makabi napisał(a):
Zamiast tego jakies strzepy zdan, ktore jeszcze trzeba wyrwac z kontekstu "tarcz, mieczy, rydwanow, Persow (nieistniejacych)"
Wyrwać z kontekstu "tarcz i mieczy" owszem, ale proroctwo pozwala na jednoznaczną identyfikację państw biorących udział w wojnie przeciw Izraelowi.
Są przy nich Persowie, Kuszyci, Libijczycy...Wszystkie wymienione u Ezechiela grupy etniczne przeżyły do dzisiaj. Persowie stanowią 51% populacji Iranu i są najliczniejszą społecznością, ulegli przymusowej islamizacji, ale nigdy nie wyzbyli się całkowicie swojej odrębnej kultury, np. obchodzą trzynastodniowe święta Nowruz zapowiadające wiosnę i odnowienie życia. Kuszyci to 30 milionowa grupa ludów posługująca się własną rdzenną rodziną języków, żyjąca w północnowschodniej Afryce, można ich spotkać w Sudanie, Etiopii, Somalii, południowym Egipcie. Libijczykami nazywali Grecy ludy żyjące na zachód od doliny Nilu, czyli obecnie mamy tam Libię. Według Rosenberga w oryginalnym tekście mamy nie tyle społeczności co krainy: Persję, Kusz i Put. Persja to historyczna nazwa
Iranu, używana powszechnie jeszcze w XIX wieku. Kusz pierwotnie oznaczało tereny górnego Nilu, czyli dzisiejszy
Sudan. Put jest określony w pismach Józefa Flawiusza jako starożytny Lybios, Rosenberg wskazuje, że jest to terytorium, które współcześnie przynależy do
Libii i
Algierii. Poszperałem na innych forach i znalazłem jeszcze jeden opis Józefa Flawiusza ""Gomer był założycielem tych, których Grecy nazywają galatianami, wcześniej jednak zwani byli Gomerytami". Starożytna Galtia leżała na wyżynach Anatolii - terenów dzisiejszej środkowej Turcji." Do naszej grupy dorzucamy więc
Turcję. Wreszcie główny "bohater" akcji Gog (wg Rosenberga jest to tytuł przywódcy,tak jak faraon czy car) i kraj Magog. którym musi być
Rosja, bo nie ma innego kraju na północ od Izraela, który mógłby przewodzić militarnie i politycznie wszystkim pozostałym.
smok wawelski napisał(a):
No i popatrzcie, moi drodzy, co się dzieje w Turcji. A Turcja jest jednym z państw wymienionych w proroctwie Ezechiela. Z kim zaczyna tworzyć koalicję? Z innymi państwami wymienionymi w proroctwie Ezechiela.
Jeszcze dużo brakuje jeśli chodzi o współpracę potencjalnych najeźdzców, według ostatnich doniesień prasowych Iran zagroził zbombardowaniem elementów systemu obrony przeciwrakietowej NATO w Turcji, jeśli Izrael lub USA zaatakują Iran. Turecki minister spraw zagranicznych wyraził zaniepokojenie wypowiedzią swego irańskiego odpowiednika, na marginesie posiedzenia Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) w zeszłym tygodniu.
Wspólnym zamiłowaniem Iranu i Turcji jest niechęć lub wrogość wobec Izraela. W Turcji polityka antyizraelska przybiera na sile (pomimo tego, że Turcja jest w NATO). Po unieszkodliwieniu prowokacyjnej "Flotylli Wolności" przez izraelskich żołnierzy, turecki premier Erdogan nazwał to "powodem do wojny". Jak widać Turcji niewiele brakuje, zdumiewające w wojnach XX wieku jest to, że prawie wszystko może być powodem do wojny. U innych interesujących nas państw również wiele się dzieje. Po obaleniu libijskiego dyktatora, nielubianego przez Zachód za mordowanie zachodnich dziennikarzy, okazuje się że wcale może nie być lepiej. Przywódcy Libii już zapowiadają, że nowe prawo będzie ustalane w oparciu o fundamentalistyczne prawo szariatu, a w nowej sytuacji do Libii nie mają wstępu osoby pochodzenia... żydowskiego. Cały rejon wrze, w Egipcie w demokratycznych wyborach 40% głosów uzyskało Bractwo Muzułmańskie a kolejne 25 salafici. Bardziej liberalni Egipcjani i chrześcijańscy Koptowie nie mają powodów do zadowolenia. Zaskakuje, że proroctwo Ezechiela w ogóle nie wymienia Egiptu na liście agresywnych wojsk.
Postradziecka Rosja jest wciąż krajem nieprzewidywalnym, z żywymi sentymentami do wielkiego imperium, jest faktycznie możliwe, że jeśli wybuchnie kolejna znaczna wojna to Rosja stanie na czele swoich sprzymierzeńców. Ciekawe, że Rosja ma wspólne plany związane z energetyką jądrową zarówno z Iranem, jak i Turcją. Iranowi zaproponowała instalacje elektrowni atomowej na rosyjskim terytorium, a Turcji, zgodnie z raportem podanym przez Smoka, zaproponowała, że zainwestuje w tym kraju w dwie elektrownie atomowe, w zamian za wydaną już zgodę do poprowadzenia po dnie jej wód terytorialnych nitki gazociągu South Stream.
Mimo całej niechęci do przepowiedni mogę powiedzieć, że proroctwo Ezechiela nie jest klapą, jaką mogłoby być po 2000 lat. Jest tylko jeden naród na świecie, którego święte księgi przewidują jego historię, rozproszenie, prześladowania i powrót w czasach ostatecznych. Zobaczymy czy za 20-30 lat będzie można powiedzieć coś więcej. Rosenberg twierdzi, że pionki na szachownicy już stoją, ich ruch może się rozpocząć prędzej niż nam się wydaje.