Axanna napisał(a):
Na razie mam takie, jakie mam, mianowicie, że.... Prawo nie ma nad chrześcijanami mocy prawnej, z czym Smok się zgodził w paralelnym wątku - czy tak?
Skoro tak, to, moim zdaniem, takie twierdzenie zawiera sprzeczność - że Prawo nie ma mocy prawnej, ale przepisy prawa obowiązują - to jest sprzeczne, nie rozumiem, jak można tak twierdzić.
Nie rozumiesz, bo nie odróżniasz samego Prawa od roli, jaką Prawo spełnia w danym Przymierzu. W Starym Przymierzu wypełnienie Prawa było warunkiem uzyskania usprawiedliwienia, a samo Prawo nie było jeszcze wypełnione i zinterpretowane przez Mesjasza. W Nowym Przymierzu Prawo zostało wypełnione i zinterpretowane przez Mesjasza, a jego wypełnienie nie jest już warunkiem usprawiedliwienia.
Axanna napisał(a):
Smok mówi o "właściwej interpretacji", pod tym terminem mając na myśli wybieranie z Prawa przepisów obowiązujących i nieobowiązujących, zarazem twierdząc, że "ani kreska nie przeminie" - czy to nie jest sprzeczne same w sobie? Przyznam, że nie rozumiem. Bo albo "ani kreska nie przeminie" (zgadzam się) i wszystko, co do ostatniej kreski jest ważne i obowiązujące, albo Prawo nie ma nade mną mocy prawnej - żaden przepis nie jest rozkazujący względem mnie, mimo iż całe Prawo jest ważne i aktualne. Tak to w tej chwili rozumiem.
Ani jedna kreska nie przeminie. Prawo zmieniło swoją rolę - moc prawna Prawa oznaczała, że niewypełnienie jego 613 praw oznaczało potępienie. Teraz Prawo pełni inną rolę dla zbawionych i należy z niego robić właściwy użyte [I Tym. 1:7]. Natomiast należy je właściwie interpretować i nadal stanowi standard dobra i zła.
Axanna napisał(a):
Bóg stworzył świat i człowieka i zawarł przymierze z Adamem. Warunkiem przymierza był zakaz jedzenia z drzewa poznania dobra i zła.
Następnie Bóg zawarł przymierze z Noem i warunkiem tego przymierza był zakaz jedzenia krwi i zakaz zabijania.
Następnie zawarł przymierze z Abrahamem, a warunkiem przymierza był nakaz obrzezania.
Następnie zawarł przymierze z Żydami, a warunkiem było Prawo Mojżesza (to było nowe Prawo, mimo iż nakaz obrzezania, dany Abrahamowi był w nim zduplikowany).
Następnie zawarł przymierze ze wszystkimi ludźmi, a warunkiem tego przymierza było... nadane już wcześniej Żydom Prawo Mojżesza? a nadany Abrahamowi nakaz obrzezania to już nie? a dlaczego? gdzie tu jakaś logika? Skoro wracacie do Prawa Mojżesza, to wracajcie na sam początek wraz z przymierzem Noego i Abrahama.
Gdzie jest napisane, że WARUNKIEM Nowego Przymierza jest Prawo Mojżesza? I co przez to rozumiesz? Przymierze Abrahamowe zostało zawarte WYŁĄCZNIE z potomkami Abrahama WEDŁUG CIAŁA. Z nikim innym. Przymierze z Noem zawierało przykazania, które są w Prawie Mojżeszowym, więc tutaj nie ma żadnej sprzeczności.
Axanna napisał(a):
Ja tak tego nie rozumiem. Uważam, że warunkiem ostatniego przymierza jest nowe Prawo wpisane na tablice serca właśnie i, mimo, że w wielu miejscach ma wspólne przykazania z Prawem Mojżesza, niemniej nie jest to to samo Prawo, lecz inne, bardziej doskonałe od tamtego. W tamtym nie czytam, żeby miłować wrogów, tylko żeby ich nienawidzić, nie czytam, aby wybaczać, tylko "oko za oko", nie czytam "błogosławcie przeklinających", o nadstawieniu policzka, o tym, że nieczyste spojrzenie stanowi akt cudzołóstwa, żeby iść dwie mili i wielu podobnych rzeczy...
Biblia nie mówi o żadnym "nowym prawie" i nie mówi, że jakieś "nowe prawo" zostało wyryte na uczestnikach Nowego Przymierza. Jeremiasz w 31:31-34 nie mówi o żadnym "nowym prawie". Jeśli nie przeminia ani jedna kreska z Prawa, to nie przeminie. Interpretacja Prawa przez Mesjasza nie jest anulowaniem starego Prawa, bo on sam powiedział, że nie przyszedł go anulować. Nie powiedział rónież, że przyszedł wprowadzić jakieś inne, nowe prawo.
Axanna napisał(a):
Jak cytowałam - odnoszę tę wersety, mówiące o "przestarzałej literze", o "Służbie śmierci" zarówno jak do Przymierza, tak i do Prawa, gdyż (według mego subiektywnego mniemania, oczywiście) mam nowe Przymierze i nowe Prawo, a nie zaś, jak wy utrzymujecie - nowe Przymierze, ale stare Prawo. W moim sercu wpisane jest nowe Prawo i wiele z niego po prostu nie ma w Prawie Mojżesza.
Fragment o przestarzałej literze mówi o Przymierzu, A NIE O PRAWIE. I tak jest tam NAPISANE. Wytłuściłem, żebyś dobrze zobaczyła. Prawo jest umową, a Przymierze jest częścią tej umowy. Nowe Przymierze jest nową umową, ale Prawo w tej umowie jest to samo, które było w starej umowie (Starym Przymierzu) z tym, że zostało zinterpretowane i podane przez Mesjasza.
Powtarzam, że nie ma w Nowym Testamencie nauczania o wprowadzeniu jakiegoś "nowego prawa" - byłoby to sprzeczne z nauczaniem samego Jezusa. Prawo Chrystusowe" to jest to samo co "wspaniały zakon wolności" [Jak. 1:25] i który Jakub cytuje w 2:8-12, a jest to cytat z Prawa Mojżeszowego, a nie jakiegoś "nowego".
Antysemicka tradycja chrześcijańska wytworzyła mit o jakimś "nowym prawie", oderwanym od Prawa cytowanego przez apostołów i samego Mesjasza.
Axanna napisał(a):
Ponadto, mam Nauczyciela, który mówi, gdy chcę zejść w prawo, albo w lewo "to jest droga, którą masz iść" a wiatr wieje dokąd chcę i nie ma to nic do nakazów Prawa, ani Prawo nie ma nic do tego.
Tak rozumiem służbę Ducha, a nie inaczej, nawet jeżeli ktoś twierdzi, iż "obiło mi się coś o uszy", co w dużej mierze jest prawdą...
Mieszasz okropnie. Ale ostatecznie to nie Twoja wina... Służba Ducha to jest Nowe Przymierze, a nie "nowe prawo". Nakazy Prawa to są po prostu przykazania Prawa:
"Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre" [Rzym. 7:12]
"według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym" [Rzym. 7:22]