www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt maja 10, 2024 7:53 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 398 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona

Czy mamy przestrzegać dziesięciu przykazań Bożych
tak 73%  73%  [ 19 ]
nie 27%  27%  [ 7 ]
nie wiem 0%  0%  [ 0 ]
Liczba głosów : 26
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 17, 2006 9:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Lisie, myślę, że dochodzimy do ważnych konkluzji. Cieszę się, że wspólnie.


Zaczynam się zastanawiać, co się stanie, gdy już dojdziemy?
:lol: :lol: :lol:

Cytuj:
Czy chodzi mu o to, że Koryntianie muszą świętować Paschę, skoro do Kolosan napisał, że nie muszą świętować Szabatu ani świąt [Kol. 2:15-16]?


No, jeśli przyjmiemy za apostołem, że te wszystkie święta i sabaty doroczne i cotygodniowe są cieniem i że w Chrystusie znalazły wypełnienie, a lud Boży jest Chrystusie z definicji - to nie ma wyjścia - trzeba być przaśnym na okrągło i nie kwasić, jak lis, dla przykładu. A świętować, kto chce, może.

Cytuj:
Punkt pierwszy (bałwochwalstwo) wydaje się być jasny. Punkt drugi (krew) według mnie dotyczy morderstwa, ponieważ wstrzymywanie się od spożywania krwi pozostaje w ramach zadławionego, podanego osobno. Punkt trzeci (nierząd) najprawdopodobniej dotyczy wszystkich aktów seksualnych dokonywanych poza małżeństwem - zwłaszcza, że nierząd duchowy zawierałby się w osobnym punkcie czyli w bałwochwalstwie. Punkt czwarty (zadławione) najwyraźniej dotyczy spożywania mięsa z jego krwią.


Nie był bym sobą, gdybym nie wykorzystał okazji. Widzisz, jeśli te trzy - bałwochwalstwo, morderstwo i nierząd - są tak pierwszorzędne dla Żydów, to byłoby niezwykle dziwne i niezrozumiałe, by nierząd [gr. porneia, hebr. ervah] rozumieć tylko jako grzechy seksualne dokonywane poza małżeństwem, a więc z wyłączeniem cudzołóstwa - jak twierdzisz. Dobrze wiesz , że nie wszystkie grzechy nierządu, czyli wszeteczeństwa [ervah] były karane śmiercią w zakonie Mojżeszowym, zaś grzechy cudzołóstwa [ na'aph] zawsze. Jest to jakiś argument za włączeniem cudzołóstwa do kategorii nierządu, prawda?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 9:21 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Ostanio słuchałem gościa, który prowadzi dom publiczny. Ma zonę, która jest najlepszą dziwczyną domu. Mówi że ona tak chce i że jest to jej zawód. Ona tez sie zgadza aby on współzył z innym dziewczynami które tam pracują.

Gdy był zapytany czy przeszkadza mu to że jego dziewczyna oddaje sie klientom, powiedział że byłby obłudny gdyby zabraniał jej a sam robił jak robi. No, w ten sposób czy nie sa czyści wobec siebie?
Ja powiem tak że umysł "zydowski" lubi takie kruczki prawno-słowne a ci ludzie nie są w slubie choć sa ze sobą.


Człowiek który upawia nierząd, uprawia jedynie nierząd.
Człowiek który jest w slubie czystosci, a uprawia nierząd jest o wiele bardziej winny, bo przeciez... łamie ślub.

Napisałem to co napisałem, poniewaz takie słowne dywagacje prowadzą czasem do tworzenia mniejszych i wiekszych zakonów postepowań i wcale niekoniecznie zgodnych z Zakonem Chrystusa.

)))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 11:28 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
lis napisał(a):
Cytuj:
Lisie, myślę, że dochodzimy do ważnych konkluzji. Cieszę się, że wspólnie.

Zaczynam się zastanawiać, co się stanie, gdy już dojdziemy?
:lol: :lol: :lol:

Hmm... Myślę, że będzie dobrze. Możemy więcej zobaczyć i pozbyć się pewnych stereotypów. Tradycja teologiczna nie jest specjalnością jednej denominacji. Akurat w omawianym temacie wiele nauk jest opartych na tradycji przekazywanej w seminariach i szkołach biblijnych. Ich weryfikacja na podstawie Słowa Bożego może być błogosławieństwem.

Cytuj:
Cytuj:
Czy chodzi mu o to, że Koryntianie muszą świętować Paschę, skoro do Kolosan napisał, że nie muszą świętować Szabatu ani świąt [Kol. 2:15-16]?

No, jeśli przyjmiemy za apostołem, że te wszystkie święta i sabaty doroczne i cotygodniowe są cieniem i że w Chrystusie znalazły wypełnienie, a lud Boży jest Chrystusie z definicji - to nie ma wyjścia - trzeba być przaśnym na okrągło i nie kwasić, jak lis, dla przykładu. A świętować, kto chce, może.

No właśnie - czyli widać, że przykazania o przaśności ludu Bożego i nie zakwaszaniu go grzechem, które zostały umieszczone w Torze, są aktualne dla nas dzisiaj, tylko w sposób zinterpretowany przez Mesjasza i wyłożony przez Pawła. A świętować Paschę kto chce, może. I świętowano Paschę wspólnie (obrzezany Paweł i nieobrzezani Koryntianie) 14 dnia Nisan aż do czasu, gdy Konstantyn zrobił swoje "porządki", a Pascha została spoganizowana i stopniowo przerobiona na Wielkanoc.

Cytuj:
Nie był bym sobą, gdybym nie wykorzystał okazji. Widzisz, jeśli te trzy - bałwochwalstwo, morderstwo i nierząd - są tak pierwszorzędne dla Żydów, to byłoby niezwykle dziwne i niezrozumiałe, by nierząd [gr. porneia, hebr. ervah] rozumieć tylko jako grzechy seksualne dokonywane poza małżeństwem, a więc z wyłączeniem cudzołóstwa - jak twierdzisz. Dobrze wiesz, że nie wszystkie grzechy nierządu, czyli wszeteczeństwa [ervah] były karane śmiercią w zakonie Mojżeszowym, zaś grzechy cudzołóstwa [na'aph] zawsze. Jest to jakiś argument za włączeniem cudzołóstwa do kategorii nierządu, prawda?

Czyżbyś chciał "okrężną drogą" wrócić do dyskusji o rozwodach? Jeśli tak, to ja zdania w tej kwestii nie zmieniłem. Gdyby Tora była dla nas prawem państwowym obowiązującym w ustroju teokratycznym, jak to było w Izraelu pod Starym Przymierzem, to małżeństwa byłyby zawierane tak jak wtedy i kamienowalibyśmy cudzołożników. Interpretacja prawa rozwodowego z V Moj. 24:1 w Starym Przymierzu podana przez Jezusa na prośbę faryzeuszy obowiązywała w Izraelu jako państwie teokratycznym i jurystykcji Tory. Nowe Przymierze powoduje czasowe zawieszenie niektórych przykazań. Gdybyśmy mieli wątpliwości, w jaki sposób dotyczy to przykazań związanych z rozwodami, to mamy nauczanie Pawłowe, które rozwody przewiduje tylko w jednym wypadku (małżeństwa mieszane w sytuacji zastanej i z inicjatywy strony niewierzącej), natomiast w przypadku małżeństw wierzących jest napisane, żeby "żona męża nie opuszczała, a mąż się z żoną nie rozwodził" [I Kor. 7:10-11], że brat związany z żoną nie powinien szukać rozłączenia [I Kor. 7:27] że [wierząca] żona jest związana tak długo, dopóki żyje jej [wierzący] mąż [I Kor. 7:39]. Fragment I Kor. 7:12-16 jest skierowany do "pozostałych", natomiast co najmniej od wersetu 24 - do braci. Stąd moje nawiasy kwadratowe.

W I Kor. 7:10 Paweł powołuje się na Pana i nie przywołuje "powodu wszeteczeństwa" jako furtki dla rozwodu. Dlaczego? Bo pisze do nieobrzezanych, których jurysdykcja Tory nie dotyczy (tak jak nas) i którzy nie zawierali małżeństw w taki sposób, żeby od momentu podpisania ketuby do momentu zaślubin pływał jakiś znaczący okres, w którym byli już małżonkami, ale jeszcze się nie znali (czyli nie współżyli) - patrz Józef i Maria. My też nie zawieramy dzisiaj małżeństw w ten sposób.

Odpowiedziałem na pytanie. Ale jeśli mamy wrócić do tamtego tematu, to nie w tym wątku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 4:20 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Cytuj:

No, w ten sposób czy nie sa czyści wobec siebie?

A co im po takiej ''czystości''?W tej ''czystości'' i tak idą prostą drogą do piekła.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 18, 2006 8:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
No własnie, Adamie: w tej czystości.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 22, 2006 2:51 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Witam Smoku Wawelski.
Dyskusja z Lisem ciekawa ,znowu sie wlacze jezeli pozwolisz.

Chcialbym ,na poczatek ,troche zajac sie znaczeniem laski w zwiazku ze slowami :

"A zakon [Prawo] wkroczył, aby się upadki pomnożyły; gdzie zaś grzech się rozmnożył, tam łaska(CHARIS) bardziej obfitowała" [Rzym. 5:20]

Czytamy:

J 1:17 Bg "Albowiem zakon przez Mojżesza jest dany, a łaska i prawda przez Jezusa Chrystusa stała się."

Rz 6:14 Bg "Albowiem grzech panować nad wami nie będzie; bo jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską."

Laska pojawila sie wpierw jako Szechina w momencie dania Izraelowi Prawa i byla z Izraelem przez ~1500 lat ,jako BOSKI Duch Chrystusa ,prowadzacy do OSOBY MESJASZA ,ktora to Osoba PRZYNIOSLA PELNIE LASKI bedacej pozostawionym po Jej smierci , Jej LUDZKIM DUCHEM uwalniajacym od mocy grzechu i smierci i dajacym NOWE SERCE ,czyniacym czlowieka wierzacego w Jezusa ,zanurzonego w Nim ,NOWYM DUCHOWYM STWORZENIEM.

Ci ktorzy mieli zakon(zyjacy od Mojzesza do Chrystusa) tez zyjac "pod Prawem" byli "pod laska".
Byla to laska potrzebna im ,aby POZNAC GRZECH i nie ZAKONCZYC ZYCIA pod jego NIEODWRACALNA WLADZA.
Teszuwa i Naham-ZAL ZA GRZECHY oraz NAWROCENIE OD GRZECHU doprowadzaly Zydow do NIETRWANIA W STANIE GRZECHU , doprowadzaly do CYKLICZNEGO (nie stalego)ZRYWANIA JEGO MOCNYCH WIEZOW i zycia cielesnego Zyda w stanie pozwalajacym Bogu optymalnie WYPELNIAC SWOJ PLAN zarowno dla zycia "JEDNOSTKI IZRAELASKIEJ" ,jak i dla CALEGO NARODU IZRAELA.
Jednakze starotestamentowy dar laski nie mial mocy wywolania METANOI-PRZEMIANY CZLOWIEKA CIELESNEGO W CZLOWIEKA DUCHOWEGO -czyli w takiego w ktorym Zywy Bog moze nie tylko DZIALAC(W CIELESNYM TEZ MOZE),ale moze takze-a wlasciwie przede wszystkim- MIESZKAC W NIM PRZEZ CALA WIECZNOSC i wspolnie z nim ZYC ZAWSZE..

Wraz z przyjsciem Mesjasza na WSZYSTKICH GRZESZNIKOW-czy to Zydow ,czy gojow-zostal wylany .POTEZNIEJSZY DAR LASKI -LASKA WYWOLUJACA W KAZDYM GRZESZNIKU OSTATECZNA,INDYWIDUALNA PRZEMIANE DUCHOWA.
Przemiane o charakterze ontologicznym ,podczas ktorej pierwszy byt ludzki-CIELESNY- staje sie drugi/innym bytem ludzkim -DUCHOWYM.

W przypadku laski starotestamentowej grzech MOGL CYKLICZNIE POWRACAC ZE SWOIM PANOWANIEM i niszczyc stary byt ludzki -czlowieka cielesnego.
W darze laski nowotestamentowej MOC GRZECHU ZOSTALA OGRANICZONA-zniszczona .
Grzech w NOWYCH STWORZENIACH BOGA-ludziach duchowych- juz nie panuje BO MA TAKA MOC-. jak panowal w ludziach cielesnych.
Grzech moze co najwyze odzyskiwac-I NAWET ODZYSKAC- panowanie w ludziach duchowych ,.ale juz nie dlatego ,ze ma taka moc nad NOWYM STWORZENIEM BOGA,ale dlatego ,ze ludzie duchowi MAJA MOC PRZEKAZANIA GRZECHOWI WLADZY NAD SOBA -moga grzechowi PRZEKAZAC swoja moc nad grzechem OTRZYMANA -W AKCIE NOWEGO NARODZENIA-OD CHRYSTUSA.

Hbr 10:29 Bg "Co się wam zda? Jakoż sroższego karania godzien jest ten, kto by Syna Bożego podeptał i krew przymierza, przez którą był poświęcony, za pospolitą miał, i Ducha łaski zelżyl?"

To co napisalem powyzej to bardzo indywidualny wymiar laski ,ale laska posiada i wymiar spoleczny, czy zbiorowy.

Hbr 8:8-12 Bg
(8 ) Albowiem ganiąc Żydów, mówi: Oto dni idą, mówi Pan, gdy uczynię z domem Izraelskim i z domem Judzkim przymierze nowe. (9) Nie według przymierza, którem uczynił z ojcami ich w dzień, któregom ich ujął za rękę ich, abym ich wywiódł z ziemi Egipskiej; albowiem oni nie zostali w tem przymierzu mojem, a Jam ich zaniedbał, mówi Pan.
Przetoż toć jest przymierze, które postanowię z domem Izraelskim po tych dniach, mówi Pan:
Dam prawa moje w myśl ich i na sercach ich napiszę je, i będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim.
I nie będzie uczył żaden bliźniego swego, i żaden brata swego, mówiąc: Poznaj Pana; albowiem wszyscy mię poznają, od najmniejszego z nich aż do największego z nich.
(12) Bo miłościw będę nieprawościom ich, a grzechów ich i nieprawości ich nie wspomnę więcej. (13) A gdy mówi: Nowe, pierwsze czyni wiotchem; a to, co wiotszeje i zestarzeje się, bliskie jest zniszczenia


Pan w czasach Swojego przyjscia na ziemie zawarl przymierze nie tylko z kazdym z nas-czy to z Zydem ,czy to z gojem-On zawarl przymierze takze ZE SWOIM LUDEM I Z NARODAMI GOJOW.
PRZYMIERZE O CHARAKTERZE ZBIOROWYM.
Fragment z Hebrajczykow mowi o Nowym Przymierzu z z Ludem Izraela-Narodem Wybranym.
Przymierze to polegalo na tym ,ze WSZYSCY ZYDZI OTRZYMALI NOWE POZNANIE PANA W SWOJE SERCA -PRAWO WEWNETRZNE.
Stali sie dojrzalym w swoich sumieniach narodem ludzkim-mogacym ,tak jak wczesniej goje ,osadzac w swoich wnetrzach co dobre ,a co zle.

W TAKI SPOSOB LASKA ROZLALA SIE WSROD IZRAELA.
Izrael stal sie MORALNIE ,WEWNETRZNIE gojem!

Odtad Izraelita moze juz byc niewierzacym W MOC PRAWA czlowiekiem-(W STARYM PRZYMIERZU NIE MOGL TAKIM BYC!) ,bo bedzie sadzany nie wedlug znajomosci Prawa spisanego-Mojzeszowego-ale wedlug prawa wewnetrznego ,ktore jest JUZ WYSTARCZAJACE U NIEGO -wystarczajace do poznania dobra.
Nie wazne ,czy Zyd .zyjacy w wiekach po Jezusie ,przestrzega sabatu ,czy uczestniczy w zyciu synagogi ,czy zyje wedlug zwyczaju ojcow.
O tym co jest dobre,przez XX wiekow, uczy go teraz jego ludzkie serce ,jego ludzkie sumienie ,UCZYNIONE W NIM PRZYMIERZEM CHRYSTUSOWYM 2000 LAT TEMU.

A tak LASKA BOGA ROZLALA SIE "SPOLECZNIE" W SWIECIE GOJOW:
Mt 12:16-21 BT
„Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali.(17) Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:(18 ) Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom.(19) Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.(20) Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.(21) W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.

Mesjasz przyniosl gojom nowy rodzaj prawa-WSZYSTKIM GOJOM ,KTORZY MIELI ZAPELNIC ZIEMIE PRZEZ NASTEPNE WIEKI.

W czasch Jezusa liczba ludzi nie przekracza zapewne 200 milionow.
Narodow jest stosunkowo niewiele.
W nastepnych wiekach maja sie pojawic nowe narody ,a od XX wieku na Ziemi maja zyc juz nie miliony ,ALE MILIARDY ISTOT LUDZKICH.
Bog to przewidzal ,DLATEGO PRZEZ MESJASZA ,ZAWARL Z PROTOPLASTAMI PRZYSZLYCH GOJOW ZBIOROWE PRZYMIERZE NOWEGO PRAWA.

1.Narody w Jego Imieniu nadzieje beda mialy.
2.Narody beda Jego uczniami poprzez zanurzenie w Imieniu Trojjedynego Boga.
Zas tak to rozumiem:
Goje mieli swoj czas w ktorym mogly wyczuc Boga ,ale nie w sensie MORALNYM ,ale w sensie POZNANIA KIM JEST.
W sensie moralnym, goje mieli prawo wewnetrzne WPISANE ukazujace IM CO JEST DOBRE ,A CO ZLE.
Goje jednakze NIE ZNALI PRAWDZIWEGO BOGA co w miare uplywu czasu prowadzilo do ich coraz wiekszego OSOBISTEGO ZNISZCZENIA.
Przymierze z gojami-NADANIE IM PRAWA PRZEZ JEZUSA- mialo powstrzymac ich degeneracje wewnetrzna.
Jezus postanowil wlaczyc gojow -jako zbiorowosci-w zasieg SWOJEGO KROLESTWA.
Oto jak to widze?
Krolestwo dane zostalo wpierw Izraelowi-TYLKO TEN NAROD MIAL KROLA JHWH.
Izrael jednak chcial miec ludzkiego krola ,zmusil zatem Boga do pewnego rodzaju abdykacji-na co Bog pozwolil mimo sprzeciwu Samuela.
Bog zgodzil sie na ziemskiego wladce jako na NAMIESTNIKA -KROL IZRAELA MIAL BYC JEGO REPREZENTANTEM WSROD NARODU WYBRANEGO.
Taka sytuacja jednakze nie miala trwac wiecznie!
JHWH mial powrocic na tron Izraela.
Czas Jezusa TO CZAS POWROTU BOGA NA TRON IZRAELSKI I CZAS POSZERZENIA JEGO KROLOWANIA NA GOJOW.
W czasie Jezusa konczy sie czas "namiestnictwa" i "bezkrolewia" w Izraelu.
Krolestwo zostaje poszerzone ,a Krolem calego Krolestwa -I ZYDOW I ZANURZONYCH W IMIENIU JEZUSA GOJOW-zostaje Mesjasz Izraela-Bog JHWH.

W Dz 15:14 czytamy:
Bg "Szymon powiedział, jako Bóg najpierwej wejrzał na pogany, aby z nich wziął lud imieniowi swemu."

Z tego fragmentu wynika ,ze Bog rozszerza w Nowym Przymierzu Izrael Bozy -jako Swoj Lud-takze na kraine gojow.
Rozszerza poprzez zanurzenie ich w Imieniu Trojjedynego[Mt28:19]
Te narody przez Ewangelie ,ktora dotarla do nich ,zostaly zwiazane wiara w Trojjedynego Boga-stajac sie uczniami Boga JHWH-KTORY STAL SIE ICH KROLEM.
Do Zydow zostaly dolaczone narody chrzescijanskie i WSPOLNIE TWORZA ONE PELNY LUD BOGA-IZRAEL BOGA -MAJACY JEDNEGO KROLA W NIEBIE.
Pawel napisal:
Rz 11:25 Bg
"Bo nie chcę, abyście nie mieli wiedzieć, bracia! tej tajemnicy, (żebyście nie byli sami u siebie mądrymi), iż zatwardzenie z części przyszło na Izraela, póki by nie weszła zupełność pogan."

Czesc Izraela-z wyjatkiem nowonarodzonej resztki-zostala zatwardzona ,aby pelnia gojow mogla wejsc.
Czesc Izraela nie przyjela wiary w Mesjasza i nie przyjela laski INDYWIDUALNEGO NOWEGO NARODZENIA ,ABY NARODY GOJOW MOGLY WEJSC DO KROLESTWA JEDYNEGO BOGA JHWH-ROZSZERZONEGO IZRAELA BOGA.

Ja zaleznosc te tak oto widze:
Gdyby caly Izrael uznal Mesjasza np w takim oto sensie ,ze resztka narodzila sie na nowo ,a pozostala czesc narodu zostalaby zniszczona np przez Rzymian ,W JAKICHS INNYCH POGROMACH ,CZY WYMARLA NA SKUTEK JAKIEJS ZARAZY ,wtedy owa resztka stanowilaby i cielesny i "duchowy" Izrael bedacy CALYM NARODEM ZYDOWSKIM.
Bylby to jedyny NAROD W PELNI NALEZACY DO MESJASZA A JEGO WIARA W NIEGO BYLABY JEGO NARODOWA WIARA.
Bog do tego nie chcial dopuscic.
Chodzilo Bogu o to ,aby Mesjasz nie stal sie wlasnoscia JEDNEGO NARODU.
Mesjasz mial nalezec DO WSZYSTKICH!
Nie Izrael mial przyniesc wiare w Boga swiatu ,ale ZYDZI ODRZUCENI PRZEZ TEN IZRAEL!
W TEN SPOSOB KROLESTWO I KOSCIOL ZYJACY W JEGO WNETRZU MIALY MIEC CHARAKTER UNIWERSALNY ,A NIE ZYDOWSKI.
Bardziej przez to "gojowski"!
Bog zatem postanowil zostawic cielesny Izrael(nie NISZCYC GO)jako swiadectwo Swojego zmilowania nad nim.
Postanowil do tego cielesnego Izraela ,jako zaczatku Swojego Krolestwa,dolaczyc INNY LUD ,SPOSROD "NARODOW GOJOWSKICH".
I tak 2000 lat temu zrodzilo sie ROZSZERZONE Krolestwo Boga-Izrael Boga-obejmujace Zydow i nowe narody przyjmujace chrzescijanstwo!
PONIEWAZ BOG ZATWARDZIL SERCE ZYDOW ,ODEBRAL IM TEZ KROLESTWO I DAL NA POCZATEK INNEMU NARODOWI-HELLENOM/GREKOM-KTORZY WYDALI NA SWIAT JEGO OWOCE-PRZEZ CO ROZUMIEM ,ZE POJELI I SKODYFIKOWALI ,NA PODSTAWIE PISM NT, NOWA -podstawowa DOKTRYNE KROLESTWA BOGA-doktryne o Trojjedynym Bogu i boskosci i czlowieczenstwie Jezusa-ORAZ PRZEKAZALI ,ZAPISANE W ICH JEZYKU, NOWE PISMA ,WRAZ Z dolaczonymi do nich STARYMI, JAKO PISMA MAJACE ODTAD BYC PODSTAWA PRAWA KROLESTWA BOGA-standardem dla narodow chrzescijanskich-PRAWA ZINTERPRETOWANEGO NA NOWO PRZEZ MESJASZA DO WYMIARU JEGO POSZERZONEGO KROLESTWA.
Te prawa mialy odtad miec wplyw na rozwoj zycia spolecznego jednostek ,oraz na zatrzymanie zniszczenia moralnego serc gojow w wielu narodach ,ktorym to grozilo!

To jest moje pojmowanie laski Nowego Przymierza zarowno w wymiarze indywidualnym ,jak i spolecznym/zbiorowym.
Takim pojmowaniem sie dziele.
Pozdrawiam
P.S.
Przepraszam za duze litery :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 24, 2006 5:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 5:29 pm
Posty: 351
Lokalizacja: Ww
przyjaciel


Jestem ciekawa co na to ,powiedział by Zyd ortodoks.Szkoda ,że t u nie ma takiego odmiennego zdania.

>>>>>>
Pozwole sobie ,tak na "goraco" podjąć temat
Co to znaczy --nietrwanie w stanie grzechu, jak mozna
to zauważyc ,czy zaliczasz to tylko do uczynków ,czy
do przyjecia przez wiare.?

>>>>>>
Cytuj:

Jednakze starotestamentowy dar laski nie mial mocy wywolania METANOI-PRZEMIANY CZLOWIEKA CIELESNEGO W CZLOWIEKA DUCHOWEGO -czyli w takiego w ktorym Zywy Bog moze nie tylko DZIALAC(W CIELESNYM TEZ MOZE),ale moze takze-a wlasciwie przede wszystkim- MIESZKAC W NIM PRZEZ CALA WIECZNOSC i wspolnie z nim ZYC ZAWSZE..
>>>>>>>

inaczej mówiąc
zakon dawał łaske --poznania grzechu i nie pozostawania
pod jego Wladzą.


Łaska poznania grzechu nie dawała Mocy -Przemiany
człowieka cielesnego w Człowieka Duchowego w którym Duch Zywego Boga moze i działac i Mieszkac

W cielesnym może działac ,ale nie może Mieszkac

>>>>>>>>
Cytuj:

W przypadku laski starotestamentowej grzech MOGL CYKLICZNIE POWRACAC ZE SWOIM PANOWANIEM i niszczyc stary byt ludzki -czlowieka cielesnego.
W darze laski nowotestamentowej MOC GRZECHU ZOSTALA OGRANICZONA-zniszczona .

>>>>>
Ograniczona czy zniszczona .Ograniczona jest w cielesnym

Zniszczona -unicestwiona w Duchowym.
>>>>>>

Cytuj:
Grzech w NOWYCH STWORZENIACH BOGA-ludziach duchowych- juz nie panuje BO MA TAKA MOC-. jak panowal w ludziach cielesnych.
Grzech moze co najwyze odzyskiwac-I NAWET ODZYSKAC- panowanie w ludziach duchowych ,.ale juz nie dlatego ,ze ma taka moc nad NOWYM STWORZENIEM BOGA,ale dlatego ,ze ludzie duchowi MAJA MOC PRZEKAZANIA GRZECHOWI WLADZY NAD SOBA -moga grzechowi PRZEKAZAC swoja moc nad grzechem OTRZYMANA -W AKCIE NOWEGO NARODZENIA-OD CHRYSTUSA.
Jak to mozliwe ???

Jak grzech może odzyskiwac panowanie w ludziach Duchowych ,skoro nie ma mocy a Nasienie Boga strzeze Duchowego.

Jak Duchowy moze przekazać grzechowi -władze-nad soba?


powołujesz sie na
Cytuj:
Hbr 10:29 Bg "Co się wam zda? Jakoż sroższego karania godzien jest ten, kto by Syna Bożego podeptał i krew przymierza, przez którą był poświęcony, za pospolitą miał, i Ducha łaski zelżyl?"



ale ten werset mówi o tym ze ten człowiek podeptał i zelzył
Ducha ponieważ to ,co go miało poświecic ,miał za pospolite

i tym samym zelzył Ducha Łaski ,która dawała mu --Przemiane wewnetrzna czyli czyniła z niego Świątynie dla Ducha .

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 26, 2006 2:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Witam Oliwko.
Napisalas:
Cytuj:
Pozwole sobie ,tak na "goraco" podjąć temat
Co to znaczy --nietrwanie w stanie grzechu, jak mozna
to zauważyc ,czy zaliczasz to tylko do uczynków ,czy
do przyjecia przez wiare.?

W Kolosan przeczytamy:
Kol 2:12
Wraz z nim zostaliście pogrzebani w chrzcie, w którym też zostaliście wespół wzbudzeni przez wiarę w moc Boga, który go wzbudził z martwych
A zatem nasz stary czlowiek(nasze stare zycie) umarl przez zanurzenie w Nim -W JEGO DUCHU.
W Nim narodzilismy sie jako DUCHOWI LUDZIE-przez wiare.
Dalej czytamy:
Umartwiajcież tedy członki wasze, które są na ziemi; wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i łakomstwo, które jest bałwochwalstwemI was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy;(14) wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża;(15) rozbroił nadziemskie władze i zwierzchności, i wystawił je na pokaz, odniósłszy w nim triumf nad nimi.
On odpuscil nam STARE GRZECHY Z POWODU KTORYCH UMARLISMY(BYLISMY UMARLI) zniszczyl nasze dlugi na krzyzu.
Zostalismy oddluzeni i oczyszczeni z przeszlosci.
Spowodowalo to ,ze WYDOSTALISMY SIE Z MOCY WLADZ I ZWIERZCHNOSCI KTORE NAD NAMI ,CIELESNYMI GRZESZNIKAMI ,PANOWALY!

W Kolosan 3 czytamy:
jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie
Jako duchowi zostalismy przeznaczeni do szukania tego co jest u Boga i od niego pochodzi.
życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu
Zycie naszego starego czlowieka bylo ukryte w duchach "nadziemskich wladz i zwierzchnosci".
Zycie nowego czlowieka jest w nowym Duchu w Duchu Boga.
Zatem szukac nalezy tylko tego co z Jego Ducha pochodzi.
Umartwiajcież tedy członki wasze, które są na ziemi; wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i łakomstwo, które jest bałwochwalstwem
Wprawdzie umarl w nas nasz stary czlowiek i grzechy jego zostaly przebaczone ,wprawdzie narodzil sie nowy duchowy-majacy nowe zycie w Duchu Boga ,ale NADAL MIESZKAMY NA ZIEMI ,NADAL MAMY TO SAMO FIZYCZNE CIALO ,KTORE NOSI W SOBIE SKUTKI ZNISZCZENIA ZAROWNO TE ODZIEDZICZONE PO PRZODKACH JAK I TE KTORE SAMI SPROKUROWALISMY ZYJAC W GRZECHU WE WLADZY NOCY I ZWIERZCHNOSCI WROGICH BOGU.
Zatem zycie duchowego czlowieka ma dwa aspekty:
1.Szukanie woli Boga ,tego co w gorze.
2.Umartwianie skutkow zniszczenia przez duchy diabelskie tj przez "wszeteczenstwo ,nieczystosc ,namietnosci pozadliwosci ,lakomstwo ,balwochwalstwo" itd.

Ten drugi aspekt nazwal bym z hebrajska :TESZUWA.
Co rozumiem jako decyzje naszej woli calkowitego odwrocenia sie od skutkow przeszlosci zapisanych w naszym ludzkim "CIELESNYM ciele" .
Musimy pragnac NIE TYLKO SLUZYC BOGU I WYPELNIAC JEGO WOLE ,ALE CHCIEC BYC PODOBNYM DO JEGO CZYSTEGO SYNA(Kol 3;10).
Podobnym i wewnetrznie i zewnetrznie poprzez czyny mile Bogu.

Pierwszy aspekt nazwe uczynkowym,albowiem nasz duchowy czlowiek -NOWE STWORZENIE-zostal stworzony w Chrystusie do DOBRYCH UCZYNKOW(Ef 2:10) .
Zatem jako ludzie duchowi winnismy znac wole Boga z dnia na dzien coraz lepiej i czynic tylko to co dobre ,czyli zgodne z Jego wola dla nas.

Nietrwanie w stanie grzechu musi wynikac ze swiadomosci nowego obowiazku spoczywajacego na nas jako na ludziach duchowych.

To swiadomosc wdziecznosci za laske ,ktora nas dotknela i czynienie tego co zgodne z Jego wola oraz zycie zyciem pokuty ,aby nasza "ziemska cielesnosc" zostala jak najbardziej upodobniona do "ziemskiej cielesnosci Pana".

Cytuj:
Ograniczona czy zniszczona .Ograniczona jest w cielesnym

Zniszczona -unicestwiona w Duchowym

Jak grzech może odzyskiwac panowanie w ludziach Duchowych ,skoro nie ma mocy a Nasienie Boga strzeze Duchowego.

Jak Duchowy moze przekazać grzechowi -władze-nad soba?
.

Moc diabelskich wladz i zwierzchnosci ,byla realna w czlowieku cielesnym.
Czlowiek cielesny rodzi sie w ich mocy i z ich ducha korzysta w miare wzrastania ,sam nie ma mocy wyrwac sie spod ich ducha.
Jego serce ludzkie jest za slabe -CZLOWIEK CIELESNY NIE MA DUCHA!
Czlowiek duchowy otrzymuje ludzkiego ducha od Chrystusa ,a ten duch ma juz zycie "w sobie" pochodzace od Chrystusa i ma moc wystrczajaca nad duchami mocy i zwierzchnosci.
Ale to jest problem!
Czlowiek otrzymal duchowy dar mocy i moze te moc WYKORZYSTAC NIEZGODNIE Z WOLA BOGA.
Choc narodzony do nowego zycia w Imieniu Jezusa ,moze korzystac z duchowych mocy swoje nowej natury niezgodnie z wola Boga-NAWET CZYNIC CUDA(Mt 7:22-23).
Wiecej moze nawet byc kanalem mocy samego Boga-Ducha Swietego-ale moze zostac odrzucony ,gdy nie bedzie zyl zyciem teszuwy i "umartwial tego co ziemskie"(1Kor 9:27 Bw "ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony." )

KORZYSTANIE Z MOCY SWOJEGO LUDZKIEGO DUCHA ,ROZWIJANIE GO WBREW ,NIEZNANEJ NAM WOLI BOGA ,ROZUMIEM JAKO TRWANIE W GRZECHU.

W miare uplywu czasu taki czlowiek upadabnia sie duchowo do ducha diabelskiego a wtedy tylko krok DO PRZEKAZANIA DIABLU MOCY TEGO LUDZKIEGO DUCHA ,KTORY CZLOWIEK OTRZYMAL.
Tak odbywa sie droga duchowego czlowieka ,nie umartwiajacego ciala i nie wypelniajacego woli Boga ,az osiagnie on stan kiedy TO CO ON ROBI W SWOJEJ MOCY ,PRZY SWOIM POZNANIU ,STAJE SIE DLA NIEGO NAJWAZNIEJSZE.
Taki proces moze zakonczyc sie oddaniem mocy ludzkiej diablu ,aby jeszcze wieksza moc od niego pozyskac.
Wtedy wlasnie Syn Boga jest podeptany w czlowieku duchowym ,a jego stan jest nieodwracalny-DOLACZA ON DO ZAPLECZA SZATANA W PRZYSZLYM "JEZIORZE OGNIA".

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 26, 2006 7:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 5:29 pm
Posty: 351
Lokalizacja: Ww
przyjaciel

Zgadzam si e z twoim poznaniem ,jest ono najbardziej blizkie

memu poznaniu ,jednak w pewnym momencie
nastepuje rozdwojenie . I nie wiem dlaczego zatrzymujesz sie ja

podążam dalej do całkowitego uwolnienia .

Ty mówisz o człowieku ,który jakby nie w Calosci był Nowy
jak by cos mu brakowało . Natomiast ja poszłam az do Pełni do

Zapieczetowania a kiedy On połozył Pieczęć Swoja na mnie to

niema juz NIC i niczego ,co mogło by mi zagrażać .jestem Jemu

całkowicie ufna bo to On wzział na Siebie odpowiedzialność za

mnie.

Myslę ,że to jest jak piszesz --oni cos wzieli od Boga -ale nie

maja Jego Ducha Jego Pieczeci ,że niesa Zanurzeni
W NIM . nie stali sie Jedno?

Wiesz zapewne ,że w Miejscu Najswietrzym moga byc ci któzy sa

Uniewinnieni !
Jest to o wiele wieksze znaczenie niż sie z tego zdaje sprawe.

Ludzi gubi to ,że przyjmując zewnetrzne Pomazanie mysla ,że maja

Ducha ,ale wiesz z tym byciem
Jego Świątynia ,nie jest tak szybko jak nauczaja.
Duch biorąc -przelewając sie swym Światłem w dusze ,przelewa sie

w tego w kim odnajduje Swój Obraz.
On miłuje siebie we mnie i na tyle Miłuje na ile Siebie Widzi
w duszy człowieka .Dlatego napisano --patrzy na Serce.

Dziekuje za odpowiedź
dopóki nie uzywasz słowotworu trojca - rozumiemy sie.


trójjedyny tez jest - nieobecny w ustach zadnego z Apostołów ,proroków
ewangelistów , i Sam Pan też nie uzył takiego słowotworu


przyjacielu
nowe stworzenie - niemowle w mesjaszu ,tez niema Ducha Mesjasza?
czy tak uważasz?
pozdrawiam :)

_________________
Jestem jak Oliwka zielona w domu JHWH
zaufałam łasce Jego na wieki ,wieków.
Ps.52/10
http://biblia.phorum.pl/index.php


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 26, 2006 8:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Jaką część Prawa danego Mojżeszowi Bóg 'własnoręcznie' zapisał? Łatwe pytanie?
Oczywiście, przecież to był dekalog! Ten, który został zapisany na tablicach, a słowa dekalogu słyszeli Izraelici bezpośrednio z ust JHWH.

Wyj 32:16 "Tablice te były dziełem Bożym, a pismo było pismem Boga, wyrytym na tablicach,"
Pwt 9:10 "Pan dał mi dwie kamienne tablice, zapisane palcem Bożym, a na nich wszystkie słowa, które Pan wypowiedział do was na górze spośród ognia w dniu zgromadzenia."

Też tak myślałem, do wczoraj. Ale to nie jest pełna odpowiedź. Przeczytajcie to:

Wyj 24:12 "I rzekł Pan do Mojżesza: Wstąp do mnie na górę i zostań tam, a dam ci tablice kamienne, zakon i przykazania, które napisałem, aby ich pouczyć."
:shock: :shock: :shock:

Niespodzianka, przynajmniej dla mnie. Całe Prawo, Zakon, Tora zostało napisane przez Boga. Cała Tora została dana Izraelowi pod Synajem od Boga. Nie tylko dekalog. Ciekawe, prawda? Zwłaszcza dla judaizujących adwentystów powinna to byc ważna wskazówka. Podkreślają znaczenie dekalogu, jakby to było jedyne prawo moralne.

Kolejna sprawa, którą podkreślają adwentyści, to to, że tablice zostały umieszczone w arce i nazwano je świadectwem.
Pwt 10:5 "A obróciwszy się, zstąpiłem z góry i włożyłem tablice do skrzyni, którą sporządziłem; i były tam, jak mi rozkazał Pan."
Wj 25:16 "I włożysz do arki świadectwo, które dam tobie."

Wszystko się zgadza, ale prawda jest również, że Tora, czyli Prawo spisane przez Boga nazwane zostało świadkiem.
Pwt 31:26 BT "Weźcie tę Księgę Prawa i połóżcie ją obok Arki Przymierza Pana, Boga waszego, a niech tam będzie przeciwko wam jako świadek."

Czyli tablice dekalogu nazwano świadectwem, a księgę Prawa świadkiem. Jakoś trudno z tego wysnuć wniosek o nadrzędności dekalogu ponad resztą Prawa. Zgodzicie się? Zresztą, słowa dekalogu znalazły się właśnie w księdze Prawa, a największe przykazania miłości w niej również, a nie na tablicach. Po co to piszę? Bo adwentyści i im podobni mają bzika na punkcie dekalogu, a chyba zapominają że jest on częścią całości, którą jest jedno Prawo. Tak sobie myślę, że jeśli nie przestrzegają innych świąt kalendarza żydowskiego, w tym tzw. dorocznych sabatów, to święcenie sabatu cotygodniowego nic nie zmienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 27, 2006 9:34 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Słusznie prawisz,mości lisie. :)

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 29, 2006 9:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
W polemikach z adwentystami często można usłyszeć sformułowanie, iż sabat jest pamiątką stworzenia. Osobiście uważam takie określenie za naciągane. Nie ma tego typu słów w Biblii o sabacie. Nie ma również słów, że sabat jest pamiątku odpoczynku Boga po dziele stworzenia, ale to drugie jest, według mnie, bardziej adekwatne.
Dlaczego? Z prostego wnioskowania na podstawie tekstu, np.:
Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając - Rodz 2:3
Podobne zdanie znajdziemy w słowach dekalogu - Wyj 20.

Widać wyraźnie, że bardziej uprawnione jest nazwanie sabatu: pamiątką odpoczynku Boga, niźli pamiątka stworzenia. Ktoś powie, co za różnica, jeśli odpoczynek Boga nastąpił po akcie stwórczym i jedno z drugim jest związane. Spokojnie, zaraz wyjaśnię.

Adwentyści tekst z Kol 2 - o nie sądzeniu z powodu pokarmu, sabatu, świąt, nowiu księżyca - interpretują w ten sposób, że mowa jest tu tylko o sabatach dorocznych, a nie cotygodniowych. Że tylko sabaty doroczne są cieniami rzeczy przyszłych. [O sabatach dorocznych w kalendarzu świat żydowskich można przeczytać w Kapł 23]. Spróbuję obalić taką argumentację. Pomijam tu słuszną argumentację, o czym już Smok wspominał, że w tekście jest słowo sabat, a nie sabat doroczny. Po prostu sabat, a więc każdy sabat i tego nikt nie zmieni w Piśmie, nawet adwentysta.

Zacznę od prostego pytania.
Czy sabat cotygodniowy można nazywać cieniem rzeczy przyszłyvh? Pomijam sabaty doroczne, w tym Paschę, bo one nie są kwestią sporną [hehe, mały brooklynizm mi się wkręcił :lol: ] Oczywiście, że można tak nazwac sabat. Dowód mamy w samej Biblii. Już w słowach z dekalogu - Wyj 20 - sabat wskazywał na odpoczynek Boży po dziele stworzenia. Zatem można śmiało powiedzieć, że był cieniem na odpocznienie wierzących w Bożym odpocznieniu.

I to właśnie stoi, jak wół w Hbr:


mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych...

O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich...

przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego...

A komu to przysiągł, że nie wejdą do odpocznienia jego, jeśli nie tym, którzy byli nieposłuszni? Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary...

obietnica wejścia do odpocznienia Jego jest jeszcze ważna...

Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy...

Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu. A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego...


Autor listu, nawiazując do odpoczynku Boga po dziele stworzenia w dniu siódmym, pisze o istnieniu odpoczynku w Bogu dla Jego ludu. Wchodzimy w ten odpoczynek my, którzy uwierzyliśmy. Kiedy wchodzimy? "Dzisiaj" jeśli głos Jego usłyszymy i nie zatwardzimy serc naszych.


A tak pozostaje jeszcze odpocznienie [dosłownie: sabatowanie, a nie sabat] dla ludu Bożego; kto bowiem wszedł do odpocznienia Jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa.

Tu jest wyraźnie napisane, że kto wszedł do Jego odpocznienia, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich.
Zatem jest to możliwe, by wejść do tego zapowiadanego odpocznienia, którego sabat był jedynie cieniem. Jak doń wchodzimy? Wszystko jest w tym samym liście, obok siebie zapisane:

Bóg wyznacza pewien dzień, "dzisiaj", mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych

Jestem przekonany, że w ten oto sposób Pismo poswiadcza, iż sabat jest cieniem rzeczy przyszłych. W tym przypadku odpocznienia w Bogu, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Cień znalazł swoje wypełnienie, podobnie jak inne święta, w tym sabaty doroczne z kalendarza żydowskiego. Z tego powodu nie należy pozwolić, by ktoś nas sądził. A że takich nigdy nie brakowało, to ich problem, niech sobie nakładają brzemiona na własne barki - wolno im. Ale nie wolno komuś innemu takich brzemion nakładać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 29, 2006 10:28 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
W odpocznienie to wchodzimy z chwilą narodzenia się na nowo.Jak z tego kożystamy,to już inna sprawa,ale mamy to odpocznienie na codzień.Jako nowe stworzenia nie potrzebujemy więc odpocznienia cotygodniowego.Potrzebują go jedynie nasze ciała.Z tym,że dla ciała naprawdę nie liczy się jaki to jest dzień.Byle był.
Wmuszanie chrześcijanom sabatu jest jak wciskanie dwudziestolatka w ubranko z przedszkola.

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 30, 2006 1:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Adam: W odpocznienie to wchodzimy z chwilą narodzenia się na nowo.


Pełna zgoda.

A czego cieniem jest sabat?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 30, 2006 3:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
lis napisał(a):
A czego cieniem jest sabat?

Szabaty (sabaty mają czarownice...) podobnie jak kaszrut, każde święto żydowskie czy obchodzenie nowiu księżyca, są cieniem rzeczy przyszłych. Ponieważ list jest skierowany do odrodzonych pogan, dla których powyższe nie stanowi żadnych znaków narodowej tożsamości ani wyjątkowej relacji Izraela z Bogiem, mamy do wyboru dwie interpretacje:

1. "Rzeczy przyszłe" to te, które były przyszłe w stosunku do Starego Przymierza i miały nastąpić wraz z pierwszym przyjściem Mesjasza, a które przestały być aktualne dla wszystkich po ustanowieniu Nowego Przymierza. Słabością tej opcji jest fakt, że dla Izraela Szabat jest wieczny jako znak i że wszystkie powyższe powrócą w czasie Ery Mesjańskiej (1000-letniego Królestwa). List nie jest pisany do odrodzonych Żydów, a w ich przypadku Szabat pozostaje aktualny jako znak, podobnie jak inne dobrowolnie obchodzone święta wskazujące na Mesjasza.

2. "Rzeczy przyszłe" to te, które nastąpią po Powtórnym Przyjściu Mesjasza w Erze Mesjańskiej. Ta opcja pasuje do kontekstu listu, ponieważ dla pogan w obecnym okresie to, co dzisiaj jest cieniem i dzisiaj ich nie dotyczy, w Erze Mesjańskiej będzie rzeczywistością - tak jak dzisiaj rzeczywistością jest Chrystus. W Erze Mesjańskiej wszystkie narody będą obchodzić Szabaty i nowie, będą pielgrzymować do Jeruzalem i obchodzić Święto Szałasów. Dlatego Kolosanie jako odrodzeni poganie są wolni od przestrzegania tego, co jest znakiem dla ich obrzezanych braci i cieniem wydarzeń, które nastąpią w Erze Mesjańskiej. Nie wolno ich do niczego zmuszać w tej kwestii. Powinni jednak pamiętać, że kiedyś również oni będą obchodzić wymienione święta w nowej rzeczywistości 1000-Królestwa w obecności samego Mesjasza. Cienie zapowiadajęce rzeczywistość zostaną wtedy wypełniona na całej Ziemi. Ta opcja wydaje mi się przekonująca.

Dzisiaj tam gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w imieniu Jezusa, On sam jest pośród nich poprzez Jego Ducha, a wraz z Nim Królestwo Boże, które na dzisiaj nie jest widzialne i dzisiaj szabatujemy w odpocznieniu radości, pokoju i sprawiedliwości w Duchu Świętym [Rzym. 14:17]. W Erze Mesjańskiej Królestwo Boże będzie widzialne, jego stolica będzie na Syjonie, a jego Król będzie obecny w ciele pośród swoich poddanych - Żydów i pogan. Wtedy duchowe odpocznienie będzie połączone z fizycznym obchodzeniem Szabatu i innych dzisiejszych "cieni".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 398 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL