www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 8:13 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sty 08, 2014 10:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ok, jeszcze raz: Faryzeusze wiedzieli, że tylko Mesjasz może wypędzać demony z głuchych i niemych. Jezus przy nich to zrobił, co dowodziło, że jest Mesjaszem. Dlatego nawet lud zapytał: "Czyż nie jest to Mesjasz [Syn Dawida]"? Faryzeusze zostali przyparci do muru - z jednej strony wiedzieli, że mają do czynienia z jedyną Osobą, która mogła dokonać takiego cudu, a z drugiej strony nie chcieli się z tym pogodzić. Dlatego wiedząc, z Kim mają do czynienia, postanowili przypisać Mesjaszowi dzieła diabelskie.

Jezus przejrzał ich myśli i odpowiedział, że mają dwie opcje: albo ich synowie w takim razie wyganiają demony mocą Belzebuba, albo Jezus wypędza demony Duchem Bożym - i to oznacza, że jest Mesjaszem, czyli że przyszło Królestwo Boże. Ponieważ pierwsza opcja odpada, synowie faryzeuszy będą sędziami tych, którzy ją wybrali.

Jezus zapowiedział sąd i potępienie faryzeuszy nie dlatego, że byli nieświadomi Jego Mesjańskiej tożsamości. Zrobił to dlatego, że dokonali świadomego wyboru mając wszystkie dane. Czyli odrzucenie Jezusa jako Mesjasza i doprowadzenie do Jego ukrzyżowania było świadomym aktem bluźnierstwa, a nie działaniem w nieświadomości. Mówimy o wąskiej grupie przywódców religijnych. Ponieważ ówczesny naród kierował się ich opinią, sąd spadł na całe ówczesne pokolenie. Gdyby faryzeusze byli nieświadomi na własną miarę, sąd byłby niesprawiedliwy. Gdyby pozostali byli nieświadomi na własną miarę, sąd ówczesnej Jerozolimy też byłby niesprawiedliwy. Stąd słowa samego Jezusa:

"Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście! Oto wam dom wasz pusty zostanie. Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim" [Mat. 23:37-39]

"A szła za nim liczna rzesza ludu i niewiast, które biadały i płakały nad nim. Jezus zaś, zwróciwszy się do nich, rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną; lecz płaczcie nad sobą i nad dziećmi swoimi, bo oto idą dni, kiedy mówić będą: Błogosławione niepłodne i łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły" [Łuk. 23:27-29]

Można powiedzieć tak: Mając przed sobą Mesjasza i nie mogąc się pogodzić z tym, że nie pasuje do ich wyobrażeń, faryzeusze woleli Go ukrzyżować niż otwarcie przyznać, że jest Mesjaszem. Wielu członków Rady (Sanhedrynu) przecież uwierzyło w Niego, lecz bali się wyłączenia z synagogi, bo bardziej umiłowali chwałę ludzką - ich dramat polegał na tym, że mieli tak zatwardziałe serca, iż nawet mając przed sobą Mesjasza nie potrafili w Niego uwierzyć:

"A chociaż tyle cudów dokonał wobec nich, nie wierzyli w niego, aby się wypełniło słowo proroka Izajasza, jakie wypowiedział: Panie, któż uwierzył wieści naszej, a komu objawiło się ramię Pana? Dlatego nie mogli uwierzyć, że znowu rzekł Izajasz: Zaślepił oczy ich i zatwardził serce ich, aby nie widzieli oczami swymi i nie rozumieli sercem swym, i żeby się nie nawrócili, i żebym ich nie uzdrowił. To powiedział Izajasz, gdyż ujrzał chwałę jego i mówił o nim. Mimo to jednak wielu członków Rady uwierzyło w niego, ale gwoli faryzeuszów nie wyznawali swej wiary, żeby nie zostali wyłączeni z synagogi; umiłowali bowiem bardziej chwałę ludzką niż chwałę Bożą" [Jan 12:37-43]

Omawiany cud nie był jedynym z kategorii mesjańskich, jakich dokonywał Jezus. Omówienie pozostałych:

http://www.arunrajesh.com/BibleStudy/mbs035m.pdf

Hanneli napisał(a):
To jednak żadną miarą nie jest tożsame z twierdzeniem, że wiedzieli, iż krzyżują Mesjasza. Odrzucić mesjaństwo Jezusa nie równa się świadomie ukrzyżować Jezusa,o którym się wie, że to jest Mesjasz. Jest to różnica zasadnicza.
Ilustracja: Człowiek może mieć przed sobą białe i wiedzieć, że to jest białe. Ale ponieważ nie pasuje to do jego światopoglądu, postanawia stwierdzić, że białe jest czarne. Może to zrobić, jeśli jest wystarczająco zatwardziały w swoim światopoglądzie. Jeśli miał wystarczające dane, żeby podjąć właściwą decyzję, a jedynym powodem podjęcia innej jest upór jego serca, poniesie tego konsekwencje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sty 08, 2014 10:56 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Ilustracja: Człowiek może mieć przed sobą białe i wiedzieć, że to jest białe. Ale ponieważ nie pasuje to do jego światopoglądu, postanawia stwierdzić, że białe jest czarne. Może to zrobić, jeśli jest wystarczająco zatwardziały w swoim światopoglądzie. Jeśli miał wystarczające dane, żeby podjąć właściwą decyzję, a jedynym powodem podjęcia innej jest upór jego serca, poniesie tego konsekwencje.
Może tu się spotkamy. Nawiązując do tej ilustracji: Przywódcy religijni byli tak zatwardziali w swoim światopoglądzie, że wydając Jezusa na śmierć nie byli świadomi, że wydają białe i myśleli, że wydają czarne. Owszem, dokonali wcześniej bluźnierczej decyzji. Owszem, ponieśli konsekwencje, jak i przez nich całe pokolenie.
I naprawdę nie czyni różnicy, czy Paweł był przywódcą czy nie. Jeśli słyszał o mesjańskich cudach Jezusa, to powinien się zastanowić. Tymczasem działał zgodnie ze swym zatwardziałym faryzejskim światopoglądem. A z perspektywy czasu stan ten nazywał nieświadomością.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sty 08, 2014 11:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hanneli napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Ilustracja: Człowiek może mieć przed sobą białe i wiedzieć, że to jest białe. Ale ponieważ nie pasuje to do jego światopoglądu, postanawia stwierdzić, że białe jest czarne. Może to zrobić, jeśli jest wystarczająco zatwardziały w swoim światopoglądzie. Jeśli miał wystarczające dane, żeby podjąć właściwą decyzję, a jedynym powodem podjęcia innej jest upór jego serca, poniesie tego konsekwencje.
Może tu się spotkamy. Nawiązując do tej ilustracji: Przywódcy religijni byli tak zatwardziali w swoim światopoglądzie, że wydając Jezusa na śmierć nie byli świadomi, że wydają białe i myśleli, że wydają czarne. Owszem, dokonali wcześniej bluźnierczej decyzji. Owszem, ponieśli konsekwencje, jak i przez nich całe pokolenie.
No i tu jest pewien problem: Jeśli przywódcy religijni byli nieświadomi, a Jezus znał ich myśli, to sąd Boży nad nimi był niesprawiedliwy.

Hanneli napisał(a):
I naprawdę nie czyni różnicy, czy Paweł był przywódcą czy nie. Jeśli słyszał o mesjańskich cudach Jezusa, to powinien się zastanowić. Tymczasem działał zgodnie ze swym zatwardziałym faryzejskim światopoglądem. A z perspektywy czasu stan ten nazywał nieświadomością.
Paweł nie należał do ludzi, od których zależała decyzja o ukrzyżowaniu Jezusa. To po pierwsze. Po drugie, nie został potraktowany jak oni. Oni zostali potępieni, a Paweł został zbawiony. Dlaczego? Bo on rzeczywiście działał w nieświadomości:

"Dzięki składam temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu, za to, że mnie uznał za godnego zaufania, zleciwszy mi tę służbę, mimo to, że przedtem byłem bluźniercą i prześladowcą, i gnębicielem, ale miłosierdzia dostąpiłem, bo czyniłem to nieświadomie, w niewierze" [I Tym. 1:12-13]

Jeśli faryzeusze byli czegoś nieświadomi, to był to Boży plan zbawienia, o czym pisze Paweł i mówi Piotr. Tutaj się możemy jak najbardziej spotkać. Czyli rzeczywiście czegoś byli nieświadomi. Ale surowość ich potępienia wskazuje, że byli nieświadomi czegoś innego niż Paweł. Bo on nie zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 09, 2014 9:59 am 
Smoku, wycofuję się dyskusji, ponieważ już wyłożyłam swoje rozumienie najjaśniej, jak potrafiłam.
PS. Zobacz jeszcze, co powiedział Paweł przemawiając do Żydów w Antiochii: Dz. 13;27: Mieszkańcy Jerozolimy bowiem i ich przełożeni nie poznali go i przez skazanie go wypełnili słowa proroków, czytane w każdy szabat..."


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 09, 2014 11:54 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
Hanneli napisał(a):
Smoku, wycofuję się dyskusji, ponieważ już wyłożyłam swoje rozumienie najjaśniej, jak potrafiłam.
PS. Zobacz jeszcze, co powiedział Paweł przemawiając do Żydów w Antiochii: Dz. 13;27: Mieszkańcy Jerozolimy bowiem i ich przełożeni nie poznali go i przez skazanie go wypełnili słowa proroków, czytane w każdy szabat..."

Tak się trochę wtrącę, bo wydaje mi się, że widzę z czego wynika nieporozumienie.

Trochę więcej o tej "zatwardziałości" wśród uczonych Żydowskich pisał też apostoł Paweł w 2. rozdziale listu do Rzymian. Nie jest to tekst mówiący konkretnie o odrzuceniu Mesjasza, ale ogólnie o niechęci do zmiany swojego zdania, pomimo tego, że jest się przekonywanym przez Boga o grzeszności swojego postępowania. Paweł pisał tutaj m.in.: "Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego" (Rzym.2:5-6, tłumaczenie BT).

Dzisiaj także spotykamy wybitnych znawców Biblii, którym można pokazać na podstawie już nawet samego spisanego tekstu (bez skomplikowanego interpretowania), że ich pogląd jest fałszywy, a oni i tak nie zmienią swojego zdania, bo "to tylko twoja opinia, a ja to rozumiem inaczej", albo "mnie do tego Duch Święty przekonał" itp. Wydaje mi się, że z ówczesnymi faryzeuszami było podobnie. Po prostu zdecydowali się nie zmieniać swojego zdania (chociaż byli jednoznacznie przekonywani, że Jezus jest Mesjaszem), nawet nie próbując teoretycznie założyć, że mogła to być prawda i właśnie za ten "brak zdolności do zmiany myślenia" (w oryginale "ἀμετανόητος" - link) zostali ukarani.

Więc prawdą jest, że "nie poznali Go" i prawdą jest, ze mogli Go poznać, ale nie chcieli podjąć tego wysiłku i zostali za to ukarani. To tak jakby ktoś zdrowy i w pełni sprawny umarł z głodu siedząc przy stole pełnym jedzenia, bo np. postanowił czekać, aż go ktoś nakarmi.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 13, 2014 11:37 pm 
Jak rozumieć Rzymian 1,4?
(1) Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, wyznaczony do zwiastowania ewangelii Bożej, (2) którą [Bóg] przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych (3) o Synu swoim, potomku Dawida według ciała, (4) który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym (...)
To tłumaczenie z Warszawskiej. Szukałam w innych przekładach i w interlinearnym, ale mi to nie pomogło w zrozumieniu. Jedyne, czego się dowiedziałam, że werset ten jest kontrowersyjny :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 14, 2014 3:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
Hanneli napisał(a):
To tłumaczenie z Warszawskiej. Szukałam w innych przekładach i w interlinearnym, ale mi to nie pomogło w zrozumieniu. Jedyne, czego się dowiedziałam, że werset ten jest kontrowersyjny :)

Kluczowe jest tutaj tłumaczenie słowa "ὁρίζω" (w naszej BW "ustanawiać"):
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3724&t=KJV

Słowo to jest tłumaczone w Biblii także jako "postanowić", "wyznaczyć". W znaczeniu ogólnym znaczy m.in. "określić", "zdefiniować", itp.

Werset ten jest kontrowersyjny, bo na jego podstawie są tworzone nauki o tym, że Jezus był tylko zwykłym człowiekiem, który w jakimś momencie swojego życia awansował do boskości. Jednak można to także interpretować "normalnie": Jeśli np. w nowym kodeksie karnym pojawia się nowa definicja jakiegoś przestępstwa, o nie znaczy, że ono nie istniało, zanim ktoś je oficjalnie zdefiniował. Dlatego, jeśli Jezus jednoznacznie udowodnił, że jest Synem Bożym dopiero poprzez to, że zmartwychwstał (wpasowując się jakby w ludzką "definicję boskości"), to jeszcze nie znaczy, że wcześniej nie był Bogiem.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt mar 14, 2014 7:05 pm 
Dziękuję Mateuszku za odpowiedź. Dobrze rozumiem, na czym polega kontrowersyjność tego wersetu i wiem, że buduje się na nim naukę o staniu się przez Jezusa Synem Bożym dopiero poprzez zmartwychwstanie.
Mateuszek napisał(a):
Jednak można to także interpretować "normalnie": Jeśli np. w nowym kodeksie karnym pojawia się nowa definicja jakiegoś przestępstwa, o nie znaczy, że ono nie istniało, zanim ktoś je oficjalnie zdefiniował. Dlatego, jeśli Jezus jednoznacznie udowodnił, że jest Synem Bożym dopiero poprzez to, że zmartwychwstał (wpasowując się jakby w ludzką "definicję boskości"), to jeszcze nie znaczy, że wcześniej nie był Bogiem.

To porównanie nie bardzo do mnie przemawia.
A swoją drogą, mógłby ktoś polecić dobry wykład listu Pawła do Rzymian? Czytam właśnie Grubera, który zaczął ten temat i już się ucieszyłam, gdy po chwili natrafiłam na zdanie (którego zresztą mogłam się spodziewać), że nie ma w tej książce miejsca na dokładną analizę. :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 15, 2014 4:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 18, 2013 3:27 pm
Posty: 251
Hanneli napisał(a):
To porównanie nie bardzo do mnie przemawia.
A swoją drogą, mógłby ktoś polecić dobry wykład listu Pawła do Rzymian? Czytam właśnie Grubera, który zaczął ten temat i już się ucieszyłam, gdy po chwili natrafiłam na zdanie (którego zresztą mogłam się spodziewać), że nie ma w tej książce miejsca na dokładną analizę. :)

Jakoś nie mogę sobie teraz przypomnieć żadnego komentarza, który by szczegółowo opisywał Rzym.1:4.

Może uda mi się to inaczej wyjaśnić... Załóżmy, że chciałbym napisać jakąś definicję. Zazwyczaj zaczyna się ona od ogólnych informacji, a kończy się szczegółami, które pozwalają rozpoznać to, co jest definiowane. Np.
"Grypa – ostra choroba zakaźna układu oddechowego, objawia się wysoką gorączką, dreszczami, bólami mięśniowymi, bólem głowy, suchym kaszlem, uczuciem zmęczenia, brakiem apetytu. Wywołana zakażeniem jednym z 3 rodzajów wirusa grypy".
Gdybym spotkał chorego człowieka i chciałbym dowiedzieć się, czy ma grypę, to najpierw zapytałbym się od kiedy choruje i jakie są główne objawy ("ostra choroba zakaźna układu oddechowego"), potem wypytałbym o dodatkowe objawy ("objawia się wysoką gorączką, dreszczami, bólami mięśniowymi, bólem głowy, suchym kaszlem, uczuciem zmęczenia, brakiem apetytu"), a na koniec, żeby się upewnić, mógłbym zrobić specjalne badania na obecność wirusa grypy. To ostatnie wydarzenie jest czymś, co potwierdza ostatecznie i jednoznacznie rozpoznanie grypy. Tak na prawdę do rozpoznania choroby wystarczyłaby tylko ta ostatnia, najważniejsza informacja (obecność wirusa grypy).

Paweł zrobił tutaj podobną rzecz. Wiedział, że każdy człowiek ma jakieś swoje wyobrażenie o Bogu i co mogłoby przekonać człowieka, że ktoś jest Bogiem. Paweł opowiadając ewangelię nawiązuje tak jakby do "definicji boskości". Definicja Mesjasza, Boga w ludzkim ciele, mogłaby wyglądać np. tak: "Człowiek, którego narodziny przepowiadali prorocy, wielki nauczyciel i cudotwórca, twórca nowej religii, ten, który jest nieśmiertelny."
Jezus przez swoje życie wpisuje się w całą taką definicję i na koniec potwierdza wszystko dodając ostatnie, najbardziej szczegółowe potwierdzenie: umierając i zmartwychwstając udowodnił, że ma władzą nad życie i śmiercią i że jest nieśmiertelny. W ten sposób jednoznacznie zdefiniował siebie jako Syna Bożego. Dlatego Paweł wspomina o tym najważniejszym wydarzeniu w Rzym.1:4. Tak jak lekarzowi do rozpoznania grypy wystarczyłaby informacja, że ma chorego pacjenta, u którego potwierdzono obecność wirusa grypy, tak samo czytelnikom listu do Rzymian do rozpoznania Syna Bożego w Jezusie Chrystusie wystarczyłaby informacja, że on w ogóle istniał (informacja w Rzym.1:3) oraz że umarł i zmartwychwstał, tak jak zapowiedział.

Dla lekarza pacjent, że tak powiem, oficjalnie zaczyna chorować, dopiero po rozpoznaniu choroby, co nie oznacza, że wcześniej był zdrowy. Tak samo dla Rzymian słuchających ewangelii, Jezus oficjalnie i jednoznacznie stawał się Synem Bożym, kiedy okazywało się, że potwierdził swoje słowa umierając i zmartwychwstając, co nie oznacza, że wcześniej nim nie był.

Takie mniej więcej znaczenia ma fragment Rzym.1:4. Samo kluczowe słowo "ὁρίζω", które można by tutaj przetłumaczyć jako "określić" lub "zdefiniować", pochodzi od "ὅριον", co oznacza "granice", co daje nam jeszcze ciekawą możliwość porównania. Sam fakt oficjalnego wyznaczenia jakiejś granicy wcale jeszcze nie oznacza, że przed tym wydarzeniem nie istniała odrębność pomiędzy jakimiś sąsiednimi terenami. Wyznaczenie granic jest po prostu ostatnim potwierdzeniem.

_________________
"Tak mówi Pan Bóg: Nie z waszego powodu to czynię, domu Izraela, ale dla świętego imienia mojego, które bezcześciliście wśród ludów pogańskich, do których przyszliście." Ks. Ezechiela 36:22, BT.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 15, 2014 6:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przyjrzyjmy się kontekstowi bezpośredniemu:

"Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, wyznaczony do zwiastowania ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych o Synu swoim, potomku Dawida według ciała, który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym, przez którego otrzymaliśmy łaskę i apostolstwo, abyśmy dla imienia jego przywiedli do posłuszeństwa wiary wszystkie narody, wśród których jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chrystusa; wszystkim, którzy jesteście w Rzymie, umiłowanym Boga, powołanym świętym: Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa" [Rzym. 1:1-7]

Paweł pisze najpierw o Synu Bożym jako potomku Dawida według ciała. Następnie pisze o tym, że według ducha [powinno być chyba: Ducha] uświęcenia został... no właśnie. Tutaj mamy "ὁρίζω" jak zauważył już Mateuszek. Oto znaczenia tego słowa według Stronga:

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3724&t=KJV

Jak widać, jednym ze znaczeń jest "ogłosić" [declare] i wydaje się, że takie znaczenie słowa nie tylko jest najbardziej zgodne z kontekstem bezpośrednim, ale również z tekstami równoległymi.

Ten werset jest tak tłumaczony w dwóch przekładach polskich:

"według zaś Ducha Świętości okazał się, dzięki zmartwychwstaniu, Synem Bożym w mocy o Jezusie Chrystusie, Panu naszym" [Biblia Warszawsko-Praska]

"A pokazał się Synem Bożym możnie, według Ducha poświęcenia, przez zmartwychwstanie, to jest o Jezusie Chrystusie, Panu naszym" [Biblia Gdańska]

Tłumacze KJV oddali to następująco:

"And declared to be the Son of God with power, according to the spirit of holiness, by the resurrection from the dead"

Teksty równoległe mówią o tym, że dzięki zmartwychwstaniu objawiło się, że Jezus jest Synem Bożym w mocy. I tutaj należy położyć "środek ciężkości" w tym fragmencie. Jezus był już Synem Bożym przed zmartwychwstaniem i mówił o tym otwarcie [Mat. 27:43; Łuk. 4:41; 22:70; Jan 1:49-50; 10:36], według ciała jest potomkiem Dawida, ale wszyscy zobaczyli potwierdzenie tego w mocy dopiero po Jego zmartwychwstaniu. Piotr, Jan i Jakub mieli widzenie tego faktu na Górze Przemienienia jeszcze przed Zmartwychwstaniem. Oto, jak Piotr relacjonuje to wydarzenie:

"Gdyż oznajmiliśmy wam moc i powtórne przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, nie opierając się na zręcznie zmyślonych baśniach, lecz jako naoczni świadkowie jego wielkości" [II Piotra 2:1:16]

Czyli, podsumowując, fakt, że Jezus jest Synem Bożym według Ducha uświęcenia, okazał się w pełni mocy poprzez zmartwychwstanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 15, 2014 7:10 pm 
Mateuszku, Smoku - dziękuję bardzo.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL