www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 9:57 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N gru 23, 2007 10:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 02, 2007 1:09 pm
Posty: 60
Jak sądzicie, czy chrześcijanin powinien obchodzić Święta Bożego Narodzenia jeśli ma świadomość ich pogańskiego pochodzenia?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 23, 2007 11:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
tutaj to już było "kiedyś temu" :lol:
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtopic.php?t=553
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... 48&start=0
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... 42&start=0

ale jak rozumiem interesuje Cię dzisiejsze zdanie dzisiejszych użytkowników?

no to może ustalmy warunki brzegowe, skoro ma być tylko o "świętach BN":

- co by to miało być, żeby można było nazwać to "obchodzeniem świąt"?
- a co już nie?
- czy chodzi tylko o uczestniczenie?
- czy o organizowanie tego samemu?
- no i co to znaczy dla "obchodzącego"?

ps.: my sami nie organizujemy w naszym domu, ale - jeżeli zostajemy zaproszeni, to przyjmujemy zaproszenie od tej części rodziny, która obchodzi

i uczestniczymy w uroczystej kolacji, chętnie rozmawiamy z nimi wtedy o tradycji, chętnie poczytamy coś z Pisma - bo jest okazja i nie wypada im oponować ;), chętnie pozwalamy naszemu potomstwu zadawać gospodarzom różne pytania (np." ciocia a po co wam choinka?)"

chętnie obdarowujemy ich swoim czasem i prezentami - ale nie bierzemy udziału w "łamaniu się", wyciąganiu trawy spod obrusa i porównywaniu łuszczących się odpadów z rybek...
za to możemy głośno pomodlić się o nich i o ten wspólny czas...

nasze potomstwo zainteresowane naukowym aspektem zagadnienia oczekuje od zgromadzonych wyjaśnień w stylu: "ale po co?", "ale dlaczego?"

wiecie to tak miło wygląda, gdy dorośli ludzie zaczynają główkować i uzasadniać... :lol: a jak jeszcze dochodzi do głosu "ewoluująca wraz z lokalną obrzędowością historia kościoła" to jest naprawdę refleksyjnie :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 26, 2007 12:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ciekawy artykuł z Tygodnika Powszechnego przyznający, że Wczesny Kościół w ogóle nie obchodził świąt Bożego Narodzenia:

http://tygodnik.onet.pl/1546,1459798,dzial.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 29, 2007 6:08 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Cytuj:
nie bierzemy udziału w "łamaniu się",

Tzn. nie łamiecie się opłatkiem przy stole ? Jeśli tak, to jakie jest na to uzasadnienie ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 29, 2007 9:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
wujcio napisał(a):
Tzn. nie łamiecie się opłatkiem przy stole ? Jeśli tak, to jakie jest na to uzasadnienie ?


pomijając fakt, czy mamy osobiście ochotę na "obchodzenie tego święta" w sensie uczestnictwa w całej rytualności, to:

w tym domu gospodarze wyznają wiarę w "moc opłatka wigilijnego", który został specjalnie uzdatniony "święconą wodą" oraz została odmówiona nad nim modlitwa kapłana

w tym domu przełamywanie się "opłatkiem wigilijnym" (a przy innej okazji również tzw. "święconką wielkanocną") musi obejmować każdego-z-każdym aby:
- za rok wszyscy znów spotkali się ze sobą
- aby zapewnić sobie pomyślność
- aby być strzeżonym przed "urokiem"

potrafisz wskazać jakieś miejsce z Pisma, które uzasadnia uczestnictwo w takich gusłach?

wolelibyśimy łamać się z nimi chlebem, ale oni chlebem nie bardzo... i nie bardzo szukają możliwości nowonarodzenia, wolą swoje czynności rytualne 8)

ps.: Dociekliwy może i Ty włączysz swoje przemyślenia, skoro temat założyłeś ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 30, 2007 9:27 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
A jeśli łamanie opłatkiem nie ma na celu, aby :
Cytuj:
- za rok wszyscy znów spotkali się ze sobą
- aby zapewnić sobie pomyślność
- aby być strzeżonym przed "urokiem"

a wynika wyłacznie z podzielenia się " chlebem " i złożenia sobie życzeń ? Czy jest w tym coś takiego co nie uchodzi chrześcijanom ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 30, 2007 10:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
A my się dzielimy z moimi rodzicami opłatkiem jak chlebem, z tym że oni nie mają żadnych skojarzeń guślanych. Podczas tegorocznych świąt udało nam się z nimi porozmawiać na temat... Świąt. Oboje stwierdzili, że to nie ma sensu i zastanawiają się nad sensem obchodzenia tego wszystkiego. A przy okazji można było porozmawiać o tym, co prawdziwe, wieczne i Boże. I bardzo dobrze. 8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 30, 2007 11:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
- jeżeli chodzi o samo "dzielenie się opłatkiem", to zaprzestałam uczestnictwa w tym, gdy dowiedziałam się jakie to ma znaczenie w tym miejscu (- podobnie jak spożywanie "poświęconych" pokarmów wielkanocnych) - ja w tym nie chciałam już uczestniczyć

- jeżeli chodzi o samo "łamanie się chlebem" to rozumiem to tak, jak czytam o tym np. w Dz. Ap. 2:37-47
wierzący uczniowie wraz Mesjaszem, potem ci o jakich czytam w Dziejach Apostolskich i Listach "dzielili się chlebem"

spędzali wspólnie czas przy stole, czyli spożywali posiłek, mieli tzw. wspólnotę ze sobą, wspólnotę przy stole - zasiadali przy nim razem, bez podziałów ze względu na pochodzenie etniczne-ochrzczeni w imię Jezusa:

Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. 42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.(...)46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.

dlatego napisałam, że chciałabym łamać się z nimi chlebem - mieć z nimi wspólnotę w jednomyślności, jak z wierzącymi narodzonymi na nowo, ale tak nie jest, a spędzamy razem czas, bo są dla nas ważni, kochamy ich i chcielibyśmy dla nich jak naljepiej, ale ja nie muszę uczestniczyć w niczym, w czym oni "muszą" (bo tak nakazuje im np. ich tradycja)


odpowiedziałam szczerze jak to jest w moim przypadku

uważam, że każdy nowonarodzony sam musi podjąć swoją własną decyzję w tym temacie, bo tylko on wie jakie co ma dla niego znaczenie, co nim motywuje i w czym jest wolny

i osobiście bardziej podobają mi się "życzenia" jakie znajduję w Pismach- z tym, że tam noszą one nazwę błogosławieństw, np.:

"Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami!" Rzym. 16:20

"(...)a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami!" 2 Kor. 13:10-11

" A sam Pan pokoju niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób! Pan niech będzie z wami wszystkimi! " 2Tes. 3:16

dlatego, że tak nierealnie brzmią w dzisiejszych czasach i często wprowadzają w zakłopotanie nawet wierzących
:lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 05, 2010 9:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Nie wiedziałam, że aż tyle konotacji "przedchrześcijańskich" mają wymienione w temacie obchody, ciekawe źródła cytuje autor:

"CHRISTMAS, or PAGAN-MASS?"by Yeshayahu Heiliczer
Jeśli chodzi o wymieniane w tekście zdarzenia dotyczące znaków/znamion/bóstw/wydarzeń "niebieskich", matek z dzieciątkami-bóstwami rodzonych w czasie przesilenia, rodzajów drzew honorowanych wśród wymienionych wierzeń, to rzeczywiście ten fragment nabiera bardzo realistycznej wskazówki, wcześniej nie dostrzegałam tak wyraźnie tego midraszu:

"Słuchajcie słowa tego, które Pan mówi do was, o domie Izraelski! Tak mówi Pan: Drogi pogańskiej nie uczcie się, a znamion niebieskich nie bójcie się; bo się ich poganie boją. Ustawy zaiste tych narodów są wierutna marność; bo uciąwszy drzewo siekierą w lesie, dzieło rąk rzemieślnika, Srebrem i złotem ozdabia je, gwoździami i młotami utwierdza je, aby się nie ruchało. Stoją prosto jako palma, a nie mówią; noszone być muszą, bo chodzić nie mogą. Nie bójcie się ich; bo źle czynić nie mogą, i dobrze czynić nie mogą." [Jer. 10:1-5]
EDIT:
Brakowało mi w tym, wyżej cytowanym art., wskazania, że autor pisze z perspektywy żydowskiej. To moja refleksja do sugestii jakie święta są miłe JHWH i kogo według pochodzenia etnicznego dotyczyły w Pismach Starego Przymierza, a które i dlaczego kogo jeszcze w Pismach Nowego Przymierza w Kościele [Pesach].


Ostatnio edytowano Pn wrz 06, 2010 8:20 am przez ani_isza, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 05, 2010 10:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
My wraz z żoną u rodziców (moich teściów) w pierwsze święta grudniowe po naszym nawróceniu postanowiliśmy podzielić się opłatkiem. Wydawało nam się, że tutaj możemy pójść na kompromis i korona nam z głowy nie spadnie...
Chyba z pół roku słuchaliśmy jeszcze, czego to my z tym opłatkiem nie zrobiliśmy - a to nie zjedliśmy całego, a to wyrzuciliśmy do kosza...
Od tej pory już nie dzielimy się opłatkiem i nie uczestniczymy w śniadaniu wielkanocnym. I zapanował spokój, przynajmniej w tej kwestii.
Zastanawiamy się poważnie nad prezentami na najbliższe święta, bo na ostatnie dostaliśmy m. in. rózgi. Poważnie! Nawet jako małe dzieci nigdy rózgi nie dostaliśmy (byliśmy zawsze grzeczni, hehe), a tu dorośliśmy i rózgi się znalazły.
Tylko Pan może otworzyć oczy moim teściom, o co się z żoną nieustannie modlimy.

Także co do świąt, my z żoną Bożego Narodzenia nie obchodzimy, bo dla nas Bóg się w grudniu nie rodzi i w Biblii nie widzimy takiego nakazu Pana Jezusa. Ale jak najbardziej jesteśmy u naszych rodziców i staramy się dobrze wykorzystać ten czas (czasem uda się cokolwiek powiedzieć o Bogu), a i smacznymi daniami w tym czasie nie gardzimy :) Ale coś wódki po moim nawróceniu leje się zdecydowanie mniej, dopiero teraz widzę, kto był pierwszy i najlepszy do kieliszka w każde święta... A teraz zarówno mój tata, jak i teść nie mają za bardzo z kim pić. Wyjdzie im to na zdrowie :)

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL