www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 9:50 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt cze 08, 2007 9:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 2:31 pm
Posty: 78
Lokalizacja: małopolska
Witam po długiej nieobecności na forum.Ciągle targaja mną pewne wątpliwości odnośnie konieczności przyjmowania sakramentów w celu zbawienia. Mam takie pytanie,w krk uczono mnie,że aby być zbawionym trzeba sobie na to zapracować uczynkami,milością do Boga i ludzi,prawym życiem na Ziemi,przystępowaniem do sakramentów. Protestanci zaś głosza,ze jesteśmy zbawieni przez wiarę-czy to ma oznaczać że wystarczy tylko uwierzyć w Jezusa i zbawienie przyjdzie samo? Chyba to coś nie tak-to przecież nawet diabeł wierzy,że Jezus jest mesjaszem!? I ta pewność że jesteście zbawieni nie daje mi spokoju. To oznacza że klękam,mówie Jezusowi że wierzę iż jest moim panem i oddaje mu swoje życie a potem juz wiem ze zostałam zbawiona niezaleznie od tego co dalej uczynię ze swoim życiem? Nie nie,to coś chyba nie tak!?To byłoby zbyt proste i niesprawiedliwe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 12:02 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Tak Tuniu, to jest takie proste i... sprawiedliwe, że z łaski jestesmy zbawieni a nie z uczynków. Jednak w tym nie mówię że mam sie uczynkami swoimi zapierac własnie tegoż zbawienia, a postepować jak przystało na wierzącego. W przeciwnym razie jest to wyznanie powierzchowne i człowiek nie żyje według wiary w Pana, a zyje po staremu i dalej próbuje sobie zapracować na to co Pan dokonał na krzyzu.

Błogosławieństw zyczę.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 7:24 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
To byłoby zbyt proste i niesprawiedliwe.

Jakoś tak się składa, że zakłamane systemy religijne wypracowują własne sposoby samozbawiania i usprawiedliwiania się przed Bogiem. Ogólnie mówiąc - przez uczynki. Naturalnemu człowiekowi trudno uwierzyć w łaskę Bożą, że jest wystarczająca w 100%. Stąd oceny, że to zbyt proste i niesprawiedliwe. A jednak, to jest jedyna droga, sposób: przez wiarę w zasługi Chrystusa, za darmo. Wiara nie odrzuca życia pobożnego, wręcz przeciwnie. Ale nie ono - pobożne życie - nas zbawia. Lecz Zbawiciel. I tylko On.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 8:52 am 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
I ta pewność że jesteście zbawieni nie daje mi spokoju. To oznacza że klękam,mówie Jezusowi że wierzę iż jest moim panem i oddaje mu swoje życie a potem juz wiem ze zostałam zbawiona niezaleznie od tego co dalej uczynię ze swoim życiem? Nie nie,to coś chyba nie tak!?To byłoby zbyt proste i niesprawiedliwe.

Tuniu,twoja reakcja na nasze stanowisko,co do zbawienia jest jak najbardziej normalna.Wszyscy to tak odbierają i tak samo reagują...Dopóki sami nie przyjmą zbawienia.
Przyjęcie zbawienia jest czymś jednorazowym.Przyjąłem =mam.Wątpiąc w to uwłaczamy obdarowującemu.
Niestety,ludzie uważają że nie są godni takiego daru (co jest prawdą) więc wolą mówić nie tyle o przyjęciu zbawienia,co o jego doświadczaniu lub przeżywaniu.
Różnicę spróbuję zobrazować na przykładzie;
1.Można dostać od kogoś samochód na stałe i używać go potem niezależnie,czy się na to zasługuje,czy nie,czy jest się godnym,czy nie.Jednocześnie użytkownik ma świadomość kim jest ofiarodawca.Wie,że jest potężny,ale i łaskawy dla skruszonych.
2.Można też dostać samochód w użytkowanie warunkowo.Czyli jak będę grzeczny,to będzie mi wolno pojeździć,a jak nie,to nic z tego.

Czytając biblię,który z tych przykładów bardziej pasował by ci do zbawienia?

Cytuj:
Nie nie,to coś chyba nie tak!?To byłoby zbyt proste i niesprawiedliwe.

Święte słowa!!!Tak oferowane zbawienie jest dla nas zbyt proste i niesprawiedliwe!!!
Wolałabyś coś bardziej skomplikowanego i sprawiedliwego? :wink: To taka ludzka ocena.Wiemy,że Bóg uczynił wszystko prostym i sprawiedliwym.To szatan wszystko pokręcił.
Czy zapracowanie sobie na zbawienie było by prostsze i sprawiedliwsze?Na pewno pod jednym względem tak-Bóg nie musiał by nikogo oceniać,bo wszyscy,absolutnie wszyscy zasługiwali by na śmierć.
Tak by było prosto i naprawdę sprawiedliwie. :cry:
Pozdrawiam cię i gratuluję dociekliwości!Tak trzymaj! :)

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 10:07 am 
Offline

Dołączył(a): N gru 17, 2006 2:20 pm
Posty: 291
Lokalizacja: B-B
Tuniu03 z uczynkami jest tak, idziesz do Częstochowy czynisz pewną rzecz, nie idziesz do Częstochowy też wykonujesz uczynek, chociaż fizycznie nic w tej kwestii nie czynisz.. Niezrobienie pewnych rzeczy w świadomości tego faktu jest także uczynkiem. Tak więc co byś nie uczyniła jest uczynkiem, całe nasze życie złożone jest z robienia lub nie robienia określonych czynności. Ponieważ nierobienie jest także uczynkiem . To tak jak liczba –1 jest liczbą całkowitą tylko że ze znakiem minus w odniesieniu do 1.Ta jest po lewicy a ta po prawicy zera.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: So cze 09, 2007 11:56 am 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 2:31 pm
Posty: 78
Lokalizacja: małopolska
Ale Jezus powiedział:"Nie każdy kto mi mówi Panie Panie zostanie zbawiony, ale ten kto czyni wole Ojca który mnie posłał"Wynika z tego,że aby być zbawionym trzeba sobie na to zapracować. Poza tym moge w przypływie wielkiego uniesienia upamietać sie,oddac siebie Jezusowi i uznac Go za mojego Pana. Ale ponieważ natura ludzka jest skłonna do upadku i grzechu więc grzeszę mając świadomość, że moje złe uczynki nie wpłyną na moje zbawienie bo ja juz raz zostałam zbawiona- nie z uczynków lecz przez wiarę. Czy to ma sens? Przeciez Jezus powiedział,ze ani cudzołoznicy,ani pijacy ----nie osiagna Królestwa niebieskiego i to niezależnie czy uznali Go za Boga czy nie!?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 1:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tuniu, oto fragmenty, które powinny Ci pomóc:

"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili" [Ef. 2:8-10]

"Cóż tedy powiemy, co osiągnął Abraham, praojciec nasz według ciała? Bo jeśli Abraham z uczynków został usprawiedliwiony, ma się z czego chlubić, ale nie przed Bogiem. Bo co mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A gdy kto spełnia uczynki, zapłaty za nie nie uważa się za łaskę, lecz za należność; gdy zaś kto nie spełnia uczynków, ale wierzy w tego, który usprawiedliwia bezbożnego, wiarę jego poczytuje mu się za sprawiedliwość, jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg udziela usprawiedliwienia, niezależnie od uczynków; Błogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte; Błogosławiony mąż, któremu Pan grzechu nie poczyta" [Rzym. 4:1-8]

Zbawienie jest DAREM danym z ŁASKI, a na dar nie można zasłużyć, bo gdyby było można, to dar nie byłby darem, tylko zapłatą i nie miałby nic wspólnego z łaską.

Nowe narodzenie, które jest warunkiem zbawienia, oznacza stworzenie nas do dobrych uczynków, abyśmy w nich chodzili. Dlaczego? Ponieważ ZBAWIENIE NALEŻY SPRAWOWAĆ.

"Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie" [Flp. 2:12-13]

Wiara, która zbawia, prowadzi do nwego narodzenia, czyli zrodzenia do dobrych uczynków. Dlatego wiara bez uczynków oznacza, że zbawienie nie nastąpiło:

"Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie. Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich. Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą. Chcesz przeto poznać, nędzny człowieku, że wiara bez uczynków jest martwa?" [Jak. 2:17-20]

Samo nazywanie Jezusa Panem nie oznacza, że ktoś się na nowo narodził. Jeśli się narodził na nowo i przyjął zbawienie jako dar od Boga, to będzie czynił wolę Ojca. Ale czynienie woli Ojca jest EFEKTEM zbawienia i otrzymania nowej natury, która pozwala poznawać i czynić wolę Ojca.

Cytuj:
ponieważ natura ludzka jest skłonna do upadku i grzechu więc grzeszę mając świadomość, że moje złe uczynki nie wpłyną na moje zbawienie bo ja juz raz zostałam zbawiona - nie z uczynków lecz przez wiarę. Czy to ma sens? Przeciez Jezus powiedział,ze ani cudzołoznicy,ani pijacy ---- nie osiagna Królestwa niebieskiego i to niezależnie czy uznali Go za Boga czy nie!?

Otrzymane zbawienie można zaprzepaścić poprzez trwanie w świadomym grzechu. Dlatego złe uczynki mają wpływ na to, czy zbawienie sprawujemy, czy jesteśmy na drodze do jego zaprzepaszczenia. Zbawienie nie jest "biletem w jedną stronę", natomiast utrata zbawienia może nastąpić w wyniku zatwardziałości serca, ale nie przez przypadek:

"(...) Baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża. Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego" [Hebr. 10:24-31]

O możliwości utraty zbawienia mówiliśmy już kilka razy w innych wątkach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 4:43 pm 
Kiedy ja usłyszałem pierwszy raz ,że tak po prostu otrzymuję od Pana łaskę przebaczenia grzechów i zbawienia to myślałem wręcz że oszaleję ze szczęścia.Po tylu mękach moich ze swą niemocą,niewolą ,nagle dowiaduję się że to po prostu tak,że to On dokonał za mnie tego czego ja w żaden sposób dokonać nie byłem w stanie.Ani mi w głowie było pytać czy to aby nie za dużo,bo sobie nie zapracowałem.
Ty Tuniu jeśli masz ochotę sobie zapracować na zbawienie to czyń to i napisz nam jak Ci się wiedzie w tej pracy.

A apropo tego przykładu z autem,który podał Adam, to chyba nie do końca tak, bowiem zbawienie swe trzeba nam z drżeniem sprawować co by mogło oznaczać że jeśli świadomie będę niegrzeczny(bo mam i już i mi się należy od teraz i fige mi kto zrobi)to mogę sobie porządnej biedy napytać traktując ten dar bez należytego szacunku,wdzięczności i bez prowadzenia życia godnego Ewangelii.Takiej biedy niejeden sobie napytał a jest możliwe że dar utraci gdy się nie upamięta w porę,jak Ezaw,który pierworództwo swe utracił.I słusznie Tunia wspomina o tym iż TYLKO! ten kto pełni wolę Ojca,bo po przyjęciu z łaski zbawienia nie można robić co się chce i cieszyć się że i tak jestem zbawiony.Trzeba życie swe podporządkować Panu,słuchać Go i realizować w życiu Jego wolę,próbując ją wcześniej dobrze zrozumieć.Trzeba stale wzrastać w łasce,miłości i dobrych uczynkach do których jesteśmy powołani a chwilowe niepowodzenia czy upadki nie traktować jak katastrofę i koniec zbawienia lecz wstawać i iść po prośbie do Pana by pomagał,wspierał a ta prośba ucieszy Go bardzo.Piękne jest przyjęcie zbawienia-ta chwila,ale nie mniej piękne jest życie z Nim później ,choć nie zawsze łatwe i różami usłane.Warto Mu się oddać i z Nim pozostać.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: So cze 09, 2007 6:06 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 2:31 pm
Posty: 78
Lokalizacja: małopolska
nowy napisał(a):
. Trzeba życie swe podporządkować Panu,słuchać Go i realizować w życiu Jego wolę,próbując ją wcześniej dobrze zrozumieć. Trzeba stale wzrastać w łasce,miłości i dobrych uczynkach do których jesteśmy powołani.
Więc właśnie trzeba pełnić wole Ojca poprzez pełnienie dobra czyli spełnianie dobrych uczynków w stosunku do bliźnich. Jezus dał nam nowe przykazanie abyśmy się wzajemnie milowali-jak można bliźniemu okazać miłość inaczej jak poprzez dobry uczynek.Złe uczynki zaś oddalaja nas od Boga przezco oddalają od nas nasze zbawienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: So cze 09, 2007 7:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 2:31 pm
Posty: 78
Lokalizacja: małopolska
Smok Wawelski napisał(a):
Nowe narodzenie, które jest warunkiem zbawienia, oznacza stworzenie nas do dobrych uczynków, abyśmy w nich chodzili. Dlaczego? Ponieważ ZBAWIENIE NALEŻY SPRAWOWAĆ.

ale chyba zbawienie nie jest gwarantem tego,że będziemy pełnić dobre uczynki.Gdyby tak było same anioły krążyłyby obok nas.
Cytuj:
Wiara, która zbawia, prowadzi do nwego narodzenia, czyli zrodzenia do dobrych uczynków. Dlatego wiara bez uczynków oznacza, że zbawienie nie nastąpiło:.
Smoku chyba nie chcesz powiedzieć że nowonarodzeni pełnią tylko dobre uczynki-przecież też chyba jesteście czasem zazdrośni,nieżyczliwi,nieskorzy do pomocy,też sie pewnie kłócicie,zdradzacie,oszukujecie czyz nie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 7:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 6:16 pm
Posty: 105
Lokalizacja: Bytom
Oj!
Łaska dla mnie grzesznika to ulubiony temat. Tak jak jeden z braci, których znam powiedział "Ja bych móg durś godać o miłości Bożej".
I ja dorzucę najsłodsze słowa z Biblii.

Pan ma upodobanie w tych, którzy się go boją, Którzy ufają łasce jego
Ps 147:11

Dlatego okiełzajcie umysły wasze i trzeźwymi będąc, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa.
1P 1:13


Tuniu, zbawienie jest z wiary, z zaufania. Trzeba zaufać Jezusowi. Trzeba mu zaufać, że to zaufanie wystarczy. Dla nas zbawienie jest za darmo, ale to kosztowało życie Syna Bożego. Dla nas jest to może i proste, ale to nie było proste w Getsemane, poczytaj.

Napisałaś:

Cytuj:
Ale Jezus powiedział:"Nie każdy kto mi mówi Panie Panie zostanie zbawiony, ale ten kto czyni wole Ojca który mnie posłał"Wynika z tego,że aby być zbawionym trzeba sobie na to zapracować.


Bożą wolą jest zaufać Jezusowi.
W innym miejscu Jezus powiedział:

A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
Jan 6:40


Co to znaczy wierzy w niego?
Wierzyć, że mu się uda jego zamierzenie? Tak jak my mówimy "Uda ci się, wierzę w ciebie". Nie. Jezusowi trzeba zaufać, to jest Boża wola. Jeśli zaufasz mu będziesz przychodzić do niego ze wszystkimi problemami, ale będziesz również wierzyć, że jego słowa, wszystkie słowa są prawdą. On mówił co jest dobre a co złe, co warto wybierać a co odrzucać. Jeśli mu zaufasz pójdziesz za tym.

Szatan w ogrodzie Eden poddał w wątpliwość Bożą dobroć, przedstawił Go jako kłamcę, chciwego i chorego na władzę, jako tego który ludzi chce trzymać w niewiedzy i ciemności, jako tego, który nie chce dla ludzi prawdziwego dobra i szczęścia. Oni zwątpili i przestali ufać Bogu. Zjedzenie owocu było tylko wyrazem tego co stało się w ich sercach. Oni odrzucili Boga, uznali to co nałgał przeciwnik. A my wszyscy jesteśmy ich dziećmi. Czy jesteś w stanie powierzyć swoje życie Bogu?
Uklęknąć i powiedzieć, że pozwalasz Bogu zrobić ze sobą cokolwiek On zechce?
Żeby to zrobić trzeba mu zaufać, wierzyć, że On nas kocha.

Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.
Rz 5:8


Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich.
Jan 15:13


On udowodnił. że nas kocha, kto mimo tego nie ufa mu jest w tragicznym położeniu.
Zaufać mu - to jest przywrócenie więzi którą utraciliśmy.


Piszesz, że szatan wierzy.
Szatan wierzy, że Bóg jest jeden, a tak w ogóle to on wie rzeczy z których my niewiele wiemy, to prawda. Ale szatan nie ufa Bogu.
Jakub naucza tutaj, że wyznawanie słusznej doktryny niewiele daje. Potrzebna jest prawdziwa, żywa wiara. Zaufanie które sprawia, że człowiek wypełnia uczynki.

Gdy już człowiek zaufał Bogu to musi w tym zaufaniu trwać. Niewiele jest warte to, że człowiek zaufał 50 lat temu, niewiele jest warte, że ufał rok temu, dzień temu. Niewiele jest warte, że ufałem pięć minut temu, ważne czy teraz ufam. Czas mija, sekundy... czy teraz ufam... teraz ... i teraz... ciągłe teraz. Piotr wpadł w morze bo przestał ufać, przestraszył się...

Zastanawiamy się Tuniu kiedy człowiek naradza się na nowo. Ja narodziłem się na nowo gdy dotarło do mnie, że Jezus umarł zamiast mnie.
Bóg musi pomóc żeby człowiek mógł to pojąć, żeby ta prawda mogła przeniknąć nasze serca.
To jest wstrząs, zawsze. Łzy, wstyd, ale i wzruszenie i radość. Jeśli rozumiesz, że takie życie wiodłaś, że Ktoś musiał umrzeć za ciebie, nie będziesz już taka sama. Grzech już ci łatwo nie przyjdzie.

Gdzieś w krajach arabskich gdzie hazard jest surowo karany, pewien młody człowiek, mimo ostrzeżeń i próśb starej matki został przyłapany i osadzony na długie lata w więzieniu. Prawdopodobnie nie wyszedłby już stamtąd żywy. Można go było wykupić za wysoką kwotę, więc jego stara matka, której należał się już wypoczynek, harowała przez wiele miesięcy aby uzbierać te pieniądze. Gdy jej się udało, a jej syn w końcu wyszedł, zobaczył swoją matkę w opłakanym stanie. To był wstrząs. Zrozumiał ile jego wolność kosztowała. W krótkim czasie jego dawni koledzy zapraszali go znów do hazardu, ale on już się nie zgodził. Miał przed oczami cenę jaką zapłaciła jego matka za jego czyn.

Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli,
Tyt 2:11-12


Jeśli ktoś ci mówi, że uczynkami musisz czy możesz zapracować na zbawienie, to mówi nieprawdę.

Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy.
2P 3:18


Bóg jest wielki! Bóg jest dobry!

Niech cię Bóg błogosławi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: re
PostNapisane: So cze 09, 2007 10:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tunia03 napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Nowe narodzenie, które jest warunkiem zbawienia, oznacza stworzenie nas do dobrych uczynków, abyśmy w nich chodzili. Dlaczego? Ponieważ ZBAWIENIE NALEŻY SPRAWOWAĆ.

ale chyba zbawienie nie jest gwarantem tego, że będziemy pełnić dobre uczynki. Gdyby tak było same anioły krążyłyby obok nas.

Nie jest gwarantem, ponieważ nadal żyjemy w skażonych ciałach. Ale wraz ze zbawieniem otrzymaliśmy Ducha Świętego, a wraz z nim tzw. "zakon Ducha", czyli moc do pokonywania cielesności. Naszą sprawą jest współpracować w tym zakresie z Bogiem, bo nadal posiadamy wolną wolę. Przeczytasz o tym w Rozdziałach 6-8 Listu do Rzymian.

Tunia napisał(a):
Smok napisał(a):
Wiara, która zbawia, prowadzi do nwego narodzenia, czyli zrodzenia do dobrych uczynków. Dlatego wiara bez uczynków oznacza, że zbawienie nie nastąpiło:.

Smoku chyba nie chcesz powiedzieć że nowonarodzeni pełnią tylko dobre uczynki - przecież też chyba jesteście czasem zazdrośni, nieżyczliwi, nieskorzy do pomocy, też sie pewnie kłócicie, zdradzacie, oszukujecie czyz nie?

Otrzymanie zbawienia oznacza ratunek od wiecznego potępienia, ale nie oznacza natychmiastowej doskonałości. Jesteśmy zbawieni, choć nie jesteśmy doskonali. Jezus umierając w nasze miejsce wziął na siebie naszą niesprawiedliwość i poniósł karę za nas. Jego sprawiedliwość została przypisana każdemu, kto uwierzy Jezusowi i w Jezusa. Stąd pojęcie "usprawiedliwienia" - zostaliśmy usprawiedliwieni przez wiarę. Bóg patrzy na nas przez pryzmat sprawiedliwości swojego Syna, która została nam przypisana i którą przez wiarę włożyliśmy jako szatę zbawienia. Ta szata chroni nas przed potępieniem, ponieważ po nowym narodzeniu należymy do Jezusa.

"Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie" [Rzym. 8:1]

Nie jesteśmy doskonali - gdybyśmy mogli zasłużyć na zbawienie, to Jezus nie musiałby umierać za nas na krzyżu. Ale Bóg z łaski zaoferował nam ratunek przed potępieniem, który przyjęliśmy przez wiarę. Każdy, kto uwierzył, został uratowany. Jeśli tego stanu nie zaprzepaści i nie straci daru, który otrzymał, będzie w niebie z Panem na zawsze.

Nie jesteśmy doskonali. Jesteśmy zbawieni. Narodziliśmy się na nowo i to powoduje pragnienie oraz moc do podobania się Bogu. Nie zawsze z tej mocy korzystamy, ale gdy upadamy, to przychodzimy do Boga i uzyskujemy przebaczenie, a On oczyszcza nas od wszelkiej nieprawości na podstawie przymierza, które z nami zawarł i które potwierdził krwią swego Syna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: So cze 09, 2007 10:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 2:31 pm
Posty: 78
Lokalizacja: małopolska
Ja nie wiem czy to nie jest nadinterpretacja słów wyciągniętych z biblii i czy to nie bedzie nadużycie względem Jezusa.To co, jeśli popełnie jakis grzech to nie muszę zwijac się w wyrzutach sumienia,nie muszę gnać do spowiedzi i truchleć czy Jezus przyjmie mnie do siebie pomimo tych upadków.To wystarczy machnąć ręką i iśc dalej do przodu z pewnością,że już i tak jestem zbawiona? A sakramenty? " Ciało moje jest prawdziwym pokarmem a krew moja jest prawdziwym napojem i jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego nie będziecie mieli życia w sobie" Smoku o ile dobrze pamietam jest wbiblii coś takiego, ze do Jezusa przyszedł pewien człowiek i zapytał Go co ma czynić aby być zbawionym. Jezus odpowiedział mu cytując DEKALOG czyli stosując się do zakazów i nakazów danych przez Boga będzie zbawiony. Czyli nie powiedział mu a uwierzyłes to juz wystarczy. Mało tego człowiek ten powiedział,że wszystko to wypełnia więc Jezus nakazał mu jeszcze rozdać swoje bogactwo ubogim.Czyli jednak uczynki,


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 09, 2007 11:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tunia03 napisał(a):
Ja nie wiem czy to nie jest nadinterpretacja słów wyciągniętych z biblii i czy to nie bedzie nadużycie względem Jezusa. To co, jeśli popełnie jakis grzech to nie muszę zwijac się w wyrzutach sumienia, nie muszę gnać do spowiedzi i truchleć czy Jezus przyjmie mnie do siebie pomimo tych upadków. To wystarczy machnąć ręką i iśc dalej do przodu z pewnością, że już i tak jestem zbawiona?

Pewność zbawienia oznacza poczucie bezpieczeństwa i wolność od potępienia, ale nie oznacza lekceważenia świętości Boga. Wręcz przeciwnie. Duch Święty jest Święty. Gdy zamieszkuje w człowieku, taki człowiek nie macha ręką, gdy zgrzeszył. Nie musimy gnać do spowiedzi, tylko zwracamy się do samego Boga, żeby nas oczyścił i żeby osobista relacja z Nim wróciła do normy:

"Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy. Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości" [I Jana 1:6-9]

Tunia napisał(a):
A sakramenty? "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem a krew moja jest prawdziwym napojem i jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego nie będziecie mieli życia w sobie"

Sakramenty są tworem ludzkim wymyślonym przez pośredników, którzy ich udzielają. My mamy żywą i osobistą społeczność z Bogiem Ojcem przez Jezusa w Duchu Świętym. Łaska Boga nie potrzebuje żadnych widzialnych znaków. Jesli chodzi o Eucharystię, to rozmowa na ten temat była już w wątku "Eucharystia" i możesz ją poczytać tutaj:

http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... c&start=15

Ja Ci tylko powiem, że po Ostatniej Wieczerzy Jezus nazwał wino owocem winorośli, więc raczej nie zamieniło się w Jego krew, albo przynajmniej On nic o tym nie wiedział. Przeczytaj Mat. 26:27-29.

Tunia napisał(a):
Smoku o ile dobrze pamietam jest wbiblii coś takiego, ze do Jezusa przyszedł pewien człowiek i zapytał Go co ma czynić aby być zbawionym. Jezus odpowiedział mu cytując DEKALOG czyli stosując się do zakazów i nakazów danych przez Boga będzie zbawiony. Czyli nie powiedział mu a uwierzyłes to juz wystarczy. Mało tego człowiek ten powiedział,że wszystko to wypełnia więc Jezus nakazał mu jeszcze rozdać swoje bogactwo ubogim. Czyli jednak uczynki,

Uczynki nie dają zbawienia. Rozdanie bogactwa ubogim i naśladowanie Jezusa wymaga wiary, że Bóg zatroszczy się o potrzeby i że Jezus jest Tym, kogo warto naśladować. Czyli Nauczycielem. Czyli Mesjaszem. Trzeba w Niego uwierzyć. Przykład:

"(...) Zażądał wtedy światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa, i wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony? A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. I głosili Słowo Pańskie jemu i wszystkim, którzy byli w jego domu" [Dz. Ap. 16:29-32]

Czyli jednak wiara. Dopiero człowiek narodzony na nowo przez wiarę otrzymuje w Duchu Świętym moc do wypełniania przykazań, a wypełnianie przykazań jest objawem miłości do Boga. A komu wiele odpuszczono, ten bardzo miłuje. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N cze 10, 2007 8:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Tuniu, nikt kto tutaj odpowiedzial, nie pisal ze uczynki nie sa wazne czy nieistone. Piszemy o zbawieniu i o tym, ze jako ludzie z ziemi, sami z siebie nie jestesmy wstanie cokolwiek uczynic aby osiagnac czy byc zbawionym. Zbawienie dane jest od Boga, z nieba w Chrystusie. To wszystko, nic dodac nic ujac -"nie ma innego imienia danego ludziom"

Uczynki sa wazne, ale bez uwierzenia w Chrystusa, to czy ta wiara zbudowana jest na Chrystusie, czy moze jednak na tym co mozemy zrobic, nawet jak wierzymy w Chrystusa?

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL