www.ulicaprosta.net

Serdecznie witam bo długiej nie obecności ale nie miałem pomysłu na napisanie nowego tematu. Ale teraz juz jestem z nowym tematem i zachęcam do wypowiadania sie na ten temat.
" Bycie świadectwem dla świata" jak sadzicie czy w obecnej dominacji kościoła katolickiego i jego wpływu na kształtowanie naszej swiadomości jest możliwe świadczyć o żywym Chrystusie dla ludzi pochadzacy ze świata i kochajacych świeckie rzeczy?
Ja uważami, iż biorąc pod uwagę to wszystko co sie dzieje w naszym otoczeniu jest nam trudno mowic świadectwo o Chrystusie, ponieważ bardzo często jesteśmy wyśmiewani i stajemy sie obiektem kpin. Ale przecież Jezus od nas tego wymaga. Jakie jest wasze zdanie czekam na odpowiedź

już pojawiały się podobne rozważania i osobiście wyraziłam swoje zdanie tutaj:
http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... 2&start=30
jeżeli tylko rozumiemy, CO mamy głosić i o CZYM mamy dawać świadectwo!
(że się częściowo powtórzę) :

Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! 1 list do Koryntian 9:16

Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas - jako sługi wasze przez Jezusa. 2 list do Koryntian 4:5

Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie. List do Kolosan 1:28

lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca. 1 List do Tesaloniczan 2:4

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]

A czy to, że kk dominuje, ma w ogóle jakieś znaczenie w kwestii dawania świadectwa dla świata...?
.
Nihil novi. Szydercy byli zawsze...

Jesteśmy( a przynajmniej powinniśmy być) inni, niż ten świat. Szyderstwo, kpiny, prześladowania to cena naszego uczniostwa. są jednak ludzie, którzy patrząc na postępowanie chrześcijan zapragną Boga w swoim życiu i zaczną Go szukać. Dla nich- warto.
No i- musimy wydawać owoc. Zostaliśmy powołani do dobrych uczynków. Bez wględu na reakcję otoczenia...

Na bycie świadectwem ja mam tylko jedną raczej niezawodną receptę.Im więcej Chrystusa w nas a mniej naszego ja, tym jesteśmy lepszym świadectwem i to takim przez które wielu ujrzeć może swiatło.Sami swiatłem nigdy nie będziemy,choćbyśmy się nie wiem jak starali.

Nowy, amen!
Bo mi wyszło trochę tak, że owoce to uczynki...Oczywiście , im więcej Chrystusa w nas, tym więcej owoców w naszym życiu, czyli tym bardziej jesteśmy podobni do Chrystusa. Dzięki temu, że Chrystusa jest w nas wiecej( a naszego "ja" mniej) możemy mieć też dobre uczynki.