Gabi napisał(a):
W takim razie jak podchodzić do modlitw typu: wylej swego Ducha, napełnij nas swym Duchem itp.?
O ile wiem, Duch Święty został już wylany w Dniu Pięćdziesiątnicy. Od tego momentu jest dostępny dla wszystkich, którzy rodzą się na nowo. Wierzący powinni dać się napełniać Duchem, nie gasić Ducha, nie zasmucać Ducha, żyć i postępować w Duchu - wszystko dlatego, że Duch jest im już DANY. Naszym głównym zadaniem jest NIE PRZESZKADZAĆ w Jego działaniu.
Gabi napisał(a):
Może lepiej modlić się konkretnie tzn. o chrzest Duchem Świętym? A jeśli się już jest ochrzczonym?
Jeśli ktoś nie został ochrzczony Duchem, to niech o to zabiega, a następnie o dary duchowe. Jeśli jest już ochrzczony, to niech Duchem sprawy ciała umartwia i niech szuka Królestwa Bożego w każdej dziedzinie swego życia.
Gabi napisał(a):
A co z tymi którzy nie wierzą w chrzest Duchem jako odrębne wydarzenie a modlą się o wylanie czy też napełnienie? To właściwie o co sie modlą?

O to ich trzeba by zapytać. Wydaje mi się, że modlą się o coś, w co nie wierzą. Wylanie Ducha jest po to, żeby ci, na których zostanie On wylany, zostali Nim ochrzczeni:
"A spożywając z nimi posiłek, nakazał im: Nie oddalajcie się z Jerozolimy, lecz oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie; Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. (...) ale tutaj jest to, co było zapowiedziane przez proroka Joela: I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, Że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało I prorokować będą synowie wasi i córki wasze, I młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, A starcy wasi śnić będą sny; Nawet i na sługi moje i służebnice moje Wyleję w owych dniach Ducha mego I prorokować będą" [Dz. Ap. 1:45; 2:16-18]