www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 11:17 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 2:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Drogi Talmidzie, trzymam Cię za słowo, że nie będziesz polemizował z tą wypowiedzią, a to z następującego powodu: Mam dosyć roboty w dyskusjach na temat czegoś, co jest i nie zamierzam się angażować w dyskusję na temat czegoś, czego nie ma. Ponieważ Bóg nie rozwija tematu nicości w swoim Słowie, to ja mogę zająć się tym, co przynosi żywot wieczny i rozwija relację osobistą z Nim, której Ci serdecznie życzę. Wolę się trzymać dobrej rady:

"Strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, pustej mowy i sprzecznych twierdzeń, błędnej, rzekomej nauki, do której niejeden przystał i od wiary odpadł" [I Tym. 6:20-21]

Co do stworzenia "ex nihilo", to obstaję przy tym zdecydowanie, ponieważ objawienie pełniejsze zawarte w Hebr. 11:3 (gdzie jest mowa o światach i rzeczach widzialnych, które powstały z niczego - oczywiście, ten tekst nie był pisany bezpośrednio do nas, więc mówi o wszystkim, co można widzieć. Gdybyśmy my byli jego bezpośrednimi adresatami, pewnie byłoby napisane o wszystkim, co jest materialne i wykrywalne aparaturą naukową) daje światło do właściwego zrozumienia objawienia wcześniejszego czyli I Mojż. 1:1. Bóg powiedział i stało się. Chodzi o stworzenie materialnego wszechświata z niczego. Zanim Bóg stworzył materialny wszechświat, istniało to, co niematerialne. A jeszcze wcześniej istniał tylko Bóg. Nie musiał stwarzać czegoś, czego nie ma, żeby stworzyć coś, co jest. Być może dlatego, że nie jest filozofem. :D

Pozdrawiam i nie licz na mnie, jeśli chodzi o drążenie takich tematów. Pomyśl o swoim zbawieniu.

P.S.
Znaczenie poszczególnych ogonków w hebrajskich literach również mnie nie interesuje. Ludzie mają rzeczywiste problemy, a ja staram się im usłużyć w miarę możliwości.

Ty razem bez odbioru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 4:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Talmid napisał(a):
Ale to Ty... Ty... filozofie to chyba żartem piszesz, bo tak się trochę nieprzyjemnie poczułem. Ja naprawdę mam uczucia. Może i mnie odbieracie źle, ale ja się czuję w Waszym gronie osaczony i osamotniony.


Och Talmidzie nawet nie wiesz jak bardzo pozytywnie Cię odbieram. :D To ja się czuję urażony, że uważasz, iż znajduję się w "Waszym gronie" podczas gdy owo grono to strasznie obca narośl w moim mózgu ;) (bez urazy dla owego grona).
Osobiście lubię czytać Twoje posty, gdyż lubię czytać mądrzejszych od siebie :) - oczywiście wiedz, że w innych sprawach to ja jastem mądrzejszy :mrgreen: :wink: :mrgreen:
Przede wszystkim uważam, że nie jesteś zaczadzony szkodliwą i w gruncie rzeczy islamską zasadą "sola scriptura" a to już wystarczający powód aby cię lubić ;)

apropos nicości - chyba nie mozna stwarzać nicości - to dość dziwna koncepcja. Coś istnieje lub nie. Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Szacuneczek

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 4:33 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Obce narośle na mózgu podobno już się wycina, żeby nie szkodziły w myśleniu.Medycyna robi postępy. :roll:

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 5:56 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Talmid napisał(a):
wujcio napisał(a):
No to mamy dwie koncepce : świat powstał z niczego i świat powstał z czegoś.
Skutkiem obu tych koncepcji jest to samo stwierdzenie - świat istnieje, a my na nim.
Czy przypadkiem stawianie takiego pytania to nie jest filozofowanie ? Bo co uzyskamy potwierdzając jedną z tych koncepcji ?


Filozofowanie byłoby wtedy gdybyśmy szukali własnych odpowiedzi, ale nas interesuje co mówi na ten temat Biblia. Uzyskamy lepsze zrozumienie i dowiemy się jak się rzeczy mają (Dz 17:11). Nikt nam nie będzie wciskał swoich filozofii. Co innego gdybym pytał o rzeczy o których Biblia nie mówi. Zresztą skoro już mowa o filozofowaniu, to według niektórych filozofów wcale nie jest takie pewne czy świat naprawdę istnieje. Żeby było ciekawiej, rozważał taką kwestię pewien chrześcijański filozof i doszedł do wniosku, że świat nie istnieje. Filozofowanie więc sięga dalej niż to sobie wyobrażasz. Zostawmy jednak filozofowanie. Wiemy z Biblii, że świat istnieje dlatego, że stworzył go Bóg na początku.
בְּרֵאשִׁית בָּרָא אֱלֹהִים אֵת הַשָּׁמַיִם וְאֵת הָאָרֶץ
(Rdz 1:1) Jeżeli Biblia odpowiada na moje pytanie, to znaczy, że wolą Bożą jest abyśmy tę odpowiedź znali, bo to co napisano, napisano dla naszego pouczenia i pożytku. (Rz 15:4, 2 Tm 3:16)

Przytoczony werset z Dz.A. 17:11 nie mówi, iż Brejczcy badali Pisma próbując znależć odpowiedż na pytanie, czy Bóg stworzył świat z niczego.
Jak na razie to nie przytoczyłeś żadnego fragmentu Słowa, który zajmowało się pytaniem w stylu, z czego Bóg stworzył świat, skoro np. stworzył go z niczego.
Wiemy, że świat istnieje, bo Słowo mówi, ze Bóg go stworzył, zatem ten "chrześcijański filozof" który orzekł, że świata nie ma ( nie istnieje ) zajmował się niechrześcijańskim filozofowaniem pod przykrywką chrześcijaństwa.
Pytanie jakie stawiamy to m.in. czy wiedza o świecie, który powstał z niczego jest nam do czegoś potrzebna, czy Jezus stawiał takie pytania, czy kazał na nie ludziom odpowiadać, itp.

Wawelski napisał(a):
"Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych" [Hebr. 11:3 BT]

Tak, świat został uformowany Słowem Boga, ale z czego ? Słowo było narzędziem, czy również tworzywem ? Z ww. wersetu wiemy, ze to co powstało nie powstało z rzeczy widzialnych, ale czy to oznacza, że z rzeczy których nie ma, czy z rzeczy których po prostu nie widzimy, bo np. pochodzą z innego świata. Nie widzę Jezusa, ale wiem, że istnieje i to w ciele. Zatem jest "inny świat", w którym jest materia. Z tego nie wiemy, czy przed stworzeinem naszego świata istniała inna materia, czy materia z tego świata jest pierwotna.
Wiemy, że królestwo Jezusa nie jest z tego świata, zatem są inne światy. Ale nie wiemy, jak tamte światy mają się do stworzenia naszego świata, czy tamten świat jest np. tylko poprzednikiem naszego, czy też z niego Bóg stworzył nasz świat.
Cytuj:
Co do II Piotra 3:5 - oczywiście, że ziemia zaistniała na słowo Boże. Z kontekstu wynikałoby, że z wody i przez wodę, czyli zebrały się wody spod nieba na jedno miejsce i ukazał się suchy ląd. Na słowo Boże. Tenże ląd został później zalany wodą, przez co ówczesny świat zginął [II Piotra 3:6]. W tym fragmencie najwyraźniej mowa o lądzie, a nie o planecie.

Ziemia zaistniała na Słowo Boże, ale czy niebiosa i ziemia, o których jest napisane w II Piotra to cały świat ? Bo jeśli tak, to świat nie powstał z niczego ale z wody i przez wodę, mocą Słowa.
Itd. itd. pytnia można mnożyć, tylko po co ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 6:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Cytuj:
Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Czyli jej nie ma :)
O czym Panowie zatem rozmawiają?

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 7:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
szelka napisał(a):
Cytuj:
Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Czyli jej nie ma :)
O czym Panowie zatem rozmawiają?


Ano próbuję powiedzieć, że nie ma o czym mówić :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz cze 21, 2012 7:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
wujcio napisał(a):
Wawelski napisał(a):
"Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych" [Hebr. 11:3 BT]

Tak, świat został uformowany Słowem Boga, ale z czego? Słowo było narzędziem, czy również tworzywem? Z ww. wersetu wiemy, ze to co powstało nie powstało z rzeczy widzialnych, ale czy to oznacza, że z rzeczy których nie ma, czy z rzeczy których po prostu nie widzimy, bo np. pochodzą z innego świata. Nie widzę Jezusa, ale wiem, że istnieje i to w ciele. Zatem jest "inny świat", w którym jest materia. Z tego nie wiemy, czy przed stworzeniem naszego świata istniała inna materia, czy materia z tego świata jest pierwotna. Wiemy, że królestwo Jezusa nie jest z tego świata, zatem są inne światy. Ale nie wiemy, jak tamte światy mają się do stworzenia naszego świata, czy tamten świat jest np. tylko poprzednikiem naszego, czy też z niego Bóg stworzył nasz świat.
Wujciu, sam mnożysz pytania, a potem pytasz, po co je mnożyć. Powiedziałbym, że jesteś chyba lekko niekonsekwentny.

Tam, gdzie Słowo Boże mówi, my mówimy (jak Słowo Boże). Tam, gdzie Słowo Boże milczy, my milczymy. To jet dobra zasada, która nas chroni od spekulacji nie prowadzących do niczego. Bóg powiedział "niech się stanie" i stało się. Powinno nam wystarczyć tyle, ile Bóg powiedział. Słowo Boga ma moc stwórczą i wystarczy, żeby stało się coś, co przed wypowiedzeniem Słowa nie istniało. Gdyby Bóg mógł tylko materializować, nie byłby Stwórcą i nie byłby wszechmocny. On "to, co nie istnieje, powołuje do istnienia" [Rzym. 4:17]. Nie przerabia z czegoś niewidzialnego na coś widzialnego, tylko powołuje do istnienia to, co nie istnieje. Albo, jak tłumaczy BW - to, czego nie ma, powołuje do bytu. Tyle wiem i to mi wystarczy. To jest światło objawienia ostatecznego, w którym rozumiem objawienie poprzednie. I chwatit, jak mawiają Rosjanie.

wujcio napisał(a):
SW napisał(a):
Co do II Piotra 3:5 - oczywiście, że ziemia zaistniała na słowo Boże. Z kontekstu wynikałoby, że z wody i przez wodę, czyli zebrały się wody spod nieba na jedno miejsce i ukazał się suchy ląd. Na słowo Boże. Tenże ląd został później zalany wodą, przez co ówczesny świat zginął [II Piotra 3:6]. W tym fragmencie najwyraźniej mowa o lądzie, a nie o planecie.
Ziemia zaistniała na Słowo Boże, ale czy niebiosa i ziemia, o których jest napisane w II Piotra to cały świat? Bo jeśli tak, to świat nie powstał z niczego ale z wody i przez wodę, mocą Słowa.
II Piotra 3:5 nie mówi o powstaniu niebios. Mówi o tym, że niebiosa i ziemia były od dawna. I że ląd powstał w wyniku wypiętrzenia się z wody. Tam nawet nie ma mowy o stworzeniu, tylko o stanięciu, powstaniu, wydobyciu z wody [synistemi].

wujcio napisał(a):
Itd. itd. pytania można mnożyć, tylko po co ?
No właśnie, wujciu. Po co?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt cze 22, 2012 5:43 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Smok Wawelski napisał(a):
wujcio napisał(a):
Wawelski napisał(a):
"Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych" [Hebr. 11:3 BT]

Tak, świat został uformowany Słowem Boga, ale z czego? Słowo było narzędziem, czy również tworzywem? Z ww. wersetu wiemy, ze to co powstało nie powstało z rzeczy widzialnych, ale czy to oznacza, że z rzeczy których nie ma, czy z rzeczy których po prostu nie widzimy, bo np. pochodzą z innego świata. Nie widzę Jezusa, ale wiem, że istnieje i to w ciele. Zatem jest "inny świat", w którym jest materia. Z tego nie wiemy, czy przed stworzeniem naszego świata istniała inna materia, czy materia z tego świata jest pierwotna. Wiemy, że królestwo Jezusa nie jest z tego świata, zatem są inne światy. Ale nie wiemy, jak tamte światy mają się do stworzenia naszego świata, czy tamten świat jest np. tylko poprzednikiem naszego, czy też z niego Bóg stworzył nasz świat.
Wujciu, sam mnożysz pytania, a potem pytasz, po co je mnożyć. Powiedziałbym, że jesteś chyba lekko niekonsekwentny.

Tam, gdzie Słowo Boże mówi, my mówimy (jak Słowo Boże). Tam, gdzie Słowo Boże milczy, my milczymy. To jet dobra zasada, która nas chroni od spekulacji nie prowadzących do niczego. Bóg powiedział "niech się stanie" i stało się. Powinno nam wystarczyć tyle, ile Bóg powiedział. Słowo Boga ma moc stwórczą i wystarczy, żeby stało się coś, co przed wypowiedzeniem Słowa nie istniało. Gdyby Bóg mógł tylko materializować, nie byłby Stwórcą i nie byłby wszechmocny. On "to, co nie istnieje, powołuje do istnienia" [Rzym. 4:17]. Nie przerabia z czegoś niewidzialnego na coś widzialnego, tylko powołuje do istnienia to, co nie istnieje. Albo, jak tłumaczy BW - to, czego nie ma, powołuje do bytu. Tyle wiem i to mi wystarczy. To jest światło objawienia ostatecznego, w którym rozumiem objawienie poprzednie. I chwatit, jak mawiają Rosjanie.

wujcio napisał(a):
SW napisał(a):
Co do II Piotra 3:5 - oczywiście, że ziemia zaistniała na słowo Boże. Z kontekstu wynikałoby, że z wody i przez wodę, czyli zebrały się wody spod nieba na jedno miejsce i ukazał się suchy ląd. Na słowo Boże. Tenże ląd został później zalany wodą, przez co ówczesny świat zginął [II Piotra 3:6]. W tym fragmencie najwyraźniej mowa o lądzie, a nie o planecie.
Ziemia zaistniała na Słowo Boże, ale czy niebiosa i ziemia, o których jest napisane w II Piotra to cały świat? Bo jeśli tak, to świat nie powstał z niczego ale z wody i przez wodę, mocą Słowa.
II Piotra 3:5 nie mówi o powstaniu niebios. Mówi o tym, że niebiosa i ziemia były od dawna. I że ląd powstał w wyniku wypiętrzenia się z wody. Tam nawet nie ma mowy o stworzeniu, tylko o stanięciu, powstaniu, wydobyciu z wody [synistemi].

wujcio napisał(a):
Itd. itd. pytania można mnożyć, tylko po co ?
No właśnie, wujciu. Po co?

Chciałem jedynie pokazać, że czytając Biblię można zastanawiać się nad pytaniem, z czego Bóg stworzył świat i czy przypadkiem nie było to z niczego. Tylko z takiego zastanawiania się jest więcej pytań niż odpowiedzi, na które to pytania do prowadzenia życia zgodnego z wolą Bożą nie musimy znać odpowiedzi.
Mnożyłem pytania, aby pokazać, że temat nie warty jest naszego czasu, sił i środków.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 4:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Syn Marnotrawny napisał(a):
Talmid napisał(a):
Ale to Ty... Ty... filozofie to chyba żartem piszesz, bo tak się trochę nieprzyjemnie poczułem. Ja naprawdę mam uczucia. Może i mnie odbieracie źle, ale ja się czuję w Waszym gronie osaczony i osamotniony.


Och Talmidzie nawet nie wiesz jak bardzo pozytywnie Cię odbieram. :D To ja się czuję urażony, że uważasz, iż znajduję się w "Waszym gronie" podczas gdy owo grono to strasznie obca narośl w moim mózgu ;) (bez urazy dla owego grona).
Osobiście lubię czytać Twoje posty, gdyż lubię czytać mądrzejszych od siebie :) - oczywiście wiedz, że w innych sprawach to ja jastem mądrzejszy :mrgreen: :wink: :mrgreen:
Przede wszystkim uważam, że nie jesteś zaczadzony szkodliwą i w gruncie rzeczy islamską zasadą "sola scriptura" a to już wystarczający powód aby cię lubić ;)

apropos nicości - chyba nie mozna stwarzać nicości - to dość dziwna koncepcja. Coś istnieje lub nie. Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Szacuneczek


Serdecznie dziękuję za te słowa i nawzajem wyrażam mój szacuneczek Tobie. :)

Co zaś do tej dziwnej koncepcji. Przypominam, że w tym wątku ja nie wyrażam swojej opinii. Ja przedstawiłem w dużym skrócie żydowską koncepcję. To co napisałem o nicości znajdziesz w komentarzu do pierwszego tomu Tory - do Bereszit wydanej przez Morasha Laudera - Rabbi Sacha Pecaric, którego wiele lat temu na obozie żydowskim poznałem, tak pisze. A zatem to nie mój wymysł tylko żydowski i bardzo stary. Przypominam, że oprócz samego tematu, poruszaliśmy tutaj kwestię, trochę niechcący - przy okazji, tego co w tej sprawie mówi filozofia żydowska.


Ostatnio edytowano So cze 23, 2012 4:46 pm przez Talmid, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 4:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Drogi Talmidzie, trzymam Cię za słowo, że nie będziesz polemizował z tą wypowiedzią, a to z następującego powodu: Mam dosyć roboty w dyskusjach na temat czegoś, co jest i nie zamierzam się angażować w dyskusję na temat czegoś, czego nie ma. Ponieważ Bóg nie rozwija tematu nicości w swoim Słowie, to ja mogę zająć się tym, co przynosi żywot wieczny i rozwija relację osobistą z Nim, której Ci serdecznie życzę. Wolę się trzymać dobrej rady:

"Strzeż tego, co ci powierzono, unikaj pospolitej, pustej mowy i sprzecznych twierdzeń, błędnej, rzekomej nauki, do której niejeden przystał i od wiary odpadł" [I Tym. 6:20-21]

Co do stworzenia "ex nihilo", to obstaję przy tym zdecydowanie, ponieważ objawienie pełniejsze zawarte w Hebr. 11:3 (gdzie jest mowa o światach i rzeczach widzialnych, które powstały z niczego - oczywiście, ten tekst nie był pisany bezpośrednio do nas, więc mówi o wszystkim, co można widzieć. Gdybyśmy my byli jego bezpośrednimi adresatami, pewnie byłoby napisane o wszystkim, co jest materialne i wykrywalne aparaturą naukową) daje światło do właściwego zrozumienia objawienia wcześniejszego czyli I Mojż. 1:1. Bóg powiedział i stało się. Chodzi o stworzenie materialnego wszechświata z niczego. Zanim Bóg stworzył materialny wszechświat, istniało to, co niematerialne. A jeszcze wcześniej istniał tylko Bóg. Nie musiał stwarzać czegoś, czego nie ma, żeby stworzyć coś, co jest. Być może dlatego, że nie jest filozofem. :D

Pozdrawiam i nie licz na mnie, jeśli chodzi o drążenie takich tematów. Pomyśl o swoim zbawieniu.

P.S.
Znaczenie poszczególnych ogonków w hebrajskich literach również mnie nie interesuje. Ludzie mają rzeczywiste problemy, a ja staram się im usłużyć w miarę możliwości.

Ty razem bez odbioru.


Oczywiście zamierzam dotrzymać słowa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 4:45 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
szelka napisał(a):
Cytuj:
Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Czyli jej nie ma :)
O czym Panowie zatem rozmawiają?


No więc gdzie było nieistnienie skoro ISTNIAŁ tylko Bóg i był wszyskim, wypełniał wszystko? Można odpowiedzieć, że było tylko Istnienie. Stąd płynie prosty wniosek, że Bóg nie stworzył świata z niczego, bo czegoś takiego jak nic nie było, wszystko wypełniał Bóg. Czy to nie apostoł Paweł napisał:" Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, "(Dz 17:28)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 4:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Wujciowi odpiszę tylko króciutko, nie dlatego, żebym nie był w stanie. Chciałbym po prostu zastosować się do sugestii Smoka aby już nie mnożyć pytań. Zresztą wujciu ty mnożysz pytania z innego powodu. Po to żeby rozmydlić czy rozpłynnić dyskusję, żeby już nikt nie wiedział o co chodzi. Odniosę się tylko do tego co napisałeś o tym filozofie. Piszesz, że on nie był chrześcijański. Bo widzisz, filozofia wybiega poza chrześcijaństwo więc nie może być chrześcijańska, ale tak się potocznie mówi, że jest na przykład komunistyczny filozof i chrześcijański. Ten zaś o którym wspomniałem, nawiasem mówiąc chrześcijański biskup z Irlandii dokładnie twierdził tak, że nie istnieje świat materialny. Twierdził, że żyjemy w świecie zmysłów, w świadomości Boga. Pozwól jednak, że nie będę rozwijał tematu bo za chwilę ktoś zacznie z nim polemizować jako z moim. A ja nie mogę mieć aż tylu, sprzecznych w dodatku ze sobą, "ciekawych" poglądów. Ogólnie, przychylam się do tego co napisał Smok, aby skupić się na kwestiach dotyczących zbawienia. Uważam, że tematy które poruszam są warte rozważenia, ale nie są one potrzebne każdemu. Poza tym to jest blog biblijny więc nie wychodźmy poza Biblię. Zostawmy filozofię, o której ja nie chciałem tutaj rozmawiać. Choć co nieco się w niej orientuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 9:22 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Talmid napisał(a):
Wujciowi odpiszę tylko króciutko, nie dlatego, żebym nie był w stanie. Chciałbym po prostu zastosować się do sugestii Smoka aby już nie mnożyć pytań. Zresztą wujciu ty mnożysz pytania z innego powodu. Po to żeby rozmydlić czy rozpłynnić dyskusję, żeby już nikt nie wiedział o co chodzi. Odniosę się tylko do tego co napisałeś o tym filozofie. Piszesz, że on nie był chrześcijański. Bo widzisz, filozofia wybiega poza chrześcijaństwo więc nie może być chrześcijańska, ale tak się potocznie mówi, że jest na przykład komunistyczny filozof i chrześcijański. Ten zaś o którym wspomniałem, nawiasem mówiąc chrześcijański biskup z Irlandii dokładnie twierdził tak, że nie istnieje świat materialny. Twierdził, że żyjemy w świecie zmysłów, w świadomości Boga. Pozwól jednak, że nie będę rozwijał tematu bo za chwilę ktoś zacznie z nim polemizować jako z moim. A ja nie mogę mieć aż tylu, sprzecznych w dodatku ze sobą, "ciekawych" poglądów. Ogólnie, przychylam się do tego co napisał Smok, aby skupić się na kwestiach dotyczących zbawienia. Uważam, że tematy które poruszam są warte rozważenia, ale nie są one potrzebne każdemu. Poza tym to jest blog biblijny więc nie wychodźmy poza Biblię. Zostawmy filozofię, o której ja nie chciałem tutaj rozmawiać. Choć co nieco się w niej orientuję.

Nie, to nie jest tak, ze mnożenie pytań ma rozmydlić dyskusję, tylko mnożenie pytań pokazuje z jak niepewną materią ( na gruncie Słowa ) chcesz się mierzyć, i to w dodatku do zbawienia nie niezbędną.
Jeśłi biskup twierdzi, ze nie istnieje świat materialny, to i Jezus nie umarł za nas na krzyżu, Jemu się tak po prostu wydawało, to było tak na niby, jak w telewizji :twisted: Jeśłi nie chcesz polemizowac z twierdzeniem ww. biskupa, to po co o tym piszesz ? Takie "kwiatki" się po prostu odrzuca, a jedynie wyciąga wnioski, że takimi rzeczami nie warto sobie zaprzątać głowy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 23, 2012 10:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Talmid napisał(a):
szelka napisał(a):
Cytuj:
Nicość jest nieistnieniem a nie istnieniem nieistnienia...

Czyli jej nie ma :)
O czym Panowie zatem rozmawiają?


No więc gdzie było nieistnienie skoro ISTNIAŁ tylko Bóg i był wszyskim, wypełniał wszystko? Można odpowiedzieć, że było tylko Istnienie. Stąd płynie prosty wniosek, że Bóg nie stworzył świata z niczego, bo czegoś takiego jak nic nie było, wszystko wypełniał Bóg. Czy to nie apostoł Paweł napisał:" Bo w nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, "(Dz 17:28)


Jak sama nazwa wskazuje nieistnienia NIE BYŁO. I myślę sobie, że nie ma go do dziś :) A nowych istnień coraz więcej.
Powiedzenie, że Bóg "wypełniał wszystko" w jakiś sposób Go ogranicza, nie sądzisz? Jego imię, o czym wiesz lepiej niż ja, mówi o tym, że On jest i stwarza.
I to jest fakt, który do mnie dociera. Nie chciałabym dywagować, czy "nic" bardziej jest, czy bardziej go nie ma. Cóż za różnica, w gruncie rzeczy?

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 25, 2012 4:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
szelka napisał(a):
Jak sama nazwa wskazuje nieistnienia NIE BYŁO. I myślę sobie, że nie ma go do dziś :) A nowych istnień coraz więcej.
Powiedzenie, że Bóg "wypełniał wszystko" w jakiś sposób Go ogranicza, nie sądzisz? Jego imię, o czym wiesz lepiej niż ja, mówi o tym, że On jest i stwarza.
I to jest fakt, który do mnie dociera. Nie chciałabym dywagować, czy "nic" bardziej jest, czy bardziej go nie ma. Cóż za różnica, w gruncie rzeczy?


A no nie było. To Wy twierdzicie, że było i że z niego Bóg coś stworzył. Ale Smoka cenię za to, że zakończył temat, a Ty próbujesz dyskutować o filozofii na zdrowy chłopski rozum. To jest forum biblijne przypominam i ja nie zacząłem tematu o filozofii. Poza tym ja już swój cel osiągnąłem. Udowodniłem, że twierdzenie iż świat powstał z niczego, to filozofia. W Biblii ani słowa o tym. Biblia mówi, że wszystko powstało przez Syna, w Nim i dla Niego:

"bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone." (Kol 1:16) a nie z nicości. To już nie jest filozofia.
A teraz zauważ co napisałaś: "Powiedzenie, że Bóg wypełniał wszystko w jakiś sposób Go ogranicza, nie sądzisz?" - i tutaj właśnie widać jak Ty naprawdę to rozumiesz. Dla Ciebie Bóg jest malutki wobec bezgranicznej nicości. Ty uważasz, że Bóg trapiony jest obsesją stwarzania, żeby tę nicość zapełnić Swoimi dziećmi, ale nicość i tak pozostaje niedościgniona. Wybacz, ale tak to wygląda z tego co napisałaś. A tymczasem według filozofii żydowskiej - bo ja nie reprezentuję żadnej opcji filozoficznej, ja się trzymam Biblii, która nie mówi o tym, że Bóg stworzył coś z niczego - według więc filozofii żydowskiej Bóg był i jest wszędzie i w związku z tym, nie było miejsca na nicość ani na inne byty niedoskonałe. To mówi filozofia żydowska, nie ja, że Bóg wycofał więc swoje światło (zwane też wolą) i zrobił miejsce dla świata, w którym żyjemy. W ten sposób stworzył tzw. nicość. A zatem twierdzenie, że według żydowskiej filozofii Bóg stworzył świat z niczego jest o tyle błędne, że według europejskiego sposobu myślenia nicość nie jest czymś ale niczym. Według zaś filozofii żydowskiej, jest to pustka którą stworzył Bóg aby powołać do istnienia świat materialny. Ale co mówi teraz Biblia? Apostoł Paweł napisał w ten sposób:
1 list do Koryntian
(28) A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.
(1 list do Koryntian 15:28, Biblia Tysiąclecia)
Ciekawie Biblia koresponduje z koncepcją filozoficzną Żydów. Wszystko ma powrócić do tego co było, czyli Bóg znów będzie wszystkim. Nie znaczy to, że Jego święci przestaną istnieć. Bóg staje się w nas wtedy kiedy pozwalamy Mu działać, On nie zadaje nam gwałtu, czeka aż zaakceptujemy Jego wolę i oddamy Mu się. Bóg zatem przejmując nasze jestestwo nie niweczy Go lecz uwydatnia poprzez napełnienie nas Swym Duchem.
Mówisz, że nieistnienia nie ma. To dlaczego Jezus mówi aby umarli grzebali swoich umarłych? Dlaczego nazywa umarłymi tych, którzy Twoim zdaniem istnieją? Mt 8:22 Konkludując, jeżeli jesteś w stanie w ogóle zrozumieć co ja piszę, bo raczej nie, wydaje mi się, nicość w filozofii żydowskiej to jakościowo zupełnie inna nicość niż ta o której piszą europejczycy. Stykają się tutaj dwa kręgi kulturowe.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL