www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 3:39 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt kwi 17, 2012 12:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lut 29, 2012 2:00 pm
Posty: 4
Cześć! Tu Ela. Jestem nowa. :)
Jakie znacie rozumienie wersetu z Kazania Na Górze Mat 7,6 ?
Potem ja Wam napiszę swoje ostatnie odkrycie. Ale najpierw to ciekawa jestem Waszego podejścia.
Pozdrawiam Wszystkich


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt kwi 17, 2012 2:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Cześć Nowa :D

miło by było gdybyś się nam wszystkim przedstawiła w wątku do tego utworzonym:

viewtopic.php?f=10&t=12&start=120

"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich snadź nie podeptały nogami swymi i obróciwszy się, nie rozszarpały was" [Mat. 7:6]

Co do Twojego pytania, to biorąc pod uwagę najbliższy kontekst czyli Mat. 7:6-11 chodzi nie o dosłowne psy i świnie (tak jak nie chodzi o dosłowną belkę i źdźbło), lecz o ludzi, którzy nie szukają Boga i gardzą Jego Słowem, które jest święte. Są agresywni jak psy i tarzają się w nieczystościach jak wieprze. Czyli ich postawa jest przeciwna do tej, jaka ma być i jaka jest opisana w następnych wersetach 7-11. Nie należy ich "uszczęśliwiać na siłę", skoro sami nie chcą i twierdzą, że są zdrowi i nie są głodni. Dlatego należy strząsnąć proch z obuwia i nie leczyć tych, którzy twierdzą, że dobrze się mają. "Uszczęśliwianie na siłę" może się skończyć tym, że zamiast przyjąć chleb, po prostu rzucą się na nas.

Takie jest znaczenie podstawowe. Świat dorobił do tego własne znaczenia przysłowiowe, które wszyscy znamy i które nie ma nic wspólnego z szukaniem Boga. Tyle, jeśli chodzi o moją odpowiedź.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 7:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lut 29, 2012 2:00 pm
Posty: 4
Hej, hej!
Ja mam kilka przemyśleń na temat tego wersetu w kontekście poprzedzających. Poprzednie wersety dotyczą osądzania czyjegoś sposobu patrzenia, widzenia. W momencie, gdy przyjmuję postawę osądzającą (do której prawo ma tylko Bóg) okazuję się być w jeszcze większym błędzie (belka) niż osoba osądzana (drzazga). Osądzając rzucam swoją perłę-czystość, uświęcenie (nie ducha, który jest święty od narodzenia na nowo lecz duszy, która podejmuje decyzję, by być świętym jak Bóg, uświęcać się w procesie prowadzanym przez Boga, ale wymagającym mojej decyzji, metanoi) przed wieprze, tj przed demony, przed nieczystość. Moja droga uświęcenia leży w tym momencie i kwiczy, jestem w tej bitwie pokonana, coś tracę w swoim wnętrzu, przegrywam. Potem mogę dalej się poddać i dać się podeptać, jako człowiek, tj przyjąć oskarżenie i coraz trudniej sobie wybaczyć, a także tej drugiej osobie. Wieprze triumfują. Potrzeba ręki Jezusa wtedy i przypomnienia sobie o Bożej łasce i miłosierdziu. Ale co przeżywam to moje. Osąd niszczy człowieka, a jak nie zniszczy to rani - jest nieczystością. To mocne ale odkrywcze dla mnie ostatnio słowa. Trudno mi je stosować.

Do tej pory uważałam, że rzucanie pereł przed wieprze tyczy się ewangelizacji. Nie wyrzucam dziecka z kąpielą, ale czy nie osądzamy kogoś przyjmując takie wyjaśnienie tych słów, oceniając go jako "wieprza" niegodnego moich pereł? Ja wiem, że wszyscy byliśmy kiedyś wieprzami, niegodnymi i brudnymi, a jednak do nas przyszedł Jezus i nie zrezygnował z nas, czasem słuchaliśmy wiele razy Ewangelii, a jednak za którymś razem chwyciło. A gdyby tak ktoś zrezygnował twierdząc,że już nie będzie rzucał pereł przed wieprze? Mimo to, jak wspomniałam, nie wyrzucam dziecka z kąpielą, Duch Św prowadzi, czasem musimy się wycofać. Chociaż wg kolejnych słów Kazania Na Górze należałoby raczej modlić się i pukać i prosić o taką osobę.

Ja jestem skłonna raczej pilnować, by nie rzucać pereł przed wieprze opowiadając historie, o które się modlimy i wierzymy ludziom, którzy przeklinają swoją mową przewidując najgorsze rzeczy, komentując nawet w ramach źle pojętego współczucia. Jeśli np wierzę o czyjeś uzdrowienie, to nie opowiadam o chorobie tej osoby w towarzystwie, gdzie wszyscy będą źle rokować i wyrażać obawy, że np lepiej by było dla tej osoby, żeby umarła itp powiedzenia utarte, ale straszne.

Co Wy na to? Pozdrawiam, Ela


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 8:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hm, nic w tym tekście nie wskazuje, żeby wieprzami miały być demony. Nie można sobie dowolnie interpretować Pisma, bo wtedy dochodzimy do dowolnych wniosków. A przecież Pismo zawiera konkretne nauczanie. Zachęcam Cię, żebyś spróbowała przeczytać to, co jest napisane - szczególnie w kontekście - i wyciągnąć wnioski z tekstu. Bo na razie widzę, że wpisałaś w tekst coś, o czym on w ogóle nie mówi.

Perła również nie jest "czystością, uświęceniem" - tekst również o tym nie mówi. Jeśli chodzi o osądzanie, to poprzednie wersety mówią o sądzeniu obłudnym, a nie o zakazie sądzenia. Mamy sądzić sprawiedliwie:

"Nie sądźcie z pozoru, ale sądźcie sprawiedliwie" [Jan 7:24]

Jeśli chodzi o temat sądzenia i osądzania, to osądzanie czyjegoś sposobu patrzenia i widzenia jest jak najbardziej wskazane, a nawet zalecane w Biblii. Fragment o belce i źdźble w ogóle o tym nie mówi. Osądzanie jest efektem rozsądku, od czego rozsądek bierze swoją nazwę - "rozsądzać" należy. Strach przed osądzaniem sytuacji, nauk, sposobu patrzenia i widzenia przez pryzmat Słowa Bożego prowadzi do utraty zdrowego rozsądku. Polecam Ci gorąco książkę "Sądzić czy nie sądzić?", którą możesz przeczytać na naszej stronie:

http://ulicaprosta.lap.pl/pdf/sadzic_czy_nie_2.pdf

Zdrowy osąd nie niszczy człowieka, natomiast może go uratować przed utratą zbawienia, a kościół przed całkowitym zakwaszeniem:

"Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami; ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata. Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali. Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze? Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie" [I Kor. 5:9-13]

Chciałbym, żeby to zabrzmiało jak najdelikatniej. Otóż nie wiem, gdzie znalazłaś tak dziwne nauczanie na temat sądu, osądzania i rozsądzania. Jest ono całkowicie sprzeczne z tym, co mówi Biblia. W połączeniu z dowolnością interpretacji tekstów biblijnych robi to wrażenie podejścia zielonoświątkowego w wydaniu "nieważne, co jest napisane - ważne, co ja czuję". A to byłoby wydanie najgorsze z możliwych. Niestety, przyjęcie tego typu nauk pozbawia człowieka zdolności trzeźwego osądu czegokolwiek, bo przecież... osądzanie jest nieczystością. Brak trzeźwego osądu jest bardzo niebezpieczny, a ludzie głoszący takie poglądy to przeważnie wilki w owczych skórach, podające trzodzie szczepionkę usypiającą. Proszę Cię, zastanów się nad tym. W razie jakichś pytań niepublicznych w ramach reakcji na tę moją wypowiedź, zawsze jestem dostępny na priva.

I jeszcze jedna sprawa: Nie ma w Biblii czegoś takiego jak przebaczanie samemu sobie. To jest psychologia.

Pozdrawiam i zachęcam do lektury zalinkowanego materiału.
SW


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 10:08 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lut 29, 2012 2:00 pm
Posty: 4
Jak zatem rozumieć w niedowolny sposób werset pierwszy "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" i chodzi tu o drzazgę w oku BRATA(?), skoro mamy "sądzić nie z pozoru ale sprawiedliwie" (J 7.24 parafr) i to też tyczy się braci ?
Ciekawe, czy słowa "sądzić", zostało dobrze przetłumaczone. Może chodziło o potępienie?
E. ps. odpowiedź ostra, przyjmuję pouczenie, ale ja nie interpretuję tekstów dowolnie, tylko szukam. Dlatego napisałam pytanie, na Prostej, bo miałam wątpliwości co do swoich "odkryć". Ale czy naprawdę NIC w nich nie ma słusznego wg Smoka Wawelskiego???


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 11:01 am 
Offline

Dołączył(a): N gru 19, 2010 8:58 pm
Posty: 27
Witaj Elu!
Zastanawiałam się nad tym, co napisałaś. W Słowie Bożym świnie i psy nie symbolizują świata demonicznego. Typami duchów nieczystych są:węże, skorpiony i ptaki. Apostoł Paweł w II Liście 2.21-22 pisze o ludziach, którzy zboczyli z drogi prawdy i używa słów świnie i psy. Apostoł Paweł pisze strzeżcie się psów pisze tak mówiąc o ludziach. W Objawieniu Jana 22.15 Jan pisze: Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zbójcy i bałwochwalcy i wszyscy, który miłują kłamstwo i czynią je. W tym fr. znowu jest mowa o ludziach. Nie rzucać pereł pomiędzy wieprze i nie dawać tego co święte psom oznacza wg. mnie nie głoszenie Słowa Bożego tym, którzy np. z niego drwią, naśmiewają się z Boga oraz odstąpienie od nawracania ludzi którzy podeptali krew przymierza. Dla jednych mamy mieć litość wyrywając ich z ognia piekielnego dla drugich mieć odrazę nawet do szaty skalanej prze ciało. A sądzić i nazywać po imieniu grzech w Zborze, strofować, napominać a jak trzeba to i wyłączać nie tylko można ale i należy. O tym mówią Listy W Nowym Testamencie, w których jest zawarta nauka apostolska.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 1:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ela napisał(a):
Jak zatem rozumieć w niedowolny sposób werset pierwszy "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" i chodzi tu o drzazgę w oku BRATA (?), skoro mamy "sądzić nie z pozoru ale sprawiedliwie" (J 7.24 parafr) i to też tyczy się braci?
Samo sądzenie nie jest niczym złym, jeśli jest sprawiedliwe i nie jest obłudne. Oczywiście tylko Bóg ma prawo osądzić człowieka w sposób ostateczny, ale ani Mat. 7:1-6 ani Jan 7:24 nie mówią o takim rodzaju sądu, co widać z kontekstu.

"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą, i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą. A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego" [Mat. 7:1-6]

Wyrywanie wersetu 1 z jego kontekstu oddziela go od wyjaśnienia, które zaczyna się od słowa "albowiem". A wyjaśnienie mówi, żeby nie sądzić zachowania innych ludzi w sposób obłudny, samemu trwając w jeszcze większym grzechu. To byłaby obłuda. Lecz jeśli wyjmiemy belkę ze swego oka, nic nie stoi na przeszkodzie, by wyjąć źdźbło z oka brata swego. Zrobimy to nawet lepiej, bo po wyjęciu belki ze swego oka będziemy lepiej widzieć. Tekst mówi sam za siebie.

Ela napisał(a):
Dlatego napisałam pytanie, na Prostej, bo miałam wątpliwości co do swoich "odkryć"
Kto pyta, nie błądzi. :D

Ela napisał(a):
Ciekawe, czy słowa "sądzić", zostało dobrze przetłumaczone. Może chodziło o potępienie?
Sugerowałem przeczytanie tekstu o sądzeniu, w którym jest to dość wyraźnie wytłumaczone, z przekładem słowa "sądzić" włącznie i z omówieniem innych określeń dotyczących sądzenia, osądzania i rozsądzania. Owszem, nie wolno nam sądzić takim sądem, jakim sądzi Bóg, potępiając człowieka - ale jest to jeden z wielu rodzajów sądu.

Ela napisał(a):
Ale czy naprawdę NIC w nich nie ma słusznego wg Smoka Wawelskiego???
Może powiem tak: Ładnie napisane, tylko to nie wynika z tekstu, o którym mówimy. Sugeruję, żebyś nie stosowała tych "odkryć", bo one nie wynikają ze Słowa Bożego. Różne rzeczy możemy napisać w bardzo duchowy sposób, ale to jeszcze nie oznacza, że to jest prawda. Nawet zdanie, że "Poprzednie wersety dotyczą osądzania czyjegoś sposobu patrzenia, widzenia" nie jest prawdziwe, bo tekst mówi o patrzeniu ze strony osądzającego (który powinien przejrzeć, żeby lepiej widzieć i lepiej osądzić), a nie o osądzaniu patrzenia osoby osądzanej. Czytajmy to, co jest napisane. Interpretacja każdego tekstu zaczyna się właśnie od tego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL