www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 9:09 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 12:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Prosze o rozsjanienie...
Czy "panna poslubiona mezowi" oznacza zone czy niekoniecznie? Chodzi mi oczywiscie konkretnie o Marie i to jak przyszedl do niej Gabriel. Jest napisane, ze przyszedl do "panny poslubionej mezowi, ktoremu na imie bylo Jozef". A ona odpowiada: "jak to sie stanie, skoro nie zna meza"? Czy slowo "poslubiona" moze tu oznaczac cos innego niz "zona"?
Bo w jednej ksiazeczce dla dzieci, ktora opisuje narodziny Jezusa, jest, ze Jozef wybral sie do Betlejemu z "przyszla zona Maria" (oryginalnie jest z "poslubiona sobie malzonka") i rozgorzala dyskusja czy Maria byla juz wtedy jego zona, czy nie...
Czy jasno napisalam? Jak mnie ktos rozumie to prosze o danie troche swiatla... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:06 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dosłownie Gabriel przyszedł do dziewicy [parthenos] zaręczonej mężowi [aner] [Łuk. 1:27 interlinia].

W tamtych czasach w Izraelu kontrakt ślubny [ketuba] był podpisywany najpierw (tak jak dzisiejsze zaręczyny), a dopiero po pewnym czasie oblubieniec przychodził po oblubienicę (tradycyjnie ją "porywał") i wprowadzał do domu ojca, gdzie odbywały sie zaślubiny. Na bazie tej tradycji zostało oparte nauczanie o relacji Zbawiciela do Jego Oblubienicy [Kościoła].

Oficjalnie Maria była już żoną poślubioną w ramach przymierza, ale ich małżeństwo jeszcze nie zostało przypieczętowane po zaślubinach. Dlatego w momencie wizyty Gabriela była dziewicą i jeszcze "nie znała męża" (czyli jeszcze z nim nie współżyła) - stąd jej zdziwienie na wieść o poczęciu [1:34].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
dodatkowo do tego co napisał Smok, Maria była juz dosłowną męzatką gdy szła do Betlejem, gdyz Józef chciał ją odprawić gdy dowiedział się że jest brzemienna i Józef postanowił jedynie nie współzyć z Marią dopóki nie urodzi.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
To napisanie, ze Jozef pojechal do Betlejem z "przyszla zona" jest bledem czy nie? W Lukaszu jest: "Aby był spisany wraz z Marią, poślubioną sobie małżonką, która była brzemienna". Maria byla juz wtedy jego zona, czy nie? Nie prosciej bylo napisac, ze pojechal z zona, a nie z "poslubiona sobie malzonka"?
Nie jest to dla mnie jakis wielki problem, zebym po nocach spac nie mogla, ale chce miec jasnosc... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Zaraz, zaraz... Izajasz prorokowal, ze panna pocznie i porodzi syna... nie mezatka... :roll: Chyba ze to mialo byc, ze panna pocznie, a juz mezatka porodzi... :lol:
Ale namotalam, no nie? :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
itur napisał(a):
To napisanie, ze Jozef pojechal do Betlejem z "przyszla zona" jest bledem czy nie? W Lukaszu jest: "Aby był spisany wraz z Marią, poślubioną sobie małżonką, która była brzemienna". Maria byla juz wtedy jego zona, czy nie? Nie prosciej bylo napisac, ze pojechal z zona, a nie z "poslubiona sobie malzonka"? Nie jest to dla mnie jakis wielki problem, zebym po nocach spac nie mogla, ale chce miec jasnosc... :D

Według standardów ówczesnych była już jego żoną. Według standardów współczesnych była jego narzeczoną. Tłumacz interlinii pisze: "by został spisany z Mariam, zaręczoną mu będącą ciężarną" [Łuk 2:5 interlinia]. Próby przenoszenia tamtych określeń w nasz kontekst kulturowy kończa się sugestiami, jakoby Józef i Maria mieli nieślubne dziecko. :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 1:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
No to mi sie juz baaardzo rozjasnilo! Dzieki! :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 5:57 pm 
Offline

Dołączył(a): So paź 14, 2006 10:29 pm
Posty: 114
Oczywiście od już momentu zaślubin Józef i Maria byli małżonkami. Uroczystość ta składała się z publicznej ceremonii umowy małżeńskiej, zawartej wobec świadków. Od tego momentu oblubieńcy byli małżonkami i posiadali wszystkie prawa. Przenosiny oblubienicy do domu oblubieńca odbywały sie później, czasem nawet do pół roku, i połączone były z ucztą weselną.

Pewien kłopot z intertretacją przywołanego proroctwa Izajasza sprawia współczesnemu czytelnikowi termin "panna". Obecnie uznaje się powszechnie, że oznacza on osobę stanu wolnego. Natomiast właściwe znaczenie tego terminu dotyczy dziewicy. A zatem Maria, będąc prawnie zaślubioną małżonką Józefa, w chwili zwiastowania pozostawała nadal dziewicą.

Niestety i w tym przypadku interlinearne tłumaczenie R. Popowskiego nie jest precyzyjne. Werset z Ew. wg Łukasza 2:5 powinien brzmieć w przekładzie na język polski: "Aby się dać wpisać z Marią, poślubioną mu, która była brzemienna". A zatem nie zaręczoną, ale poślubioną.

Ponieważ zaślubiny były aktem publicznym, podobnie jak i samo wprowadzenie małżonki do domu męża, stąd błogosławiony stan Marii mógł rodzić podejrzenia otoczenia, że ciąża pochodzi z przedwczesnego zbliżenia. Tutaj zatem szukać należy źródeł zamiaru Józefa o opuszczeniu Marii. (Jarek napisał omyłkowo, że Józef zamierzał odprawić Marię - byłoby to mało szlachetne z jego strony). Mateusz powiada, że Józef będąc sprawiedliwym zamierzał potajemnie opuścić Marię [Mt 1:19]. W ten sposób zgodnie ze zwyczajem żydowskim nie narażał małżonki na niesławę, a nadto (przez ewentualny prywatny list rozwodowy) zwracał jej wolność.

Niestety tłumaczenie, z którego korzystał Jarek, i w tym miejscu nieco mija się z żydowskim prawem zwyczajowym. Czasownik "apoluo"oznacza bowiem dosłownie wypuścić, zwolnić, uwolnić. Gdyby Józef oddalił Marię, jak tłumaczy interlinia, tym samym uznawałby ją w oczach innych winną.

Trzeba również zwrócić uwagę na werset 20, jego fraza podaje: "nie bój się przyjąć małżonki swej". Niektóre starożytne rękopisy mają również dodatek "w dom". Przyjąć (gr. paralabein), wyrażenie pełne: 'przyjąć do siebie' (gr. para) = 'do domu swego', oznacza to tutaj: "urządzić uroczyste przenosiny do domu swego".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 15, 2006 10:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Marius masz tu oczywista rację co do postepowania Józefa w stosunku do Marii, gdy dowiedział się że jest brzemienna.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL