www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt maja 14, 2024 9:16 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 3:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 1:01 am
Posty: 141


Ostatnio edytowano So lut 02, 2008 1:24 am przez izraelita, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 3:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lash, rozwodniłeś temat kilometrowym postem, z którego niewiele wynika oprócz tego, że za wszelką cenę chcesz bronić pozycji, które są nie do obrony.

Nawet przepisanie całego Listu Jakuba nie zmieni faktu, że autor pisząc co swoich braci w Chrystusie przypisuje pożądliwość ich członkom i twierdzi, że ich własne pożądliwości prowadzą wojnę w ich członkach [Jak. 4:1-4]. Czyli, że ich pożądliwości są przypisane ich ciału. Zbawieni ludzie grzeszą na różne sposoby i trzeba się z tym pogodzić, zamiast twierdzić, że skoro Jakub mówi o walkach, zabijaniu i cudzołóstwie, to na pewno nie mówi do zbawionych ludzi. Nie ma żadnego rzetelnego powodu, żeby twierdzić, że list jest napisany do nieodrodzonych. Jedynym powodem jest chęć obrony niebiblijnych nauk założonych już przed przeczytaniem tekstu.

Paweł nazywa Koryntian cielesnymi i dlatego pisze go nich jako do cielesnych, choć są niemowlętami w Chrystusie. To jest proste i nie ma potrzeby wypaczać tekstu. Chyba, że chcesz udowodnić, że Paweł nie napisał tego, co napisał. Paweł nie napisał, żeby wykluczyć cielesnych - w tekście nie ma takiego sformułowania i jest to jest wyłącznie Twój wynalazek. Paweł napisał, żeby wykluczyć tych, którzy żyją w grzechu i nie chcą się upamiętać, zgodnie z Mat. 18:15-18. Jeśli ktoś popełnia grzech, to najpierw należy go napomnieć, a nie od razu wykluczać.

Paweł pisze o sobie, że w swoim ciele jest cielesny: "nie mieszka we mnie, TO JEST W CIELE MOIM, dobro" [Rzym. 7:18]. Dlatego właśnie nie może ciałem zwalczać grzechu - tylko Duchem. To nie jest żadna sprzeczność. Po prostu według ciała jesteśmy bardziej lub mniej cieleśni, a według Ducha jesteśmy duchowi. Sprzeczność pojawia się wtedy, gdy próbujesz tej prawdzie zaprzeczyć. I wtedy musisz kombinować.

Przepisanie całego listu do Galacjan też nie zmieni faktu, że niektórzy odrodzeni Galacjanie wypadli z łaski i skończyli w ciele, choć zaczęli w Duchu i byli w łasce. Paweł nie pisze do tych Galacjan, którzy nie otrzymali Ducha. Pisze do tych, którzy byli już wczęśniej zbawieni, ale dali się zwieść: "otrzymaliście Ducha" i "zaczęliście w Duchu, a teraz w ciele kończycie". Znowu próbujesz nagiąć tekst do własnych założeń, żeby ratować teorię o "nieutracalności zbawienia". Dlatego odwołujesz się do innych tekstów mówiących o innych sprawach. Twoja próba wypaczenia prostego stwierdzenia o wypadnięciu zbawionych z łaski i ich oderwaniu się od Chrystusa jest po prostu żałosna - nic nie pomoże próba takiej zmiany określenia "wypadliście z łaski" żeby przestało oznaczać wypadnięcie z łaski. Podążaj konsekwentnie za myślą Pawła, to zmienisz zdanie. Nie będziesz wtedy musiał pisać całych elaboratów, żeby nagiąć Pismo do własnej teologii.

Co do Prawa, to mylisz się i to głęboko. Najwyraźniej przeciwstawiasz Prawo łasce i to jest bardzo poważny błąd. "Hypo nomon" oznacza dokładnie "być poddanym Prawu" albo "być niewolnikiem Prawa" albo żyć w jarzmie Prawa. Stąd pojęcie legalizmu jako jarzma Prawa. Natomiast "hypo charin" oznacza poddanie łasce lub życie w jarzmie Chrystusowym, które jest miłe [Mat. 11:28-30].

Lash napisał(a):
Jesli zas chodzi o Jana to Przykaznia dla chrzescijan nie sa Prawem ST.

:shock: Interesujące. Jakież to przykazania Boże mógł mieć na myśli Jan w I Jana 5:2-3? O jakich przykazaniach dawnych, które były od początku mógł pisać w I Jana 2:7? A o jakim Prawie mówił Jezus w Mat. 5:17-19? Jakie Prawo jest duchowe według Pawła w Rzym. 7:12,14? Jakie Prawo Paweł cytuje w wielu miejscach swoich listów? Jakie Prawo zostało wypisane na sercach uczestników Nowego Przymierza [Jer. 31:31-34]? Najwyraźniej nawet się nie zastanowiłeś, jakie jest dobre użycie Prawa. Może byłoby warto?

Podsumowując, za wszelką cenę chcesz udowodnić, że teksty pisane do odrodzonych są pisane do nieodrodzonych, a ostrzeżenia skierowane do odrodzonych są pisane o nieodrodzonych (co nie miałoby najmniejszego sensu). Mylisz posłuszeństwo przykazaniom Prawa i życie pod Prawem. Przeciwstawiasz sobie Prawo i łaskę. Mylisz cielesność w sensie naturalnej skłonności do grzechu mieszkającej w członkach skażonego ciała z życiem w grzechu mimo zwycięstwa danego w Chrystusie. I twierdzisz, że wytrwanie w Chrystusie zostało nam raz na zawsze zagwarantowane bez względu na wszystko, mimo że Pismo podaje przykłady tych, którzy odpadli, mówi o możliwości odpadnięcia i o tym, że staliśmy sie uczestnikami Chrystusa jeśli tylko aż do końca wytrwamy i zachowamy ufność, jaką mieliśmy na początku.

Obalając mity sam tworzysz mity. Ponieważ nie przyjmujesz biblijnej nauki o zbawieniu w aspekcie teraźniejszym oraz przyszłym, dzielisz adresatów Listu Jakuba na zbawionych już i jeszcze nie zbawionych. W ten sposób musiałbyś potraktowac samego Pawła jako jeszcze nie zbawionego:

"A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy" [Rzym. 13:11]

Również Piotr musiałby traktowac nowonarodzonych jako jeszcze nie zbawionych:

"(...) jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu" [I Piotra 2:2]

Również Piotr musiałby traktować członków Kościoła jako niezbawionych:

"Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej? A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" [I Piotra 4:18]

Jak widać, zbawienie już otrzymane ma rónież aspekt przyszły (tak jak rozpoczęcie drogi i dotarcie do mety) i dlatego to, co otrzymaliśmy, zachowamy aż do końca, jeśli tylko wytrwamy w łasce, jaką otrzymaliśmy. Wytrwanie w łasce jest związane z naszymi wyborami i stąd ostrzeżenia, abyśmy jej nie lekceważyli. Dlatego z jednej strony adresaci Listu Jakuba są zbawieni, bo zrodzili się przez Słowo Prawdy, a z drugiej strony właśnie to Słowo może zbawić ich dusze, o ile do końca będą wykonawcami Słowa. Są współuczestnikami Chrystusa, jesli tylko aż do końca zachowają ufność, jaką mieli na początku [Hebr. 3:14].

Najgorsze jest to, że Ty za wszelką cenę chcesz coś udowodnić zamiast konkretnie i krótko odnosić się do konkretnych argumentów. Czyli masz misję. A z misjonarzem ślepym na inne punkty widzenia nie ma dyskusji, bo on wie lepiej i najwyżej "udowodni" to w kolejnym, jeszcze dłuższym poście. :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 3:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
izraelita napisał(a):
Lash napisales strasznie dlugie opracowanie, ktore przeczytalem kilka razy i nie moge zlapac jego glownej mysli. Szczegoly pojmuje, ale ogolnie o co ci chodzi-jeslis laskaw :D ? Wiec ponawiam teraz moje pierwotne pytanie o dobro czlowieka-w twoim rozumieniu: Jaka jest twoja teologia w tym wzgledzie i co ona daje tobie i co ma dac wierzacemu czlowiekowi ?
Spox. Moj post jest odpowiedzia na dyskusje ze Smokiem na temat cielesnosci i dobroci.

"Histrorycznie" wyglada to tak ze rozmawilalsmy io psycholgii w chrzescijanstwie.
Jednym za argumentow przeciw bylo to ze psychologia zaklada dobroc czlowieka.
Na pytanie czy jako chrzescijanin moge sie uwazac za dobrego otrzymalem odpowiedz NIE argumentacja - bo cielesnosc w chrzescijaninie mieszka i swietnie sie ma.
Nie zgadzam sie z tym pogladem.
Uwazam ze jako dziecko Boze Jestesm Dobry w jego oczach i dokonuje sie to FAKTYCZNIE, a nie tylko w w aspekcie prawnym /usprawiedliwienia/ .

Bog stworzyl w
- nas dobre serce
- daje nam dobre chcenie i wykonanie
- ukrzyzowal cielesnosc nasza
- oczyscil i obdarzyl dobrym sumieniem
- nowy stworzeniem JESTESMY.
Dlaczego mam myslec ZLE o sobie? Dlaczego moja tozsamoscia ma byc ZLY ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 4:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 1:01 am
Posty: 141
Nie do konca rozumiem jednak do czego nam jest potrzebne wg ciebie to wierzenie w nasze dobro-po nawroceniu. Czy taka wiara nam w czyms pomaga? Co to zmienia w naszym zyciu? W porownaniu z kims kto twierdzi ,ze nadal jest zly


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 8:03 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Cytuj:
ukrzyzowal cielesnosc nasza

? Jak to Pan ukrzyżował "naszą cielesność"?
Czy to nie my mamy przypadkien tę naszą cielesność "krzyzować"? Brać swój krzyż i iść za Panem? Ujarzmiać nasze "ciało"? To jest chyba nasza działka, a Bog nam w tym pomaga...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 8:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
izraelita napisał(a):
Nie do konca rozumiem jednak do czego nam jest potrzebne wg ciebie to wierzenie w nasze dobro-po nawroceniu. Czy taka wiara nam w czyms pomaga? Co to zmienia w naszym zyciu? W porownaniu z kims kto twierdzi ,ze nadal jest zly
Najlepiej chyba oddaje to Post Lecha 2 post w tym temacie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 8:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Grazyna napisał(a):
Cytuj:
ukrzyzowal cielesnosc nasza

? Jak to Pan ukrzyżował "naszą cielesność"?
Czy to nie my mamy przypadkien tę naszą cielesność "krzyzować"? Brać swój krzyż i iść za Panem? Ujarzmiać nasze "ciało"? To jest chyba nasza działka, a Bog nam w tym pomaga...

Rzymian 6: (6) To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. (7) Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.
Widze ze wielu to traktuje "hiperbolicznie" jako takie wyarazenie nieprawdzwie. Tzn my to robimy - krzyzujemy - a Chrystus FAKTYCZNIE tego nie zrozbil.
(11) Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. (12) Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom.
... Jest to czas przeszlu dokonany.
Ci widocznie co nie ukrzyzowali zmagaja sie albo ktos im nauke dziwna podaje....
My to mamy przez wiare w Chrystusa - nie jest to nasze dzielo ale wiara zdjelismy starego czlowieka i przyoblekli nowego. Oto stare PRZMEINELO wszsytko stalo sie nowe.
16) Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. (17) Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. (18) Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 9:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Cóż, psychologia wprowadziła do chrześcijaństwa różne trendy, między innymi ten, że pozytywne myślenie o sobie jest pożyteczne w duchowym rozwoju. Stąd taki nacisk kładzie się w wielu kościołach na "ewangelię dobrego samopoczucia". Taka nauka ma jednak krótkie nóżki, bo prowadzi z powrotem do przyglądania się swemu "ego". Tymczasem w biegu, który jest nam wyłożony mamy patrzeć na Chrystusa, bo w Nim jest nasza sprawiedliwość, a my możemy powiedzieć że jesteśmy usprawiedliwieni. Bóg nas umiłował gdy byliśmy jeszcze potępionymi grzesznikami nadał nam status swoich dzieci przez zrodzenie z Ducha. Kocha nas oczywiście, ale nie za naszą dobroć. My możemy powiedzieć o sobie tyle, że dzięki mocy Bożej stajemy się coraz lepsi, ale dobry jest tylko Bóg. Jesteśmy coraz lepszymi ludźmi przemienianymi na podobieństwo Chrystusa w naszych wnętrzach, ponieważ wewnętrzny człowiek odnawia się z każdym dniem. Ale mieszka on w skażonym ciele, króre nie narodziło się na nowo i w którym mieszka grzech, który zostanie unicestwiony dopiero w momencie zmartwychwstania - stąd unicestwienie grzesznego ciała jest obietnicą na przyszłość, a uwolnienie od panowania grzechu w naszym życiu dzięki danej nam mocy Ducha jest rzeczywistością na dziś.

Chrystus został wskrzeszony już jakiś czas temu i żyje dla Boga w uwielbionym ciele. My otrzymaliśmy obietnicę, że po zmartwychwstaniu grzeszność naszych ciał zostanie unicestwiona. Na dziś nie musimy służyć grzechowi, ponieważ mocą Ducha możemy pokonywać pożądliwości mieszkające w naszych członkach. Do nas nalezy wybór, czy będziemy chcieli żyć według tych pożądliwości, czy według Ducha. Paweł pisze, żebyśmy nie poddawali się panowaniu grzechu w naszym śmiertelnym ciele i żebyśmy nie byli posłuszni jego pożądliwościom, oddając swoje członki na oręż nieprawości.

Jest zasadnicza różnica między nie poddawaniem się pożądliwości mieszkającej w członkach śmiertelnego ciała (co jest naszą powinnością na dziś w mocy Ducha), a nie posiadaniem tej pożądliwości w śmiertelnym ciele (co jest obietnicą związaną ze zmartwychwstaniem). Chrystus jedno i drugie wywalczył na krzyżu, ale nie wszystkie skutki Golgoty następują od razu - te dotyczące ciała, jego skażenia, jego chorób, śmiertelności i pożądliwości mieszkającej w jego członkach nastąpią w przyszłości, gdy otrzymamy ciała nieskażone.

Mylenie tych dwóch pojęć prowadzi do błędu polegającego na przekonaniu, że to, co otrzymamy dopiero przy zmartwychwstaniu ciał, jest dostępne już dzisiaj pod warunkiem wystarczająco mocnej wiary. Ale jeśli wierzymy w obietnice, których nie rozumiemy i których Bóg de facto nie złożył tak jak je zrozumieliśmy, to one się nie mają prawa spełnić. A to prowadzi do frustracji zamiast do błogosławieństwa.


Ostatnio edytowano Pt gru 07, 2007 10:41 pm przez Smok Wawelski, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 9:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 1:01 am
Posty: 141


Ostatnio edytowano So lut 02, 2008 1:30 am przez izraelita, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 11:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
OK nie chcesz dyskutowac Merytorycznie to podyskutujemy Politycznie /Kaznodziejsko/

Smok Wawelski napisał(a):
Lash, rozwodniłeś temat kilometrowym postem, z którego niewiele wynika oprócz tego, że za wszelką cenę chcesz bronić pozycji, które są nie do obrony.


Dlatego ze przemawiam ponoc do kogos kto jest cielesny i sam to o sobie twierdzi. Chyba ze nagle nie odnosisz do siebie tego co Pawel napisal.
(14) Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. /To ponoc jest w tobie aktualne no chyba ze zmieniles stanowisko/
Wiec mowie jak do niemowlecia w Chrystusie..... abys proto zrozumial


Smok Wawelski napisał(a):
Nawet przepisanie całego Listu Jakuba nie zmieni faktu, że autor pisząc co swoich braci w Chrystusie przypisuje pożądliwość ich członkom i twierdzi, że ich własne pożądliwości prowadzą wojnę w ich członkach [Jak. 4:1-4]. Czyli, że ich pożądliwości są przypisane ich ciału. Zbawieni ludzie grzeszą na różne sposoby i trzeba się z tym pogodzić, zamiast twierdzić, że skoro Jakub mówi o walkach, zabijaniu i cudzołóstwie, to na pewno nie mówi do zbawionych ludzi.


Gdybys mial choc troche konsekwencji tobys powiedziel byc moze zbawieni. Skoro sa tak cielesni to sa na najlepszej drodze do utraty zbawienia. Tak powinienes twierdzic... Tym bardziej ja moge twierdzic Ze nie sa zbawieni choc sa bracmi bo wyznali wiare ..... Bo autor im to wprost wyrzuca.

Pozniej Jakub mowi cos dziwnego dla wielu, ktorzy twierdza ze ten list ma utwierdzic ich w zbawieniu. Autor niejako dystansuje sie od odbiorcow.
(18) Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń. (19) Wiedzcie to, umiłowani bracia moi. A niech każdy człowiek będzie skory do słuchania, nieskory do mówienia, nieskory do gniewu. (20) Bo gniew człowieka nie czyni tego, co jest sprawiedliwe u Boga. (21) Przeto odrzućcie wszelki brud i nadmiar złości i przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze. (22) A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie.
Jakub mowi do odbiorcow
Bog NAS zrodzil przez Slowo Prawdy - Maja to wiedziec!
Czy to samo twierdzi o odbiorcach w slowach MOZE WAS ZBAWIC . Smiem watpic.

Jest to odmienne od listow np Pawla w ktorych pisze on czesto: np Ef 1.12-13
(12) po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie. (13) W Nim także i wy usłyszeliście słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu.

Ale widocznie nie dociera do to ciebie ze Autor mowi im mozecie ZOSTAC zbawieni.
Ty dalej swoje - Oni sa zbawieni .....


Smok Wawelski napisał(a):
Nie ma żadnego rzetelnego powodu, żeby twierdzić, że list jest napisany do nieodrodzonych. Jedynym powodem jest chęć obrony niebiblijnych nauk założonych już przed przeczytaniem tekstu.


Wot powyzej dowod z tekstu.. Ale pewnie on chcial im Powiedziec
"Moze bedziecie zbawieni gdy wezmiecie na serio Slowo Boze - moi zbawieni bracia ..... "
Jak to ladnie lubisz wytykac
Niebiblijne nauki wciskane w teskt zalozen pozabiblijnych?
Tak lubisz mowisz to masz odpowiedz w Slowie Jakuba...

Smok Wawelski napisał(a):
Paweł nazywa Koryntian cielesnymi i dlatego pisze go nich jako do cielesnych, choć są niemowlętami w Chrystusie. To jest proste i nie ma potrzeby wypaczać tekstu. Chyba, że chcesz udowodnić, że Paweł nie napisał tego, co napisał.


Wiec jak NAZYWA ich tylko CZY SA CIELESNYMI. Jesli ich tylko nazywa to i ja tak twierdze....

Smok Wawelski napisał(a):
Paweł nie napisał, żeby wykluczyć cielesnych - w tekście nie ma takiego sformułowania i jest to jest wyłącznie Twój wynalazek. Paweł napisał, żeby wykluczyć tych, którzy żyją w grzechu i nie chcą się upamiętać, zgodnie z Mat. 18:15-18. Jeśli ktoś popełnia grzech, to najpierw należy go napomnieć, a nie od razu wykluczać.


Coz kto szuka w pismie tan wynajduje. Gorzej jak ktos szuka poza biblia to wtedy kazania na podstwie wyrywkow tekstu pisze :( Ale Egzegezy sie boi.
Co do Korynian jak najbardziej Pisze juz do nich ktorys raz to samo i dalej sa "cielesni".
Nie wyklucza ich czyli ich grzch nie jest taki jak ten ktory "nie daje wejscie do krolestwa"


Smok Wawelski napisał(a):
Paweł pisze o sobie, że w swoim ciele jest cielesny: "nie mieszka we mnie, TO JEST W CIELE MOIM, dobro" [Rzym. 7:18].


A co potem jest poza cialem ?
W koncy on wg ciebie Pisze ze TAK JEST STALE /nawet w trakcie pisania tego listu w natchnieniu bo jest czas terazniejszy/ . Jak zwykle nie odnosisz sie do calego tekstu bo wiesz ze on tam mowi takiez rzczy z ktorych wynika ze jest niewolnikiem grzechu i zakladnikiem ciala.

Kontekst sie klanie a nie wyrywanie tekstow z kontekstu:

(17) A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. (18) Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. (19) Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. (20) Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka.

Wiec co bierzesz calosc czy wyrywasz z kontekstu? Jak zwykle?

Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego właśnie nie może ciałem zwalczać grzechu - tylko Duchem. To nie jest żadna sprzeczność. Po prostu według ciała jesteśmy bardziej lub mniej cieleśni, a według Ducha jesteśmy duchowi. Sprzeczność pojawia się wtedy, gdy próbujesz tej prawdzie zaprzeczyć. I wtedy musisz kombinować.


No widzisz Wiec jednak Pawel jest cielesny kiedy to pisze co nie?
I juz widze Tabunu chrzescijan Duchowi Swietemu rozkazujacych jak usmiercac cilesnosc.
Ja Mojemu Bogu nie rozkazuje. Jestem mu posluszny albo nie.

Jesli przyjac serio przedostatnie zdanie w powyzszego cytatu ciebie /niebieski/ to wtedy Pawel powinien i powiedziec mowie jako do duchowych ale jako cielesny /To w Rzymian jest w czasie terazniejszym - Twoj koronny argument/.
Chyba ze to odowlujesz

Smok Wawelski napisał(a):
Przepisanie całego listu do Galacjan też nie zmieni faktu, że niektórzy odrodzeni Galacjanie wypadli z łaski i skończyli w ciele, choć zaczęli w Duchu i byli w łasce. Paweł nie pisze do tych Galacjan, którzy nie otrzymali Ducha. Pisze do tych, którzy byli już wczęśniej zbawieni, ale dali się zwieść: "otrzymaliście Ducha" i "zaczęliście w Duchu, a teraz w ciele kończycie". Znowu próbujesz nagiąć tekst do własnych założeń, żeby ratować teorię o "nieutracalności zbawienia".


E tam wykazalem juz i pisalem ze wypadniecie z laski i stanie sie bezrobotny/nieuzytecznym nie znaczy utacenia zbawienia ale widze ze Ty lubisz ta doktryne bo wszedzie ja wciskasz.
Oczywiscie ze pobladzili i ktos im wciskal kity ze moga sie sami zbawic spelniajac wytrwale uczynki prawa.

Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego odwołujesz się do innych tekstów mówiących o innych sprawach. Twoja próba wypaczenia prostego stwierdzenia o wypadnięciu zbawionych z łaski i ich oderwaniu się od Chrystusa jest po prostu żałosna - nic nie pomoże próba takiej zmiany określenia "wypadliście z łaski" żeby przestało oznaczać wypadnięcie z łaski.


E tam kazdy widzi ze oskarzasz mnie bezpodstwanie - wystarczy zajrzec do mojego posta poprzedniego. Gdzie jano oddaje to jako "wypadniecie z laski " Jak to lubisz mowic.
"Ty nawet nie czytasz moich postow poprostu polemizujesz sam z soba."

Smok Wawelski napisał(a):
Podążaj konsekwentnie za myślą Pawła, to zmienisz zdanie. Nie będziesz wtedy musiał pisać całych elaboratów, żeby nagiąć Pismo do własnej teologii.


Wole pisac elaboraty - bo i Pawel pisal Listy ktor do krotkich nie naleza - niz wyrywac z kontekstu bez zrozumiania calosci i budowac na tym slomiana teologie.

Smok Wawelski napisał(a):
Co do Prawa, to mylisz się i to głęboko. Najwyraźniej przeciwstawiasz Prawo łasce i to jest bardzo poważny błąd.


Nie ja tylko Pawel, ale to jak zwykle Tylko przenosnia :(

(5) Jak długo bowiem wiedliśmy życie cielesne, grzeszne namiętności [pobudzane] przez Prawo działały w naszych członkach, by owoc przynosić śmierci. (6) Teraz zaś Prawo straciło moc nad nami, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery.

Ba nawet nazywa sluzbe dekalogowi sluzba smierci.
2 kor 3: (5) Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz /wiemy, że/ ta możność nasza jest z Boga. (6) On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia. (7) Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć, (8) to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha? (9) Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości!

Zaraz pewnie uslysze. Ze Dekalog to nie byl wyryty w kamieniu ......
NO chyba ze w starym przymierzu trwasz.


Smok Wawelski napisał(a):
"Hypo nomon" oznacza dokładnie "być poddanym Prawu" albo "być niewolnikiem Prawa" albo żyć w jarzmie Prawa. Stąd pojęcie legalizmu jako jarzma Prawa. Natomiast "hypo charin" oznacza poddanie łasce lub życie w jarzmie Chrystusowym, które jest miłe [Mat. 11:28-30].


Jakiego legalizmu ? :shock:
Pawel w calym liscie do rzymian nie mowi nic o legalizmie :)
Z reszta nigdzie nie mowi o Legalizmie.
Mowi o wypelnianiu Prawa. Zyciu dla niego ale ci w Chrystusie UMARLI dla Prawa.

(6) Teraz, umarli dla Prawa, które nas wiązało, wolni jesteśmy od niego, tak że jesteśmy sługami, którzy cieszą się nowym duchem a nie starą literą.

Ale pewnie jak hiperbolizujesz swoja smierc dla grzechu to i to hiperbolizujesz.

Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Jesli zas chodzi o Jana to Przykaznia dla chrzescijan nie sa Prawem ST.

:shock: Interesujące. Jakież to przykazania Boże mógł mieć na myśli Jan w I Jana 5:2-3? O jakich przykazaniach dawnych, które były od początku mógł pisać w I Jana 2:7?


Jak bedziesz czytal wiecej niz pol wersetu to sie dowiesz.
(7) Umiłowani, nie piszę wam o nowym przykazaniu, lecz o przykazaniu starym, które mieliście od początku; tym dawnym przykazaniem jest słowo, któreście słyszeli.

Por 1 jan 1,1 Tym sLowem jest Ewangelia. A nie stare przymierze.
Znowy Kontekst Jana tym razem sie klania :)

Smok Wawelski napisał(a):
A o jakim Prawie mówił Jezus w Mat. 5:17-19?


O prawie S Przymierza ktore wypelnil i Prawo i Prorokow. Wypelniwszy Ukrzyzowal Roszczenia Prawa Kol 2,14.

(13) I was, umarłych na skutek występków i nieobrzezania waszego /grzesznego/ ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, (14) skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża.

Prawo Starego przymierza Umarlo.
O tym mowi Tez Pawel
(14) Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce. (15) Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? żadną miarą!

To pytanie jest BEZ SENSU jesli przyjac Twoje zrouzmienie ze Maja kierowac sie prawem. Pomysl o tym. Bez zalozen wstepnych a Pan laskawie ci wyjasni.

Smok Wawelski napisał(a):
Jakie Prawo jest duchowe według Pawła w Rzym. 7:12,14? Jakie Prawo Paweł cytuje w wielu miejscach swoich listów? Jakie Prawo zostało wypisane na sercach uczestników Nowego Przymierza [Jer. 31:31-34]? Najwyraźniej nawet się nie zastanowiłeś, jakie jest dobre użycie Prawa. Może byłoby warto?


A oc ma do tego Rzymian ? Dobre prawo zabijalo Czy to znaczy ze ma mnie dalej zbijac? Moze ciebie. "Jesli jestes jak Pawel (14) Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi"\. Choc on byl WYKUPIONY od grzechu.
Stale nie widzisz i dlatego mieszasz .

Hebr mowi: (7) Gdyby bowiem pierwsze przymierze było bez braków, nie szukanoby miejsca na drugie. (8) Albowiem ganiąc ich, mówi: Oto idą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. (9) Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdym ujął ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej; ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto Ja nie troszczyłem się o nich, mówi Pan. (10) Takie zaś jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich umysły i na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą mi ludem.

Tak jak podstwa Starego Przymierza Bylo Prawo Tak podstawa nowego przymierza jest nowe prawo.
Tak jest z kazdym przymierzem. Ale widze ze ty starym przymierzem pewnie zyjesz?

Smok Wawelski napisał(a):
Podsumowując, za wszelką cenę chcesz udowodnić, że teksty pisane do odrodzonych są pisane do nieodrodzonych, a ostrzeżenia skierowane do odrodzonych są pisane o nieodrodzonych (co nie miałoby najmniejszego sensu).


No tak dlatego ewangelie pewnie nie pisano dla chrzescijan :(. Jest to absurd.
Autorzy czesto wyjasniaja MECHANIZMY nie zawsze majac na mysli odbiorcow.
CZesto wolaja badajcie siebie czy jestescie wierzacymi choby
(12) Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego,

Oczywiscie To ZLE NIEWIERZACE SERCE to serce zbawionego ;) - to jest sarkazm jakby ktos nie rozumial;

Smok Wawelski napisał(a):
Mylisz posłuszeństwo przykazaniom Prawa i życie pod Prawem.


A gdzie masz w NT nakaz posluszenstwa Prawu? Czesc przykazn Jezusa jest co prawda podobnych ale wiekszosc jest przeobrazonych. Np.

(21) Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. (22) A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny.

Wiec nie jest to nie zabijaj ale - nawet zle nie mysl,

Smok Wawelski napisał(a):
Przeciwstawiasz sobie Prawo i łaskę.

Nie ja ale pismo:
Rzym 6: 6 ....bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską.
7: (6) lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani

Smok Wawelski napisał(a):

Mylisz cielesność w sensie naturalnej skłonności do grzechu mieszkającej w członkach skażonego ciała z życiem w grzechu mimo zwycięstwa danego w Chrystusie.
I twierdzisz, że wytrwanie w Chrystusie zostało nam raz na zawsze zagwarantowane bez względu na wszystko,

Nie ja ale pismo: (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej. (29) Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca.
Smok Wawelski napisał(a):
mimo że Pismo podaje przykłady tych, którzy odpadli, mówi o możliwości odpadnięcia i o tym, że staliśmy sie uczestnikami Chrystusa jeśli tylko aż do końca wytrwamy i zachowamy ufność, jaką mieliśmy na początku.

Jak najbardziej
nie kazdy kto mowi Panie Panie .....
Smok Wawelski napisał(a):
Obalając mity sam tworzysz mity. Ponieważ nie przyjmujesz biblijnej nauki o zbawieniu w aspekcie teraźniejszym oraz przyszłym, dzielisz adresatów Listu Jakuba na zbawionych już i jeszcze nie zbawionych. W ten sposób musiałbyś potraktowac samego Pawła jako jeszcze nie zbawionego:

Jak najbardziej
Widzisz nie wiesz co piszesz. MOja wypowedz na ten temat znajdziesz tu:
http://www.zawi.webd.pl/forum/viewtopic ... =zbawienie

Smok Wawelski napisał(a):

"A to czyńcie, wiedząc, że już czas, że już nadeszła pora, abyście się snu obudzili, albowiem teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy" [Rzym. 13:11]


No Blizej bo Pan wroci w tym sensie zmarwtychwstanie jako pelnia zbawienia.

Smok Wawelski napisał(a):
Również Piotr musiałby traktowac nowonarodzonych jako jeszcze nie zbawionych:

"(...) jako nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie nie sfałszowanego duchowego mleka, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu" [I Piotra 2:2]


Dokladniej otrzymalibyscie wzrost.....

Smok Wawelski napisał(a):
Również Piotr musiałby traktować członków Kościoła jako niezbawionych:

"Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej? A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" [I Piotra 4:18]


CO jet oznaczone jako glossa wiesz co to znaczy.

Smok Wawelski napisał(a):
Jak widać, zbawienie już otrzymane ma rónież aspekt przyszły (tak jak rozpoczęcie drogi i dotarcie do mety) i dlatego to, co otrzymaliśmy, zachowamy aż do końca, jeśli tylko wytrwamy w łasce, jaką otrzymaliśmy. Wytrwanie w łasce jest związane z naszymi wyborami i stąd ostrzeżenia, abyśmy jej nie lekceważyli.


A ja twierdze ze wytrwanie to WYKAZANIE czy ktos ma zbawienie czy nie. Dokladnie to wynika chocby wypoweidzi Jezusa Jan 15.
Wystarczy powroanac 15,7 i 15,16.
Mat 7,21-23 itp pewnie znasz

Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego z jednej strony adresaci Listu Jakuba są zbawieni, bo zrodzili się przez Słowo Prawdy, a z drugiej strony właśnie to Słowo może zbawić ich dusze, o ile do końca będą wykonawcami Słowa.

1. (18) Gdy zechciał, zrodził nas
ZOstali zrodzeni Autorzy a nie odbiorcy a nich jest zasadzone dopiero slowo.


Smok Wawelski napisał(a):
Są współuczestnikami Chrystusa, jesli tylko aż do końca zachowają ufność, jaką mieli na początku [Hebr. 3:14].


Dokladnie o tym mowi przypowiesc o glebach
Wiara umiera NIGDY nie wydawszy owocu,
Mozesz Towarzyszysc Jezusowi ale bez wiary wydajacej owoce jestes trup.

Smok Wawelski napisał(a):
Najgorsze jest to, że Ty za wszelką cenę chcesz coś udowodnić zamiast konkretnie i krótko odnosić się do konkretnych argumentów. Czyli masz misję. A z misjonarzem ślepym na inne punkty widzenia nie ma dyskusji, bo on wie lepiej i najwyżej "udowodni" to w kolejnym, jeszcze dłuższym poście. :roll:


Jesli sa konkrentne to sie odnosze. Czego ty w zwyczaju nie masz czekam na odpoiwedz na 7 pkt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 11:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
izraelita napisał(a):
Ja Lecha rozumiem, ciebie natomiast nie bardzo. Gdyz jezeli Pan osobiscie objawil nam nasza role ,nasz udzial w planie Bozym to sprawa jest jasna ten plan nalezy wykonac, gdyz Bog na nas postawil, liczy na nas. Natomiast czyms innym jest jakas "swiadomosc masowa", ktora winni miec chrzescijanie, ze sa dobrzy. I co wiara w te dobroc ma cos zmienic w ich zyciu? Wyznawanie tej dobroci wg ciebie wywoluje jakies skutki? Pytam cie niby jakie? Stajesz sie przez to lepszy? Dla Boga? Dla innych? A moze dla samego siebie? Sprecyzuj prosze to wlasnymi slowami .

Jesli myslisz o sobie
Zly czlowiek kotremu zdarza sie dobro
Albo w Chrystusie
Dobry czlowiek ktoremu zdarza sie grzech to nie ma roznicy?
Oczywiscie z jest i to bardzoi praktyczne.
Nie walcze z cielesnoscia ale skupiam sie na prawdziwej walce a nie na tym co jest wygrane.
Tozasamosc chrzescijanina jest bardzo wazna. Dlaczego?
Bo stawia pytanie. Czy Bog RZECZYWISCIE zmienia mnie i Stworzyl mnie na nowo czy tylko teoretycznie.
Czy codziennie rano wstajac musze martwic sie dam rade cielesnosci czy nie / w koncu glacjanie koryntianie i mnostwo nie dawalo ;)"
itp


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 11:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 29, 2007 1:01 am
Posty: 141


Ostatnio edytowano So lut 02, 2008 1:26 am przez izraelita, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 11:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
Smok Wawelski napisał(a):
Cóż, psychologia wprowadziła do chrześcijaństwa różne trendy, między innymi ten, że pozytywne myślenie o sobie jest pożyteczne w duchowym rozwoju. Stąd taki nacisk kładzie się w wielu kościołach na "ewangelię dobrego samopoczucia". Taka nauka ma jednak krótkie nóżki, bo prowadzi z powrotem do przyglądania się swemu "ego". Tymczasem w biegu, który jest nam wyłożony mamy patrzeć na Chrystusa, bo w Nim jest nasza sprawiedliwość, a my możemy powiedzieć że jesteśmy usprawiedliwieni. Bóg nas umiłował gdy byliśmy jeszcze potępionymi grzesznikami nadał nam status swoich dzieci przez zrodzenie z Ducha. Kocha nas oczywiście, ale nie za naszą dobroć. My możemy powiedzieć o sobie tyle, że dzięki mocy Bożej stajemy się coraz lepsi, ale dobry jest tylko Bóg. Jesteśmy coraz lepszymi ludźmi przemienianymi na podobieństwo Chrystusa w naszych wnętrzach, ponieważ wewnętrzny człowiek odnawia się z każdym dniem. Ale mieszka on w skażonym ciele, króre nie narodziło się na nowo i w którym mieszka grzech, który zostanie unicestwiony dopiero w momencie zmartwychwstania - stąd unicestwienie grzesznego ciała jest obietnicą na przyszłość, a uwolnienie od panowania grzechu w naszym życiu dzięki danej nam mocy Ducha jest rzeczywistością na dziś.


Jak zwykle ta sama teori bez konkretow...
Nikt tu nie mowi o ewangwelii dobrego samopoczuica.

Smok Wawelski napisał(a):
Chrystus został wskrzeszony już jakiś czas temu i żyje dla Boga w uwielbionym ciele. My otrzymaliśmy obietnicę, że po zmartwychwstaniu grzeszność naszych ciał zostanie unicestwiona.


Przczysz pismu Rzym 6,6


Smok Wawelski napisał(a):
Na dziś nie musimy służyć grzechowi, ponieważ mocą Ducha możemy pokonywać pożądliwości mieszkające w naszych członkach.


Jelsi mieszkaja to jestes ich niewolnikiem Rzym 7,14-23 ale to dla ciebie widze fikcja. Sam hiprbolizujesz widze ten tekst wiec nie wiesz co mowisz :(

Smok Wawelski napisał(a):
Do nas nalezy wybór, czy będziemy chcieli żyć według tych pożądliwości, czy według Ducha. Paweł pisze, żebyśmy nie poddawali się panowaniu grzechu w naszym śmiertelnym ciele i żebyśmy nie byli posłuszni jego pożądliwościom, oddając swoje członki na oręż nieprawości.


Dlaczego? Bo cielesnosc umarla w Chrystusie Rzym 6,6

Smok Wawelski napisał(a):
Jest zasadnicza różnica między nie poddawaniem się pożądliwości mieszkającej w członkach śmiertelnego ciała (co jest naszą powinnością na dziś w mocy Ducha), a nie posiadaniem tej pożądliwości w śmiertelnym ciele (co jest obietnicą związaną ze zmartwychwstaniem).


Czekam na tekst tej obietnicy. :nie posiadaniem tej pożądliwości w śmiertelnym ciele
jest to calkowicei wyssane z palca i to brudnego.

Ja czekam na niesmiertelne cialo. Niebieskie a nie to co ty napisales :( chyba wlepales ot tak ..... labo sie spieszyles

Smok Wawelski napisał(a):
Chrystus jedno i drugie wywalczył na krzyżu, ale nie wszystkie skutki Golgoty następują od razu - te dotyczące ciała, jego skażenia, jego chorób, śmiertelności i pożądliwości mieszkającej w jego członkach nastąpią w przyszłości, gdy otrzymamy ciała nieskażone.


Chrystus to uczynilk bezczynnym Rzymia 6,6
Kataergete -
Pamietasz to samo co zrobili ci co wypadli z laski Gal 5,4 uczynili sie bezczynnymi.
Jak to ladnie widac naciaganie
Ty w galacjan odpadli utacili zbaiwnie a T w Rymian Jezus nic nie zrobil ....
Slow Brakuje...

Smok Wawelski napisał(a):
Mylenie tych dwóch pojęć prowadzi do błędu polegającego na przekonaniu, że to, co otrzymamy dopiero przy zmartwychwstaniu ciał, jest dostępne już dzisiaj pod warunkiem wystarczająco mocnej wiary.


E tam jakiej mocnej
Poprostu ten co jest w Chrystusie ma ukrzyzowane w nim cialo ty to odrzucasz. Mowisz ze jestes w starym czlowieku ktorgo chrzescijanie zwlekli z siebie.

Smok Wawelski napisał(a):
Ale jeśli wierzymy w obietnice, których nie rozumiemy i których Bóg de facto nie złożył tak jak je zrozumieliśmy, to one się nie mają prawa spełnić. A to prowadzi do frustracji zamiast do błogosławieństwa.
Jak zwykle
Masz jakies frustracje?
Bo ja nie
Mialem kiedy myslalem jak Ty :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 07, 2007 11:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dobra, podyskutowaliśmy. Twój przedostatni i ostatni post zostawiam bez komentarza, bo on najlepiej świadczy o tym, że dalsza dyskusja z Tobą naprawdę nie ma sensu (i to wcale nie dlatego, że masz jakieś poważne argumenty merytoryczne). Próbowałem najprościej jak mogłem, ale Ty po prostu za wszelką cenę musisz zostać przy swoim, nawet kosztem biblijnego tekstu. Chcesz, to zostań. Twoją i moją argumentację niech ocenią sami czytelnicy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So gru 08, 2007 12:20 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 9:38 am
Posty: 130
izraelita napisał(a):
Moim zdaniem czynienie dobra jest laska Boga.

Tk mozna powiedziec o Owocu Ducha:
Gal 5,26
22Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, ierpliwość,uprzejmość, dobroć, wierność,

izraelita napisał(a):
Zli ludzie-przed nawroceniem- moga robic dobre rzeczy, jednakze bardzo rzadko dostaja oni taka laske od Boga. Sami z siebie sa zdolni do czynienia tzw dobra, ale o podlozu interesownym, dobra subiektywnego, ograniczonego do jakiejs spolecznosci, rodziny itp. Dobro obiektywne moze czynic tylko Bog, gdyz tylko On jest dobry.


Nie koniecznie interesownym. ALtruizm jest zachowaniem ludzkim niekoniecznie interesonwnym ale to szczegolik :) malo istotne OK

izraelita napisał(a):
Cokolwiek On uczyni zawsze jest dobre dla wszystkich, nie tylko dla danej osoby, czy dla jakiejs grupy spolecznej .

Uzasadnij prosze na przykladzie wejscia Izraela do Kanaanu.
Mysle ze troche to dealistyczne patrzenie.
On czyni dobro a dobre jest to co chce. Jesli chce np wypedzic kanaan to jest to dobre. CHoc kanaan umarl
izraelita napisał(a):

Sadze, ze jezeli czlowiek uczyni jakies dobro zawsze przy nim jest obecna laska Boga-jest to dar Boga. .

Coz jesli tym jest skarbiec ... to tak.
(35) Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. (Ew. Mateusza 12:35, Biblia Tysiąclecia)
izraelita napisał(a):
Patrzac na dwie grupy ludzi na tych ktorzy sa swiatowi i na tych, ktorzy narodzili sie na nowo widze, ze i jedni i drudzy czyniac dobro obiektywne(pierwsi incydentalnie, drudzy czesciej) czynia je dlatego, ze maja tak laske w danej chwili. Ci pierwsi czynia to dobro, gdyz potrzebne one jest Bogu dla realizacji Jego planow, zas ci drudzy czynia dobro nie tylko ze wzgledu na realizacje planow Boga wobec swiata, ale takze ze wzgledu na to ze to dobre czyny ich przemieniaja, ze dla nich zostali stworzeni. Jeszcze raz podkresle i jedno i drugie jest darem ,jest laska.


W pewnym sensie tak.
Jednak mysle ze nie jest to tak ze to jest OBOK nas. To jest NASZE
(13) Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą.
Wiec z jednej strony to on daje, ale z drugiej to jest nasze. Jesli jestem dzieckiem Boga to mam Ducha STALE wspolpracujacego we wszystkim ku mojemu dobru.

izraelita napisał(a):
Czy narodzeni sa dobrzy, czy tez sa zli ale mieszka w nich Dobro?
To drugie!

Najwieksza laska Boga jest to ze w zlych moze zamieszkac Dobro. To Dobro to Chrystus, to Dobro to Duch Swiety, to Dobro to Ojciec-po prostu Bog.


Czy zly w ktorym mieszka dobro jest zly?
Prosze o jakisz przyklad.

izraelita napisał(a):
Moim zdaniem Bog nie czyni nas dobrymi, gdy chce w nas zamieszkac , On akceptuje nasze naturalne zlo, ale wchodzi w nie ze swoim Dobrem- z samym Soba. Taka jest roznica miedzy zlym "czlowiekiem swiatowym" a zlym czlowiekiem narodzonym na nowo . W tym pierwszym zlym mieszka Zlo, a w drugim zlym juz mieszka Dobro.
Ten pierwszy gdy czyni dobro jest to skutkiem laski plynacej z zewnatrz-i niekoniecznie go to zmienia- zas ten drugi czyni dobro w wyniku laski wewnetrznej-i to dobro, taki dobry czyn udoskonala go. Roznica mam nadzieje jest dla ciebie jasna i widoczna.


Jest widoczna i rozumie ale nie zgadzam sie. Dobre czyny nie udoskanalaja. Duch Sw rodzi w nas dobroc. I to nas czyni dobrymi.
Zauwaz ze nie masz problemu powiedziec o ludziach ze:
- sa radosni
- wielkodzuszni
- lagodni
- wierni
- pelni milosci i pokoju.
Ale nie chcesz powiedziec dobrzy a to taki sam owoc Ducha jak i inne rzeczy z gal 5,22.

Wydaje mi sie ze w takim razie gdy Bilia mowi o dobrych ludziach to chyba naduzywa czegos ;) Albo jak to Smok skwitowal:
mowi potocznie
albo hiperbolizuje :(

izraelita napisał(a):
Ten pierwszy zly czyni dobro bez udzialu swojej woli-zmuszony przez Boga- zas ten drugi czyni dobro, gdyz sam tego chce. Takiego wolnego aktu woli Bog wymaga od narodzonych na nowo.


Raczej jest naodwrot.
Polecam
fil 2,12, 1 kor 12,6

izraelita napisał(a):
Ta swiadomosc ,ze w nas zlych zamieszkalo Dobro, ktore nas przemienia poprzez nasze dobre czyny, wzbudzane przez Boga, prowadzi nas do uczenia sie pokory, do unizenia przed Bogiem poprzez wdziecznosc wobec Jego laski. Ja jestem bowiem nikim, a On jest wszystkim we mnie. On mnie niegodnego wybral na Swoje mieszkanie, choc w zaden sposob na to nie zasluguje. Gdyby mnie opuscil, gdyby wzial Swoja laske ode mnie-a moze to uczynic-wtedy ja zly czlowiek z natury, powroce do zlych czynow, bede jak swinia tarzajaca sie w swoich wymiotach-odrzuce dobro, odrzuce laska i pozostane juz zawsze zlym.


Rozumie ze nie widzsz czegos takiego jak Nowe stworzenie ktore JEST STWORZONE w chrzescijaninie i nie jet to kolejna hiperbola.
Rozumie ze nie wirzysz w Boga ktory potepia swoje dzieci. :(

izraelita napisał(a):
To ze bedac naturalnie zlym moge czynic dobro zawdzieczam tylko Jemu, jako Dobru mieszkajacemu we mnie. Laska zamieszkania Dobra we mnie daje mi pewnosc, ze kiedys stane sie dobry jak On, na zasadzie podobienstwa do Niego, znow z Jego laski. Teraz przechodze zas probe polegajaca na tym, ze bedac zlym z natury mimo to ufam Mu, ze On prowadzi mnie do mojej nowej dobroci naturalnej dla mnie jako dla Jego dziecka, ktora otrzymam-jako dar- w dniu mojego zmartwychwstania. Jezeli przejde dzisiejsza probe wiary, jezeli zaufam Mu, ze On jest zdolny mnie dzis zlego uzyc jako narzedzia do Swoich dobrych czynow i ze ta moja dzisiejsza slabosc mojej natury Jemu sluzy.


Rozumie cie ale sie nie zgadzam.
Jesus mowil o dobrych ludziach. Korneliusz Byl dobrym czlowiekiem. Bilia uczy o slugach dobrych i tak ich okresla Jezus. Mat 25,21
(50) Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. (Ew. Łukasza 23:50, Biblia Tysiąclecia)
(24) był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę [wiernzch] dla Pana. (Dzieje Apost. 11:24, Biblia Tysiąclecia)

Widzisz z poboznosci wpadasz w niesrozumienie zamiaru Boga. On Juz dal nam dobre:
Serca
mysli
wole
wkonanie
"skarbiec"
nowe stworzenie
synostwo
To jest NASZE. To jego dar dla nas.
BIlai nazywa Barnabe dobrym czy klamie?


izraelita napisał(a):
Gdy wytrwam w swojej zlej naturze i nie poddam sie jej, czyniac Jego wole -z Jego laski- nie domagajac sie za zycia pelnego dobra dla siebie, wtedy stane sie naprawde dobry-w nagrode za wytrwalosc ,za wiare, za oparcie sie na Nim, a nie na swoich naturalnych zlych sklonnosciach.


Twoja natura umarla
(3) Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni.
Tacy bylismy
Obecnie jestesmy nowym stworzeniem! Twoja natura nie jest zla!. Bog STWORZYL NOWEGO CZLOWIEKA! to znowu hiperbola?
Moze zbawienie to hiperbola? :(

izraelita napisał(a):
Dla Niego wygram walke ze soba, korzystajac tylko z Jego laski, opierajac sie na niej w chwili gdy ona przychodzi- bedac jej poslusznym.

???
izraelita napisał(a):
Pozwole Jemu sie uzyc jak niewolnik do ratowania innych, a On mnie stopniowo przemieni Swoimi metodami i uwielbi w dniu zmartwychwstania.


Rzymian 8,31 Juz otoczyl chwala!

izraelita napisał(a):
Nie widze zadnego sensu w uwazaniu sie dzis za dobrego, wrecz odwrotnie. Prowadzi to do braku pokory, braku wdziecznosci, wreszcie do ograniczenia dzialania laski Boga, no bo skoro juz jestem dobry i zdolny sam z siebie do czynienia dobra to po co mi Jego laska?


To jest zarzut w stylu. Jesli nie jestem pod prawem to moge grzeszyc. To nie tak jest. Jesli jestes zly to walczysz z cialem ktore Jezus unieczynnil na krzyzu.
Walka jest niepotrzeban tam gdzie jest zwyciestwo. Tracisz czas na cosz co sie dokonalo w Jezusie.
Zeby niepowiedziec probujes dokonac tego co On!

izraelita napisał(a):
U slabych zas prowadzi to do mani wielkosci, do wywyzszenia wlasnej osoby,wreszcie do wladzy nad ludem Boga.


Rozumie twoje obawy. Popatrz do czego prowadzilo u Branaby. Jesli jestes dobry to dlaczego mas pragnac tych rzeczy?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL