frąfciu napisał(a):
Jak nie fizyka i architektura to matematyka. Co wy w Pismie wyczytujecie? Że Jezus przyjdzie na 1000 lat rządzić tutaj?
Oczywiście. Bo tak jest napisane i nie ma powodu rozumieć tego alegorycznie.
Cytuj:
To że Justyn tak myślał to nie znaczy że ja to jego myślenie muszę akceptować - drogi smoku. Tradycja właśnie na tym polega, żeby rzeczy prawdziwe odsiewać od fałszywych. Nawet więc Justyn mógł mylić się w swoich interpretacjach.
Ktoś się w sprawie 1000 letniego Królestwa mylił - albo Justyn lub Papiasz na przykład (czyli ci, którzy żyli albo jeszcze za życia apostoła Jana albo niedługo potem) albo np. Augustyn. Jedni i drudzy racji mieć nie mogą. Ale pisma Ojców Kościoła stanowią Tradycję, która jest wewnętrznie sprzeczna po prostu, drogi Frąfciu. Czy możesz podać te dzieła Ojców lub ich fragmenty, które są objawieniem Bożym na równi z Biblią? I przy okazji podaj te ich pisma, które nie są. Bo można się pogubić. Zwłaszcza, że późniejsi Ojcowie zarzucają wcześniejszym Ojcim herezję (chiliazm).
Cytuj:
A co do ciebie - to nie obawiasz się sądu Bożego, że Justyna czytasz? Czy samego 'czsytego" Pisma nie powinieneś tylko czytać?
A nawet więcej - ty na Justyna się powołujesz... O zgrozo sąd wisi nad tobą.
Tradycja nie jest dla mnie źródłem objawienia Bożego, więc sąd nade mną nie wisi. W przeciwieństwie do tych, którzy dodają cokolwiek do Słowa Bożego.
Cytuj:
Co do węża to unaoczniłem ci kosekwencje twojej interpretacji "dosłownej" tego co powinno się zuprełnie inaczej czytać. Ta "wężowa" interpretacja była zgodna z twoją wizją a nie z moją. Że wąż rzeczywiście był szatanem - to właśnie twój sposób myślenia-nadprzyrodzonej tym razem biologii. Chyba że w odniesieniu do węża myślisz inaczej...
To, co robisz, nazywa się "straw man argument" - czyli najpierw sam konstruujesz tezę, której Twój adwersarz nie postawił, a potem do niej strzelasz. Ale w ten sposób dyskutujesz sam ze sobą. Szkoda czasu chyba, nie?
Pozdrawiam