www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 11:35 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 12:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn lip 31, 2006 12:17 pm
Posty: 3
Jak to jest właściwie z tym grzechem niewybaczalnym (grzechem przeciwko Duchowi Św.). Słyszałem i czytałem tyle różnych interpretacji, że mam spory zamęt w tej sprawie (wiele sprzecznych ze sobą nauczań).Spodziewam się, że tu znajdę odpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 12:45 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 9:59 am
Posty: 281
Quark napisał(a):
Jak to jest właściwie z tym grzechem niewybaczalnym (grzechem przeciwko Duchowi Św.). Słyszałem i czytałem tyle różnych interpretacji, że mam spory zamęt w tej sprawie (wiele sprzecznych ze sobą nauczań).Spodziewam się, że tu znajdę odpowiedź.


Najprościej mówiąc grzechu tego byli winni niektórzy współcześni Panu Jezusowi Żydzi, przypisujący jego cuda mocy szatana. Z Pism wiedzieli, że znaki potwierdzające nadejście Królestwa to otwieranie oczu ślepym, przywracanie sprawności chromym. Woleli jednak nazwać Boga diabłem niż przyznać, że nie mieli racji i są grzesznikami. Można powiedzieć, że jest to ostatnia faza sprzeciwu wobec własnego sumienia i światła otrzymanego od Boga. Kiedy nazywa się światłość ciemnością, a przyjaciela przeciwnikiem nie ma już ratunku.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 31, 2006 2:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Najlepiej byłoby poszukać odpowiedzi w samym Piśmie oczywiście, i to w tych fragmentach, które pośrednio lub bezpośdrenio poruszają kwestię. Rzeczywiście interpretacji jest sporo. Zacznijmy od słów samego Jezusa:

"Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, rozprasza. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będzie ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi nie będzie odpuszczone. A jeśliby ktoś rzekł słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mówił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone ani w tym wieku ani w przyszłym" [Mat. 12:30-32]

"Zaprawdę powiadam wam: Wszystkie grzechy będą odpuszczone synom ludzkim, nawet bluźnierstwa, ilekroć by je wypowiedzieli. Kto by jednak zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nie dostąpi odpuszczenia na wieki, ale będzie winien grzechu wiekuistego. Bo mówili: Ma ducha nieczystego" [Mar. 3:28-30]

"Powiadam wam: Każdy, kto mnie wyzna przed ludźmi, tego i Syn Człowieczy wyzna przed aniołami Bożymi. Kto zaś zaprze się mnie przed ludźmi, tego i Ja się zaprę przed aniołami Bożymi. Każdemu, kto powie słowo przeciwko Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone; lecz kto by bluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, temu nie będzie odpuszczone" [Łuk. 12:8-10]

Mamy tutaj 3 fragmenty stanowiące spójne wypowiedzi, w których kolejne zdania są połączone wyrazami "dlatego", "a jeśliby", "ale temu" [Mateusz]; "kto by jednak", "ale będzie", "bo mówili" [Marek]; "kto zaś", "lecz kto" [Łukasz] ( u Łukasza brakuje takiego łącznika brakuje między 2 a 3 zdaniem, ale wydaje mi się, że wypowiedź stanowi tutaj całość). Są podane następujące działania mające związek z grzechem przeciwko Duchowi Świętemu.

Mateusz: Działanie przeciwko misji Jezusa (rozpraszanie), bluźnierstwo czyli znieważanie Ducha Świętego, mówienie przeciwko Duchowi Świętemu.

Marek: Blużnierstwo przeciwo Duchowi Świętemu (bo faryzeusze, do których mówił te słowa, posądzali Go o działania szatańskie).

Łukasz: Zaparcie się Syna Człowieczego (co spowoduje zaparcie się takiego człowieka przez Syna wobec Ojca).

Kontekstem wypowiedzi cytowanej przez Mateusza jest gwałtowny sprzeciw faryzeuszy wobec misji Jezusa jako Mesjasza, który nastąpił po tym, jak Jezus wypędził demona z opętanego niemowy [Mat. 12:22-42]. W tej sytuacji faryzeusze oskarżyli Jezusa, że wypędza demony moca Belzebuba. Dlaczego posunęli się do tego? W żydowskich egzorcyzmach panowała zasada, że aby wypędzić demona, należało najpierw ustalić jego imię. Ponieważ demony zwykle przemawiają przez osobę opętaną, w przypadku ludzi o możliwości mówienia da się to zrobić. W żydowskiej teologii nauczano, że gdy przyjdzie Mesjasz, będzie w stanie wypędzać demony nawet z osób, które są nieme [A. Fruchtenbaum, "The Footsteps of The Messiah"]. Od momentu nadejścia Królestwa Bożego można to robić w mocy Ducha Świętego przez post i modlitwę [Mar. 9:29].

Widząc, co się stało, "zdumiony był cały lud, i mówił: Czy nie jest to Syn Dawida [Mesjasz]?" [12:23]. Lud czekał jednak na opinię swoich religijnych przywódców w tak ważnej sprawie. W tym momencie faryzeusze wiedzieli już, że to jest Mesjasz i mieli dwa wyjścia: albo to przyznać publicznie, albo jakoś wyjaśnić wyjście demona z niemego człowieka. Wybrali świadome odrzucenie Mesjasza. Jezus odpowiada na te zarzuty w wersetach 25-37, na co oni żądają znaku mimo, że właśnie go przed chwilą zobaczyli! [12:38]. Wtedy Jezus odmawia znaku i zapowiada im sąd: " Królowa z Południa stanie na sądzie wraz z tym pokoleniem i potępi je; bo przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tutaj więcej niż Salomon" [12:42].

Co z tego wynika dla nas? Jezus mówi o ludziach, którzy z pełną świadomością odrzucili Go jako Mesjasza, zasłaniając się żądaniami kolejnych znaków i stosując tłumaczenia, które nawet z punktu widzenia logiki są bezsensowne ("jak może szatan szatana wypędzać?" [Mar. 3:23]), byle tylko nie uwierzyć, że oto Mesjasz stoi pośród nich. Marek relacjonuje to samo wydarzenie, tylko trochę krócej.

Łukasz relacjonuje wypowiedź Jezusa na temat obłudy takiej jaką przejawiali faryzeusze (którzy Go odrzucili) [12:1-3], potem mówi o strachu przed ludźmi i o bluźnierstwie (znieważeniu) Ducha Świętego, które jest związane z zaparciem się Syna Człowieczego. I tutaj dochodzimy do "chrześcijańskiej" części zagadnienia. Apostoł Jan pisze o tym, że odrodzony człowiek może popełnić grzech śmiertelny:

"Jeżeli ktoś widzi, że brat jego popełnia grzech, lecz nie śmiertelny, niech się modli, a Bóg da mu żywot, to jest tym, którzy nie popełniają grzechu śmiertelnego. Wszak jest grzech śmiertelny; nie o takim mówię, żeby się modlić. Wszelka nieprawość jest grzechem; lecz nie każdy grzech jest śmiertelny" [I Jana 5:16-17]

Czyli odrodzony człowiek może popełnić grzech śmiertelny, a wtedy apostoł odradza modlitwę w społeczności za tekiego człowieka. Co to może być za grzech i jak się może wiązać z bluźnierstwem (zniewagą) wobec Ducha Świętego?

"(...) Jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy [trwamy w grzechu], nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego" [Hebr. 10:26-31]

Trwanie w świadomym (dosłownie: dobrowolnym) grzechu, który nie jest wynikiem upadku, ale po prostu umiłowania grzechu (przed czym ostrzegają apostołowie, podobnie jak przed umiłowaniem świata) jest śmiertelnie niebezpieczne i należy je jak najszybciej zakończyć upamiętaniem i oczyszczeniem przez krew Chrystusową [I Jana 1:6-9]. Albowiem:

"(...) gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć. Nie błądźcie, umiłowani bracia moi" [Jak. 1:15]

Nie wolno trwać w dobrowolnym, świadomym grzechu (uwaga: nie mówimy o upadku w wyniku słabości - z takich upadków Bóg nas zawsze podnosi), ponieważ on wreszcie dojrzeje i zrodzi śmierć. Śmierć oznacza odpadnięcie od Boga "na własne życzenie".

"Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych - którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz cudownych mocy wieku przyszłego - gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko" [Hebr. 6:4-6]

Uważam, że uporczywe trwanie w dobrowolnym grzechu jest stanem, który w konsekwencji może doprowadzić do znieważenia Ducha Świętego [Ducha łaski], który nas usiłuje wprowadzić w prawdę o naszym grzechu i uratować. Działa on również przez wierzących współbraci, którzy dla dobra grzesznika powinni reagować:

"Bracia moi, jeśli kto spośród was zboczy od prawdy, a ktoś go nawróci, niech wie, że ten, kto nawróci grzesznika z błędnej drogi jego, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów" [Jak. 5:19-20]

Temu służy między innymi procedura z Mat. 18:15-18, która może posłużyć jako ostateczny impuls dla krnąbrnego brata, a jest albo kompletnie ignorowana tam, gdzie istnieje tolerancja dla grzechu, albo nadużywana do doraźnych celów politycznych.

To tyle. Mam nadzieję, że coś wyjaśniłem. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 04, 2006 9:14 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Jesli chodzi o ludzi, to zgrzeszyc przeciwko Duchowi Świętemu, może jedynie wierzący.

Jesli ktos przyjmie Jezusa jako Pana i Zbawiciela, a zaprze sie przed ludźmi w czasie próby aby chociazby zachować "twarz", to i Pan nie przyzna sie do takiego człowieka "i się powstydzi'.

Jesli ktos otrzyma dar aby słuzyć innym i w ten sposób oddawać będzie Chwałę Bogu, to gdy używać go będzie dla własnej, ten zginie.

Jesli ktoś uznaje Pana, a kłamie wobec ludzi, ten kłamie wobec Ducha Świętego. A jesli liczy że to mu ujdzie na sucho, to wystawia na pokuszenie (próbę) Ducha Świętego.

Lecz zawsze taki człowiek ma czas na upamiętanie, a nie upamięta sie bez powrotu do wiary, że Bóg Jest, słyszy i działa oraz przypomnienia jak to sie stało, że Pan złozył ofiarę za niego.

Człowiek, który nigdy nie uznał Pana i nie unaje także złego, to mimo nieuznawania jest pod działaniem ducha Szatana, który jest bogiem tego świata.
Choc taki niewierzący grzeszy, to nie jest wstanie zgrzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu. Jest w stanie róznie zgrzeszyć ale wciąż mozna powiedzieć że ma drogę do Pana otwartą.

Lepiej jest sie komus nienarodzic (cieleśnie) niz zgrzeszyc tym grzechem, Ten grzech jest w synach zatracenia, którzy nigdy nie narodzili sie z Ducha Bożego w którym jest Życie, a narodzili się z martwego ducha zwodniczego.
Tacy ludzie działają w kosciele i wobec ludzi uznają Pana jako Zbawiciela, jednak by zwodzić i tym samym odciągać od Chrystusa. O nich Jezus powiedział, że sami nie wchodzą a innym wzbraniaja i nakładają ciężary, których sami nie dzwigają. Żyja dzięki oddawanej im chwale i dzieki złu które sie panoszy na świecie porywając serca poszukujące Boga, albo chociazby sprawiedliwości i pokoju do działania w róznorakich wojnach.

A nie przeminie ten świat dopóki wszystko nie wyrosnie i nie dojrzeje, jak też nie dopełni sie liczba wybranych.

Z tego co sam moge powiedzieć o sobie, to lepiej jest gdy nikogo na siłe nie nawracam, gdyż jesli nie Pan pociągnie a ja, to działam wbrew Duchowi Świetemu, zbiżając się niebezpiecznie do tego grzechu.
"I czynił bym wtedy (jak to Jezus określił) uczniów swoich dwakroć gorszymi niz ja"

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 14, 2006 2:23 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
Dobrze, że Quark ruszył ten temat. Ja też miałem z tym zamęt, bo na przykład zwolennicy Toronto i Pensacoli często sięgali po ten argument wobec tych,którzy się z nimi nie zgadzali (powątpiewali lub kwestionowali, że to jest od Boga)Najczęściej szedł w ruch ten fragment (wymieniany już w tym temacie) gdzie faryzeusze zarzucali Jezusowi, że wypędza demony mocą Belzebuba.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 1:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 22, 2006 1:07 pm
Posty: 1
Lokalizacja: Mysłowice
A co z Ananiaszem I Safirą. Był to grzech przeciwko Duchowi świętemu czy po prostu brak poznania świętości Boga i autorytetu apostoła ? Sam często zmagałem się z pokusą odrzucenia Ducha Świętego i nie wiem czy było to spowodowane próbą oszukania mnie przez szatana bo jak już przychodził z jakiegoś powodu bo coś zawaliłem to proponawał mi właśnie wyrzeczenie się Boga i przejście na jego stronę. Z drugiej strony jest jeszcze fragment o o obracaniu łaski Boga w rozpustę i złe zrozumienie wolności w Duchu w drugim liście Judy 1/4 oraz o błędzie Balama jako korzystanie z daru Bozego dla własnej korzyści (Piotra 2 rozdział). Pokusy przecież to oznaka zdrowej wiary bo znaczy to, że diabłu zależy ciągle na powstrzymaniu wierzącego w rozwoju, a przecież nie możemy ocenić czy coś jest z diabła czy Boga bez Ducha Świetego i szczerości przed Bogiem. Tak apropo kąkol i przenica to rośliny bardzo do siebie podobne (na początku przed kwitnieniem) dlatego Pan zakazał sługom zbierania go ze względu na mozliwosć pomylenia się. Nie możemy tego do końca ocenić czy ktoś zmierza do przeciwstawienia się Duchowi, a więc idzie za antychrystem czy też sczerze idzie z Chrystusem. Nie mamy takiej władzy poznawczej. :roll: :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 2:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pistolet napisał(a):
A co z Ananiaszem I Safirą. Był to grzech przeciwko Duchowi świętemu czy po prostu brak poznania świętości Boga i autorytetu apostoła?

Kluczowe jest to, czy Ananiasz i Safira byli w stanie jeszcze się upamiętać czy już nie [Hebr. 6:6]. Z tekstu wynika, że nie mieli na to czasu, natomiast nie wynika, że ich zatwardziałość przekroczyła "granicę upamiętania", o której wyżej pisałem. Podobnie jest w przypadku I Kor. 11:30, gdzie Paweł pisze o ludziach, którzy zachorowali lub zasnęli (umarli) w wyniku niegodnego spożycia Wieczeczy Pańskiej. Z określenia "zasnęli" można by wnioskować, że zostali osądzeni przez Pana w taki sposób, że umarli w Chrystusie, aby kiedyś nie zostali osądzeni i potępieni wraz ze światem [I Kor. 11:31-32]. Osobiście uważam, że z tekstu Dz. Ap. 5:1-11 nie można wnioskować, że Ananiasz i Safira popełnili grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

Cytuj:
Sam często zmagałem się z pokusą odrzucenia Ducha Świętego i nie wiem czy było to spowodowane próbą oszukania mnie przez szatana bo jak już przychodził z jakiegoś powodu bo coś zawaliłem to proponawał mi właśnie wyrzeczenie się Boga i przejście na jego stronę.

Takie propozycje są normalne, podobnie jak próby zastraszenia i oszukania, że popełniłeś grzech przeciwko Duchowi Świętemu i właściwie, to już nie masz czego u Boga szukać. Najważniejszym wyróżnikiem jest tutaj szczery żal za grzechy i pragnienie upamiętania. Czasem żal już jest, a pragnienia upamiętania jeszcze nie ma. Jest niewygoda z grzechem i tęsknota za relacją z Bogiem, której kiedyś już zaznaliśmy [Hebr. 6:5]. Jeśli takie objawy sie pojawiają i są szczere, to - jak mówią lekarze anestezjolodzy - "będzie żył".

Cytuj:
Z drugiej strony jest jeszcze fragment o o obracaniu łaski Boga w rozpustę i złe zrozumienie wolności w Duchu w drugim liście Judy 1/4 oraz o błędzie Balama jako korzystanie z daru Bozego dla własnej korzyści (Piotra 2 rozdział). :roll:

Piotr pisze o ludziach, którzy się zapierają Pana [II Piotra 2:1], stali się bezbożni [2:9] i są ponownie uwiklani w coś, z czego kiedyś zostali uwlonieni. Trwają w świadomym [dosł. dobrowolnym] grzechu, o czym pisze autor Hebr. 10:26-31. Moment przejścia "granicy zatwardziałości" jest znany wyłącznie Bogu, a my możemy go rozpoznać wyłącznie po objawach. Dlatego należy jak najszybciej wyznawać grzech i nie chodzić w ciemności, oszukując siebie i próbując okłamać Boga [I Jana 1:5-9].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 23, 2006 10:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Ananiasz i Safira skłamali. Od kłamstwa zaczęło się zgrzeszenie. Może to dla niektórych mało, ale wystarczy, gdyz "owocem kłamstwa jest grzech."

Oboje mogli zatrzymac tyle ile chcieli, i dac tyle ile uwazali, ale skłamali wobec ludzi i Ducha Świętego. Tym kłamstwem zaparli sie wszystkiego, to i po co ich dar złozony u stóp apostoła?

Mogli nie dowierzać mimo tylu cudów, a jednak zostali zbici. To wskazuje, że wierzyli a zaparli sie Ducha Świętego i to z chciwości. Czy będa potępieni na sądzie? Hmm... kazdy kto Pana przyjmuje jest pod Jego osądem, a Duch Chrystusowy potępił. Uwazam że pomarli w grzechach, a nie zasneli Chrystusie.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 8:18 am 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Mogli nie dowierzać mimo tylu cudów, a jednak zostali zbici.

Jarku,powielasz błąd wielu pokoleń chrześcijan.W Biblii nigdzie nie jest napisane,że zostali zabici.Wyzionęli ducha i tyle.
Owszem,mogli zostać zabici przez Boga(co wydaje mi się jednak trudnym do przyjęcia),ale najprawdopodobniej zmarli na zawał czy inny udar na skutek przerażenia jakie ich ogarnęło,kiedy dotarło do nich,co zrobili.
Nie chcę tworzyć tu jakiejś teorii,ale twierdzenie,że zostali zabici,jest już tylko interpretacją ludzką,nie wynikającą wprost z Biblii. :)

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 8:58 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Cytuj:
Dlaczego zmówiliscie się aby kusić Ducha Pańskiego? Oto nogi tych, którzy pogrzebali męza twego, są u drzwi i ciebie wyniosą. I upadła zaraz u stóp jego [apostoła] i wyzionęła ducha.

Czy to był zawał, Adamie, czy według Ducha Pańskiego mówil Piotr: "i ciebie wyniosą"?

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 9:30 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jarek napisał(a):
Ananiasz i Safira skłamali. Od kłamstwa zaczęło się zgrzeszenie. Może to dla niektórych mało, ale wystarczy, gdyz "owocem kłamstwa jest grzech." Oboje mogli zatrzymac tyle ile chcieli, i dac tyle ile uwazali, ale skłamali wobec ludzi i Ducha Świętego. Tym kłamstwem zaparli sie wszystkiego, to i po co ich dar złozony u stóp apostoła? Mogli nie dowierzać mimo tylu cudów, a jednak zostali zbici. To wskazuje, że wierzyli a zaparli sie Ducha Świętego i to z chciwości. Czy będa potępieni na sądzie? Hmm... kazdy kto Pana przyjmuje jest pod Jego osądem, a Duch Chrystusowy potępił. Uwazam że pomarli w grzechach, a nie zasneli Chrystusie.

Jarku, z Twojej wypowiedzi wnioskuję (przynajmniej tak Cię zrozumiałem), że jeśli zostałeś zbawiony, widzisz Boże działanie, a nastepnie popełnisz jakiś grzech (np. postępując wbrew przykazaniom Pisma - chciwość, kłamstwo cy cokolwiek), a potem umrzesz i nie zdążysz się upamiętać w tej sprawie, to umrzesz w swoich grzechach. Na czym polega Twoja pewność zbawienia, o ile ją posiadasz?

P.S.

W którym miejscu jest napisane, że Ananiasz i Safira zaparli się Ducha Świętego? Wskaż je wyraźnie, proszę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 8:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Zawsze zapieramy sie gdy kusimy Pana i wystawiamy na próbę Ducha Świetego. Grzech zaczął się od przyjęcia kłamstwa i to nierozumiejąc na czym to kłamstwo ma polegać, a jedynie na tym że Adam postapił wbrew przykazaniu Boga. Przynajmniej tak rozumiem to co się wydazyło według pism na początku.

Zobacz, ale w dziejach jest tylko jeden tak dokładnie spisany przypadek. W innych juz tak nie jest, a Paweł pisze aby wydalac ze społeczności jak ktos nie chce się odwrócic od grzechu, a tu mamy doczynienia z odebraniem zycia za to że kusili Ducha Świętego. Powiedz sam, dlaczego?

Nie grzeszyli obcując z tą samą płcią, nie grzeszyli w żaden inny sposób a jedynie kłamstwem wystawili na próbę.

Co ciekawe dość często jest mi zarzucane że bronię nie tych co potrzeba i że po złej stoję stronie, a tu i teraz jest odwrotnie. :)

Wybacz Smoku że tak i nie po "twojemu", ale ...

:)



Na pytania co do pewności zbawienia powiem tylko tyle że pewność mam nie z uwagi na siebie ale z uwagi na Chrystusa. Lącząc zaś obie kwestie, to Pan patrzy na to ile kto ma i dostał, i według tego tez czyni a nie pod szablon. Nie każdy więc kto skłamie odda ducha i umrze za zycia, a przez chociazby zrozumienie u siebie dlaczego nie warto kłamać może uczynic nastepny krok do Żywota.

Wszak na końcu jest napisane:

Cytuj:
I wielki strach ogarnął cały zbór i wszystkich, którzy to słyszeli.


Ja usłyszałem, a ostanio nachodziła mnie chęc żeby posłużyć sie kłamstwem wobec znajomego (a nie wobec Ducha Świętego, no bo przecież w znaczeniu słów to ogromna róznica) i tym samym wymusic na znajomym odpowiednie zachowanie. A jednak te mysli nie były Boże i zgodne z tym co przyjałem i choć może stracę i może będę miał kłopoty, to jednak warto.

Hej )))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 10:47 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ananiasz i Safira najprawdopodobniej usłyszeli Ewangelię taką jaka ona jest i również mieli pewność zbawienia z uwagi na Chrystusa. Dzisiejsi chrześcijanie kłamią często w gorszy sposób niż oni, a wielu notorycznie łamie przykazania, a jednak nie padają trupem na miejscu zaraz po dokonaniu oszustwa na przykład. Piotr nie powiedział, że oto Bóg zabija Ananiasza i Safirę, skazując ich na wieczne potępienie. Czytaj dokładnie tekst. Ananiasz umarł usłyszawszy określenie swojego grzechu [5:5], a Safirze Piotr powiedział, co zrobiła i objawił jej rychłą śmierć fizyczną. Nic ponad to. Sąd nad obojgiem w postaci odebrania im życia [biologicznego] wzbudził strach w Kościele. Podobnie było z niektórymi Koryntianami, którzy przystępowali do Wieczerzy Pańskiej w sposób niegodny i byli za to sądzeni przez Boga w ciele - jedni chorowali, inni umierali. Ale nie jest napisane, że wszyscy oni umierali w stanie potępienia.

Zwykłe trzymanie się tekstu chroni nas czasem przed tworzeniem domysłów, które mogą mieć niebezpieczne skutki np. w postaci nauczania, które w swojej skrajnej formie odbiera zbawienie każdemu, kto właśnie zgrzeszył w jakikolwiek sposób w wyniku upadku (a nie przekroczył granicę zatwardziałości serca po trwaniu w dobrowolnym grzechu).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 8:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Czyli sugerujesz że ot tak umarli a mowa o smierci do Safiry była jedynie proroctwem? Bo dla mnie proroctwo to tez cos więcej niz uprzedzenie faktów, ale słowa od Boga

To co sugerujesz to dla mnie tez jedynie domysł i nie połaczony z innymi faktami i wiedzą która tu nie inaczej ale reprezentujesz. Nie zastanawia mnie czemu w jednym przypadku naciągasz coś jako zgodne z ogólnym przesłaniem i nauczaniem płynącym z pism a w drugim przypadku unikasz tego jak Ognia ;)

Ja nie stwierdziłem że Pan na sąd ich nie wskrzesi, bo wskrzeszeni będa wszyscy; ani że bedą wrzuceni do Ognia wraz ze Smokiem. Wskazałem jedynie że Bóg odebrał im zycie natychmiast po kuszeniu Ducha Świetego i jest tu dla mnie "płynaca" w mym zyciu nauka. A to że umrzec każdemu przyjdzie, to nie jest wymówka, bo człowiekowi dane jest raz się urodzić raz umrzeć i raz zmartwychwstać. Tak samo z dolegliwosciami czy nawet z chorobami, bo Tymoteusz chociazby cierpiał na żęłodek i Paweł nie pisał aby sie modlił o uzdrowienie do Pana, ale pił wodę z rozcięczonym winem.

hmm... To wszystko Smoku, co mam do powiedzenia, a jesli są wzajemne niezrozumienia, to udajmy sie do Pana... razem

)))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 25, 2006 8:54 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:
Czy to był zawał, Adamie, czy według Ducha Pańskiego mówil Piotr: "i ciebie wyniosą"?

Nie napisałem,że był.To przypuszczenie a nie pewnik.Tak samo,jak pisanie,że Pan ich zabił.
Wsio. :wink:

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL