Paulosie,
Pisma znasz, więc nie będę ich cytował i ograniczę się do niezbędnych komentarzy, bo z resztą Twojej wypowiedzi sie zgadzam.
Jezus został przyjęty przez lud i odrzucony przez przywódców religijnych sprawujących władzę nad ludem. Jego aresztowanie i proces nastąpiły chyłkiem i w tajemnicy z obawy przed ludem [Łuk. 22:2]. "Tłumy" na dziedzińcu zamkowym Piłata nie były całym Izraelem, lecz ludem podburzonym przez przywódców. To oni krzyczeli "Krew Jego na nas i na dzieci nasze" - nie cały Izrael.
Cytuj:
Żydowskiej. Tyle, że jeśli mówimy o Żydach i judaizmie w okresie Kościoła, to są to już ludzie, którzy chrześcijaństwo odrzucili. Jego uczeni w Piśmie nie przyjęli Pana, gdy przyszedl i zadbali też o to, żeby naród jako całość nie przyjął Dobrej Nowiny. Kto przyjął Mesjasza był wyłączony z synagogi, zgodnie zresztą z zapowiedzią Pana, kto w synagodze został ten nie mógł wyznawać Go jako syna Bożego. Tak nastąpił rozdział.
Zgoda. Chodziło mi o podkreślenie pewnych faktów.
Cytuj:
Jednak oni prześladowali też siebie nawzajem, nie tylko Żydów, katolicy mordowali protestantów, prostestanci katolików, a jedni i drudzy zgodni byli w mordowaniu anabaptystów i innych "heretyków". Dość wspomnieć postępowanie Zwinglego.
Żydzi byli prześladowani za to, że są Żydami i że "zamordowali Chrystusa" - takie było teologiczne usprawiedliwienie rzezi dokonywanych na tle etnicznym. Wzajemne prześladowania chrześcijan mieły inne podłoże.
Cytuj:
Toć przecież Pisma znam. Kiedy mówię "jako całość" mam na myśli, że jako naród pod pewną duchową władzą, kierownictwem tych, którzy zasiedli na mównicy mojżeszowej, którzy byli kapłanami, uczonymi, przewodnikami tego ludu. Do dzisiaj zresztą Żydzi są wyjątkowo niechętni zwiastowaniu Dobrej Nowiny i nie traktują dobrze tych współrodaków, którzy nawracają się do Pana, chociaż ich przecież nie mogą już posądzać o antysemityzm.
Teraz zgoda.
Cytuj:
Czego Izrael szukał, tego nie osiągnął, ale wybrani osiągnęli; pozostali zaś ulegli zatwardziałości,
[Rzym. 11:7]
Mógłbyś równie dobrze Pawłowi zarzucać, że się myli, a on po prostu przedstawia pewien systematyczny wykład, w którym nie można jednego zdania wyrwać i się przy nim upierać, bez uwzględnienia pozostałych.
Uwzględnienie kontekstu pokazuje, że Bóg nie odrzucił Izraela [Rzym. 11:1-2], zachowując resztkę [w. 3-5] według wyboru łaski [w. 6]. Dążenia Izraela zakończyły się porażką i większość narodu (z wyjątkiem zbawionej resztki) uległa zatwardziałości [w. 7]. Był w tym Boży plan, zapowiedziany przez proroków [w. 8-9], a zatwardziałość Izraela miała posłużyć dojściu zbawienia do pogan [w. 11]. Upadek Izraela stał się bogactwem pozostałych narodów, lecz pełnia Izraela (jego nawrócenie i Era Mesjańska) będzie jeszcze większym bogactwem dla pogan, którzy uwierzą [w. 12]. Czyli "sprawa jest złożona", a upadek Izraela i śmierć Mesjasza były planowane i postanowione przez Boga Ojca:
"Mężowie izraelscy! Posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił, jak to sami wiecie, gdy
według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili" [Dz. Ap. 2:22-23]
Cytuj:
Kiedy to Żydzi byli eksterminowani jako naród "w imię Jezusa"? Jeśli masz na myśli czasy nazizmu, to wiesz przecież, że hitlerowcy odrzucali również chrześcijaństwo, a ich poglądy były dziwną mieszanką ewolucjonizmu, mistycyzmu germańskiego, okultyzmu i wiary w siebie samych. W czasie wojny prawdziwi chrześcijanie, jako ksiądz Busche, siedzieli w niemieckich więzieniach, a nie eksterminowali kogokolwiek.
Mam na myśli głównie wojny krzyżowe, choć za czasów nazizmu hitlerowcy powoływali się na Boga ("Gott Mit Uns") i mieli przyzwolenie papieża, więc Żydzi raczej nie zastanawiali się nad takimi niuansami jak to, czy ich mordercy byli odrodzeni, czy nie. Dla nich "Jezus" i "chrześcijaństwo" kojarzyło się jednoznacznie.
Cytuj:
Wiesz, to jest pewna teoria, ale zastanów się, czy chcieliby słuchać, gdyby ktoś im mówił prawdę w taki oto sposób - Jeszua jest Zbawieniem najpierw dla Domu Izraela - do Was to Bóg posłał NAJPIERW Syna swego, aby Wam błogosławił, odwracając Was od złości Waszych, ale Wasi przywódcy odrzucili Go, przez co Bóg dopuścił do zniszczenia Jerozolimy i rozproszenia Was po całym świecie. Czy "przyjaciele Żydów" z kręgów chrześcijańskich są na tyle odważni, aby powiedzieć im tę jasno z Pism wynikającą prawdę?
Ewangelię trzeba głosić najpierw Żydom, a potem Grekom (o ile to możliwe) [Rzym. 1:16] i głosić ją taką jaka jest. Ja bym się skłaniał do modelu Pawłowego - czyli "wykazywać im według Pism, że Jezus jest Mesjaszem, składając świadectwo o Królestwie Bożym" [Dz. Ap. 28:23].
Dobra Nowina o Królestwie Bożym nie jest Złą Nowiną o sądzie i rozproszeniu Izraela. Katolików również nie zaczynałbym ewangelizować od przekazania im "Złej Nowiny o bałwochwalstwie KRK". Człowiek musi się upamiętać i odrodzić, a potem rozumie już więcej. Widzę, że odrodzeni Żydzi przyjmują to, co się stało i rozumieją, że "dni odpłaty" oznaczały wypełnienie tego, co jest napisane [Łuk. 21:20-22].
Cytuj:
Pełna zgoda. Dlatego popieram modlitwy za Izrael, pomaganie im, czynienie dobra, nawet bez łączenia tego natychmiast ze świadczeniem i nauczaniem. Zgadzam się, że nominalne chrześcijaństwo i postawa ludzi teoretycznie "wierzących" mogła u wielu z nich spowodować urazy i że dobrze się przysłużą temu narodowi i Bogu, ci którzy im "dobrze czynią". Tego nas Chrystus uczył.
Amen.
Cytuj:
Tyle, że nie chciałbym na współczesnych, nienawróconych i nieodrodzonych Żydów patrzeć przez różowe okulary tylko z tej racji, że są potomkami Abrahama. Poznałem paru Żydów z pochodzenia i są to tacy sami grzesznicy jak i inni. Potrzebują Zbawiciela i nic im zydowskość nie pomoże, jeśli odrzucają Tego, którego Bóg najpierw do nich posłał. Błogosławieństwo dla Izraela w dniach ostatnich jest powiązane właśnie z tym, że "zobaczą kogo przebodli" i przyjdą do otwartego dla nich już 2000 lat temu źródła, które przez wieki nauczyli się omijać.
Oczywiście. Naszą (czyli pogan nawróconych do Boga Izraela) rolą nie jest fałszowanie rzeczywistości, lecz zrozumienie, kto do czyjego drzewa został wszczepiony i na jakiej zasadzie. Oni nie są doskonali i taka jest prawda. Ale to jest ich drzewo oliwne [Rzym. 11:17-24], a my zostaliśmy wprowadzeni w Nowe Przymierze zawarte z domem Izraela i domem Judy [Jer. 31:31-34; Hebr. 8:8-13]. Mesjasz jest Królem Żydów. Pamiętajmy o tym i dobrze im czyńmy. Nauczanie o Izraelu jest potrzebne wśród zbawionych pogan, bo mamy koszmarne i błędne stereotypy, których sobie czasem nawet nie uświadamiamy. Nie chodzi o to, żebyśmy kogokolwiek idealizowali, tylko żebyśmy postępowali według Ewangelii i nauki apostolskiej.