www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 7:33 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr maja 30, 2012 8:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Teraz jeszcze odniosę się do tej myśli. Oto Smoku Twoje pytanie, zaznaczę je kolorem:

Z przykładów, które podałeś, wnioskuję, że nie wyznajesz, że Jezus Chrystus przyszedł w ludzkim ciele, tylko w jakimś innym. Mam rację?

Przykłady, które podałem pochodzą przecież z Biblii, więc na jakiej podstawie takie wnioski? Nie, nie masz racji. Jezus przyszedł w ludzkim ciele, takim jak moje i Twoje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr maja 30, 2012 9:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmidzie, z dyskusji z Tobą wnioskuję, że masz bardzo wysokie poczucie własnej wartości, zbyt wysokie mniemanie o sile własnych argumentów i że bardzo lubisz spory o słowa. A spory o słowa mnie nie bawią. Dziwne jest również to, że na proste pytanie: "Czy wyznajesz, że JHWH Zbawiciel przyszedł w ludzkim ciele jako Mesjasz?" nie chcesz odpowiedzieć po prostu "Tak" lub "Nie". Niepotrzebnie wygłaszasz swoje tyrady, bo one nic nie wnoszą do dyskusji.

Do tego wszystkiego obrażasz innych uczestników forum - może dlatego, że nie stali się Twoimi "klakierami"? Aha, i daruj sobie analizę moich intencji. Liczyłem na prostą odpowiedź, a dostałem po raz kolejny pokrętną. I właśnie tej pokrętności nie rozumiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr maja 30, 2012 10:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Talmid napisał(a):
Jezus przyszedł w ludzkim ciele, takim jak moje i Twoje.


Witaj ponownie Talmidzie.
Z tymi klakierami to rzeczywiście pojechałeś za daleko :/
Cieszę się że piszesz że Jeszua Mesjasz przyszedł w ludzkim ciele, to że tak jest implikuje bardzo wiele rzeczy, o których wielokrotnie już na tym forum było pisane. Mimo że nie zaliczyłeś mnie do "klakierów" to rozumiem argumentację S Wawelskiego. Piszesz w sposób zawiły, co z jednej strony może świadczyć o bogactwie twojej duszy, z drugiej strony, może utrudniać zrozumienie tego co mówisz. Ja też zastanawiałem się, po tym co napisałeś, czy wierzysz że Jeszua Mesjasz przyszedł w ciele ludzkim. takie formułowanie myśli powoduje to że ludzie zadają dodatkowe pytania, nie dziw się temu. Ja z pewnych powodów czasami piszę nie polską składnią, i też mi ludzie piszą: co miałeś na myśli mówiąc to i to :) już się przyzwyczaiłem że czasami muszę się tłumaczyć. Czasami warto wsłuchać się w te pytania i krótko i rzeczowo odpowiedzieć, to ułatwia dialog.

Czy możesz w wolnej chwili odpowiedzieć jeszcze na pytanie które zadałem?

Cytuj:
Czegoś trochę nie rozumiem. O jakiej "duchowej rzeczywistości" piszesz? Czy nie jest napisane o nowej Ziemi, nowym Jeruszalaim i nowych ciałach? Po Sądzie nie będziemy duchami, tylko będziemy mieli "ciała przemienione".


pozdrawiam,

K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 02, 2012 4:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Talmidzie, z dyskusji z Tobą wnioskuję, że masz bardzo wysokie poczucie własnej wartości, zbyt wysokie mniemanie o sile własnych argumentów i że bardzo lubisz spory o słowa. A spory o słowa mnie nie bawią. Dziwne jest również to, że na proste pytanie: "Czy wyznajesz, że JHWH Zbawiciel przyszedł w ludzkim ciele jako Mesjasz?" nie chcesz odpowiedzieć po prostu "Tak" lub "Nie". Niepotrzebnie wygłaszasz swoje tyrady, bo one nic nie wnoszą do dyskusji.

Do tego wszystkiego obrażasz innych uczestników forum - może dlatego, że nie stali się Twoimi "klakierami"? Aha, i daruj sobie analizę moich intencji. Liczyłem na prostą odpowiedź, a dostałem po raz kolejny pokrętną. I właśnie tej pokrętności nie rozumiem.


Dziś odniosę się tylko do tego pytania. Na pytanie Koriela i inne kwestie postaram się w przyszłym tygodniu, jeżeli Bóg pozwoli i będę żył.

Jeżeli nie chcesz abym analizował Twoje intencje to i Ty daruj sobie analizę moich. Jedno jest pewne, kiedy Ci się grunt pod nogami usuwa, szybko zmieniasz temat. Ale teraz Twoje pytanie.

Po pierwsze, ja nie używam na żadnym forum i w rozmowach też nie, Imienia. Po drugie, litery, których użyłeś, nie są prawidłowe. Pamiętaj o tym, że każda litera, która występuje w Tetragramie pełni rolę zarówno spółgłoski jak i samogłoski, według zaś Flawiusza, w przypadku Imienia mówimy i samogłoskach. To jest informacja, której lekceważyć nie powinieneś. Po trzecie, powinieneś też wiedzieć, że według Biblii i talmudycznej tradycji komentującej to zjawisko, pełna forma Imienia składa się z sześciu a nie czterech liter. Pewnie nawet na to nie zwróciłeś uwagi. A to przecież nieco komplikuje całą kwestię i z prostego pytania czyni Twoje pytanie arcytrudnym. Zwłaszcza, że ja nie rozumiem o co mnie pytasz. Dla wyjaśnienia mojego stanowiska podam Ci co niektórzy rozumieją pod pojęciem Imienia:

1) Dla niektórych jest to "nazwisko" Ojca i Syna (niektórzy jeszcze dodają Ducha Świętego)
2) Dla innych jest to Imię Syna, pod którym występował w tzw. ST, gdyż Ojciec ich zdaniem pozostaje jakby w ukryciu a objawia się tylko w Synu
3) Dla innych jest to Imię Anioła, który reprezentował Stwórcę w tzw. ST
4) Dla innych jest to Imię Boga Starego Przymierza, który stał się człowiekiem - Swoim Synem - nie przestając być Ojcem.

Rozumiesz chyba, ze nie wyczerpałem nawet połowy możliwości, które naprawdę mają odzwierciedlenie w różnych wierzeniach ludzi powołujących się na Biblię. Zanim więc odpowiem na Twoje pytanie, muszę wiedzieć, o co Ci dokładnie chodzi. Czy utożsamiasz się z którymś z powyższych poglądów, może więcej niż z jednym lub nieco lub znacznie inaczej to ujmujesz? Będę wdzięczny jeżeli to wyjaśnisz, gdyż inaczej nie mogę spokojnie odpowiedzieć na to pozornie proste pytanie. Nie wiem przecież co w tej kwestii myślisz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 02, 2012 9:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
JHWH Zbawiciel to odwieczny Syn Boży, czyli druga Osoba Trójjedynego Boga - w odróżnieniu od JHWH Ojca i JHWH Ducha. Objawiał się w ST, ponieważ Ojca nikt nigdy nie widział i widzieć nie może [I Tym. 6:16; Jan 5:37]. Czy teraz jaśniej? Jeśli tak, to prosiłbym o krótką odpowiedź "tak" lub "nie" na zadane wcześniej pytanie. Dziękuję.

Talmid napisał(a):
Jedno jest pewne, kiedy Ci się grunt pod nogami usuwa, szybko zmieniasz temat.
Jakoś nie zauważyłem, żeby mi się grunt usuwał. Natomiast Ty zamiast odpowiadać na pytania, wybierasz taktykę mnożenia własnych i pomijania moich.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 04, 2012 2:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
JHWH Zbawiciel to odwieczny Syn Boży, czyli druga Osoba Trójjedynego Boga - w odróżnieniu od JHWH Ojca i JHWH Ducha. Objawiał się w ST, ponieważ Ojca nikt nigdy nie widział i widzieć nie może [I Tym. 6:16; Jan 5:37]. Czy teraz jaśniej? Jeśli tak, to prosiłbym o krótką odpowiedź "tak" lub "nie" na zadane wcześniej pytanie. Dziękuję.

Talmid napisał(a):
Jedno jest pewne, kiedy Ci się grunt pod nogami usuwa, szybko zmieniasz temat.
Jakoś nie zauważyłem, żeby mi się grunt usuwał. Natomiast Ty zamiast odpowiadać na pytania, wybierasz taktykę mnożenia własnych i pomijania moich.


Pytasz, czy teraz jaśniej. Naturalnie, że jaśniej. Moja odpowiedź brzmi tak. Syn Boży przyszedł w ciele. Mówiąc, że przyszedł, podkreślam tutaj, w odróżnieniu od tych, którzy uważają, że Jezus nie istniał przed narodzeniem z Maryi, że Jezus jako Syn Boży jest od początku. Czy moja odpowiedź Ciebie zadowala?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 04, 2012 3:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owszem, dziękuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 04, 2012 6:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Koriel napisał(a):
Talmid napisał(a):
Jezus przyszedł w ludzkim ciele, takim jak moje i Twoje.


Witaj ponownie Talmidzie.
Z tymi klakierami to rzeczywiście pojechałeś za daleko :/
Cieszę się że piszesz że Jeszua Mesjasz przyszedł w ludzkim ciele, to że tak jest implikuje bardzo wiele rzeczy, o których wielokrotnie już na tym forum było pisane. Mimo że nie zaliczyłeś mnie do "klakierów" to rozumiem argumentację S Wawelskiego. Piszesz w sposób zawiły, co z jednej strony może świadczyć o bogactwie twojej duszy, z drugiej strony, może utrudniać zrozumienie tego co mówisz. Ja też zastanawiałem się, po tym co napisałeś, czy wierzysz że Jeszua Mesjasz przyszedł w ciele ludzkim. takie formułowanie myśli powoduje to że ludzie zadają dodatkowe pytania, nie dziw się temu. Ja z pewnych powodów czasami piszę nie polską składnią, i też mi ludzie piszą: co miałeś na myśli mówiąc to i to :) już się przyzwyczaiłem że czasami muszę się tłumaczyć. Czasami warto wsłuchać się w te pytania i krótko i rzeczowo odpowiedzieć, to ułatwia dialog.

Czy możesz w wolnej chwili odpowiedzieć jeszcze na pytanie które zadałem?

Cytuj:
Czegoś trochę nie rozumiem. O jakiej "duchowej rzeczywistości" piszesz? Czy nie jest napisane o nowej Ziemi, nowym Jeruszalaim i nowych ciałach? Po Sądzie nie będziemy duchami, tylko będziemy mieli "ciała przemienione".


pozdrawiam,

K.


Dziękuję za te słowa i pytanie. Czy mógłbyś jeszcze raz sformułować pytanie? Może za pomocą innych słów. Z tym co tutaj napisałeś, że będzie Nowa Ziemia, Nowe Jeruszalajim, o ciałach przemienionych - z tym wszystkim się zgadzam. Nie rozumiem tylko, czego nie rozumiesz? Jak inaczej sformułowałbyś pytanie: "O jakiej duchowej rzeczywistości piszesz?" Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 04, 2012 6:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Owszem, dziękuję.


Naprawdę się cieszę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 06, 2012 6:15 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Mam też pytanie do Smoka. W poprzednich postach zwróciłem uwagę na fragmenty w Biblii gdzie słowo sarks jest odnoszone do ciała zmartwychwstałego a słowo soma do zwłok. Mówię o tym, ponieważ wydaje mi się, że twierdziłeś jakoby te dwa słowa reprezentowały inny rodzaj ciał. Soma odnosiłeś do ciała zmartwychwstałego i wiecznego a sarks do tego nazwijmy je doczesnego. Jeżeli coś źle zrozumiałem to poproszę o wyjaśnienie.
Wiem, że jest jeszcze parę pytań, na które i ja mam odpowiedzieć. Pamiętam, postaram się odpowiedzieć jeżeli Pan Bóg pozwoli i dożyję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 06, 2012 6:17 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Co zaś do klakierów, to naprawdę nie było moim celem nikogo urazić. Jeżeli tak się stało, przepraszam. Ale mi też sprawiono przykrość pisząc, że mam złe intencje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 06, 2012 9:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmid napisał(a):
Mam też pytanie do Smoka. W poprzednich postach zwróciłem uwagę na fragmenty w Biblii gdzie słowo sarks jest odnoszone do ciała zmartwychwstałego a słowo soma do zwłok. Mówię o tym, ponieważ wydaje mi się, że twierdziłeś jakoby te dwa słowa reprezentowały inny rodzaj ciał. Soma odnosiłeś do ciała zmartwychwstałego i wiecznego a sarks do tego nazwijmy je doczesnego. Jeżeli coś źle zrozumiałem to poproszę o wyjaśnienie.
Słowo "sarks" jest najczęściej stosowane tam, gdzie chodzi o ciało biologiczne lub o cielesność związaną z ciałem biologicznym, czyli skażonym skłonnością do grzechu. Może oznaczać żywą istotę lub być określeniem kontrastowym w stosunku do ducha.

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 4561&t=KJV

Słowo "soma" ma szersze znaczenie i może oznaczać różne rodzaje ciał, a nawet grup ludzi:

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 4983&t=KJV

Oczywiście znaczenie wyrazu zależy od kontekstu, w jakim zostało użyte (bliższego i dalszego), więc na jednym wyrazie nie można "wieszać" całej teorii czy doktryny. Ale ciało osób wrzuconych do gehenny [Mat. 5:29-30; 10:28], ciało otrzymane po zmartwychwstaniu [Flp. 3:21] i ciało duchowe [I Kor. 15:44] to jest "soma". Ciało "sarks" nie może odziedziczyć Królestwa Bożego, bo jest ciałem biologicznym w kontekście I Kor. 15:50. W żadnym tekście (o ile dokładnie sprawdziłem) słowo "sarks" nie oznacza ciała zmartwychwstałego, przemienionego ani duchowego. Nie jest to argument rozstrzygający, ale uważam, że istotny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 06, 2012 6:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Każdy argument jest istotny. Polemizując z Tobą nie chcę umniejszać Twoich argumentów. Przedstawiam kontrargumenty nie po to aby Twoje umniejszyć, ale aby temat ten rozważyć, na ile to możliwe, najpełniej.

W tekstach, które tutaj podałeś rzeczywiście wszędzie pada słowo 'soma' z wyjątkiem 1Kor 15,50 - gdzie jest mowa, że ciało i krew nie odziedziczą Królestwa Bożego. Wydawać więc by się mogło, że sprawa jest jasna. Słusznie jednak zauważasz, że na jednym słowie nie buduje się doktryny. Nie twierdzę, że to czynisz, w końcu przytaczam Twoje słowa. W tym poście pragnę się skupić jednak na tych dwóch słowach, zanim pójdziemy dalej. Chodzi o 'sarks' i o 'soma' nadal. Otóż w innym wersecie, który też powyżej podałeś jest tak napisane:

zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie. (1 Kor. 15,44)

i porównajmy z oryginałem:

σπείρεται σῶμα ψυχικόν, ἐγείρεται σῶμα πνευματικόν. Εἰ ἔστιν σῶμα ψυχικόν, ἔστιν καὶ πνευματικόν.

Zauważ, że zarówno kiedy jest mowa o ciele fizycznym - tym które mamy teraz, jak i tym duchowym - pada to samo słowo 'soma'. Soma psychikon i soma pneumatikon. Również w odnośniku, które podałeś w powyższym poście też wśród innych znaczeń soma oznacza także 'corpse' z angielskiego 'zwłoki'.

Oczywiście wiem, że soma użyte jest w odniesieniu do Ciała Chrystusa a sarks do usposobienia człowieka cielesnego w przeciwieństwie do człowiek duchowego. Wydaje mi się jednak, że nadużyciem byłoby opieranie jakiejś nauki na samym fakcie, iż w określonym tekście występuje to lub to słowo, gdyż one są raczej synonimami niż antonimami.
Pragnę jeszcze raz przypomnieć jeden werset:
Łukasza 24,39

ἴδετε τὰς χεῖράς μου καὶ τοὺς πόδας μου, ὅτι αὐτὸς ἐγώ εἰμι· ψηλαφήσατέ με καὶ ἴδετε, ὅτι πνεῦμα σάρκα καὶ ὀστέα οὐκ ἔχει καθὼς ἐμὲ θεωρεῖτε ἔχοντα.

Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam.

A zatem prosiłbym o wyjaśnienie dwóch wersetów: Łk 24,39 oraz 1 Kor 15,50 gdzie soma oznacza zarówno fizyczne doczesne ciało jak i ciało pneumatikon. Powinno być sarks i pneuma. W Łk 24,39 duch nie ma ciała ani kości jak widzicie, że ja mam. Tutaj Jezus zmartwychwstały ma ciało sarks.

Podkreślam, do czegokolwiek dojdziemy w ramach rozważań tych dwóch słów to jeszcze niczego nie rozstrzygnie definitywnie, bo przecież nie zawieszasz swojej nauki na tym jednym słowie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr cze 06, 2012 8:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Już napisałem, że o ile "soma" ma znaczenie szersze, o tyle "sarks" nie jest używane w odniesieniu do ciała duchowego, zmartwychwstałego czy przemienionego. Jedynym takim przypadkiem jest kontrast do ducha w Łuk. 24:39 - ze względu na kontrast jest tam "sarks". Po prostu ta argumentacja nie działa w obie strony. Paweł w I Kor. 15 pisze ogólnie o różnych rodzajach ciała i dlatego używa określenia "soma", które ma szersze znaczenie. To jest logiczne.

"Soma" bywa użyte w odniesieniu do ciała biologicznego, ponieważ znaczenie tego wyrazu jest szersze. Natomiast "sarks" nie bywa użyte w odniesieniu do ciała zmartwychwstałego, przemienionego lub duchowego.

To, co jest skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność [I Kor. 15:53]. Zatem każde ciało biologiczne człowieka po zmartwychwstaniu stanie się nieskażone i nieśmiertelne. Cierpienie ludzi w gehennie będzie wieczne [Mat. 24:46]. Będą oni wtedy w ciałach zmartwychwstałych [Mat. 5:29-30]. Takie ciała będą niezniszczalne. Będą mogły cierpieć i jakiś sposób będą rujnowane przez wieczność [Mat. 10:28]. Dlatego nigdy nie są opisywane określeniem "sarks" opisującym między innymi ciało skażone i zniszczalne. Ponieważ znaczenie wyrazu "soma" jest szersze, odwoływanie się do tekstów, w których "soma" dotyczy ciał fizycznych i skażonych, nic nie zmienia w dyskusji.

Proponuję wrócić do moich pytań. Gdzie jest napisane, że Bóg będzie się nad kimkolwiek pastwił? Gdzie jest napisane, że czyjekolwiek dusze będą istnieć do pewnego momentu? Kto Ci powiedział, że Bóg nie miłuje tych, którzy sami wybrali potępienie mimo, że Bóg ich przekonywał w sumieniach, żeby tego nie robili? I dodam jeszcze jedno: Czy śmierć (duchowa lub biologiczna) jest Twoim zdaniem równoznaczna z końcem istnienia? Gdzie jest tak napisane w Biblii?

Przypominam pytania, bo widzę, że mimo obietnic, że odpowiesz na moje, Ty brniesz w szczegóły związane z jednym wyrazem, tocząc spory o pojedyncze słowa. I mnożysz własne pytania do mnie. Uważam, że to nie jest w porządku z Twojej strony.

Poza tym, na temat piekła i anihilacjonizmu dyskutowaliśmy już obszernie w kilku wątkach. Chyba najobszerniej tutaj:

viewtopic.php?f=2&t=15

Nie chciałbym powtarzać tego, co już wielokrotnie było pisane na forum. Szanuj czas mój i innych. Proponuję, żebyś przejrzał tamten wątek i ewentualnie dodał coś nowego do dyskusji. Wtedy będzie to miało sens. Dlatego proszę o krótkie odpowiedzi na moje pytania, a następnie przejrzenie wątku o piekle i ewentualny powrót z czymś nowym. Bo widzę, że zaczynam się powtarzać w argumentacji, którą powtarzałem już kilkakrotnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn cze 11, 2012 2:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Już napisałem, że o ile "soma" ma znaczenie szersze, o tyle "sarks" nie jest używane w odniesieniu do ciała duchowego, zmartwychwstałego czy przemienionego. Jedynym takim przypadkiem jest kontrast do ducha w Łuk. 24:39 - ze względu na kontrast jest tam "sarks". Po prostu ta argumentacja nie działa w obie strony. Paweł w I Kor. 15 pisze ogólnie o różnych rodzajach ciała i dlatego używa określenia "soma", które ma szersze znaczenie. To jest logiczne.

"Soma" bywa użyte w odniesieniu do ciała biologicznego, ponieważ znaczenie tego wyrazu jest szersze. Natomiast "sarks" nie bywa użyte w odniesieniu do ciała zmartwychwstałego, przemienionego lub duchowego.

Piszesz, że ‘sarks’ nie bywa użyte w odniesieniu do ciała zmartwychwstałego jednocześnie przyznajesz, że Łk 24:39 jest jedynym takim przypadkiem. Albo nie bywa albo istnieje przypadek. Skoro jednak ‘soma’ ma szersze zastosowanie to dlaczego w Łk 24:39 nie ma soma, skoro może też posłużyć jako kontrast? Jakby nie tłumaczyć, ciało Jezusa zmartwychwstałego zostało określone pojęciem ‘sarks’ w tym tekście. I to jest fakt. Duch nie ma sarka ani ostea (kości) jak widzicie, że ja mam. Jezus po zmartwychwstaniu mówi, że ma sarka – ciało. A Ty mówisz, że ‘sarks’ nie bywa użyte w odniesieniu do ciała zmartwychwstałego. I komu wierzyć, Ewangelii Łukasza czy Smokowi Wawelskiemu?
A co powiesz na Efezjan 5,30?
King James tłumaczy to tak: For we are members of his body, of his flesh, and of his bones.
Porównaj Grekę: ὅτι μέλη ἐσμὲν τοῦ σώματος αὐτοῦ, ἐκ τῆς σαρκὸς αὐτοῦ καὶ ἐκ τῶν ὀστέων αὐτοῦ•
Nie wszystkie kodeksy tak mają, ale ten tekst ładnie pokazuje, że soma to organizm w tym tekście a sarks to ciało biologiczne bez kości i krwi. Ale organizm bez ciała (mięśnie, miąższ itd.) nie może istnieć bez względu na to, czy jest to organizm zniszczalny czy niezniszczalny. Więc ta wersja tekstu świetnie tłumaczy Łukasza 24:39. I wiesz, to działa w obie strony.  Zresztą werset Ef 5:31 znów używa słowa sarks w odniesieniu do jednego ciała i odnosi to apostoł do Chrystusa i Kościoła.
Również Dzieje Apostolskie 2:26 mówią, że moje ciało będzie spoczywać w nadziei – jest nadzieja dla sarks! Ty tak się Smoku ślizgasz po tych tekstach bo tak Ci jest wygodnie, ale zauważ co one naprawdę mówią. A zatem oddzielanie sarks od soma jest tak jakbyś oddzielał lewą rękę od prawej. To jest jeden organizm. Czy może oko powiedzieć uchu, że nie jest mu potrzebne? Albo organizm ciału? A Ty nauczasz właśnie tak, jakby to było możliwe.
Kiedy sięgniemy do Septuaginty ciekawą informację znajdziemy w Ez. 37,6 – tutaj pada słowo sarkas.
„Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan.” – nie wiem jak rozumiesz ten tekst, ale mówi on o zmartwychwstaniu. Jest to opis „techniczny” jak zmartwychwstanie wygląda według Biblii. Pada tutaj słowo ‘sarkas’. W tekście hebrajskim mamy tutaj ‘basar’. Pisałeś, że słowo ‘sarks’ nie jest używane do ciała zmartwychwstałego. W Ez. 37,6 jest.


To, co jest skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność [I Kor. 15:53]. Zatem każde ciało biologiczne człowieka po zmartwychwstaniu stanie się nieskażone i nieśmiertelne. Cierpienie ludzi w gehennie będzie wieczne [Mat. 24:46]. Będą oni wtedy w ciałach zmartwychwstałych [Mat. 5:29-30]. Takie ciała będą niezniszczalne. Będą mogły cierpieć i jakiś sposób będą rujnowane przez wieczność [Mat. 10:28]. Dlatego nigdy nie są opisywane określeniem "sarks" opisującym między innymi ciało skażone i zniszczalne. Ponieważ znaczenie wyrazu "soma" jest szersze, odwoływanie się do tekstów, w których "soma" dotyczy ciał fizycznych i skażonych, nic nie zmienia w dyskusji.

Pora zająć stanowisko w kwestii 1 Kor. 15:53:
δεῖ γὰρ τὸ φθαρτὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀφθαρσίαν καὶ τὸ θνητὸν τοῦτο ἐνδύσασθαι ἀθανασίαν.
Słowo φθαρτὸν (phtharton) tłumaczone jako zniszczalne, lub łatwo się psujące (perishable) świetnie oddaje naturę naszego ciała i zdrowia. My tak łatwo ulegamy rozmaitym chorobom, które w konsekwencji prowadzą do śmierci. Przeciwieństwem tego wersetu jest ἀφθαρσίαν (aphtharsian) który stanowi przeciwieństwo poprzedniego terminu. Mamy więc trwałe, niezniszczalne i stąd wydedukowana wieczność. Ale główne przesłanie tego słowa stanowi antonim względem tego co łatwo się psuje.
θνητὸν (thnēton) śmiertelne znajduje przeciwstawienie w terminie ἀθανασίαν (athanasian) nieśmiertelne. A zatem dlaczego Paweł pisze dwa razy to samo? Najpierw, ze to co zniszczalne ma przyoblec się w niezniszczalność a potem to co śmiertelne w nieśmiertelność? To proste. Najpierw pisze o ciele a potem o wewnętrznym człowieku, który przecież na skutek grzechu też umarł a życie odzyskał przez wiarę w Chrystusa. A zatem to duch ludzki przyobleka się w nieśmiertelność. Podałeś ten tekst przeciwko Twojej teorii. Słusznie przecież zauważa Paweł, że tylko Bóg ma nieśmiertelność z natury (1Tm 6:16). A już zupełnie nie rozumiem dlaczego i na jakiej podstawie twierdzisz, że ludzie niesprawiedliwi i niezbawieni będą też przemienieni. Skąd to pochodzi, gdzie w Biblii podstawa do takich twierdzeń?
Mateusz 24,46. Rozumiem, że chodzi Ci o werset 51 gdzie mowa jest o płaczu i zgrzytaniu zębów. Ale jest też mowa o ćwiartowaniu. Czy Twoim zdaniem Bóg będzie ćwiartował niewiernych w ogniu gehenny czy przed wrzuceniem ich do ognia. I co będzie ćwiartował? Nieśmiertelne i niezniszczalne ciała? To niezniszczalne ciała dają się poćwiartować? Jak Ty to rozumiesz. Poza tym tutaj nic nie ma o wiecznych cierpieniach.
Mt 5:29-30 – piszesz, że niesprawiedliwi będą wtedy w ciałach zmartwychwstałych. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Bo tam użyto soma? Sam już przecież przyznałeś, że ‘soma’ ma tak szerokie znaczenie, że może oznaczać zarówno ciało duchowe jak i biologiczne? Więc to żaden argument.
Mt 10:28, który podajesz mówi o śmiertelności i duszy i ciała. Tekst jedynie wskazuje, że ciało może zabić każdy, ale Bóg może tylko zatracić całego człowieka. Inaczej każdy mógłby pozbawić nas wiecznego życia. Nawet zwierzę lub jakiś zwyrodnialec, których nie brakuje na tym świecie.



Proponuję wrócić do moich pytań. Gdzie jest napisane, że Bóg będzie się nad kimkolwiek pastwił? Gdzie jest napisane, że czyjekolwiek dusze będą istnieć do pewnego momentu? Kto Ci powiedział, że Bóg nie miłuje tych, którzy sami wybrali potępienie mimo, że Bóg ich przekonywał w sumieniach, żeby tego nie robili? I dodam jeszcze jedno: Czy śmierć (duchowa lub biologiczna) jest Twoim zdaniem równoznaczna z końcem istnienia? Gdzie jest tak napisane w Biblii?

Przypominam pytania, bo widzę, że mimo obietnic, że odpowiesz na moje, Ty brniesz w szczegóły związane z jednym wyrazem, tocząc spory o pojedyncze słowa. I mnożysz własne pytania do mnie. Uważam, że to nie jest w porządku z Twojej strony.

Poza tym, na temat piekła i anihilacjonizmu dyskutowaliśmy już obszernie w kilku wątkach. Chyba najobszerniej tutaj:

http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=15

Nie chciałbym powtarzać tego, co już wielokrotnie było pisane na forum. Szanuj czas mój i innych. Proponuję, żebyś przejrzał tamten wątek i ewentualnie dodał coś nowego do dyskusji. Wtedy będzie to miało sens. Dlatego proszę o krótkie odpowiedzi na moje pytania, a następnie przejrzenie wątku o piekle i ewentualny powrót z czymś nowym. Bo widzę, że zaczynam się powtarzać w argumentacji, którą powtarzałem już kilkakrotnie.

A teraz pytasz „Gdzie jest napisane, że Bóg będzie się nad kimkolwiek pastwił.” A to dobre. To ja Ciebie pytam gdzie tak jest napisane? Stawiasz nielogiczne pytania. Jednak podstawy filozofii by Ci się przydały. Mam na myśli dialektykę i retorykę. Jak możesz mnie pytać gdzie jest w Biblii napisane to co ja twierdzę, że Ty wyssałeś z palca? Gdybym pokazał Ci taki fragment Twoja nauka o piekle czy gehennie byłaby zgodna z Biblią!
Gdzie jest napisane, że czyjekolwiek dusze będą istnieć do pewnego momentu? No właśnie w Mt 10,28! Tam jest mowa, że Bóg może zatracić i ciało i duszę w ogniu gehenny.
Dalej pytasz: Kto mi powiedział, że Bóg nie miłuje tych, którzy sami wybrali potępienie. Smoku, Biblia mówi, że Bóg dał nam διάνοια (dianoia) – intelekt, rozum, abyśmy poznawali Prawdziwego (1Jana 5:20). Rozum mówi mi, że to nielogiczne. Albo Bóg kogoś kocha albo pozwala mu wiecznie cierpieć. Bo jeżeli Bóg stworzył kogoś nieśmiertelnym wiedząc, że może nie być zbawiony, nie postąpił zgodnie z miłością. Czy dasz dziecku granat do zabawy wiedząc, że może wyciągnąć zawleczkę?
Pytasz, czy dla mnie śmierć biologiczna jest równoznaczna z końcem istnienia? Już Ci wyjaśniłem jak to rozumiem. Istnieje śmierć pierwsza (biologiczna) i śmierć druga (ostateczna (Mt 10,28).
Na koniec odnosisz mnie do wątku o piekle (chyba 42 strony). Ja naprawdę szanuję Twój czas. Szanuję też Ciebie inaczej nie odpisywałbym na Twoje pytania tak szczegółowo. Moim zdaniem wniosłem sporo nowych rzeczy do dyskusji, gdyż do tej pory nikt nie przedstawił na tym forum takiego poglądu jak mój (wierzę w to, że duch ludzki nie umiera po śmierci ale nie jest nieśmiertelny). Mój sposób argumentowania jest Tobie nieznany, jest inny od tych z jakimi się spotkałeś do tej pory.
Co do wątku, do którego mnie odnosisz. To już Ty musisz rozwiązać ten problem. Jeżeli pewne tematy wciąż wracają, to widocznie nie są jasno wytłumaczone. Najwidoczniej Twoja argumentacja nie trafia nie tylko do Mnie. Najlepiej nie pozwól ludziom na Twoim forum się wypowiadać na te tematy i będziesz miał spokój i dużo wolnego czasu. Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL