Kogut napisał(a):
Natomiast Smok:
Cytuj:
Nowe narodzenie to nie jest wyjątkowy przywilej, Kogucie. To jest warunek konieczny i wystarczający do zbawienia i oglądania Królestwa Bożego
Tylko co powiesz Abrahamowi, ktory ani zrodzony z ducha a wyglądający Królestwa? "Oczekiwał bowiem miasta mającego rzeczywiste fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg" (Hebr. 11:10). Więc czy tylko zrodzeni z ducha mogą być zbawieni?
Kogucie, po pierwsze, nie jesteś Abrahamem i nie żyjesz w czasach Starego Testamentu. Więc myśl o bardziej o sobie i o własnym nowym narodzeniu, nie zasłaniając się Abrahamem. Po drugie, Abraham został usprawiedliwiony z wiary [I Mojż. 15:6; Rzym. 4:3; Gal. 3:6] i tak jak wszyscy zbawieni Starego Testamentu jest przyjacielem Oblubieńca [Jan 2:39]. Dawid miał pewność zbawienia [Ps. 49:16; 116:9] i świadomość posiadania Ducha Świętego [Ps. 51:13]. Przed przyjściem Jezusa ludzie bywali zbawieni przez wiarę, choć Duch Święty nie był jeszcze wylany tak jak teraz, ponieważ Jezus nie był jeszcze uwielbiony [Jan 7:39]. Jezus powiedział wyraźnie, że bez nowego narodzenia nikt nie będzie oglądał Królestwa Bożego. To znaczy, że
nie ma takiej możliwości, żebyś bez narodzenia na nowo stał się dzieckiem Bożym i został zbawiony. Słowa Jezusa powinny Ci wystarczyć.
Kogut napisał(a):
Smok napisał(a):
Nie istnieją żadne "dwie nadzieje". Jest jedna.
Pod tym względem wolę posłuchać Jezusa, niz Ciebie, bo... chyba starasz się o 'wyłączność'. Przeczytaj Mat.5:3 - 'posiądą królestwo
niebios' a dwa wersety dalej: 'odziedziczą
ziemię'. Nie uwierze, ze niebo i ziemia jest tym samym
A czy Ty wiesz, że Żydzi nazywali Erę Mesjańską Królestwem Niebios, a z NT wiemy, że będzie ona trwała 1000 lat na ziemi? Królestwo Niebios ma pochodzić z niebios, a Król - Mesjasz przyjdzie w uwielbionym ciele, by w nim rządzić wraz ze zmartwychwstałym Kościołem. Królestwo Niebios ma swój wymiar duchowy, do którego wchodzą wyłącznie narodzeni na nowo z ducha, a gdy przyjdzie ono na ziemię (przyjdź Królestwo Twoje), narodzeni na nowo będą w nim w nowych (uwielbionych) ciałach.
Kogut napisał(a):
Smok napisał(a):
A kto ma prawo nazywać się dzieckiem Bożym?
Oczywiście, że tylko ten, którego Bóg uzna za takiego. Więc czy tylko zrodzonych z ducha? "... i on stanie się dla mnie synem, a ja dla niego ojcem...' powiedziano o niezrodzonym z ducha Salomonie w 1 Kron. 22:10. Czu Adam był zrodzony? Nic mi o tym nie wiadomo a jednak nazwano go 'synem Bożym' (Łuk.3:38 ). Nie tylko zrodzeni z ducha są przez Boga nazywani dziećmi Bozymi. Głębiej pomysleć nad Rzym.8:19-21 to dojdziesz do wniosku, że 'stworzenie' (nie synowie Bozy) wypatrują tychże aby też takimi się stać na podstwawie nadziei. Jakąż to nadzieję może mieć 'stworzenie' skoro nie jest ani synem Bożym ani zrodzonym z ducha? A jednak może mieć nadzieję... i ja właśnie taką mam.
Przykro mi, ale
Twoja nadzieja jest fałszywa. Różne istoty są w Biblii nazwane synami Bozymi - nawet aniołowie i nawet szatan [Job 1:6; 2:1]. "Synowie Boży" to jest dosyć pojemny termin i nie zawsze dotyczy on zbawienia. Zbawiony jest ten, kto jest dzieckiem Bożym (i w tym sensie synem Bożym) i współdziedzicem obietnic wraz z Chrystusem. Jedynie zrodzeni z Boga mają prawo nazywac się dziećmi Bożymi:
"Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga" [Jan 1:12-13]
"Napisałem wam, dzieci, gdyż znacie Ojca" [I Jana 2:14]
"Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał. Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest" [I Jana 3:1-2]
"Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego" [I Jana 3:10]
"Wy z Boga jesteście, dzieci, i wy ich zwyciężyliście, gdyż Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie" [I Jana 4:4]
Tylko dzieci Boże mają prawo zwracać się do Boga "Ojcze nasz". Żeby stać sie dzieckiem Bożym, trzeba się na nowo narodzić. Tylko wtedy syn Boży i dziecko Boże to to samo. Synowie Boży, którzy nie są jednocześnie dziećmi Bożymi, mogą być niezbawionymi ludżmi, aniołami Bożymi, aniołami upadłymi, królami, ale nie ma to związku z ich zbawieniem, o ile się nie narodzą z Boga.
Kogut napisał(a):
Cytuj:
wezwanie JHWH to położenie ufności w JHWH, który zbawia, czyli w Jezusie
To masło maślane. Jak pierwsza część zdania jest poprawna tak druga już nie. Biblia konsekwentnie określa Jezusa jako 'drogę do Ojca', 'pośrednika', 'kapłana', tego, który 'objawia' Ojca itp. Więc dla mnie nie: 'Czyli w Jezusie' tylko PRZEZ Jezusa.
Wiem, że nie chcesz przyjąć tego do wiadomości, ale Jeszua to jest właśnie JHWH, który zbawia. Przeczytaj sobie w jakimś tłumaczeniu biorącym pod uwagę Tetragram następujące fragmenty: Ps. 110:5-7; Oz. 1:7; Zach. 2:12-15; 12:10 (por. Jan 19:37); 14:5 i Iz. 48:12-16. I dobrze się zastanów, zanim zaczniesz kombinować, jakby tutaj ominąć proste znaczenie prostego tekstu.
Kogut napisał(a):
Cytuj:
Dzieckiem Bożym może sie stać tylko ten, kto przyjmie Jezusa jako JHWH, który zbawia i narodzi się na nowo z Boga, co jest równoznaczne z nowym narodzeniem z Ducha. Innej nadziei nie ma.
Zabrzmiało to jakbyś miał monopol na to, kto może być dzieckiem Bożym. Pozwól że mam inne zdanie.
Dostrzegam, że różnica między nami w tej dyskusji polega na ty, że mamy inny punkt widzenia na, właśnie 'zrodzenie z ducha' i celowość tego zrodzenia.
Kogucie, to Duch Święty ma monopol na to, kto może być dzieckiem Bożym. Zrodzenie z Boga daje prawo do nazywania siebie dzieckiem Bożym [Jan 1:12-13]. Zrodzenie z Ducha daje prawo do oglądania Królestwa Bożego [Jan 3:3]. Listy apostolskie nie pozostawiają żadnej wątpliwości:
"Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a On w nas, że z Ducha swojego nam udzielił" [I Jana 4:13]
Możesz kombinować na lewo i prawo, ale prawda jest taka, że
musisz się na nowo narodzić z Ducha Świętego, żeby uzyskać zbawienie. Innej drogi nie ma.
"Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić" [Jan 3:6-7]
Cytuj:
Odpowiedz Smoku na pytanie: Czy dziś byłbyś zrodzony z ducha gdyby Adam nie zgrzeszył? Gdzie byś żył i jaką nadzieję byś miał? Wiem, że to 'gdybanie' ale wnioski są dość proste, ktorych nie warto zaciemniać jakąkolwiek teorią...
Gdyby Adam nie zgrzeszył, to ja nie potrzebowałbym żadnej nadziei i żyłbym na nieskażonej Ziemi. Ale Adam zgrzeszył i wszystko zostało skażone, dlatego każdy z nas i wszelkie stworzenie potrzebuje wyzwolenia z niewoli skażenia [Rzym. 8:20-21]. Dlatego to, co skażone, musi oblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w to, co nieśmiertelne [I Kor. 15:53]. Stąd konieczność nowego narodzenia z Ducha i zmartwychwstania ciał, a potem stworzenia nowego, nieskażonego nieba i nowej, nieskażonej Ziemi, na której sam Bóg zamieszka ze swoim ludem [Obj. 21:3-5].