www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt mar 29, 2024 12:53 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lis 15, 2016 10:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
viewtopic.php?f=2&t=956
viewtopic.php?f=2&t=105
viewtopic.php?f=2&t=676

Nikt Cię nie straszy wyrzucaniem. Nie zaśmiecaj forum powtarzaniem tego samego, o czym mówiliśmy już wielokrotnie. Najwyżej powędrujesz do własnego "ogródka" i tam będziesz sobie mógł pisać, o ile komuś się będzie chciało odpowiadać kolejny raz na te same pytania zadane już przez innych.

Po prostu szanuj czas innych i miejsce na serwerze. Zanim się zapytasz o coś, co już było, poszukaj wątkach istniejących czegoś na ten temat. Notorycznie żądasz, żeby Ci odpowiadać w tematach, w których masz do dyspozycji wiele istniejących wątków.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lis 15, 2016 10:15 pm 
Offline

Dołączył(a): So paź 29, 2016 5:30 pm
Posty: 61
I Bardzo dziękuję za źródła.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 2:26 am 
Offline

Dołączył(a): So paź 29, 2016 5:30 pm
Posty: 61
Witam,

Smok Wawelski napisał(a):
viewtopic.php?f=2&t=956
viewtopic.php?f=2&t=105
viewtopic.php?f=2&t=676

W wątku Kalwinizm napisałeś:

Bóg wszystko wie, tylko my nie wiemy wszystkiego i nie wiemy dokładnie na jakich zasadach On działa, bo nie jesteśmy Bogiem. To jest proste. Bóg daje wolny wybór i przewiduje jego efekty. Tak jest napisane. I najlepiej czytać to, co jest napisane, zamiast na podstawie części tego, co jest napisane, udawać Ducha Świętego. Pycha chadza przed upadkiem - o czym sam Bóg ostrzega.

Moim zdaniem stwierdzenia "Bóg ma dla Ciebie plan" nie należy rozumieć w kategoriach sztywnego zaprogramowania. On przewiduje każdy mój ruch, myśli o mnie, jest mi życzliwy (odkąd jestem Jego dzieckiem) i niczym Go nie zaskoczę. Być może Jego myśli, które są ponad moimi myślami, pozwalają Mu na taką wielotorowość, że każdy mój wolny wybór będzie się zawierał w Jego szerokim planie. A mój wolny wybór nie oznacza braku Jego suwerenności - jest wypadkową Jego suwerenności i miłości. Bóg okazał swoją wielkość właśnie przez to, że w imię miłości do człowieka sam ograniczył swoje prerogatywy (choć nie przestał być Wszechmogącym Bogiem) dając mu wolną wolę, a nawet sam postanowił ponieść karę za zły wybór człowieka, choć ten wybór przewidział i wiedział z góry, że Jego miłość do ludzi zostanie przez większość odrzucona, a On sam w jednej ze swych Osób zostanie przez tych samych ludzi opluty i haniebnie zabity.



Napisałeś, że Bóg ma plan na każdy nasz wolny wybór, a co jeśli nie opamiętam się/nie uwierzę w niego przez całe życie ? Biblia wyraźnie mówi że nie węjdę do Królestwa, czy tak się stanie i nie ma już w Jego planie dla mnie ratunku po śmierci doczesnej ?
A co z ludźmi, którzy nigdy o Nim nie słyszą ? (nie poznają Biblii, jeżeli jest to możliwe )

Jest jeszcze jedna rzecz, nawiązując do powyższego kontekstu, nie wiem czy dobrze rozumię:
Flp2: >> 12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. (13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie.

Co to znaczy "sparwujcie zbawienie" ? mamy zabiegać o zbawienie, przecież jest ono dane w Chrystusie ?

Poza tym Bóg sprawia, że my chcemy i wykonujemy zbawienie ? czyli mamy wolny wybór, ale sprawia/pomaga, że chcemy podjąć, tylko jeden, ten właściwy ?
czyli m. in. 14) Czyńcie wszystko bez szemrania i powątpiewania, (15) abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie..."

To jest "sprawowanie zbawienia" ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 7:43 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Przemas napisał(a):
a co jeśli nie opamiętam się/nie uwierzę w niego przez całe życie ? Biblia wyraźnie mówi że nie węjdę do Królestwa, czy tak się stanie i nie ma już w Jego planie dla mnie ratunku po śmierci doczesnej ?

Jeśli nie opamiętasz się i nie zaufasz Zbawicielowi, nie wejdziesz do Królestwa. Po "śmierci doczesnej" nie ma już możliwości zmiany swojego położenia: "A [...] postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd" (Hebr.9:27)

Dlatego Przemasie musisz koniecznie narodzić się na nowo z Ducha Świętego.

Przemas napisał(a):
A co z ludźmi, którzy nigdy o Nim nie słyszą ? (nie poznają Biblii, jeżeli jest to możliwe )

Z jednej strony Bóg "puszczał płazem czasy niewiedzy" (Dz.17:30), także nie oczekiwał od ludzi, którzy nie słyszeli przesłania Biblii, żeby stosowali się dokładnie do tego przesłania - którego przecież nie słyszeli. Wszystko inne byłoby niemożliwe do spełnienia, a także niesprawiedliwe. Natomiast dał każdemu człowiekowi pewne instrumenty, żeby każdy mógł go szukać. Dlatego każdy człowiek posiada sumienie, które potwierdza mu, że nie jest on sprawiedliwy i dobry w swoich myślach i postępowaniu (Rzym.2:14-15). Dalej każdy człowiek jest w stanie za pomocą swojego umysłu poznać, że musi istnieć Stworzyciel nieba i ziemi (Rzym.1:19-20). Stworzyciel w ten sposób to zaprojektował, żeby wszyscy ludzie go szukali - bo nie jest On zbyt daleko, żeby nie można było go znaleźć przez szczere, dążące ku temu serce (Dz.17:26-27). Bo kto go szuka, ten go też znajdzie, a kto puka, temu otworzą (Mt.7:8). Dlatego człowiek nie ma nic na swoja obronę, jeśli mając takie oto "objawienie naturalne", odrzuca je (Rzym.1:18,21).

Nie przejmuj się zatem "ludźmi, którzy nigdy o Nim nie słyszą". Bóg jest sprawiedliwy i wie, co z nimi zrobić. Ty przejmij się stanem twojej duszy. Tu masz powód, żeby się przejmować.

Przemas napisał(a):
Jest jeszcze jedna rzecz, nawiązując do powyższego kontekstu, nie wiem czy dobrze rozumię:
Flp2: >> 12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. (13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie.

Co to znaczy "sparwujcie zbawienie" ? mamy zabiegać o zbawienie, przecież jest ono dane w Chrystusie ?

Nie chodzi tutaj o to, że człowiek mógłby sam się zbawić i tak stać się sprawcą swojego Zbawienia. Jezus jest Sprawcą zbawienia wiecznego (Hebr.5:9)! Natomiast chodzi o to, że zrodzone z Boga dziecko Boże musi w bojaźni Bożej i uniżeniu przed swoim Królem iść przez życie aż do samego końca. "Sprawujcie zbawienie" znaczy tutaj: pielęgnujcie to, co zostało wam dane. Nie zaniedbajcie tego.

Przemas napisał(a):
Poza tym Bóg sprawia, że my chcemy i wykonujemy zbawienie ? czyli mamy wolny wybór, ale sprawia/pomaga, że chcemy podjąć, tylko jeden, ten właściwy ?

My nie "wykonujemy zbawienia". Tego wcale nie ma w tekście, który przytoczyłeś. Natomiast w tekście pisze, że Bóg według swojej woli sprawia w swoich dzieciach "i chcenie i wykonanie". Dlatego właśnie, że tak jest, dzieci Boże powinny "z bojaźnią i ze drżeniem" pielgrzymować przez ten krótki czas na ziemi.

A tutaj moim zdaniem dobry przykład, jak Boże plany i wola ludzka - podporządkowująca się Królowi Wszechświata - współgrają w praktyce:

"Gdy Mordochaj dowiedział się o wszystkim, co się stało, rozdarł swoje szaty, odział się w wór i posypał popiołem, poszedł do śródmieścia i wszczął donośny a gorzki krzyk. Tak przyszedł przed Bramę Królewską, gdyż nie wolno było wejść do Bramy Królewskiej odzianemu w wór. A we wszystkich prowincjach, gdzie tylko dotarł rozkaz królewski i jego zarządzenie, nastała u Żydów wielka żałoba z postem i płaczem, i biadaniem; wór i popiół był posłaniem dla wielu. A gdy służebnice Estery i jej eunuchowie przyszli do niej i opowiedzieli jej o tym, królowa bardzo się przestraszyła i posłała szaty, aby odziano w nie Mordochaja i zdjęto z niego wór; lecz on ich nie przyjął. Wtedy Estera przywołała Hatacha, jednego z eunuchów króla, którego on jej oddał do posługiwania, i kazała mu pójść do Mordochaja dowiedzieć się, co to ma znaczyć i po co to. Hatach poszedł do Mordochaja na plac miejski leżący przed Bramą Królewską. Mordochaj wszystko mu opowiedział, co go spotkało, oraz podał mu kwotę pieniężną, jaką Haman obiecał wpłacić do skarbców króla, gdy wytępi Żydów. Dał mu też odpis zarządzenia prawnego wydanego w Suzie w sprawie ich wytracenia, aby pokazał go Esterze, by jej o tym donieść i polecić jej, aby poszła do króla błagać go o zmiłowanie i aby wstawiła się u niego za swoim ludem. A gdy Hatach odszedł i przekazał Esterze słowa Mordochaja, odpowiedziała Estera Hatachowi i skierowała go do Mordochaja z takimi słowami: Wszyscy dworzanie królewscy i ludzie z prowincji królewskich wiedzą o tym, iż każdego mężczyzny czy kobiety, którzy bez wezwania wejdą do króla na dziedziniec wewnętrzny, dotyczy jednakowe prawo: mają być zabici, jednak z wyjątkiem tego, ku któremu król wyciągnie złote berło. Ten zostanie przy życiu; ja zaś już od trzydziestu dni nie zostałam wezwana, aby przyjść do króla. Gdy on oznajmił Mordochajowi słowa Estery, przekazał Mordochaj Esterze taką odpowiedź: Nie wyobrażaj sobie, że ty jedna spośród wszystkich Żydów ocalejesz dlatego, że jesteś w pałacu królewskim. Bo jeśli ty w takim czasie będziesz milczeć, ratunek i ocalenie dla Żydów przyjdą skądinąd, lecz ty i dom twego ojca zginiecie. Kto zaś wie, czy godności królewskiej nie osiągnęłaś właśnie na taki czas, jak obecny?" (Estery 4:1-14)

Estera bała się, że podporządkowując się woli Bożej, umrze. Natomiast Mordochaj rozumiał, że Boży człowiek musi być jako narzędzie do dyspozycji, żeby Bóg mógł go użyć do wypełnienia swoich planów. Mordochaj doskonale rozumiał, że Bóg pośle zgodnie ze swoim planem ratunek dla swojego ludu i dlatego zwrócił się do Estery w taki sposób: Bóg wypełni i tak swój plan, ale Ty Estero służ Mu ze wszystkich sił jak tylko potrafisz (Bóg postawił Cię w danym miejscu na dany czas być może dlatego, żeby właśnie Ciebie teraz użyć), żeby czasem Bóg Ciebie jako narzędzia nie pominął w wypełnianiu swoich planów i nie zdecydował się użyć kogoś innego do wypełnienia swojej woli. Estero, nie bój się utraty życia. Raczej bój się Boga i miej właściwą postawę, żeby Boże chcenie i wykonanie mogło przyjść do twojego życia jako narzędzia Bożego!

Stacja radiowa nadaje, ale ona nie wysunie anteny odbiornika radiowego, żeby odbiornik był zdolny "złapać fale". Oczywiście samo wysunięcie anteny nie pomoże, gdyby stacja nie nadawała. Antena nie miałaby co odbierać. Natomiast stacja nadaje, ale wysunięcie anteny jest zadaniem właściciela odbiornika.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 12:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 08, 2016 12:31 pm
Posty: 53
Przemas napisał(a):

Czy ktoś by chciał wyrazić swoje zdanie ?

Autor wątku zachęca do wypowiedzenia swego zdania w zadanym pytaniu. Pomimo że może już gdzieś ktoś w jakimś wątku napisał podobnie, lecz co z tego, przecież powtarzanie jest matką nauki. Podobnie wypowiada się apostoł Piotr w drugim swoim liście 1;13 i 3;1.

Uważam iż należy rozgraniczyć kwestię Bożej wolnej woli i ludzkiej wolnej woli. Jest to punkt wyjściowy aby odpowiedzieć na pytania odnośnie starotestamentowego faraona i współczesnych dyktatorów i Holokaustu Żydów.
My ograniczeni śmiertelnicy do naszych wymiarów i zmysłów, możemy i powinniśmy sięgać jedynie do tego co jest w naszym zakresie. To co jest Bożym zamysłem, to nawet i dobrze że nie znamy, bo gdybyśmy przykładowo wcześniej znali losy naszego życia, to zapewne nie chcielibyśmy się nawet urodzić.
Osobiście wychodzę z założenia jakie jest przedstawione w tym poniższym fragmencie :
„  To, co jest zakryte, należy do Pana, Boga naszego, a co jest jawne, do nas i do naszych synów po wieczne czasy, abyśmy wypełniali wszystkie słowa tego zakonu.  „
[Powtórzonego Prawa 29;28].

_________________
Nie ma bowiem żadnego znaczenia to, czy się jest obrzezanym, czy nie. Ważne jest jedynie to, żeby być nowym stworzeniem (Ga 6;15)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 12:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przemas napisał(a):
Jest jeszcze jedna rzecz, nawiązując do powyższego kontekstu, nie wiem czy dobrze rozumię:

Flp2: >> 12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. (13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie.

Co to znaczy "sparwujcie zbawienie" ? mamy zabiegać o zbawienie, przecież jest ono dane w Chrystusie ?

Poza tym Bóg sprawia, że my chcemy i wykonujemy zbawienie ? czyli mamy wolny wybór, ale sprawia/pomaga, że chcemy podjąć, tylko jeden, ten właściwy ?
czyli m. in. 14) Czyńcie wszystko bez szemrania i powątpiewania, (15) abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie..."

To jest "sprawowanie zbawienia"?
Oprócz tego, co napisał ppajda, zauważ podstawową rzecz: Ten tekst został napisany DO KOŚCIOŁA CZYLI LUDZI ODRODZONYCH, a nie do ludzi nieodrodzonych, którzy nie mają Ducha Świętego. Bóg zamieszkuje w człowieku narodzonym na nowo z Ducha Świętego... właśnie przez Ducha Świętego [Jan 1:12-13; 3:1-21; 14:23; II Kor. 13:5 i inne]. Dopiero wtedy sprawia w ludziach chcenie i wykonanie. Ale decyzja, czy będą Mu posłuszni, należy do nich. Mają wolną wolę i wybór. Dlatego z drżeniem mają sprawować zbawienie, które już w Chrystusie otrzymali [Ef. 2:1-10].

Człowiek nieodrodzony nie może sprawować czegoś, czego nie posiada. Dzieckiem Bożym człowiek się staje dopiero w wyniku zrodzenia przez Boga [Jan 1:12-13] i właściwe sprawowanie zbawienia prowadzi to tego, że ma być NIENAGANNYM dzieckiem Bożym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 3:49 pm 
Offline

Dołączył(a): So paź 29, 2016 5:30 pm
Posty: 61
Witam,
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

ppajda napisał(a):
Dlatego Przemasie musisz koniecznie narodzić się na nowo z Ducha Świętego.

Przemas napisał(a):
A co z ludźmi, którzy nigdy o Nim nie słyszą ? (nie poznają Biblii, jeżeli jest to możliwe )

Z jednej strony Bóg "puszczał płazem czasy niewiedzy" (Dz.17:30), także nie oczekiwał od ludzi, którzy nie słyszeli przesłania Biblii, żeby stosowali się dokładnie do tego przesłania - którego przecież nie słyszeli. Wszystko inne byłoby niemożliwe do spełnienia, a także niesprawiedliwe. Natomiast dał każdemu człowiekowi pewne instrumenty, żeby każdy mógł go szukać. Dlatego każdy człowiek posiada sumienie, które potwierdza mu, że nie jest on sprawiedliwy i dobry w swoich myślach i postępowaniu (Rzym.2:14-15). Dalej każdy człowiek jest w stanie za pomocą swojego umysłu poznać, że musi istnieć Stworzyciel nieba i ziemi (Rzym.1:19-20). Stworzyciel w ten sposób to zaprojektował, żeby wszyscy ludzie go szukali - bo nie jest On zbyt daleko, żeby nie można było go znaleźć przez szczere, dążące ku temu serce (Dz.17:26-27). Bo kto go szuka, ten go też znajdzie, a kto puka, temu otworzą (Mt.7:8). Dlatego człowiek nie ma nic na swoja obronę, jeśli mając takie oto "objawienie naturalne", odrzuca je (Rzym.1:18,21).


Sprecyzuje wypowiedź/pytanie może na bazie przykładu:

Mam ciotkę w polsce rzymsko-katoliczkę, ma 65 lat, kiedy usłyszła o moim "nawróceniu", podczas którejś biesiady rodzinnej, to powiedziała że będzie się za mnie modlić bym nie zbłądził w swoich herazjach. Jest tak bardzo przekonana o słuszności swojej religii, że nie dopuszcza nawet możliwości, swoiste wyparcie czegokolwiek innego co zauważam w rozmowach z katolikami, że mogło by być inaczej, mimo że twierdzi że czyta Słowo Boże i tak widzi w Nim coś innego ?. Jest to osoba pokroju, z tych które spedzą ostanie chwile swojego życia w obecności księdza i ostatniej spowiedzi przed namaszczeniem.

Więc podsumowując, z mojej obserwacji ciotka posiada i używa wszystkie powyższe elementy: (Dz.17:30), (Rzym.2:14-15), (Rzym.1:19-20), (Dz.17:26-27), (Rzym.1:18,21).
Czy dlatego, że jest przkonana o swojej słuszności, wygląda na to że nie zmieni zdania, otrzyma zbawienie ? własne przekonanie, wynikające z wolnej woli, chyba ją usprawiedliwi, jeżeli okaże się po śmierci, że nie miała racji ?

Tak samo, mam kuzynkę rzymsko-katilczkę, notabene magister historii, bardzo oczytana, szczególnie w Biblii, mimo swojej wiedzy i "małych" wątpliwości, jest też przekonana o racji swojego kościoła rzymsko-katolickiego, wierzy w Chrystusa, uwarza że jest w niej Duch Świety i ją prowadzi. Pokazuję jej oczywiste dla mnie rzeczy, jak absurd zjadania Chrystusa na mszy, ale jakoś widzę u niej "wyparcie", nic do niej nie dociera ? Czy jej oczu Bóg nie otworzył na Prawdę ? Czy to jest ta ludzka wola, a Boska obróci jej zagubienie, w pewnym momencie na jej korzyść, jest to w Boskim planie ?

Podsumowując, są ludzie którzy wierzą w Boga i chrystusa, są przekonani że postępują słusznie z nauką Chrystusa, więc umrą z taką wiedzą (prawdopodobnie). Czy nie ma dla nich ratunku ?

Czasami zastanawiam się jak u "takich" ludzi objawia się wolna wola, jak to jest że oni nie widzą tego co ja widzę i my na tym forum, chociażby odnośnie łaski i zbawienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 17, 2016 4:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przemasie, przeczytaj jeszcze raz, co napisał ppajda"

ppajda napisał(a):
Natomiast dał każdemu człowiekowi pewne instrumenty, żeby każdy mógł go szukać. Dlatego każdy człowiek posiada sumienie, które potwierdza mu, że nie jest on sprawiedliwy i dobry w swoich myślach i postępowaniu (Rzym.2:14-15). Dalej każdy człowiek jest w stanie za pomocą swojego umysłu poznać, że musi istnieć Stworzyciel nieba i ziemi (Rzym.1:19-20). [bb]Stworzyciel w ten sposób to zaprojektował, żeby wszyscy ludzie go szukali - bo nie jest On zbyt daleko, żeby nie można było go znaleźć przez szczere, dążące ku temu serce[/b] (Dz.17:26-27). Bo kto go szuka, ten go też znajdzie, a kto puka, temu otworzą (Mt.7:8).
Ludzie, o których piszesz, albo będą szukać Boga do skutku i znajdą Go, bo On im się objawi i wtedy poznają Go osobiście, albo pozostaną w ramach religii, będą nadal oddawać cześć stworzeniu i pomrą w swoich grzechach. Wielu katolików mających szczere serca znalazło Boga, nawrócili się do Niego, narodzili się na nowo i Duch Święty wyprowadził ich z krk. Jestem jednym z nich. Wielu innych pozostało w krk, ponieważ nie szukali Boga do skutku i nie chcieli zapłacić ceny uczniostwa.

Instrumenty same w sobie nie zbawiają. One służą do szukania Zbawiciela.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL