www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 7:47 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 11:45 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
zakładam nowy temat, bo nie znalazłam w poruszanych wyjaśnienia tego zwrotu (jeżeli przeoczyłam, to proszę o wskazanie linkiem)


14 Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania. 15 Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa zarówno dla tych, którzy dostępują zbawienia, jak i dla tych, którzy idą na zatracenie; 16 dla jednych jest to zapach śmiercionośny - na śmierć, dla drugich zapach ożywiający - na życie. A któż temu sprosta? 17 Nie jesteśmy bowiem jak wielu, którzy kupczą słowem Bożym, lecz ze szczerości, jak od Boga mówimy w Chrystusie przed Bogiem.
[2Kor.2:14-17]

moje pytanie jest takie:

czym jest ta WOŃ?


bo w tekście jest m.in. o "woni poznania Boga", "woni Chrystusowej", którą można być

*** czy w takim razie: woń śmierci ku śmierci" jest z powodu braku poznania?
czyli odrzucenia możliwości poznawania, bo skoro się ta WON przd tymi ludźmi rozeszła, to musieli się z nią zetknąć, zwiastowano im Zbawienie = czyli "powąchali"?

przyznam, że gdyby ktoś miał jakieś wyjaśnienie ze St.T. , to ja bym chętnie poczytałą
podam, co mi się kojarzy z Tory, jeżeli błądzę, to proszę o sprostowanie


Oz 4:1 Bw "Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo Pan ma powód do skargi na mieszkańców kraju: Nie ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga."

Oz 4:6 Bw "Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, i Ja ciebie odrzucę, abyś mi nie był kapłanem, a ponieważ zapomniałeś o zakonie swojego Boga, Ja też zapomnę o twoich dzieciach."

Oz 6:3-6 Bw "Starajmy się więc poznać, usilnie poznać Pana; że go znajdziemy, pewne jest jak zorza poranna, i przyjdzie do nas jak deszcz, jak późny deszcz, który zrasza ziemię! (4) Co ci mam uczynić, Efraimie? Co ci mam uczynić, Judo? Wszak wasza miłość jest jak obłok poranny i jak rosa, która szybko znika. (5) Dlatego ociosywałem ich przez proroków, zabijałem ich słowami moich ust, i moje prawo wzeszło jak światłość.
Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń."

i szczególnie to mi tak koresponduje z tym fragm z Listu do Koryntian:

"Lud mój ginie, gdyż brak mu poznania; ponieważ ty odrzuciłeś poznanie, i Ja ciebie odrzucę,"

ale nie daje mi spokoju porównanie do WONI, bo woń pochodziłą z ofiar (np. całopalnych), jeżeli składano je w szczerości i miłości do Boga (nieobłudnie, bez zatwardziałości w sercu) to Bóg przyjmował je i "były mu miłe", odrzucał je wtedy, gdy tylko tyle pozostawało aktywności w postawach Izraela (czyli przestawali bać się Boga i pozostawali jedynie przy czynnościach, a sercem byli daleko)

*** czy woń można traktować takze jako owoc (w sensie "efekt poznania")?

bo w NT znajduje takie nawiązania do przemienionych praktyk ofiarniczych (przemienionych, bo nie mających być "odkupieńczymi"- jak w Hebr 10:9):


Odpowiedział mu: Modlitwy twoje i jałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu.
Dzieje 10:4-5


A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej.
Rz.12:1

A jeśli nawet krew moja ma być wylana przy ofiarniczej posłudze około waszej wiary, cieszę się i dzielę radość z wami wszystkimi... Filipian 2:17

by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. 1 List Piotra 2:5

Przez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię.
Hebr 13:15

Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej więzi, gdyż cieszy się Bóg takimi ofiarami. Heb 13:16

czy można to powiązać znaczeniowo ze sobą?

ps.: pytałam o nawiązanie do ST, bo widzę, że nic się pomiędzy tymi "Testamentami" nie wyklucza, a nauka apostołów opiera sie na Pismach, musi być więc gdzies ten fragm z 2Kor 2:14-17 " zakotwiczony" - tak myślę...tylko gdzie dokładnie (w obietnicy "nowych obrzezanych serc" ?)

ratunkuuuu...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 12:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
czy w takim razie: woń śmierci ku śmierci" jest z powodu braku poznania?

Myślę, że w cytowanym przez Ciebie fragmencie mamy wyjaśnienie.
Mowa o woni poznania Jego. Dla jednych ku życiu, dla innych ku śmierci.
Woń roznoszą wierzący poprzez głoszenie Chrystusa, jego ewangelii. Kto przyjmuje - dla takiej osoby jest to woń ku życiu wiecznemu. Kto odrzuca poznanie Chrystusa - dla takiej osoby jest to woń ku śmierci wiecznej. Bo kto nie ma Syna, nie ma życia, a kto ma Syna, ma życie.
A nie można przyjąć Syna, zanim się Go nie pozna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 12:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Myślę, że szczególnie tutaj przydałoby się zajrzeć do oryginału, bo tam jest ciekawa konstrukcja zdania w wersetach 15-16:

"bo Pomazańca aromatem jesteśmy dla Boga wśród dających się zbawiać i wśród dających się gubić. Dla tych [drugich] - wonią od śmierci ku śmierci, dla tych [pierwszych] zaś wonią od życia ku życiu" [interlinia]

Ludzie niosący Ewangelię [Paweł pisze "my"] są "aromatem Chrystusa", co można skojarzyć z wonią doskonałej i zbawczej ofiary miłą Bogu, ale zdecydowanie niemiłą "władcom tego świata ciemności" [Ef. 6:12], a jeszcze bardziej "bogu tego świata, który zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga" [II Kor. 4:4]. Dla ludzi, którzy dają sie zbawiać, woń poznania Jezusa jest zapachem ożywiającym, bo są "wrażliwi pozytywnie", a ich umysły nie zostały zaślepione. Dla ludzi, którzy dają się gubić, czyli są dobrowolnie zaślepieni przez boga tego świata, jest to zapach ku śmierci, bo ich umysły są zaślepione, aby im nie świeciło światło Ewangelii.

Myślę, że ta woń to jest obrazowe przedstawienie wpływu Dobrej Nowiny o poznaniu Boga na ducha ludzi znajdujących się w różnym stanie i dokonujących różnych wyborów. Dla tych, którzy szukają Boga Ewangelia o Jezusie będzie pociągająca jak zapach róż. Dla tych, którzy umiłowali grzech, ta sama Ewangelia będzie odrażająca i odwrócą się od niej. Dlatego myślę, że ta woń to nie jest owoc poznania, lecz raczej "możliwość poznania". Myślę, że bardzo obrazowym przykładem są przestępcy wiszący obok Jezusa na krzyżu:

"Tedy jeden z zawieszonych złoczyńców urągał mu, mówiąc: Czy nie Ty jesteś Chrystusem? Ratuj siebie i nas. Drugi natomiast, odezwawszy się, zgromił tamtego tymi słowy: Czy ty się Boga nie boisz, choć taki sam wyrok ciąży na tobie? Na nas co prawda sprawiedliwie, gdyż słuszną ponosimy karę za to, co uczyniliśmy, Ten zaś nic złego nie uczynił. I rzekł: Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swego. I rzekł mu: Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju" [Łuk. 23:39-42]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 12:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
lis napisał(a):
Mowa o woni poznania Jego. Dla jednych ku życiu, dla innych ku śmierci.
Woń roznoszą wierzący poprzez głoszenie Chrystusa, jego ewangelii. Kto przyjmuje - dla takiej osoby jest to woń ku życiu wiecznemu. Kto odrzuca poznanie Chrystusa - dla takiej osoby jest to woń ku śmierci wiecznej.



no
to rozumiem
w tekście jest rozwinięcie

ale ta WOŃ dlaczego tam jest taki wyraz, czy ma on powiązanie z OFIARAMI?
w interlini gr.-pl.jest raz zwrot "aromat", potem tylko "woń": jako zapach unosił się taki z ofiar m.in. kadzidlanych

i to mi nie daje spokoju

czy można to razem powiązać?
bo mi się to cały czas jakoś razem kojarzy...i czy wtedy to jest jako "efekt poznania"? (jak "owoc" z naszego życia po narodzeniu z Ducha?)

to jeszcze dodam to, co Jezus nauczał posiłkując się przykładem ofiar:

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, (24) zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
Mateusza 5:21-27

Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników . Mateusza 9:10-16

Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. (34) Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. Marka 12:30-36

i co?
jak Go poznamy, to oddajemy Mu siebie, składamy nasze życie w darze, nasze życie (zachowania względem Boga i bliźnich) to jak owoc widoczny w czynach i słowach?

i co?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 1:47 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
Kiedys, w czasie modlitwy, przechodzil obok mnie Pan Jezus. W powiewie poczulem won, która trudno jest opisac, bo nie potrafie jej porownac do zadnej innej... jakas egzotyczna zywica.
Mogę natomiast opisac uczucia z tym zwiazane. Przede wszystkim uczucie Swietosci, absolutnej, jasnej czystosci, Swietego miejsca, jak w majestatycznej Swiatyni.
Poczucie bezpieczenstwa, podobne temu z dziecinstwa, ale zupelne! Kompletna beztroska, pokoj i wielka radosc, i brak potrzeby komunikowania. Wystarczala obecnosc.
Nie wiem, jak będzie w niebie, ani na nowej ziemi, ale wiem, ze obecnosc Pana Jezusa to totalny komfort!
Dlugo pamietalem te won. Dzisiaj rozpoznalbym ja natychmiast.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 11:07 pm 
Mam bardzo podobne do jj wrażenia na temat woni, choć teologicznie niewiele pewnie umiem na ten temat powiedzieć. Może użyję złego porównania, ale to coś jak aura, która nas otacza, w niej jesteśmy i...To jest Pan. Brak mi mądrych słów aby to opisać. Nie ma piękniejszej rzeczy w życiu.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 9:17 am 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
nowy napisał(a):
Mam bardzo podobne do jj wrażenia na temat woni, choć teologicznie niewiele pewnie umiem na ten temat powiedzieć. Może użyję złego porównania, ale to coś jak aura, która nas otacza, w niej jesteśmy i...To jest Pan. Brak mi mądrych słów aby to opisać. Nie ma piękniejszej rzeczy w życiu.

Napisalem to jako ciekawostke, osobiste przezycie, ktorego nie da sie odniesc bezposrednio do tekstu Biblii i tak to chyba zostalo odebrane. Widze jednak, ze lepiej jest milczec, bo mozliwosc powstania „sluzby wonnosci” jest zupelnie realna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 11:40 am 
Wcale nie chciałem robić z tego halo. Po prostu też miewałem takie przeżycia. Niepotrzebnie pewnie o tym mówię, masz rację.
W ogóle wg mnie trwanie w Prawdzie i chodzenie z Panem powoduje taką wonność, którą nawet inni dostrzegają. Zdarzało się że w moje progi zawitał pewien brat a w domu jakby inny klimat zapanował i nie wiedzieliśmy z żona co to, tak nagle się inaczej zrobiło. Może, to było tylko nasze złudzenie, bo bardzo lubiliśmy tego brata...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 12:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
nowy napisał(a):
Wcale nie chciałem robić z tego halo. Po prostu też miewałem takie przeżycia. Niepotrzebnie pewnie o tym mówię, masz rację.
W ogóle wg mnie trwanie w Prawdzie i chodzenie z Panem powoduje taką wonność, którą nawet inni dostrzegają. Zdarzało się że w moje progi zawitał pewien brat a w domu jakby inny klimat zapanował i nie wiedzieliśmy z żona co to, tak nagle się inaczej zrobiło. Może, to było tylko nasze złudzenie, bo bardzo lubiliśmy tego brata...

Alez nie, nie chcialem ciebie urazic, ani pomniejszac twoich przezyc. Ale mowimy o roznych rzeczach. Ja mowie o realnym, pojedynczym zdarzeniu, które nigdy wiecej nie powtorzylo się podczas modlitwy. Ty, natomiast, mowisz o „aurze”, o przezywaniu bliskosci Boga, o uczuciach. Tez dobrze, bo uczucia sa istotna czescia chrzescijanskiego zycia, chociaz nie sa kwalitatywnym wyznacznikiem wiary, a bywaja instrumentem zwiedzenia w rekach wirtuoza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 12:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
jj napisał(a):
Napisalem to jako ciekawostke, osobiste przezycie, ktorego nie da sie odniesc bezposrednio do tekstu Biblii i tak to chyba zostalo odebrane. Widze jednak, ze lepiej jest milczec, bo mozliwosc powstania „sluzby wonnosci” jest zupelnie realna.


no właśnie
ja już chciałam zamknąć temat, skoro nie ma implikacji na moje skojarzenia symboli

a Ty jj podzieliłeś się swoim prywatnym przeżyciem i doświadczeniem Bożej Obecności...

hm...ja miałam też doświadczenie dla zmysłów, ale nie dotyczyło woni, a huku i grzmotów
wiem, że zweryfikowanie takich doświadczeń przez innych nie jest możliwe, ale niech tam: i tak przed Panem to mówię

było to jeden raz, bezpośrednio przed tym, jak pojednałam się z Bogiem (szczegóły teszuw na priv'a jeżeli chcesz jj )


co do określeń typu "aura", to mnie sie źle kojarzą (jako leksem), ale bez wątpienia jest fakt, że zamieszkujący w nas Duch Św. uwrażliwia nas na to, co Boże i na to, co nie pochodzi od Niego

sama jestem jednak ostrożna w posługiwaniu się takimim określeniami i nimi samymi jako jakimiś "potwierdzeniami Bożej Obecności" w codziennym życiu

bo słyszałam "świadectwo nawrócenia" w stylu:
- "kobieta, którą spotkałem miała tak jaśniejącą twarz, że postanowiłem jej uwierzyć i tak trafiłem do tego zboru" (koniec świadectwa) - fajne nie?


identycznie jaśniejące oblicze ja też potrafię sobie "zrobić": za pomocą kosmetyków...

ps.: ale się nie pobrali niestety, chociaż o to jej chodziło...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 2:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
ani_isza napisał(a):
i co?
jak Go poznamy, to oddajemy Mu siebie, składamy nasze życie w darze, nasze życie (zachowania względem Boga i bliźnich) to jak owoc widoczny w czynach i słowach?

i co?

... i jestesmy w Nim ukryci (Kol.3, 1-4), stanowiac "won mila Bogu", bo won ofiary Jezusa jest Bogu mila.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 29, 2008 3:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 01, 2008 9:49 am 
Offline

Dołączył(a): Cz lis 15, 2007 2:05 pm
Posty: 252
Lokalizacja: zagranica
ani_isza napisał(a):
8)

Chodzi mi o to, ze Chrystus jest ta doskonala Ofiara, o ktorej mowa w Pismach ST. My, ukryci w Chrystusie „...jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa…”. Tu jest to „zakotwiczenie” w ofiarach ST. Mysle, ze chodzi tu o samo bycie, trwanie (pasywne) bardziej, niż czynienie (owoce), chociaz jedno nie wyklucza drugiego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 01, 2008 9:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
jj napisał(a):
Chodzi mi o to, ze Chrystus jest ta doskonala Ofiara, o ktorej mowa w Pismach ST. My, ukryci w Chrystusie „...jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa…”. Tu jest to „zakotwiczenie” w ofiarach ST. Mysle, ze chodzi tu o samo bycie, trwanie (pasywne) bardziej, niż czynienie (owoce), chociaz jedno nie wyklucza drugiego.


ok. - Bóg "widzi nas" przez to (ofiarę swojego Syna, tylko przez nią możemy być znalezieni, to jest ten "aromat Chrystusowy"), a rozpatrując wszystko "Chrystocentrycznie", to jest jedyna ofiara mająca znaczenie w świecie duchowym i dla nas:

5 Przeto przychodząc na świat, mówi:
Ofiary ani daru nie chciałeś,
aleś Mi utworzył ciało;
6 całopalenia i ofiary za grzech
nie podobały się Tobie.
7 Wtedy rzekłem: Oto idę -
w zwoju księgi napisano o Mnie -
abym spełniał wolę Twoją, Boże.
8 Wyżej powiedział: ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie, choć składa się je na podstawie Prawa. 9 Następnie powiedział: Oto idę, abym spełniał wolę Twoją. Usuwa jedną [ofiarę], aby ustanowić inną. 10 Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze [Hebr.10:5-10]

i tylko ta ofiara jest istotna przed Bogiem - to jest jasne dla mnie

Smok Wawelski napisał(a):
Myślę, że ta woń to jest obrazowe przedstawienie wpływu Dobrej Nowiny o poznaniu Boga na ducha ludzi znajdujących się w różnym stanie i dokonujących różnych wyborów. Dla tych, którzy szukają Boga Ewangelia o Jezusie będzie pociągająca jak zapach róż. Dla tych, którzy umiłowali grzech, ta sama Ewangelia będzie odrażająca i odwrócą się od niej. Dlatego myślę, że ta woń to nie jest owoc poznania, lecz raczej "możliwość poznania". Myślę, że bardzo obrazowym przykładem są przestępcy wiszący obok Jezusa na krzyżu


czyli ewentualnie "możliwość poznania" i odnosząca się bardziej do świata duchowego? (bo przykład z momentu ukrzyżowanie Mesjasza i rozmowa ze "złoczyńcami" dotyczyła odczuwania Jego Namaszczenia i Świętości - podobnie, gdy jedni ze słuchających przyjmowali, a drudzy odrzucali Prawdę? no bo Duch jeszcze nie był posłany- o to chodzi?)

czyli resztę wskazanych przeze mnie porównań (w pierwszym poście) dotyczącą "ofiar", "woni" lepiej traktować jako "figury stylistyczne" występujące dla zobrazowania treści, a nie formy informacji?
- czyli jest to: JAK , a nie: TO JEST ?

trochę nie kumam tego "aspektu wizualnego", a stoi napisane, więc mnie interesuje :oops:
ps. Stern mnie rozczarował kolejny raz...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 05, 2008 5:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Może macie już dosyć tego tematu...
ale ja to chcę wiedzieć

i chyba już wiem, co to za WOŃ...bo chodziło mi o ten zapach, skąd się brał - ano chyba "z namaszczenia" jakie mamy w Chrystusie po narodzeniu z Ducha

[może ktoś to zweryfikować?]

- w ST chodzi o "wybraństwo"/oddzielenie (jak pierwotnie kapłanów- na reprezentantów ludu), oni byli namaszczani specjalnym wonnym aromatycznym "olejem namaszczenia"( przez namaszczenie kapłańskie było się też ustawionym "wyżej" nad resztą swoich braci Kpł. 21:10.12); po wybraniu do pełnienia służby nie wolno było odchodzić od Namiotu Spotkania z powodu namaszczenia do służby tymże olejkiem [Kpł.10:5-8] (czyli oznaczało to całkowite oddanie się na służbę Bogu) -i tu wszędzie widzę mplikacje do Mesjasza

- Mesjasz jest Pomazańcem-Namaszczonym i Królem Królów

- i nas namaścił Bóg w Chrystusie

- i poznanie/objawienie prawdy/mądrość dane nam przez Boga wraz z Duchem Bożym jest tym aromatem -to z 1 Listu Jana 2:19-28 jest o Duchu Bożym w narodzonych z Ducha...czyli to poznanie, jest dzięki "namaszczeniu" Duchem

- i to jest wonnością?

wskazania z Pisma dot. tylko tego wonnego świętego oleju namaszczenia poniżej:

Macie zaś przygotować dla Mnie jako daninę: (...) oliwę do świecznika, wonności do wyrobu oleju namaszczania i pachnących kadzideł; Ks. Wyjścia 25:3-6, BT

I tak powiedział Pan do Mojżesza: (23) Weź sobie najlepsze wonności: pięćset syklów obficie płynącej mirry, połowę tego, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnego cynamonu i tyleż, to jest dwieście pięćdziesiąt syklów wonnej trzciny, (24) wreszcie pięćset syklów kasji, według wagi przybytku, oraz jeden hin oliwy z oliwek. (25) I uczynisz z tego święty olej do namaszczania. Będzie to wonna maść, zrobiona tak, jak to robi sporządzający wonności. Będzie to święty olej do namaszczania(...) Namaścisz też Aarona i jego synów i poświęcisz ich, aby Mi służyli jako kapłani. (31) Do Izraelitów powiesz tak: To jest święty olej namaszczenia dla was i dla waszych pokoleń. (32) Nie wolno go wylewać na ciało żadnego człowieka i nie wolno go sporządzać w takim połączeniu, gdyż jest święty i święty będzie dla was. (33) Ktokolwiek zaś sporządziłby go w takim połączeniu i wylewałby go na niepowołanego, winien być wykluczony ze swego ludu. Ks. Wyjścia 30:22-33, i 40:12-18 BT

Znalazłem Dawida, sługę mojego, namaściłem go świętym olejem moim, Psalmów 89:21, BT

Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; Iz. 61:1

Ustalono siedemdziesiąt tygodni nad twoim narodem i twoim świętym miastem, by położyć kres nieprawości, grzech obłożyć pieczęcią i odpokutować występek, a wprowadzić wieczną sprawiedliwość, przypieczętować widzenie i proroka i namaścić to, co najświętsze. Daniela 9:24, BT

Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi Łk. 4:18, BT

Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. 2Kor. 1:21, BT

Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. Dzieje. 10:38, BT


Wyszli oni z nas, lecz nie byli z nas; bo gdyby byli naszego ducha, pozostaliby z nami; a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są naszego ducha. (20) Wy natomiast macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą. (21) Ja wam nie pisałem, jakobyście nie znali prawdy, lecz że ją znacie i że żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi. 1 Jana 2:19-21, BT

To wszystko napisałem wam o tych, którzy wprowadzają was w błąd. (27) Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył. ( 28 ) Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu. 1 Jana 2:26-28, BT


tak mi się to wyklarowało, jeśli chodzi o to SKĄD ta WOŃ i AROMAT, tylko nie potrzebnie poszłam w stronę ofiar, zamiast namaszczenia...tak mi się widzi...ale może ktoś sprostuje, jeśli trzeba
8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL