szelka napisał(a):
Czyli po pierwsze uważasz, że fragment z Galacjan mówi jedynie o tym, w jaki sposób Żydzi mogli dzięki zakonowi uwierzyć w Chrystusa, a nie o tym w jaki sposób my możemy z perspektywy naszej dzisiejszej wiary i wiedzy zobaczyć, że i w czym Go zapowiadał.
Zgadza się.
szelka napisał(a):
Istotnie kontekst bezpośredni wypowiedzi Pawła świadczy jakby na twoja korzyść, co udało mi się w końcu zobaczyć, natomiast na moją interpretację rzutuje zapewne znany mi kontekst kulturowy, a konkretnie wyrazisty obraz tego przywołanego przez Pawła paidagogosa... no bo ja widzę nie tyle body - guarda, który dzieciaka miał dostarczyć na miejsce i tyle (i tylko jego), ile nauczyciela i przyjaciela, który niejedno po drodze mu tłumaczył, więc do tej wiedzy usiłuję się odwołać.
I słusznie. Tyle tylko, że Paweł wyraźnie zaznacza:
"A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika [paidagogosa]" [Gal. 3:25]Prawo zakończyło swoją funkcję paidagogosa w momencie, gdy przyszła wiara. Ale jak wiadomo, że niewolnika pełniącego rolę paidagogosa nikt nie zabijał w momencie, gdy przestawał opiekować się dzieciakiem. Prawo posiada różne inne funkcje, które pełniło wtedy i nawet dla nas pełni niektóre z nich. Dlatego Paweł pisze do Koryntian (którzy byli poganami), że Prawo MÓWI, a nie że Prawo MÓWIŁO. Prawo nadal do nas mówi, ale nie jest już paidagogosem dla Żydów (z Pawłem włącznie).
szelka napisał(a):
Otóż napisałeś, że do świątyni nie mogli wstępować ludzie, którzy nie mogli się rozmnażać i to byłby powód dla którego zakaz wstępu obejmował naszych trzebieńców. Jeżeli przeczytamy jednak 3 Mjż 21,17-20, to widzimy, że wstępu nie miał po prostu ktoś niedoskonały pod względem fizycznym. Rozumiem, że zgodziliśmy się, że jest to zapowiedź faktu, że przed Bogiem staną kiedyś ludzie doskonali duchowo, a doskonałość tę osiągają nie dzięki własnej sprawiedliwości, lecz nadanej.
BŁAGAM o przeczytanie CAŁEGO rozdziału 21 czyli kontekstu wersetów 17-20. Do kogo miał przemówić Mojżesz o tym wszystkim? O kim jest mowa w całym rozdziale? O kapłanach składających ofiary. Od wersetu 17 jest mowa o arcykapłanach czyli potomkach Aaarona. Dlaczego? Myślę, że nie muszę podpowiadać.
szelka napisał(a):
Ja nie zamierzałam swoim porównaniem ilustrować całego życia chrześcijanina, z jego upadkami i powrotami do Boga, dlatego problem odwracalności "uszkodzenia" nie był w nim w ogóle istotny. Chodziło mi o myśl - nie działaj w sposób, który człowieka może pozbawić jego doskonałości/możliwości/życia, które jest warunkiem przystępu do Boga.
Tylko tyle.
Ależ ja nie miałem na myśli całego życia chrześcijanina z jego upadkami i powrotami do Boga. Miałem na myśli grzesznika, który się nawraca i przystępuje do Boga, uzyskując usprawiedliwienie. O ile grzesznik może się nawrócić i zostać dzieckiem Bożym przez wiarę, to trzebieniec nie był w stanie zrobić absolutnie nic, żeby zmienić swój stan. Jego stan był nieodwracalny - dlatego nie istnieje przełożenie stanu fizycznego trzebieńca na stan duchowy grzesznika.
szelka napisał(a):
A teraz o trądzie - cieszę się, że przywołałeś ten temat, bo właśnie sama miałam to zaraz zrobić. Tak, też tak myślę, że właśnie trąd i oczyszczanie jest zapowiedzią oczyszczania z grzechu. Ale chcę ci/wam pokazać jedno ciekawe miejsce w przepisach o trądzie, które według mnie mówi coś szczególnego i również zapowiada Chrystusa - i jest to 3 Mjż 13,12-13. Ale powiedz mi najpierw ty, Smoku, jak ty to miejsce rozumiesz w kontekście grzechu i niedoskonałości duchowej?
Należałoby przeczytać bezpośredni kontekst czyli wersety 9-17. Pismo mówi w wersecie 15, że "żywe mięso jest nieczyste; jest to trąd". Dlatego "skoro tylko ukaże się na nim żywe mięso, będzie nieczysty" [w. 14]. Kiedy jednak zbieleje od stóp do głów, będzie czysty, bo żywe mięso się cofnęło i chore miejsce zbielało [ww. 16-17].
Moim zdaniem to jest typ oczyszczenia z grzechu.
"Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna" [Iz. 1:18]Trędowaci uzdrowieni przez Jezusa mieli pójść i pokazać się kapłanom, zgodnie z tym fragmentem Pisma [Łuk. 17:12-14]. Prawdopodobnie idąc zbieleli, co miało swoją wymowę dotyczącą ich zbawienia i mocy Mesjasza. Podobno od momentu skompletowania Prawa ani jeden Żyd nie został uzdrowiony z trądu. To skłoniło rabinów do wniosku, że takiego uzdrowienia może dokonać jedynie sam Mesjasz.
Interesujący tekst Arnolda Fruchtenbauma na ten temat:
http://www.arunrajesh.com/BibleStudy/mbs035m.pdfstr. 3-7