lis napisał(a):
"Tak mówi Pan Bóg: Owego dnia zrodzą się myśli w twym sercu i poweźmiesz zły zamysł. Powiesz: Wyruszę przeciw nieumocnionemu krajowi, pociągnę przeciwko ludziom spokojnym - gdzie wszyscy żyją bezpiecznie, a nie ma murów, zasuw i bram - by plądrować i łupić, by rękę swą położyć na ruinach, które znowu zostały zamieszkane, oraz na lud, który się zebrał z krajów pogańskich, a który myśli jedynie o trzodach i dobytku, a mieszka w środku ziemi"
oczywiscie, ze nie chodzi o czasy obecne, bo Izrael nie jest ani spokojny ani bezpieczny. To premier Izraela rozwaza atak na Iran, wiec baranki to nie sa (chociaz im sie nie dziwie)
Smok wsadza w tekst jakas neimozliwoc technologiczna zastosowania murow do obrony, ktora jest od 1948 roku. Rzeczywiscie dzisiaj nikt zamkow nie zdobywa, bo wystarczy jedna porzadna bombka, ale w tekscie bynajmniej nie chodzi o to, ale o synonim bezpieczenstwa.
Izrael oczywiscie jest caly czas zagrozony wojna.
Smok Wawelski napisał(a):
Odkąd Izrael postawił mur, zmniejszyła się nawet liczba ataków terrorystycznych. Nie widzę zagrożenia wojną ze strony Hamasu, bo Hamas nie jest państwem tylko grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Obywatele Izraela nie są bezpośrednio zagrożeni tym, co się dzieje w Strefie Gazy. Jeśli się na coś zanosi w sensie zagrożenia wojną, to ze strony państw wymienionych w proroctwie Ezechiela.
to w koncu mury sa potrzebne czy nie?
Smok Wawelski napisał(a):
Ale my teraz ustosunkowujemy się do Słowa Bożego, a nie do świata. To po pierwsze. A po drugie, popełniasz błąd w założeniu: nie jesteśmy punktem odniesienia dla rzeczywistości, a ona wykracza nieraz poza nasze rozumowe pojmowanie.
niestety jestesmy punktem odniesienia.Nie ma niezaleznej obserwacji "czystej". Wszystko jest przez pryzmat naszego rozumu i on jest jedynym, co mamy, nawet jesli mamy prawo sie mylic.
Skoro rozum podwaza Slowo Boze, wiec nalezy je odrzucic jako bledne, chyba ze Bog igra sobie z nami .
Smok Wawelski napisał(a):
"TAK MÓWI PAN". Proroctwo biblijne nie jest "koncepcją człowieka". Dlaczego ja Ci muszę takie rzeczy tłumaczyć? Jeśli uważasz, że proroctwa są tylko "opisem koncepcji ludzkich", to one raczej się nie sprawdzają w przyszłości.
alez nie musisz mi nic tlumaczyc. Dokladnie nie sprawdzaja sie w przyszlosci. Sa jedynie opisami post factum dopasowywanymi do wydarzen, ktore mialy zapowiadac. Jest to tak ogolne i nieprecyzyjne, ze mozna niemalze wszystko w nie wczytac.Generalnie sa wyrwane z kontekstu, podobnie jak twoja interpretacja Ez 38.
Smok Wawelski napisał(a):
Czy w okresie od starożytności do średniowiecza Izrael został zebrany spośród narodów? Czy mieszkał wtedy bezpiecznie we własnym kraju? Czy góry Izraelskie były już po długim okresie spustoszenia? Czy w okresie od starożytności do średniowiecza były "lata ostateczne"?
po pierwsze robisz zalozenie slowo boze= nieomylnosc. Nastepnie bierzesz czesc pasujacego do obecnej sytuacji fragmentu (zebranie z narodow) i robisz z tego wspolczesne wypelnienie proroctwa. Lekcewazysz przy tym caly opis wskazujacy na starozytnosc.
Moze chodzi o czasy po niewoli babilonskiej, a moze prorok po prostu sie myli.
Zachecam do zajrzenia do Komentarza Kulturowego do ST.
Smok Wawelski napisał(a):
Nie odróżniasz zapowiadanych wydarzeń i języka prorockiego od pojęć służących do opisu tych wydarzeń. Bóg jest ponadczasowy i dlatego opisuje przyszłe wydarzenia w taki sposób, żeby pokolenia czytelników rozumiały stosowane pojęcia.
rzeczywiscie , super. Doskonale wszystko zrozumialem
Jezyk prorocki to takie magiczne slowo, ktore wiele wyjasnia. Jest jak gumka recepturka. Podobne jest z Nostradamusami, Fatimami, Akitami, Whiteami i innymi.
Smok Wawelski napisał(a):
Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to byś się doczytał, że zapowiadane wydarzenia mają nastąpić po zebraniu Izraela z rozproszenia wśród krajów pogańskich i po tym, gdy bezpiecznie zamieszka we własnym kraju. Tarcze duże, małe, szyszaki, rumaki i jeźdźcy to jest opis szczegółów, a nie istoty sprawy
naprawde o nie istota sprawy? A moze zebranie nim nie jest? Caly opis starozytnosci do kosza, a tylko tajemnicza istota sprawy nam pozostaje, no i jeszcze Tubal=Tobolsk a Meszek=Moskwa (a czemu nie Mieszek=Polska?) Ostro
Gdybys mogla wskazac mi jakis werset mowiacy, ze opis to nie istota sprawy.
Cytuj:
W średniowieczu nie stosowano już takiego samego uzbrojenia jak w starożytności, a jednak łaskawie dopuszczasz taka możliwość, żeby proroctwo miało się wypełnić w średniowieczu. I co, wypełniło się? Kiedy?
no predzej w sredniowieczu niz obecnie.Chyba, ze powrocimy do epoki brazu. Nie wiem czy sie wypelnilo i nie taki jest moj aksjomat. Gdzie jest napisane, ze musi sie wypelnic. Moze jest bledne?
Cytuj:
Odróżniam również techniczne ponadczasowe pojęcia szczegółowe, którymi musiał prorok się posługiwać, od opisu samych wydarzeń
gdzie jest napisane, ze musial? Mogl ale nie musial. Powinien pozostawic wskazowki szcsegolnie nam, ktorzy sa u kresu dni. A nie zostawil. Gdyby jednak zostawil to kazdy apologeta rzucilby sie na taki opis jak na zer.
W zasadzie nie ma tam nic, co mobloby powalic czlowieka na kolana i sklonic do wyznania "ten czlowiek to wielka moc Boza".
Pozostaja natomiast ogolniki geograficzne, terminy starozytne i jedynie powrot Izraela jakos da sie podciagnac pod wspolczesnosc.
Smok Wawelski napisał(a):
Królów już dawno nie ma, ale o królach mówią proroctwa dotyczące wydarzeń apokaliptycznych
krolowie maja sie dobrze i ksiezniczki tez, ale z tarczmi i mieczami nikt na nikogo nie najezdza.
Cytuj:
Proroctwa o czasach ostatecznych nie są pisane dla dzieci nie rozumiejących języka prorockiego służącego to przekazu treści, o której zapominasz.
wlasnie na odwrot.Jest to jezyk prosty, dzieciecy i zrozumialy. Sceny rajskie rozumiesz doslownie, milenium doslownie a przy Ezechielu musisz robic wygibasy, aby dopasowac do wspolczesnosci. Czytajac na twoj sposob mozna udowodnic wszystko np szarancza z wlosami kobiet to helikoptery apacze w akcji. To amerykanska egzegeza.