Elendil napisał(a):
Bo jeśli powyższe są prawdą, to wynika mi z tego, że albo zanurzenie w duchu Świętym jest tym samym co otrzymanie ducha Świętego, które włącza do Kościoła albo otrzymanie Ducha Świętego nie włącza do Kościoła, ale dzieje się to przez zanurzenie w DŚ.
Rozpatrując treść Listów Apostolskich, głównie Pawłowych, nie sposób w nich dostrzec, aby autorzy rozróżniali chrzest w Duchu Świętym od otrzymania tegoż Ducha. W żadnym z Listów praktycznie niemożliwym jest, aby znaleźć choćby wzmiankę tego rodzaju rozróżniania. Wszystkie paralelne fragmenty do tekstu z 1 Koryntian 12:13 świadczą na korzyść pierwszego wymienionego przez Ciebie poglądu, tzn. otrzymanie Ducha Świętego jest tym samym co zanurzenie w Duchu.
Apostoł Paweł w Liście do Galacjan 3:2,5 dał do zrozumienia, że Ducha Bożego otrzymuje się za sprawą przyjęcia wiary, czyli nawrócenia. Dalsza część tegoż Listu, tj. Galacjan 3:26,27 podkreśla, że uwierzenie w Chrystusa jest równoznaczne z zanurzeniem i przyobleczeniem się w Niego. A, że nie ma dwóch chrztów, a tylko jeden, co wyraźnie wynika z Listu do Efezjan 4:5, więc i zanurzenie [chrzest] w Chrystusa jest innym terminem chrztu w Duchu. We wcześniejszym wersecie 4 Paweł pisząc o powołaniu do jednej nadziei, nie daje żadnych podstaw, aby czynić różnicę między Ciałem Chrystusa i Duchem Chrystusowym, co w konsekwencji oznacza, iż zanurzenie w Ciało i zanurzenie w Ducha to dwa określenia tego samego wydarzenia.
Kolejnym argumentem niech będzie fakt, że werset z 1 Koryntian 12:13 pada w kontekście darów duchowych, które to zostają udzielane podczas chrztu w Duchu. Jednak nieco wcześniej, tj. w wersecie 3 zostało wspomniane, że wyznawanie Jezusa jako Pana jest możliwe tylko w przypadku, gdy jest się zanurzonym w Duchu Świętym. Natomiast w Liście do Rzymian 10:9 czytamy, że uznanie Jezusa Panem ma miejsce w chwili nawrócenia, a więc w sytuacji, gdy człowiek otrzymuje Ducha Bożego. Dlatego też wszystkie powyższe określenia, czyli otrzymanie Ducha, zanurzenie w Duchu i zanurzenie w Ciało są stosowane zamiennie, i oznaczają jedno i to samo wydarzenie w życiu chrześcijanina.
Sadzę jednak, że u podstaw Twojego problemu odnośnie chrztu w Duchu leży inna przyczyna. Najprawdopodobniej sugerujesz się argumentami wysuwanymi przez zwolenników poglądu o tzw. drugim błogosławieństwie, jako innym doświadczeniu aniżeli nawrócenie. Otóż zwolennicy tego poglądu, najwyraźniej nie uwzględniają zasady progresywności objawienia, która to zasada polega na tłumaczeniu i wyjaśnianiu wcześniejszych wydarzeń w historii Ludu Bożego w świetle tekstów późniejszych. I tak Ewangelie i Dzieje Apostolskie powinny być interpretowane w oparciu o treść Listów Apostolskich, zawierających sedno nauczania apostolskiego.
Warto jeszcze podkreślić, że przy budowaniu jakiejkolwiek doktryny, w tym przypadku zagadnienia chrztu w Duchu Świętym, należy przede wszystkim uwzględniać jednoznaczne przesłanie Listów przed tekstami księgi Dziejów Apostolskich, która to jest głównie relacją z życia pierwotnego Kościoła, a nie jakąś wykładnią nauki apostolskiej. Jeżeli weźmiesz pod uwagę te radę, to powinieneś sobie odpowiedzieć czy Twoje podstawy wiary wynikają z tekstów klarownych pism Apostołów czy raczej z dwuznacznych fragmentów.