www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 2:35 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 605 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lip 28, 2014 9:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Nie wiem również, jakich "wszystkich Żydów" mają na myśli zwolennicy tego poglądu. Obecnych? Ówczesnych? Nie wiem również, czy chodzi o indywidualne nawrócenia tak jak teraz, czy o narodowe przebudzenie pod koniec Wielkiego Ucisku. Dlatego trudno udzielić bardziej precyzyjnej odpowiedzi.


Zapytałam o to, ale chyba nikt nie zrozumiał mojego pytania...ja zrozumiałam, że chodzi o obecnych Żydów i chyba to mieli na myśli moi rozmówcy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 07, 2014 11:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Tak sobie patrzę na wiadomości ze świata ostatnio i widać, jak schodzą się w jednym punkcie różne czynniki: groźba wojny światowej (Rosja zapalnikiem?), groźba pandemii okropnej choroby (Ebola), alarm wielu ekonomistów o nadchodzącej zapaści w związku z bańka kredytową no i niepokojące wiadomości z Yellowstone (od wielu miesięcy - choć nie wiadomo, czy z tego coś będzie już i na ile).

Czy możliwe jest, że jak ma się wypełnić 24 Mateusza, to "początek boleści" będzie obejmował wszystkie te wymienione znaki JEDNOCZEŚNIE?

Niedawno mnie olśniło, że Jezus mówi o równoczesnym występowaniu wszystkich tych znaków. A więc: wojna światowa, epidemie (albo pandemie, głód i trzęsienia ziemi (myślę, że w skali zdecydowanie powyżej 6.0). Dotychczas myślałam, że te znaki już były i są od jakiegoś czasu; bo dwie wojny światowe już były, straszne trzęsienia ziemi też (najsilniejsze i liczne w ostatnich latach). No epidemie - to może nie aż tak - tego mi brakowało. Sars był lokalnie w Azji - owszem śmiertelny ale nie na taką skalę, jakby mogło to być; ptasia grypa i świńska - też niezbyt. Mamy jednak teraz bardziej "obiecujący" scenariusz z ebolą :( i choć ponoć jest szczepionka w drodze, to w sytuacji masowych zarażeń nie będzie to skuteczne. Zanim szczepionka trafiłaby do masowej produkcji, może być ciężko; w Liberii zaczyna się panika i chaos. Próbuję sobie wyobrazić, co działoby się w jakimś cywilizowanym kraju Europy, albo nawet w kilku.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt wrz 12, 2014 5:43 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 12, 2014 9:14 pm
Posty: 6
Hej ,
moja wypowiedź pewnie będzie bardzo przypominała post Owieczki , bo mam podobne odczucia jak ona ... od jakiegoś czasu . Zawsze było we mnie w większym lub mniejszym stopniu zafascynowanie tematem pochwycenia kościoła , oczekuje tego od dawna , ale w ciągu ostatnich dwóch tygodni czuje się jakby Bóg kierował mój duchowy wzrok w te stronę , bardziej niż kiedykolwiek wcześniej . Jeszcze przed wrześniem miałam wrażenie ,że w tym roku , nadejdzie coś niedobrego , coś co nami potrząśnie i wydarzy się jeszcze przed porwaniem kościoła .Potem zaczęły się te dziwne odczucia dotyczące pochwycenia . Na początku podchodziłam do tego z rezerwą : jako że jestem osóbką emocjonalną pomyślałam , że to mogą być moje własne wymysły nakręcane wiadomościami ze świata ... ale to nie mijało . Zaczęłam się modlić aby Bóg mi dał mi jakąś odpowiedź , czy to pochodzi od Niego . Niedługo potem , gdy rozmyślałam sobie właśnie o pochwyceniu poczułam w sobie ogromną radość . Nie była to zwykła wesołość , to była jakby zupełnie bezpodstawna euforia . Miałam ochotę wykrzyczeć głośno , powiedzieć każdemu , że Pan jest blisko , że przyjdzie szybciej niż nam się do tej pory wydawało ... potem dużo nad tym myślałam , wciąż nie byłam pewna . Zdaje sobie sprawę , że wielu chrześcijan czuło to samo lata temu i nic się nie wydarzyło . Nie uważam się za kogoś o ,, proroczym darze '' ( chociaż się o to modliłam ) i nie jestem w stanie stwierdzić , czy to jest Boże czy są to tylko urojenia , które nie mają odzwierciedlenia w faktycznym stanie rzeczy . Na razie nie przestaje się modlić o ewentualne potwierdzenie , staram się nie popadać w paranoje ... Jakie jest wasze zdanie na ten temat ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 16, 2014 11:15 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Witaj kochana siostrzyczko :)

Nie zdążyłam Cię powitać w kawiarence, bo taki zakręcony czas mam ostatnio ale bardzo się cieszę, że jesteś tu. Twoje świadectwo mnie bardzo uradowało! Takie osoby (młode) są wspaniałym, żywym dowodem na to, że Pan powołuje niezależnie od wieku, daje mądrość i poznanie. Jesteś bardzo dojrzała, jak na swój wiek. Chwała Jezusowi za to!

Chcę Ci, Noemi, powiedzieć, że wiele osób ma takie szczególne odczucia ostatnio - nie jesteś jedyna. Właśnie odwiedziłam pewną siostrę (bardzo oddaną całym swoim życiem służbie dla Boga) i ona mi powiedziała coś ciekawego. Co roku w lecie i o tej porze ma takie prace typowe dla gospodyni do wykonania - obdarowuje tym ludzi potem i używa dla gości. Podczas tych prac ma zawsze bardzo dobry, cichy czas z Panem a potem wiele ludzi doznaje błogosławieństwa dzięki jej produktom. W tym roku Pan ją wstrzymywał bardzo wyraźnie, żeby już tego nie robiła ale trzeba powiedzieć, że ma jeszcze spory zapas z poprzednich lat. Ona nie wie, czy to ma znaczenie osobiste dla niej, czy ogólne. Ale to bardzo ciekawe. Ta siostra wiele słyszy od Pana, choć nie rozgłasza tego zbytnio - i w ogóle opiera się na Słowie Bożym w swoim codziennym życiu. Więc myślę, że naprawdę było to silne i wyraźne. Na pewno idą zmiany, i to takie szczególne. Nie wiemy jeszcze, jak długo tu będziemy, ale "Duch mówi do zborów".

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 16, 2014 4:14 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 12, 2014 9:14 pm
Posty: 6
Dziękuje za odpowiedź Mamo Muminka :)
Rzeczywiście , przykład tej kobiety wydaje się być bardzo ciekawy ... ja miałam zawsze problem z tą z niepewnością co do przeczuć rzeczywistych bądź urojonych . Bałam się wkładać w usta Boga czegoś, czego on nigdy nie powiedział ... chciałabym żeby Pochwycenie nastąpiło jak najszybciej ( jak zapewne każdy chrześcijanin ufający tej obietnicy ) . To że nie jestem jedyna jest dla mnie ogromnym pocieszeniem , potwierdzeniem że ,, coś w tym jest '' . Znaki czasu wskazują ,że nie jest to kwestia tysięcy lub setek lat( o czym już była mowa na tym forum ). Musze powiedzieć ,że z upływem czasu nabieram coraz większej pewności , że ujrzę Pochwycenie , jeszcze za mojego życia i , że stanie się to niedługo . Czy rzeczywiście tak będzie - czas pokaże . Pozdrawiam :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt wrz 16, 2014 5:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
Witaj Noemi,

Myślę, że wiele osób z tęsknotą patrzy w niebo wyczekując powrotu Pana. A tak a propos tych przeczuć, podobno Żydzi mesjańscy wierzą, że Pan powróci już na dniach, a swoje przekonanie opierają na krwawych księżycach. Oby...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn paź 27, 2014 12:03 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr wrz 17, 2014 5:38 pm
Posty: 43
Temat jest mi bliski, bo ostatnio żyję w ciągłym strachu, że Pochwycenie Kościoła mnie ominie. Boję się zresztą nie tylko o siebie, ale też o moich bliskich - o dzieci (nie mam pewności czy Mk 10:14 zawiera gwarancję, że one zostaną zabrane mimo, że nie znają Boga), o niewierzącego męża oraz o innych niewierzących członków rodziny i przyjaciół (którym niestety na razie nie umiem głosić Dobrej Nowiny :oops: ). Niedługo czeka moją rodzinę bardzo poważna przeprowadzka, a ja muszę się dosłownie zmuszać żeby myśleć o urządzaniu i planowaniu (chociaż kiedyś mnie to cieszyło!), bo gdzieś z tyłu głowy ciągle mam poczucie, że to wszystko jest "tylko na chwilę", więc na dobrą sprawę szkoda energii i lepiej oddać się modlitwie czy studiowaniu Pisma Świętego. Muszę się bardzo pilnować żeby swoją postawą nie gasić entuzjazmu męża, co jest dla mnie nie lada wyzwaniem. Czasem czuję, że mnie to wszystko przerasta!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn paź 27, 2014 7:01 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 12, 2014 9:14 pm
Posty: 6
Droga Parabolo , przynajmniej częściowo rozumiem twój strach . Nie miałam jeszcze okazji naprawdę bać się o zbawienie moich bliskich , ale często bałam się,że Bóg mnie zostawi na tej ziemi kiedy przyjdzie po swój kościół. Teraz staram się żyć tak aby ten dzień mnie ,,jak złodziej nie zaskoczył '' . Jeżeli jesteś zbawiona i trwasz w Panu nie masz powodu aby bać się w kwestii pochwycenia . Bardzo ci współczuje w sprawie twojej rodziny ... Ja mam szczęście , bo wszyscy moi bliscy są osobami wierzącymi . Jednak pamiętam jak moja mama martwiła się o mnie przed moim nawróceniem... a jeśli mogę spytać , w jakim wieku są twoje dzieci ? Z tego co piszesz wnioskuje ,że są jeszcze małe . Wiem ,że istnieje teoria zakładająca ,że podczas Pochwycenia te najmniejsze dzieci(które nie mają świadomości dobra i zła ) zostaną zabrane .Osobiście wierzę ,że to prawda i myślę , że nie musisz się o nie martwić . Jak sama pewnie zdążyłaś przeczytać nie tylko ty masz poczucie , że ,,to jest tylko na chwilę ''. Ja wciąż mam nadzieje ,że pochwycenie wydarzy się za mojego życia .Patrząc na wydarzenia ostatnich dni można wyczuć jak wszystko przyśpiesza ...Nie chcę używać wytartych frazesów typu ,,nie martw się'' , ale zapewniam cię ,że jeśli naprawdę kochasz Boga i chcesz mu służyć swoim życiem nie zostawi cię kiedy przyjdzie .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn paź 27, 2014 9:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr wrz 17, 2014 5:38 pm
Posty: 43
Noemi123 napisał(a):
Droga Parabolo , przynajmniej częściowo rozumiem twój strach . Nie miałam jeszcze okazji naprawdę bać się o zbawienie moich bliskich , ale często bałam się,że Bóg mnie zostawi na tej ziemi kiedy przyjdzie po swój kościół. Teraz staram się żyć tak aby ten dzień mnie ,,jak złodziej nie zaskoczył '' . Jeżeli jesteś zbawiona i trwasz w Panu nie masz powodu aby bać się w kwestii pochwycenia .


Ja też się staram tak żyć, ale ciągle mam wrażenie, że co chwila zawodzę - nie tylko grzesząc "świadomie", ale także poprzez zbyt płytką znajomość Biblii. Przeglądam forum i dociera do mnie, że powinnam bardziej odsunąć się od świata. Na pewne rzeczy, niby oczywiste, Bóg mi na szczęście otwiera oczy, a mi się aż płakać chce, że mogłam postępować wbrew Jego woli w takiej czy innej kwestii. Nie chcę być letnia, chcę być gorąca - wyrzekam się niewłaściwych filmów, muzyki, książek, a nawet odczuwam fizyczny ból, gdy widzę jak starsza córka ogląda złe bajki z moim mężem :cry:

Noemi123 napisał(a):
Bardzo ci współczuje w sprawie twojej rodziny ... Ja mam szczęście , bo wszyscy moi bliscy są osobami wierzącymi . Jednak pamiętam jak moja mama martwiła się o mnie przed moim nawróceniem...


Dziękuję. W mojej najbliższej rodzinie była tylko jedna wierząca osoba - moja babcia, ale niestety do samego końca w szponach KRK. W nieco dalszej rodzinie jest kilku praktykujących katolików, chociaż z mojej obserwacji wynika, że nie reprezentują sobą żywej wiary, a bardziej taką na zasadzie "w niedzielę msza, w piątek ryba na obiad, a na szkolne andrzejki/helloween/walentyki trzeba dzieci ładnie wystroić". Nie chcę ich oceniać, bo nie moja to rola, ale muszę przyznać, że są oni dla mnie dobrym anty-przykładem i między innymi obcowanie z nimi sprawiło, że zapragnęłam prawdziwego, opartego na Słowie Bożym, zbliżenia się do Boga.

Noemi123 napisał(a):
a jeśli mogę spytać , w jakim wieku są twoje dzieci ? Z tego co piszesz wnioskuje ,że są jeszcze małe . Wiem ,że istnieje teoria zakładająca ,że podczas Pochwycenia te najmniejsze dzieci(które nie mają świadomości dobra i zła ) zostaną zabrane .Osobiście wierzę ,że to prawda i myślę , że nie musisz się o nie martwić .


Dzieci mam małe - niemowlę i niespełna pięciolatkę. Starszej powinnam to i owo już opowiedzieć, ale musiałabym to zrobić wbrew woli męża...

Noemi123 napisał(a):
Jak sama pewnie zdążyłaś przeczytać nie tylko ty masz poczucie , że ,,to jest tylko na chwilę ''. Ja wciąż mam nadzieje ,że pochwycenie wydarzy się za mojego życia .Patrząc na wydarzenia ostatnich dni można wyczuć jak wszystko przyśpiesza ...Nie chcę używać wytartych frazesów typu ,,nie martw się'' , ale zapewniam cię ,że jeśli naprawdę kochasz Boga i chcesz mu służyć swoim życiem nie zostawi cię kiedy przyjdzie .


Kocham Boga, co nie znaczy, że nie miewam wątpliwości (im bardziej czuję się osamotniona w wierze - nie mam z kim o niej na "żywo" rozmawiać - tym większe dopada mnie czasem zwątpienie). Wierzę, że Jezus poprzez swoją ofiarę odkupił moje winy, ale wierzę też, że samo przyjęcie do wiadomości tego faktu, nie daje mi automatycznie zbawienia - w moim rozumieniu prawdziwa wiara to postawienie Boga w centrum i nieustanne dążenie do służenia mu, a tu już konieczne jest studiowanie Pisma i poddanie się pod boże prowadzenie - czy ja wystarczająco służę i daję się prowadzić, żeby Bóg chciał mnie do siebie zabrać? Czy posiadanie w sercu pewności zbawienia nie jest przejawem pychy? A z kolei czy wątpienie w pewność własnego zbawienia nie jest podważaniem wiary w obietnice boże? I bądź tu człowieku mądry :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lis 01, 2014 8:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2014 6:45 pm
Posty: 4
Jest jedna ważna sprawa którą trzeba wyjaśnić,bo jeśli nie da rady,to cała teoria pre-trib pada jak mucha od łapki.
Nie ma co ukrywac porwanie kościoła można śmiało nazwać 1 zmartwychstaniem!Poniewaz wszyscy wierzący wstają z grobów-do nieba.A co Biblia mówi o 1 zmartwychstaniu?
(4) I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. (5) Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. (6) Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.
Czyli w 1 zmartwychstaniu bd brać udział ci co nie wzieli znamienia bestii,zostali zabici przez antychrysta.
Można to jakoś pogodzić?
Prosze o pomoc.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lis 01, 2014 9:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Proszę bardzo. Pierwsze zmartwychwstanie to jest zmartwychwstanie zbawionych. Dlatego "Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat". Drugie zmartwychwstanie to jest zmartwychwstanie na sąd przed wielkim białym tronem, kiedy to grzesznicy zostaną osądzeni według swoich uczynków [Obj. 20:11-15].

Czyli pierwsze i drugie zmartwychwstanie to są kategorie jakościowe (zmartwychwstanie do życia i na sąd), a nie "numeryczne".

Pierwsze zmartwychwstanie jest procesem, który ma pewien porządek. Pan Jezus zmartwychwstał jako pierwszy, potem zmartwychwstaną zbawieni w czasie Jego przyjścia (po Kościół), a potem nastąpi koniec [I Kor. 15:22-26].

Gdyby Obj. 20:4-6 mówiło o zmartwychwstaniu Kościoła w czasie Pochwycenia, to mielibyśmy poważny problem. Tekst mówi, że w czasie Powtórnego Przyjścia Jezusa (z Kościołem) zmartwychwstaną ci, którzy "zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie" - z tego by wynikało, że w tym momencie zmartwychwstaną tylko męczennicy Wielkiego Ucisku. Pozostali wierzący w ogóle by nie zmartwychwstali (o nich tekst w tym miejscu nie mówi) i nie mieliby udziału w Pierwszym zmartwychwstaniu. A przecież wierzących należących do Kościoła umarło wiele milionów w historii, a większość z nich nie była męczennikami i oczywiście nie widziała posągu bestii na oczy.

Ponadto, jeśli "inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło 1000 lat", to by znaczyło, że wszyscy wierzący oprócz męczenników Wielkiego Ucisku nie mieliby udziału w 1000 letnim Królestwie. A przecież Kościołowi to jest obiecane [Obj. 2:26-28].

Poza tym, OPRÓCZ tych, którzy w tym momencie zmartwychwstaną, czytamy również o innej grupie, której dano prawo sądu [werset 4]. Kościół będzie sądził nawet aniołów [I Kor. 6:3; Judy 14-15]. Najwyraźniej ta grupa (Kościół) już wcześniej zmartwychwstanie i przyjdzie z Panem na ziemię [Obj. 19:11-16; Zach. 14:5].

Porwania Kościoła nie można nazwać "pierwszym zmartwychwstaniem". Jest jednym z etapów "pierwszego zmartwychwstania". Mam nadzieję, że teraz jaśniej.

Żeby się ewentualnie nie powtarzać, proponuję Ci zapoznanie się z nauczaniem pod adresem:

http://www.ulicaprosta.net/new/multimed ... cy-prostej

oraz wątkami dotyczącymi Pochwycenia i Powtórnego Przyjścia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N lis 02, 2014 3:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2014 6:45 pm
Posty: 4
Jest jeszcze jeden poważny problem z teorią pre-trib.
Dz 3:17-21
17. Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi.
18. A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał.
19. Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone,
20. aby nadeszły od Pana dni ochłody, aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa,
21. którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków.
(BT)

Jest napisane ze Jezus nie opuści nieba aż do odnowienia wrzechrzeczy.
Paweł pisze takze że Jezus opuści niebo podczas porwania.Odnowienie wrzechrzeczy bedzie po powtórnym przyjściu.

1 Tes 4:15-16 (werset, na ktorym opiera sie caly pretrybulacjonizm)
15. To bowiem głosimy wam jako słowo Pańskie, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli.
16. Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi.
1 Tes 4:17
17. Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem.
(BT)

Więc teoria pochwycenia oblubienicy przed uciskiem nie zgadza się z tym fragmentem Dz.Ap.
Liczę na pomoc.Z góry dziękuje.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lis 03, 2014 12:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
To nie jest problem z teorią pre-trib. To jest problem nieznajomości podstaw egzegezy Pisma w przypadku ludzi, którzy ten "problem" stawiają. Podstawy zostały podane w nauczaniu o eschatologii linkowanym przeze mnie powyżej.

Objawienie biblijne jest progresywne, czyli rozwija się od początku do końca. Dlatego nauczanie późniejsze jest oparte na nauczaniu wcześniejszym, a niezrozumiałe fragmenty objawienia wcześniejszego interpretujemy w świetle objawienia późniejszego.

Po pierwsze, w podanym przypadku apostoł Piotr mówi do nieodrodzonych Żydów o przyjściu przeznaczonego dla nich Mesjasza Jezusa i nastąpieniu Ery Mesjańskiej czyli odnowieniu wszechrzeczy. Nie mówi o przyjściu Jezusa po Kościół, bo w ogóle się tym nie zajmuje.

Po drugie, o ile Piotr wiedział już, że Pan przyjdzie po Kościół, bo tak obiecał [Jan 14:1-3] i że jedni będą wzięci, a inni zostawieni [Mat. 24:36-44], a uczniowie mają czuwać, żeby ujść przed wszystkim, co nastanie (w czasie Wielkiego Ucisku) i stanąć przed Synem Człowieczym, to "technologia" Pochwycenia Kościoła była jeszcze tajemnicą, i została objawiona dopiero apostołowi Pawłowi (który w momencie, gdy Piotr mówi te słowa, nawet się jeszcze nie nawrócił) [I Kor. 15:51-52]. Dlatego Piotr nie mówi o tym, że sam Pan zstąpi z nieba, żeby spotkać się z Kościołem na obłokach, ani o tym, że nie wszyscy członkowie Kościoła umrą.

Piotr mówi do Żydów o Żydach na podstawie objawienia, które w tym momencie było dane. My przeczytaliśmy już I Tes. 4:15-18 i I Kor. 15:51-52 (a nawet Objawienie Jana), ale w momencie cytowanego przemówienia Piotr korzystał z objawienia starszego, a nie nowszego, którego jeszcze nie znał.

Mam do Ciebie pytanie: Czy Ty rzeczywiście "liczysz na pomoc", czy jesteś zadeklarowanym post-trybulacjonistą i będziesz wyjmował nadal podobne "króliki z kapelusza"? :)

Bo jeśli na przykład stoisz "w rozkroku" i latasz od jednych stron internetowych do drugich, zbierając argumenty i przekazując dalej, to się po prostu mocno zmęczysz. Najlepiej byłoby zapoznać się z całością nauczania jednych i drugich, a następnie pomodlić się o to, żeby Ci Pan pokazał, co jest bardziej przekonujące.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 14, 2014 10:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2014 6:45 pm
Posty: 4
Witajcie!
Jest jeszcze jedna kwestia,której nie moge zrozumieć.Wielki ucisk to 3.5 roku z 7 letniego okresu ucisku.Pochwycenie ma być przed wielkim uciskiem czyli w połowie ucisku 7 letniego?Nie rozumiem tego,mógłby ktoś mi w tym pomóc.Wiem że pewnie bardzo wam truje ale bardzo będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lis 15, 2014 2:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pochwycenie może nastąpić w każdej chwili. Apostołowie wyraźnie spodziewali się, że nastąpi jeszcze za ich życia, ale tego nikt nie wie i dlatego zawsze mamy być gotowi.

Przed Wielkim Uciskiem to nie znaczy tuż przed, rok przed, ani dzień przed. Po prostu przed, bo nie będzie zapowiedziane żadnym znakiem i dlatego może nastąpić w każdej chwili. Jest tym bardziej prawdopodobne, im więcej jest znaków zapowiadających to, co ma nastąpić po Pochwyceniu - to wynika z logiki kolejności wydarzeń.

W sprawie Wielkiego Ucisku istnieje pewne nieporozumienie terminologiczne. Otóż Biblia nazywa Wielkim Uciskiem czas przypadający na drugą połowę 7-letniego okresu, który powszechnie określa się w literaturze Wielkim Uciskiem.

Stosując tę terminologię rzeczywiście można się pogubić. Dlatego prawidłowo powinniśmy mówić, że Pochwycenie nastąpi przed Dniem Pańskim rozpoczynającym się od początku 70 tygodnia Daniela. Można by to nazywać jakoś inaczej, ale skoro już wszyscy się tym terminem posługują, to jakoś musimy rozmawiać, żeby mówić o tym samym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 605 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL