Cytuj:
Kontekst historyczny jest jednym z fundamentalnych czynników interpretacji Biblii. Bezpośrednimi adresatami tekstów pisanych 3500 lat temu byli ludzie żyjący 3500 lat temu. Dlatego brak uwzględnienia kontekstu historycznego i kulturowego tych tekstów (bo są "dla nas niedorzeczne") sprawia, że prostotę mylimy z prostactwem, a błędne założenia MUSZĄ doprowadzić do błędnych wniosków - nawet, gdyby te wnioski było logiczne.
Proszę sobie spojrzeć na wszystkie leksykony języka hebrajskiego i greckiego w Biblii w przypadku wszystkich wersetów wymienionych. Oczywiście, że dla bezpośrednich adresatów znana im ziemia miała krańce, ponieważ oni w ogóle nie rozumowali w kategorii planet i naszej współczesnej kosmologii. Ale "ziemia" była tym, co mogli zobaczyć gołym okiem czyli gruntem, a nie planetą.
Kontekst historyczny odnośnie kształtu ziemi był przez czasy wszystkich ksiąg Biblijnych taki sam aż do czasów średniowiecza nawet. Do naszych czasów istniały też Towarzystwa Płaskiej Ziemi, zwalczane zaciekle i podstępnie przez iluminatów. Cały czas uważano, że ziemia jest okręgiem (odnoszącym się do płaszczyzny) pod sklepieniem ( nieboskłonem, firmamentem, namiotem).
Proszę sobie spojrzeć na wszystkie księgi Biblijne oraz ich bohaterów a nie słowniki heliocentryków i oczywistym stanie się, że dla Boga i bezpośrednich adresatów Biblii cały okręg ziemski (a nie jakaś planeta) posiada krańce. Moją kosmologią jest to co mówi Stwórca a nie ma tam nawet wyrazu kosmos i planeta. Wśród filozofów greckich byli także czciciele słońca o własnej kosmologii a nawet dniu słońca i Ap Paweł powiedział im, że W Bogu żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Dz 17:28 . Nawet Anna miała więcej pojęcia o Bożym stworzeniu od dzisiejszych ludzi, którym diabeł zdołał wszystko zafałszować. W Biblijnym jak i naszym języku, wyraz ziemia można używać w znaczeniu bliższym i dalszym o czym decyduje kontekst. My też mówimy o kresach wschodnich i używamy wyrazu ziemia do gruntu jak i całej ziemi. To fałszywa argumentacja a Biblia ciągle mówi z kontekstem:
Iz 40:22 bw "Siedzi nad okręgiem ziemi, a jej mieszkańcy są jak szarańcze; rozpostarł niebo jak zasłonę i rozciąga je jak namiot mieszkalny."
Prz 8:31 bw ") Gdy budował niebiosa, byłam tam; gdy odmierzał krąg nad powierzchnią toni. (28) Gdy w górze utwierdzał obłoki i wyprowadzał z toni potężne źródła, (29) gdy morzu wyznaczał granice, aby wody nie przekraczały jego rozkazu; gdy kładł podwaliny ziemi (30) ja byłam u jego boku mistrzynią, byłam jego rozkoszą dzień w dzień, igrając przed nim przez cały czas, igrając na okręgu jego ziemi, rozkoszując się synami ludzkimi."
Hi 34:13 bw "(13) Któż mu poruczył ziemię i kto założył cały okrąg świata?"
Jr 10:12 bw "On stworzył ziemię swoją mocą, utwierdził okrąg ziemi swoją mądrością, a swoim rozumem rozpostarł niebiosa."
W większości miejsc, gdzie Biblia mówi o kształcie ziemi to dodaje też rozpostarcie lub osadzenie sklepienia jak by to były nierozłączne rzeczy dla tego widoku. Sprawdźcie sami.
Cytuj:
"Niebiosa były od dawna i ziemia z wody, i w wodzie stanęła przez słowo Boże" [II Piotra 3 3:5 UBG]
Planeta nie stanęła w wodzie, ani z wody się nie wyłoniła. Chodziło o ziemię w sensie gruntu. Już o tym pisaliśmy wcześniej w tym wątku. Każdego proszę o przeczytanie wątku od początku z linkowanymi przeze mnie filmami włącznie. Bóg mówił do starożytnych Izraelitów językiem mieszczącym się w ich aparacie pojęciowym, który nie przystaje do naszego.
Cytujesz Biblię aby jej zaprzeczyć. Dla swoich wyobrażeń i bajek zaprzeczasz wyraźnie Słowu Bożemu, które stwierdza, że:
1Moj 1:8 , i nastał poranek - dzień drugi. (9) Potem rzekł Bóg: Niech się zbiorą wody spod nieba na jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd! I tak się stało. (10) Wtedy nazwał Bóg suchy ląd ziemią, a zbiorowisko wód nazwał morzem. I widział Bóg, że to było dobre.
2P 3:5 bw "Obstając przy tym, przeoczają, że od dawna były niebiosa i była ziemia,
która z wody i przez wodę powstała mocą Słowa Bożego"
Gdzie jest napisane, że chodziło o ziemię w sensie gruntu. Bzdura. Dopiero później jest mowa o gruncie. Twoje linki to kłamstwa heliocentryka, który nie poznał argumentów innych ludzi a twierdzi, że nie mają dowodów. Razem z nim składasz fałszywe świadectwo o ludziach, którzy uważają inaczej i mają na to dowody tak mocne jak heliocentryczne.
Bóg mówił do ludzi tak jak jest i używał słów, zrozumiałych dla wszystkich oprócz zwiedzionych przez diabła heliocentryków. Nie można na forum Biblii podpierać się czyimś zwiedzeniem. Biblia w swoich kontekstach tak wyraźnie mówi o okręgu ziemskim pod sklepieniem, że nie sposób tego zaciemnić „nauką” tego świata. Ludzie, którzy mówią jak świat mówi, są ze świata i mają ducha tego świata. Nie przyjmuję nauki ludzi, którzy są w kieszeni kłamców i oszustów. Bredzą o ewolucji, miliardach lat świetlnych bezkresnej przestrzeni kosmicznej, globalnym ociepleniu, czy choćby o szkodliwości masła i tłuszczów zwierzęcych a wspaniałości margaryny, której w USA teraz zabroniono. Wierzę Biblii a nie bajkom, które opowiadasz razem z nimi.
Cytuj:
"Królowa z południa stanie na sądzie z ludźmi tego pokolenia i potępi ich, bo przybyła z krańców ziemi, aby słuchać mądrości Salomona, a oto tu ktoś więcej niż Salomon" [Łuk. 11:31 UBG]
Czy królowa Saby pochodziła z Antarktydy? I stamtąd przyjechała słuchać mądrości Salomona? Bo przecież według zwolenników teorii płaskiej Ziemi tam są krańce Ziemi (którą mylą z ziemią). A może Pan Jezus, który osobiście stworzył Ziemię, nie wiedział że krańce ziemi są dalej niż okolice Etiopii? A może Saba to Antarktyda, tylko my o tym nie wiemy?
Apostoł Paweł cytuje Psalm 19, pisząc o głoszeniu Ewangelii:
"Pytam jednak: Czy nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos i na krańce świata ich słowa" [Rzym. 10:18 UBG]
"Ich zasięg rozchodzi się po całej ziemi i na krańce świata ich słowa. Na nich wystawił namiot słońcu" [Ps. 19:5]
Skoro Antarktyda to "biblijne krańce świata", ale nikt tam nie mieszka, bo... nie ma takiego kontynentu, to komu jest głoszona Ewangelia "na krańcach świata" i kto ją tam słyszał? Pingwiny?
W Biblijnym jak i naszym języku, wyrazu krańce, kresy itp można używać w znaczeniu bliższym i dalszym o czym decyduje kontekst. My też mówimy o kresach wschodnich. Grecki wyraz per`as, peraton, perata, pozwala na używanie go w znaczeniu bliższym i dalszym. Ps19-Rz 10:18. Jeśli jest mowa o namiocie (sklepieniu) postawionym na krańcach (perata) świata, Słońcu - to kontekst staje się gigantyczny ze względu na Słońce. Ps 19.
Dochodzące słowa ewangelii (dla tego o czym mówi Paweł w Rz 10:18) wystarczy, że dochodzą do oikumenes czyli krańców zamieszkałego świata. W Psalmie 19 kontekst obejmuje nieboskłon (w. 2), dzień i noc , Słońce, krańce niebios (w.7) oraz wschód i zachód. Paweł nie potrzebował odnosić się do dalszego kontekstu w psalmie podobnie jak Pan Jezus odnośnie Królowej Saby. (Chociaż ona też mogła powracać z krańców ziemi a nie tylko z Saby. Nigdzie nie pisze, że nie szukała tam mądrości). Bredni o pingwinach już nie będę komentował. Wyraźnie rozmywasz znaczenie Słowa Bożego dla własnych teorii, których nie ma w Biblii jak i innych kontekstów historycznych w tej sprawie. Uczyłeś ludzi aby czytali to co jest napisane i brali pod uwagę kontekst, więc sam zastosuj się do swoich rad.
Cytuj:
Jeśli teoria stosowana konsekwentnie prowadzi do absurdu, to należy dać sobie z nią spokój. Podobnie jak z teoriami o niemożności opłynięcia Antarktydy i innymi.
Marck, kiedy już zwrócisz się na piśmie do ludzi, którzy Antarktydę opłynęli i okaże się, że tego nie zrobili, bo nie mogli, to objaw tę sensację wszystkim, żeby świat się dowiedział o kolejnym spisku. Obnaż kłamstwo i zdemaskuj ich. Możesz napisać po polsku, możesz się z nimi spotkać, kontakt masz podany. Ciężar udowodnienia im winy spoczywa na Tobie. Jesteś to winien całej ludzkości.
Dopóki tego nie zrobisz, żadna dyskusja na temat faktów nie ma sensu. Dopóki nie przyswoisz sobie tak podstawowych elementów interpretacji Biblii jak kontekst kulturowy i historyczny, nie próbuj nikogo nauczać, bo jeszcze krzywdę ludziom zrobisz. I sobie też.
Jeśli teoria heliocentryzmu stosowana konsekwentnie prowadzi do zaprzeczenia Słowa Bożego i absurdu wobec 200 dowodów, że ziemia nie jest wirującą kulą, to należy dać sobie z nią spokój.
https://www.youtube.com/watch?v=wCva8RCCV44Nie można opłynąć czegoś czego nie ma. Nie można też zwrócić się do ludzi, którzy nie mogli opłynąć Antarktydy, gdyż już nie żyją. Traktat Antarktydzki działa już sporo czasu a ci, którzy chcą się tam udać muszą się zgodzić na różne kontrolujące warunki jak może kłamstwo istnienia Antarktydy . Wątpię jednak czy jest ono konieczne, skoro nikt nie może tego lądu krańców świata zbadać oprócz bezbożnych heliocentryków ani nie można tamtędy latać podobnie jak nad północną Arktyką. Nie pyta się też o ocenę ludzi, którzy kłamią albo na to kłamstwo przystali. To tak jakbyś zapytał ateistę czy Bóg istnieje albo czy go widział. Całej ludzkości objawiają to kłamstwo płaskoziemcy a podobni tobie ignoranci, tylko ich wyśmiewają i zwalczają. Jeszcze jedno zdemaskowanie niczego nie zmieni. Dopóki sam sobie nie przyswoisz Smoku tak podstawowych elementów jak kontekst bezpośredni, całość wymowy Biblii i tego co jest napisane a nie własnej wyobraźni, nie próbuj nikogo nauczać, bo jeszcze krzywdę ludziom zrobisz. I sobie też.
Izajasz ma do ciebie konkretne pytania właśnie w tej sprawie i nawet odpowiedzi: 40 rozdział
1. Czy nie wiecie?
Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą ( czego ?) krańców ziemi.
2. Czy nie słyszeliście?
3. Czy wam tego nie opowiadano od początku?
Podnieście ku górze wasze oczy i patrzcie:
Ten, który wyprowadza ich wojsko w pełnej liczbie ( gwiazdy)
na wszystkich woła po imieniu.
-(Gdzie je Bóg umieścił ? Po co ? Czym są? Jest napisane od początku: 1Moj 1:14)
4. Czy nie pojmujecie tego dzieła stworzenia ziemi?
Siedzi nad okręgiem ziemi, a jej mieszkańcy są jak szarańcze;
rozpostarł niebo jak zasłonę
rozciąga je jak namiot mieszkalny.
Ad 2.
Nie słyszałeś o krańcach ziemi i świata od początku?
Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego. (3) Dzień dniowi przekazuje wieść, A noc nocy podaje wiadomość. (4) Nie jest to mowa, nie są to słowa, Nie słychać ich głosu... (5) A jednak po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk I do krańców świata dochodzą ich słowa...