www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 11:46 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 282 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 20, 2009 1:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Cóż nie obejrzałem do końca (tylko dwa odcinki) - Powiedzcie mi jednak czy są tam głosy ludzi którzy tych naukowców zwolnili lub "dyskryminowali"? Z chęcią bym usłyszał ich argumenty :)

Są pod koniec, o ile pamiętam. Autor filmu wraca do wszystkich, którzy zwalniali. A na sam koniec jest krótki wywiad z Dawkinsem. Palce lizać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt paź 20, 2009 5:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Obejrzałam...Świetnie zrobiony film. No a wywiad z Dawkinsem...Super. On faktycznie argumentów to ma...niewiele :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: Wt paź 20, 2009 5:31 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 2:43 pm
Posty: 367
http://idzpodprad.salon24.pl/117847,rzez-dysydentow
http://stwarzanie.wordpress.com/

tutaj recenzje nowej ksiazki Bergmana "Rzez dysydentow"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: Cz lis 12, 2009 9:33 am 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 2:43 pm
Posty: 367
http://www.youtube.com/user/crewEKS

w większości kreacjonistyczne filmy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 10:40 am 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Owieczka napisał(a):
No a wywiad z Dawkinsem...Super. On faktycznie argumentów to ma...niewiele :lol:

Wymienił sporo argumentów, korzystając z... ze Starego Testamentu. Nie można im zaprzeczyć, bo są w dużej mierze uzasadnione, nawet jeżeli podkoloryzowane.
"Bóg Starego Testamentu to chyba jeden z najmniej sympatycznych bohaterów literackich: zawistny (i dumny z tego), małostkowy i niesprawiedliwy typ, z manią na punkcie kontrolowania innych i niezdolny do wybaczania, mściwy i żądny krwi zwolennik czystek etnicznych, mizogin, homofob i rasista, dzieciobójca o skłonnościach ludobójczych (i morderca własnych dzieci przy okazji), nieznośny megaloman, kapryśny i złośliwy tyran. Ci z nas, którzy od najwcześniejszego dzieciństwa się z nim stykają, nie dostrzegają tego horroru. [...] Syn Winstona Churchilla, Randolph, jakoś zdołał przetrwać bez znajomości Pisma aż do czasów wojny, a dokładnie do chwili, gdy Evelyn Vough i jego brat [...] nie namówili go na szczególny zakład – na pewno nie zdoła przeczytać całej Biblii przez jedną noc! „Rezultat, niestety, nie był taki, jak oczekiwaliśmy. Randolph nigdy wcześniej nie czytał ani kawałka Biblii i teraz lektura podekscytowała go niepomiernie. Co chwila odczytywał nam na głos jakiś fragment z komentarzem ‘Idę o zakład, że nie wiedzieliście, że to z Biblii’ albo z rechotem przekładał kolejną kartkę, mamrocząc pod nosem ‘O Boże, ależ z tego Boga kawał sukinsyna’”. [...]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 10:54 am 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
http://www.forumakademickie.pl/archiwum ... mnice.html

http://henry.pha.jhu.edu/aspect.html

Fizyczno-filozoficzna ciekawostka dla S. M. jak znajdzie czas,
czyżby Wszechświat był myślą? :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 11:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szczerze mówiąc, Dawkins nawet się nie wysila, żeby zrozumieć to, co jest w Biblii napisane - on po prostu za wszelką cenę chce użyć część Biblii do walki światopoglądowej - tymczasem proste pytanie o pojawienie się na ziemi pierwszej komórki obnaża całkowicie jego motywacje. On woli twierdzić, że pierwszą komórkę przywieźli kosmici niż przyznać, że stworzył ją Bóg, z którym tak zaciekle walczy.

SzS napisał(a):
Fizyczno-filozoficzna ciekawostka dla S. M. jak znajdzie czas, czyżby Wszechświat był myślą?

Cóż, jeśli wszechświat jest myślą podmiotu poznawczego, to żadne eksperymenty naukowe nie mają sensu, ponieważ nie można ustalić obiektywnego stanu rzeczy niezależnego od myśli tegoż podmiotu. Czyli panowie naukowcy sterujący w stronę solipsyzmu i hinduizmu podcinają gałąź, na której siedzą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 2:41 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
Szczerze mówiąc, Dawkins nawet się nie wysila, żeby zrozumieć to, co jest w Biblii napisane - on po prostu za wszelką cenę chce użyć część Biblii do walki światopoglądowej - tymczasem proste pytanie o pojawienie się na ziemi pierwszej komórki obnaża całkowicie jego motywacje. On woli twierdzić, że pierwszą komórkę przywieźli kosmici niż przyznać, że stworzył ją Bóg, z którym tak zaciekle walczy.

Akurat spekulowanie o kosmitach jako wyjaśnieniu biogenezy jest żenujące, ale ciężko winić Dawkinsa, że ST w ogóle nadaje się, jak mówisz, do "walki światopoglądowej". W zeszłym roku bratanek miał komunię, otrzymał w prezencie wykwintnie wydane Pismo Święte. Bardzo mu się spodobało, że kolorowa, a że nie chciał iść spać więc padła obietnica, że mama poczyta mu na dobranoc. Odewałem się, że może lepiej uważać co mu się czyta, aby nie trafił na fragmenty zbyt trudne do zrozumienia (ilu katolików naprawdę zna treść PŚ ?) Potem zrozumiałem paradoks tej sytuacji, PŚ zawiera takie treści za które uczciwy człowiek musi się wstydzić (i to za wierzących) oraz chować przed dziećmi.

Co do jednego z eksperymentów mechaniki kwantowej:
Cytuj:
Cóż, jeśli wszechświat jest myślą podmiotu poznawczego, to żadne eksperymenty naukowe nie mają sensu, ponieważ nie można ustalić obiektywnego stanu rzeczy niezależnego od myśli tegoż podmiotu.

Nie chcę odgrywać roli adwokata diabła, ale trzymając sie empirycznego sceptycyzmu to wszystko co wiesz o świecie pochodzi z twoich doświadczeń umysłowych; znasz słynną filmową fantastykę pt Matrix? Jeden z głównych bohaterów Morfeusz pyta Neo: " Co to znaczy: „realne”? Jak możesz zdefiniować „rzeczywistość”? Jeśli mówisz o tym, co możesz poczuć, co możesz powąchać, spróbować lub zobaczyć, to rzeczywistość jest tylko elektrycznymi impulsami interpretowanymi przez twój mózg."

A z tym, że eksperymenty nie mają sensu, to nie rozumiem co masz na myśli, powyższe artykuły nie podważają ich sensowności, przecież pierwszy kończy się akapitem:
" Pracownicy naukowi zajmujący się badaniami podstawowymi na ogół nie zaprzątają sobie głowy tym, do czego zostaną wykorzystane ich odkrycia. Na tyle absorbuje ich teoria, że zastosowanie wyników badań pozostawiają praktykom. Zresztą nie jest ich zadaniem poszukiwanie praktycznych zastosowań. Można jednak założyć, że dzięki mechanice kwantowej elektronika wykona niebawem olbrzymi krok do przodu. Stworzono już system kryptografii kwantowej, którego nie złamie żaden haker. Gdyby można było go rozpowszechnić, co nie jest łatwe, to zakupy internetowe byłyby całkowicie bezpieczne.
Dzięki mechanice kwantowej obecnie powstaje większość nowych technologii na świecie
. Najbardziej spektakularne byłyby np. kwantowe komputery, które obrabiałyby kwantowe bity, czyli układy, o których nie wiadomo, jak się zachowają. Miałyby one gigantyczną moc i mogłyby złamać wszystkie szyfry klasyczne. A co jeszcze? Trudno przewidzieć. Postęp w nauce dokonuje się niezwykle szybko. "

S.W. napisał(a):
Czyli panowie naukowcy sterujący w stronę solipsyzmu i hinduizmu podcinają gałąź, na której siedzą.

Wydaje się, że nieszczególnie rozumiesz filozoficzne niuanse. Poza tym, czy mógłbyś przytoczyć cytat, którym się zasugerowałeś przy powyższej opinii? Bo autor drugiego tekstu (drugi odnośnik) wręcz ucieka od solipsyzmu do ... teizmu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 3:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Akurat spekulowanie o kosmitach jako wyjaśnieniu biogenezy jest żenujące, ale ciężko winić Dawkinsa, że ST w ogóle nadaje się, jak mówisz, do "walki światopoglądowej".

Równie żenująca jest moim postawa Dawkinsa wobec Biblii. Już nie mówię nawet o tym, że bierze sobie jej część i używa jako narzędzia do własnych celów. Nawet ta część, którą wziął, nie jest przez niego uczciwie interpretowana, bo jego celem nie jest uczciwa interpretacja. Ciekawe, czy on w ogóle spotkał się z kimś, kto mógłby mu ewentualnie wyjaśnić jakieś wątpliwości. Chyba, że on po prostu nie ma wątpliwości. Nie chce ich mieć, bo gdyby zaczął czytać całą Biblię, to musiałby starać się zrozumieć ST w świetle NT - i miałby problem. Może gdyby się poważniej zastanowił nad powstaniem pierwszej komórki, zamiast pleść banialuki o kosmitach, to nabrałby trochę pokory w stosunku do tego, co czyta.

SzS napisał(a):
PŚ zawiera takie treści za które uczciwy człowiek musi się wstydzić (i to za wierzących) oraz chować przed dziećmi.

Po prostu PŚ nie koloryzuje postaw ludzkich i raczej nie nadaje się do czytania dla dzieci - chyba, że fragmentami.

SzS napisał(a):
Poza tym, czy mógłbyś przytoczyć cytat, którym się zasugerowałeś przy powyższej opinii? Bo autor drugiego tekstu (drugi odnośnik) wręcz ucieka od solipsyzmu do ... teizmu.

Napisałem ogólnie o ludziach wyznających teorię wszechświata jako projekcji umysłu na podstawie eksperymentów naukowych z dziedziny mechaniki kwantowej (w tym przypadku). Z tekstu nie bardzo moim zdaniem wynika, z czym utożsamia się sam autor.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 4:45 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
Po prostu PŚ nie koloryzuje postaw ludzkich i raczej nie nadaje się do czytania dla dzieci - chyba, że fragmentami.
Zgadza się. Ale ST nie koloryzuje także postaw boskich. Bóg JHWH jest dokładnie taki, lub prawie taki, jakiego spodziewalibyśmy się po dzikim plemieniu żyjącym kilka tysięcy lat temu na Bliskim Wschodzie. I to jest smutne.

Smok Wawelski napisał(a):
Z tekstu nie bardzo moim zdaniem wynika, z czym utożsamia się sam autor.

?

"Aspect comments on new work by his successor in conducting such experiments, Anton Zeilinger and his colleagues, who have now performed an experiment that suggests that “giving up the concept of locality is not sufficient to be consistent with quantum experiments, unless certain intuitive features of realism are abandoned.”
(...) Why do people cling with such ferocity to belief in a mind-independent reality? It is surely because if there is no such reality, then ultimately (as far as we can know) mind alone exists. And if mind is not a product of real matter, but rather is the creator of the illusion of material reality, then a theistic view of our existence becomes the only rational alternative to solipsism."

a jeszcze jaśniej, http://henry.pha.jhu.edu/quantum.enigma.html :
" So, let me offer the Henry interpretation: There is no actually existing universe at all. The universe is purely mental. (...)
Let me ask my readers, does your own mind actually exist? Note that I am not talking about your brain, I am talking about your mind. Well, of course it does! Cogito ergo sum. After all our convoluted and ultimately entirely unsuccessful attempts to tease something, anything, REAL out of quantum mechanics and out of the observations (the so-called “universe”), here, first crack out of the box, we have, with the Henry interpretation, a solid and irrefutable success! Something that is real. And, it is a success that you cannot arrive at from physics, because physics does not treat of consciousness at all!

But does the Henry interpretation actually say anything? Does it have any meaning? It most certainly does! First, it means you can forget all the other interpretations that are on offer (and what a relief that is!) Second, once you understand that there is no universe out there, you are forced to face up to your personal responsibility. You now have a fundamental decision to make. You know that other people do not exist. But, you must now decide whether their minds exist, as yours unquestionably does. Physics cannot assist you in this critical decision. Your stark choices are solipsism, or a leap of faith.

Eddington was a Quaker, so the leap of faith was easy for him: “the stuff of the world is mind-stuff. The mind-stuff is not spread in space and time; these are part of the cyclic scheme ultimately derived out of it. But we must presume that in some other way or aspect it can be differentiated into parts. Only here and there does it rise to the level of consciousness…”

For a person (such as me) who has never before been religious, this leap of faith is not so easy. Indeed, I worry that my decision, which (let me relieve your mind) is that the reader’s mind does exist, is too much influenced by my previous (but now seen to be utterly silly) belief that the reader’s (as well as my own) mind was created by real electrons.

Physics does not require you to make the leap of faith. But, should you choose not to leap, physics does then force you to believe that your mind alone is all that exists.

What is it like, after taking the leap? Well, first, understand, what I say now has nothing whatsoever to do with physics. Surely for, say, an Eddington, the result was simply reinforcement of his Quaker beliefs (which needed no reinforcement). For an atheist such as myself, the result is simultaneously enormous, and minor. I have made the leap of faith that MY mind is not the universe: well, you will not be surprised to learn that I sure don’t accept that YOURS is! So, I am forced to meet the Great omniscient Spirit, GoS. How do you do! Pleased to meet you! I am here not at all joking; as I go for my hour of walking each day, I not infrequently hold hands with GoS.

You can see what I mean by “enormous.” Of fundamental importance to me. But minor at the same time, because that is the end of it. The first ten Presidents of the United States were all Deists, not Christians. As was Lincoln. I join them in that belief.

The authors make the critical point that religious belief flowing out of quantum mechanics does not in any way validate “intelligent design.” (Indeed, in my view ID is insulting to GoS, who is surely not, as the authors emphasize, a tinkerer.)

Let me return now to physics, and to the book Quantum Enigma. “Einstein believed quantum theory denied the existence of the real world.” “This seems to deny the existence of a physically real world.” “If unobserved atoms are somehow not physically real things, what does it say of chairs, for example?” “You’re denying the existence of a physically real world.” “… told his cat story to show that quantum theory denied the existence of a physically real world.” All quotes from this book! Why, then, does the list of interpretations in this book not include the Henry interpretation?

Or perhaps I should call it the Rees interpretation;I have not read Martin’s book but the authors quote him “The universe could only come into existence if someone observed it. It does not matter that the observers turned up several billion years later. The universe exists because we are aware of it.” "

Zwróć uwagę na jakie nazwiska powołuje się profesorek: Eddington, Einstein, Rees ...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 03, 2010 6:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Po prostu PŚ nie koloryzuje postaw ludzkich i raczej nie nadaje się do czytania dla dzieci - chyba, że fragmentami.

Zgadza się. Ale ST nie koloryzuje także postaw boskich. Bóg JHWH jest dokładnie taki, lub prawie taki, jakiego spodziewalibyśmy się po dzikim plemieniu żyjącym kilka tysięcy lat temu na Bliskim Wschodzie. I to jest smutne.

O ile mamy prawo i możliwość osądzania postaw ludzkich, to nie mamy takiego prawa w stosunku do Boga. Natomiast wiele fragmentów, na podstawie których czyni się zarzuty samemu Bogu, po głębszym zbadaniu okazuje się mówić o ludzkiej samowolce, albo o odrzuceniu propozycji ratunku przed sprawiedliwym sądem, ktorego można było uniknąć (Rahab). Fakt, że pewne rzeczy są dla nas niezrozumiałe z punktu widzenia współczesnej wrażliwości, nie upoważnia nas do osądzania Boga, któremu równi nie jesteśmy i którego motywacji nie zgłębimy. Job już się o tym dowiedział, a ja cytowałem odpowiednie ustępy.

Tekst ciekawy, dzięki. Gość zrobił pierwszy krok w dobrym kierunku. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 05, 2010 8:05 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
O ile mamy prawo i możliwość osądzania postaw ludzkich, to nie mamy takiego prawa w stosunku do Boga.

Niby czemu? Bo w Twojej książce tak nie napisano? :P Jeśli otrzymaliśmy rozum to po to aby go uzywać. Jesli zachowanie Boga nie spełnia standardów NAWET ludzkiej ułomnej sprawiedliwości to albo 1) Od takiego Boga lepiej trzymać się z daleka albo 2) ludzie tysiące lat temu bajki pisali
Ja wybieram bramkę numer dwa :)

Smok Wawelski napisał(a):
Natomiast wiele fragmentów, na podstawie których czyni się zarzuty samemu Bogu, po głębszym zbadaniu okazuje się mówić o ludzkiej samowolce, albo o odrzuceniu propozycji ratunku przed sprawiedliwym sądem, ktorego można było uniknąć (Rahab)


Rahab to ta co otworzyła bramy miasta aby Żydzi nmogli sobie radosnie i z piesnią o Bogu na ustach wymordować mieszkańców?
Zasite dobry argument :roll:

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 05, 2010 8:07 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Szukający Sceptyk napisał(a):
Fizyczno-filozoficzna ciekawostka dla S. M. jak znajdzie czas,
czyżby Wszechświat był myślą? :lol:


Drogi Sceptyku rzeczywiście mam problem z czasem :) Ogólnie jestem chyba jednak materialistą ;) Nie wykluczam jednak, że świat jest tylko projekcją mojego umysłu i nawet TY to tylko moja jakaś ciepła i przyjemna myśl ;) Czytałeś Świat Zofii? Fajna książka w stylu swiat według Berkeleya ;)

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 05, 2010 11:15 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
O ile mamy prawo i możliwość osądzania postaw ludzkich, to nie mamy takiego prawa w stosunku do Boga.

Niby czemu? Bo w Twojej książce tak nie napisano?

Bo dopóki nie stworzysz czegoś z niczego jak to uczynił Bóg, i nie dowiedziesz, że jesteś Mu równy, nie masz kompetencji do osądzania Boga. Do takich prostych wniosków można dojść nawet bez czytania "mojej książki".

SW napisał(a):
Rahab to ta co otworzyła bramy miasta aby Żydzi nmogli sobie radosnie i z piesnią o Bogu na ustach wymordować mieszkańców?
Zasite dobry argument :roll:

Najpierw przeczytaj sobie całą historię, bo drwiny ignoranta ośmieszają wyłącznie jego samego. A o tym, czy Biblia jest bajką, mówiliśmy w wątku o jej wiarygodności.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 05, 2010 11:28 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Bo dopóki nie stworzysz czegoś z niczego jak to uczynił Bóg, i nie dowiedziesz, że jesteś Mu równy, nie masz kompetencji do osądzania Boga. Do takich prostych wniosków można dojść nawet bez czytania "mojej książki".


A niby dlaczego mam przyjąć, że świat powstał ex nihilo? Przecież to judeochrzescijańskie założenie, które spokojnie mozna odrzucic albo co najmniej zignorować. Równie interesująca hipoteza to wieczność materii albo, że materia (świat) jest Bogiem i wiele innych. Zmuszasz mnie do nieosądzania Boga na podstawie koncepcji, która własnie w owej książce jest zawarta :P
Nie chcę być równy Bogu bo nie odczuwam takiej potrzeby. Pragnę natomiast aby standardy oceny moralnej brały się z rozumu (prawo naturalne) a nie z dowolnej książki, która spadła z nieba lub została przekazana pzrez boskich pośredników itp...

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 282 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 19  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL