z NOWYM NARODZENIEM:

"Czy myślicie, że przyszedłem, by dać ziemi pokój? Bynajmniej, powiadam wam, raczej rozdwojenie. Odtąd bowiem pięciu w jednym domu będzie poróżnionych; trzej z dwoma, a dwaj z trzema; będą poróżnieni ojciec z synem, a syn z ojcem, matka z córką, a córka z matką, teściowa ze swą synową, a synowa z teściową" [Łuk. 12:51-53]

"Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi. Wspomnijcie na słowo, które do was powiedziałem. Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie prześladowali i was prześladować będą; jeśli słowo moje zachowali i wasze zachowywać będą. A to wszystko uczynią wam dla imienia mego, bo nie znają tego, który mnie posłał" [Jan 15:18-21]

To jest cena, jaką płacą odchodzący z krk. Ze strony ludzi nieodrodzonych narażają się na bardziej lub mniej otwartą niechęć, ostracyzm, a w skrajnych sytuacjach na otwarte prześladowania. Odrodzeni ludzie nie traktują w ten sposób tych, którzy odchodzą od Boga, tylko się za nich modlą. A przejście osób nieodrodzonych "na katolicyzm" nie ma żadnego znaczenia, boi tak pozostaja potępieni, dopóki nie narodzą się na nowo z Ducha Świętego.

Syn napisał(a):
Zapwene gdyby Twoje dzieci zechciały zostać buddystami też zapłaciłyby swoją cenę ;)

Mylisz się, Synu. Modliłbym się za nich wytrwale, ale nie byłoby mowy ani o nienawiści, ani o społecznym ostracyzmie. Podam prosty przykład. Syn jednej z rodziny w naszej społeczności postanowił zostać okultystą i zaangażował się w to bardzo poważnie, z przejawami realnej mocy włącznie. Nie został wyrzucony z domu, rodzice się go nie wyrzekli, a my modliliśmy się za niego wytrwale przez prawie 2 lata. Tego lata został uwolniony od demonicznego związania, przyjął Jezusa jako Pana, narodził się na nowo i pragnie się ochrzcić.

Syn napisał(a):
Czy to aby nie jest tak, że płatność ceny to nie ich wybór ale to MY kazemy im tę cenę płacić, przez odwracanie się od nich i potępianie ich wyboru?

WY tak. Bo jesteście nieodrodzeni. MY cierpimy, próbujemy tłumaczyć, ale jeśli dorosły człowiek dokonuje wyboru odejścia od Boga, to pozostaje nam się modlić, perswadować, ale nie odwracać się od nich. Jako dzieci Boże ufamy, że Bóg ma moc zmienić człowieka i przyprowadzić go do upamiętania w odpowiedzi na nasze prośby. Potępianie wyboru nie oznacza potępienia człowieka. Jezus przyszedł zbawić ludzi, których wybory są godne potępienia.

"A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy i że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli" [II Tym. 2:24-26]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Bóg ma moc zmienić człowieka i przyprowadzić go do upamiętania w odpowiedzi na nasze prośby. Potępianie wyboru nie oznacza potępienia człowieka.


Czy dopuszczas Smoku takie założenie, ze ta zmiana nie jest w rzeczywistości odpowiedzią na nasze modlitwy ale odpowiedzią na autentyczne poszukiwania tego przykładowego okultysty? Czy Bóg pokazałby mu drogę wiedzac, że on jej tak naprawde nie szuka ? Czy to nie byłoby pogwałcenie ludzkiej wolnosci?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 11:58 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Jeszcze jedno mi umknęło, co miałeś na mysli pisząc:

Smok Wawelski napisał(a):
[WY tak..


Do jakiego zbioru zostałem przyporzadkowany :)?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 12:10 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 22, 2005 8:08 am
Posty: 105
Bardziej mi chodzilo o to, ze (mam wrazenie) ty chcesz poznania Boga (prawdy) przez intelektualne zrozumienie, a ja twierdze ze trzeba doswiadczyc boga, zeby zrozumiec. Oczywiscie ze poznanie wzrasta z czasem, ale to poznanie jest oparte na fundamencie wiary. Bog objawia przez Ducha i slowo, coraz wiecej tym ktorzy za tym ida.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 12:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Dominik napisał(a):
Bardziej mi chodzilo o to, ze (mam wrazenie) ty chcesz poznania Boga (prawdy) przez intelektualne zrozumienie, .


Gdyby tylko było mozliwe poznanie Boga intelektualnie :), obawiam się, że to nie jest mozliwe. Dlatego pytałem o sens dyskusji na temat Boga (prawdy) tworzonej przez intelekt za pomocą naszych niedoskonałych pojęć i ograniczonego języka.

Dominik napisał(a):
a ja twierdze ze trzeba doswiadczyc boga, zeby zrozumiec.


Nie twierdzę niczego innego :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 12:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Czy dopuszczasz Smoku takie założenie, ze ta zmiana nie jest w rzeczywistości odpowiedzią na nasze modlitwy ale odpowiedzią na autentyczne poszukiwania tego przykładowego okultysty? Czy Bóg pokazałby mu drogę wiedzac, że on jej tak naprawde nie szuka? Czy to nie byłoby pogwałcenie ludzkiej wolnosci?

Autentyczne poszukiwania tego okultysty były przeciwne Bogu w sposób świadomy. Znał Słowo Boże, zanim zaczął uprawiać okultyzm i wiedział, że Bóg czarów nienawidzi. A Bóg zmienia okoliczności w odpowiedzi na modlitwy świętych.

Natomiast pisząc o swoich reakcjach na czyjekolwiek odejście poprzez określenie "my" sam przyporządkowałeś się do określonego zbioru, który każe płacić cenę odejścia polegającą na odwracaniu się od własnych dzieci, gdyby zostały buddystami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 12:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Natomiast pisząc o swoich reakcjach na czyjekolwiek odejście poprzez określenie "my" sam przyporządkowałeś się do określonego zbioru, który każe płacić cenę odejścia polegającą na odwracaniu się od własnych dzieci, gdyby zostały buddystami.


Złóżmy to więc na karb nieporozumienia. Myslałem raczej o MY w znaczeniu WSZYSCY. Jak rozumiem dla ciebie MY to WY czyli "nieodrodzeni", czy może chodziło Ci o coś jeszcze?

Natomiast czy niezrozumienie i nieakceptacja WYBORÓW nie jest także ceną? Przecież akceptować i kochać własne dziecko mogą nawet jak rozumiem "nieodrodzeni". Ileż to przypadków gdy matki dałyby się pokrajać za swoich synów siedzących w więzieniu.
Zakresliłem po prostu pojecie ceny trochę szerzej.

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 12:59 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 22, 2005 8:08 am
Posty: 105
Jezeli dobrze zrozumialem, to odpowiadam.

Dzieki dyskusji, w oparciu o pismo i doswiadczenie mozemy dojsc do wielu wnioskow dotyczacych Boga.
– jest nieskonczona miloscia (oddal swojego syna na smierc za ludzi)
– jest wszechmocny (stworzyl wszystko)
– jest Panem wszystkiego, co (kto) uznaje go za swojego Pana (krola)

I jeszcze inne atrybuty Jego boskosci.
Calkowicie sie zgadzam, ze nasz intelekt i slowa, nie sa w stanie okreslic tego ktory nas stworzyl. "Czastkowe jest nasze poznanie, ale ci ktorzy przyjeli łaske i prosili o przebaczenie w pokucie, pozniej (po smierci) poznaja w pelni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 1:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Myslałem raczej o MY w znaczeniu WSZYSCY. Jak rozumiem dla ciebie MY to WY czyli "nieodrodzeni", czy może chodziło Ci o coś jeszcze?

Nie WSZYSCY reagują tak samo. O czym napisałem powyżej.

Syn napisał(a):
Natomiast czy niezrozumienie i nieakceptacja WYBORÓW nie jest także ceną? Przecież akceptować i kochać własne dziecko mogą nawet jak rozumiem "nieodrodzeni". Ileż to przypadków gdy matki dałyby się pokrajać za swoich synów siedzących w więzieniu.
Zakresliłem po prostu pojecie ceny trochę szerzej.

Niestety, wiele matek wolałoby, żeby ich synowie siedzieli w więzieniu niż żeby odeszli od krk, wybierając Jezusa po swoim nowym narodzeniu. I wielu synów w Polsce słyszało już takie teksty. A nieakceptacja wyborów nie jest ceną w postaci nieakceptacji człowieka. To są dwie różne sprawy. Chyba, że dla nieakceptujących określony wybór jest utożsamiany z odrzuceniem tożsamości narodowej, wspólnotowej, rodzinnej. Na przykład "Polak-katolik".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 1:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Niestety, wiele matek wolałoby, żeby ich synowie siedzieli w więzieniu niż żeby odeszli od krk, wybierając Jezusa po swoim nowym narodzeniu.".

Jesli tak jest to rzeczywiście smutne i wskazuje na ogromne przywiązanie danej osoby do własnego wyobrazenia o PRAWDZIE.
Problem w tym czy wiele matek które "narodziło się na nowo" nie wolałoby tak samo aby ich dzieci były w więzieniu niż miałyb się "nie narodzić na nowo" wszak czymże jest więzienie wobec wiecznego potepienia?

Smok Wawelski napisał(a):
A nieakceptacja wyborów nie jest ceną w postaci nieakceptacji człowieka. To są dwie różne sprawy. Chyba, że dla nieakceptujących określony wybór jest utożsamiany z odrzuceniem tożsamości narodowej, wspólnotowej, rodzinnej. Na przykład "Polak-katolik".


Dwie rózne sprawy składające się na jedną cenę którą płaci odchodzacy :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 2:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Jesli tak jest to rzeczywiście smutne i wskazuje na ogromne przywiązanie danej osoby do własnego wyobrazenia o PRAWDZIE. Problem w tym czy wiele matek które "narodziło się na nowo" nie wolałoby tak samo aby ich dzieci były w więzieniu niż miałyb się "nie narodzić na nowo" wszak czymże jest więzienie wobec wiecznego potepienia?

Relatywizm nie prowadzi w kierunku prawdy, ponieważ z definicji ją wyklucza. Człowiek narodzony na nowo nie rodzi się na nowo w wyniku nabrania jakiegoś "wyobrażenia o prawdzie" tylko w wyniku spotkania z Tym, który jest Prawdą, Drogą i Życiem, przyjęcia Go i zrodzenia z Boga [Jan 1:12-13]. Matka narodzona na nowo nie będzie utożsamiać swojej narodowości z konkretnym wyznaniem religijnym, a jeśli jej syn jeszcze się na nowo nie narodził, to po prostu będzie się za niego modlić. Ale jeszcze nie słyszałem, żeby ktoś że względu na Jezusa miał się "nie narodzić na nowo" i z tego powodu miał być szykanowany przez narodzoną na nowo rodzinę. A rozmawiamy o szykanach ze względu na Jezusa. To On jest powodem podziału w rodzinach, w których ktoś ze wzgklędu na Niego odchodzi z krk, a nie "wyobrażenie o prawdzie".

Syn napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
A nieakceptacja wyborów nie jest ceną w postaci nieakceptacji człowieka. To są dwie różne sprawy. Chyba, że dla nieakceptujących określony wybór jest utożsamiany z odrzuceniem tożsamości narodowej, wspólnotowej, rodzinnej. Na przykład "Polak-katolik".

Dwie rózne sprawy składające się na jedną cenę którą płaci odchodzacy :)

Nie, ponieważ brak akceptacji dla wyborów człowieka nie jest tożsamy z brakiem akceptacji dla samego człowieka. Jedynie w subiektywnym odczuciu kogoś, kto utożsamia jedno z drugim, pojawia się wrażenie placenia ceny całości. Jeśli kochamy i akceptujamy człowieka, ale nie zgadzamy się z jego poglądami i nie akceptujemy ich, to obiektywnie jest zupełnie co innego niż brak akceptacji człowieka razem z jego poglądami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 28, 2008 8:49 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 6:01 pm
Posty: 37
Lokalizacja: Opole
Syn do syna.
Witaj :) .
Czytam to forum od niedawna, lecz na tyle na ile już zdążyłem Cię poznać (przyznaję, że niewiele, bo jesteś jak poruszany licznymi prądami ocean), to zadziwiłeś mnie już wielokrotnie inteligencją, wiedzą, opanowaniem, taktem, poczuciem humoru i wieloma innymi, włącznie z umiejętnością szybkiego pisania. Szczęśliwie nie jesteś jedynym tutaj biegłym w powyższych. :)
Jednak gdy czytam ten dla przykładu wątek, zadaję sobie, a niniejszym Tobie pytanie - jaki masz cel, oprócz tej frajdy jaką daje Ci przekomarzanie się z potencjalnymi uczestnikami dyskusji ?

Wierzę, że dobrze mnie zrozumiesz i nie potraktujesz mojego zapytania jako zaproszenia do kolejnej potyczki, bo z mojej perspektywy byłoby to starcie w rodzaju "walec kontra padalec". Nie mam nic przeciwko intelektualnej gimnastyce, ale najczęściej występuję w roli kibica. Pytam z troski, bo gdybym miał posłużyć się obrazem, to sprawiasz wrażenie człowieka bez dachu nad głową, który widząc kogoś kto buduje sobie dom, przygląda się pracy uważnie po to, by w odpowiednim momencie oprzeć się o tę akurat belkę, której poruszenie spowoduje zawalenie się domu.
Trochę to dziwne i jest w tym jakiś tragizm.

Pozdrawiam.

P.S. Na forum mogę się włączyć jedynie wieczorami (nie wszystkimi) i piszę pomalutku, więc miej cierpliwość ewentualnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 42 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL