www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 6:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt sty 16, 2015 8:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Hej, Synu oracza :)
Nie wiedziałam, że mam jakieś swoje sposoby mówienia :)...ciekawe..:)

Wiesz, ja się podjęłam tutaj nie odzywać, żeby oliwy do ognia nie dolewać, ale ponieważ poruszamy się nieco na obrzeżach głównego tematu wątku, to powiem tylko, że bardziej chodziło mi o fakt, że jeśli nie ma jedności wśród wierzących w tematach pozafundamentalnych, to moim zdaniem rzadko jest tak, że jedna strona ma rację w stu procentach, a druga całkowicie się myli. Bardziej przywołałabym takie wersety jak "cząstkowa jest nasza wiedza i cząstkowe prorokowanie"(1 Kor 13,9) i "aż dojdziemy wszyscy do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do pełnej doskonałości i dorośniemy do wymiarów pełni Chrystusowej"(Ef 4,13).

Wierzę, że jeśli chrześcijanie dochodzą do jedności poglądów w danej sprawie, to są bliscy prawdziwej myśli Boga (mam nadzieję, że nie wygłosiłam właśnie pochwały ekumenizmu ;) i że mnie rozumiecie). Nie chodzi mi tutaj o fundament, bo on "stoi niewzruszony", tylko o takie różne typowe kwestie, które tak "kochają" rozpalać emocje do czerwoności i dzielić dzieci Boże.

Zazwyczaj młodość jest zapalczywa i bezkompromisowa i chyba dobrze. Ja też przeżyłam ten etap (jako młoda w Panu) i najchętniej bym wtedy czasem Biblią po głowie komuś przyłożyła, żeby prędzej zrozumiał OCZYWISTE rzeczy. Rozumiem młodych nonkonformistów i błogosławię im. Starszym radykałom też błogosławię, bo mają coś ważnego do zaoferowania kościołowi.
Nie znaczy to, że zarazem usprawiedliwiam konformizm i rozmywanie prawdy u "nas", starych i dojrzałych.

Chodziło mi bardziej o podjęcie próby zrozumienia się nawzajem i to w kontekście konkretnych doświadczeń, które mieliśmy na naszej drodze z Panem i o spojrzenie "niepłaskie" na biblijne prawdy, które choć konkretne, to są przecież głębokie i jednak często trzeba do nich dojść, jak mówi sama Biblia.

Mnie się też bardzo podobało to, co napisał Wywołany, może właśnie dlatego, że go rozumiem, dzięki pewnej wspólnocie doświadczeń. Może gdybyśmy sobie wszyscy spokojnie pogadali, to bardzo wartościowe rzeczy byśmy odkryli... jednak doświadczenie uczy, że raczej zostałby tylko "popiół i zamęt"...Dlatego warto czasem powiedzieć stop.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So sty 17, 2015 1:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ponieważ poruszamy się rzeczywiście na obrzeżach tematu wątku, w takim razie i ja się odezwę. Przede wszystkim po to, żeby poprosić o ewentualne rozwijanie tematu "napoczętego" przez Syna Oracza w OSOBNYM WĄTKU. O ile sam Syn Oracza lub ktokolwiek inny wyrazi taką chęć, oczywiście.

Tutaj uważam za właściwe dokonanie pewnych wyjaśnień i rozróżnień. Otóż fakt, że wycofujemy się z dyskusji w temacie niniejszego wątku ze względów już podanych NIE OZNACZA, że będziemy rozmydlać Słowo Boże i ustalać prawdę w Nim zawartą na drodze konsensusu.

NIE OZNACZA również, że wszystko wrzucimy do worka z napisem "nasze poznanie jest cząstkowe" i umówimy się, że każdy pogląd jest równie prawdziwy nawet wtedy, gdy są równocześnie wzajemnie sprzeczne i nie będziemy naszych poglądów przykładać do standardu, jakim jest Słowo Boże.

W pewnych sytuacjach lepiej się wycofać niż brnąć w dyskusje, które nie dotyczą ani spraw fundamentalnych ani jednoznacznie wyłożonych w Biblii. Zwłaszcza, gdy widać, że cena udowodnienia własnych racji może być zbyt wysoka w kontekście braterstwa i miłości. To również NIE OZNACZA, że całe nauczanie zawarte w Biblii jest niejednoznaczne i w związku z tym właściwy wykład Słowa Bożego de facto nie istnieje, a my będziemy sobie szczęśliwie chodzić we mgle, gdzie zarysy wszystkich prawd są niejasne i dlatego można je dowolnie interpretować.

Jak słusznie zauważyła Mama M., podsumowanie 1 Listu do Tymoteusza w 6:16 nie dotyczy przeżyć czyli tematu niniejszego wątku. Paweł pisze o pewnym depozycie wiary, przekazanym Tymoteuszowi jako nauczanie apostolskie, którego należy się trzymać i nie odstępować od niego ani w lewo, ani w prawo. Taki depozyt dotyczy doktryny, co wynika z definicji użytego przez Pawła wyrazu παρακαταθήκη (paratathateke):

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3872&t=KJV

Dlatego Juda w swoim liście pisze wyraźnie:

"Umiłowani! Zabierając się z całą gorliwością do pisania do was o naszym wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i napomnieć was, abyście podjęli walkę o wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym" [Judy 3]

Są sprawy, o które trzeba podjąć walkę (oczywiście we właściwy sposób). Są sprawy, w których posiadanie odmiennych opinii nie spowoduje utraty niczyjego zbawienia. Są wreszcie takie sprawy, w których posiadanie "jedynie słusznych" poglądów za wszelką cenę prowadzi do sytuacji niebezpiecznych i jest wykorzystywane przez Złego. W niniejszym wątku sprawy zaczęły się toczyć w kierunku punktu trzeciego, co mi Pan wyraźnie pokazał.

Owszem, wszyscy uczymy się dyskutować. Polaryzacja stanowisk jest dozwolona, ale nie powinna prowadzić do "niechęci, pogardy, wrogości i podobnych efektów diabelskiej strategii" jak napisał Syn Oracza. To wszystko prawda. Chodzi o to, żeby ze strachu przed tym wszystkim nie unikać polaryzacji stanowisk w sprawach, które rzeczywiście tego wymagają. Taka praktyka zaprowadziłaby nas prosto w objęcia tak czy inaczej rozumianej ekumenii, czego przecież nie chcemy.

Zgadzam się z szelką, że dobrze jest chociaż spróbować zrozumieć się nawzajem. Dodam, że dobrze jest również próbować zrozumieć argumentację adwersarza zanim się zacznie budować armię tzw. straw manów, a później ją z wielkim zapałem zwalczać. Czyli nie ma sensu dyskutować ze sobą samym. Jako "starszy radykał" (chyba się zaliczam?) zgadzam się również, że z zapalczywości trzeba w końcu wyrosnąć, nie wyrastając ze zdrowego radykalizmu i nie przechodząc do etapu konformizmu usprawiedliwianego miłością i "cząstkowym poznaniem" wszystkich. Zresztą uważam, że ani I Kor. 13:12 (o "cząstkowym poznaniu") ani Ef. 4:13 (szczególnie w kontekście następnego wersetu) nie mają nic wspólnego z tematem omawianym w bieżącym wątku, ani nawet z rezygnacją z obrony własnych poglądów na podstawie Słowa Bożego we właściwym stylu i atmosferze, którą dzięki Bogu jakoś udaje nam się na tym forum utrzymać, a nawet kultywować.

Mam nadzieję, że dokonane rozróżnienia są jasne i że w razie potrzeby dyskusji o tym, co wprowadził Syn Oracza, założymy sobie osobny wątek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So sty 17, 2015 4:49 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 6:01 pm
Posty: 37
Lokalizacja: Opole
Rzeczywiscie moje trzy grosze wrzuciłem nieco na marginesie całej dyskusji, jedynie w zacytowanym przeze mnie kontekscie „refleksji o charakterze bardzo ogólnym” Szelki, pomieszanym z kontekstem jakiejs mojej osobistej rozterki. Czyli nie na temat.
Cieszę się Mamo Muminka, że nie posądzasz mnie o szlifowanie wytrychów do drzwi czelusci, czy szycie worków z napisem „tolerancja”, chociaż jest okazja by przyznać się, że tego brzydkiego słowa nie nie wymazałem całkowicie z mojego słownika. :wink:
Rozumiem i podzielam Twoją troskę. Słusznie wskazałas na brak istotnego związku z tematem wątku, więc co do szczegółów tego co napisałas należałoby odniesć się w jakims osobnym.
Nie wykluczam, choć nie obiecuję, ponieważ na to z pewnoscią potrzeba czasu, a u mnie z tym krucho ostatnio.
Nawiasem mówiąc przewidywałem pojawienie się pełnych troski komentarzy, ale z uwagi na również przewidzianą przeze mnie (nie przechwalam się) ich konstruktywną zawartosć, bez obaw zdecydowałem się na moją wrzutkę.
Zgadzam się ze wszystkim, co przeczytałem w odpowiedziach na nią i chętnie podzieliłbym się własnym do nich komentarzem, ale, wybaczcie - jeśli w ogóle, to na pewno nie teraz.
Poza może jednym.
Szelka napisała
Cytuj:
Nie wiedziałam,...

Bardzo cenię sobie (jako czytelnik) Twoje ostrożne, pełne wyczucia i barwy pióro.
Dajesz dobry przykład.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn sty 19, 2015 6:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Jeżeli Syn oracza założy nowy wątek, to chętnie się odniosę do kwestii "polaryzacji stanowisk", zjawisk, które się z tym wiążą i możliwych interpretacji zacytowanych przeze mnie wersetów. Wielkiego ciśnienia w tej sprawie nie mam, ale jeśli nowy wątek będzie, to czemu nie :)
P.S. Synu oracza, zachęcam i dziękuję.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL