www.ulicaprosta.net

Moze to dziwne pytanie, ale ostatnio cos mi przypomniało o tym...

Bóg bada serca, o Panu Jezusie powiedziano że bada serce i nerki, Duch przenika... Czy wie co myślimy bez wypowiadania słów...

Co myślicie o modlitwach na głos ? Czy diabeł je słyszy i może to wykorzystać ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Eeee tam... co diabeł może, jeżeli mu Bóg nie pozwoli? nic...

no właśnie, czyli ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Noooo... wydaje mi się, że nie musimy tym się martwić. Wszak Dawid nie tylko modlił się na głos, lecz jeszcze spisał całą księgę modlitw. I Jezus jakoś się nie bał, że szatan wykorzysta treść modlitwy, jakiej nas nauczył. Wszak w Biblii jest też zachęta, aby chwalić Pana ustami, wyznawać... Moim zdaniem, modlitwa na głos jest dobra, a działanie szatańskie jest ograniczone. Nie wiem nawet, czy on słyszy nasze modlitwy... on przecież wszechobecny nie jest i chyba nie jest w stanie słuchać wszystkich zanoszonych do Boga modlitw... chyba

no własnie chyba...

ja tak myśle po przypomnialaś mi tą relacje o kuszeniu Chrystusa i tam szatan wykorzystuje sytuacje w jakiej sie znajduje Pan Jezus, wiec tak myśle jeśli ja sie czymś przejmuje np i zaczynam głosno myśleć, to czy on tego nie wykorzysta jeśli usłyszy ? i śrubę będzie chciał mi dokręcić ? może zle myśle, ale dlatego pytam

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Mi się wydaje, że gdyby przyjąć założenie, że szatan może podsłuchiwać modlitwy i wykorzystywać ich przeciwko nam, to trzeba by w ogóle uważać na wszystko, nawet na rozmowy pomiędzy sobą, posługując się jakimiś zakodowanymi migami, żeby nie podsłuchał i "nie dokręcił nam śrubę", he. Jednak czytając relacje ewangelistów niczego takiego w zachowaniu Jezusa i apostołów chyba nie widać.... czy widać?

Co wam powiem na ucho rozgłaszajcie po dachach...
Nie bójcie się tego, który może zniszczyć wasze ciało, ale duszy nie...
Jezus zwyciężył złego, w Nim mamy zwycięstwo nad grzechem...
Przeciwstawcie się złemu, a ucieknie od was...

Jeśli jesteśmy pod panowaniem Chrystusa, nie mamy się czego bać. Nawet włosy na naszej głowie są policzone. Bez woli Ojca nic się nie może stać. Większy jest Ten, który mieszka w nas, od tego , który jest na świecie

A ja tak troche z innej "beczki". Jak juz sie modlimy na glos np. w czasie zgromadzenia to czy sa jakies zasady ktorymi powinnismy sie kierowac? Czy ktos moze nam mowic jak nalezaloby sie modlic? Pomijajac to ze nie powinnismy byc wielomowni jak poganie. Choc ten werset z Ew.Mat. 6,7 to sie raczej do modlitwy indywidualnej odnosi. A idac dalej czy przyklad modlitwy jaki dal Pan Jezus "Ojcze Nasz" powinnismy sie jak katolicy uczyc na pamiec i "odmawiac" na glos np. na zgromadzeniu? Jak rozumiecie ten fragment? Jako doslowna modlitwe czy przyklad do modlitwy? Jak juz bylo to poprosze o link.

Chyba nie ma sensu wytwarzać jakichś zasad, choć na pewno w każdej społeczności są jakieś niepisane umowy w tej sprawie. W jednej nie uchodzi np. krzyczeć, w innej wszyscy się drą, bo są "wolni", w jeszcze innej nie wolno naraz, tylko po kolei itp.. Nie wiem, czy forma ma jakieś większe znaczenie, o ile tą formą nie obrażamy Boga.


No, chyba że są to rady typu : z serca, dla Boga, w bojaźni, z szacunkiem, szczerze...To chyba można. Natomiast nie można mówić komuś, co i w jakiej kolejności ma mówić, co na końcu, co na początku etc..
Czasem można się umówić na konretną modlitwę. Np. dziś będziemy się za kogoś wstawiać czy uwielbiać, czy dziękować.

"Powinniśmy"...? Nie sądzę, że "powinniśmy". Ale w każdej społeczności w jakiej byłam( od niecharyzmatycznych po hipercharyzmatyczne) odmawiano chórem głośno tę modlitwę przynajmniej raz. Niczego złego w tym nie widzę. Jeśli się ją rozumie...Niektórzy modlą się słowami Psalmów. To chyba podobne.
Natomiast zwyczaju z tego nie ma co robić. Jeśli jednak od czasu do czasu społeczność c h c e się tak pomodlić, to czemu nie...?


Dla mnie modlitwa Pańska zawiera w sobie wiele prośbę o naszą codzienność( oby nam chleba nie zabrakło), uwielbienie( święć się imię Twoje), wyznanie( Ojcze nasz, któryś jest w niebie), tęsknotę za Królestwem Bożym( przyjdź Królestwo Twoje), zaufanie i wiarę( bądź wola Twoja), naukę( odpuść nam nasze winy, jako i m y odpuszczamy naszym winowajcom), prośbę o ochronę( nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbawi ode złego). Sama modlitwa dostarcza materiału na kilka, jak nie więćej, kazań...Jest kwintesencją tego, jak się możemy modlić. I o co.

Myślę, że chodzi tu o to, że nasza mowa ma być nie tyle piękna( poganie wymyślili retorykę...), ale prosta i szczera.

Myślę, że tym " kimś " jest np. Biblia. Zob. Lk 11:2, cyt. "Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz ... "
A zatem mamy mówić !!! Nie wiem dlaczego ale mamy mówić. Wynika z tego, że mamy modlitwę wypowiadać na głos.

Wujcio! Chyba jednak o co innego mi chodzilo. Co bys sobie pomyslal gdybys uslyszal od kogos przed modlitwa na zgromadzeniu ze masz sie modlic krotko i sie nie powtarzac? No i ze modlitwa ma byc prosta i szczera ale to chyba trudno zweryfikowac (szczegolnie czy jest szczera). Spotkales sie z czyms takim? Jesli to miala byc forma zachety to ja bym to chyba odebrala zupelnie odwrotnie ale moze sie czepiam. Sama juz nie wiem...

Co bym sobie pomyślał ? Np. że jest mało czasu na modlitwę, że jest dużo ludzi, którzy będą się modlić, że się powtarzam, że inni się powtarzają itp. itd.

Np. że ma być zrozumiała.

Tak, np. pastor prosi aby każdy z obecnych pomodlił się ( podziękował Bogu ), a biorąc pod uwagę ilość osób, by była to w miarę możliwości krótka modlitwa.

Jeszcze raz wracając do twojego pytania

Moim zdaniem ( mogę się mylić ) mam modlić się na głos. To wynika z ww. słów Jezusa, Lk 11:2, cyt. "Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie ... ". Mówcie.

No coz... Najwiecej czasu spedzilam w malych liczebnie zborach wiec pewnie dlatego wczesniej nie slyszalam takich instrukcji co do modlitwy. Co do tego zeby na glos sie modlic na zgromadzeniu to akurat mnie nie trzeba przypominac. Tak mi przyszlo do glowy... A moze do mnie te uwagi? Trzeba bedzie sprawe przemyslec.